7 lutego 2017 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok (sygn. akt VII SA/Wa 2697/16), w którym oddalił skargę Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli na decyzję Rzecznika Praw Pacjenta w przedmiocie odmowy stwierdzenia nieważności decyzji uznającej stosowane przez ten podmiot praktyki za naruszające zbiorowe prawa pacjentów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził, że postępowanie przeprowadzone przez Rzecznika Praw Pacjenta było prawidłowe, podkreślając skrupulatność organu oraz fakt zgromadzenia w nim obszernego materiału dowodowego.
Przypomnieć należy, że Rzecznik Praw Pacjenta w decyzji z dnia 21 kwietnia 2016 r. uznał praktyki stosowane przez Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli za naruszające zbiorowe prawa pacjentów, nakazał ich zaniechanie oraz zobowiązał szpital do usunięcia skutków naruszeń. Szpital nie zaskarżył tej decyzji do sądu administracyjnego w zwykłym trybie.
Dopiero po upływie miesiąca od doręczenia powyższej decyzji wniósł do Rzecznika Praw Pacjenta wniosek o stwierdzenie jej nieważności, argumentując go m.in. tym, iż inne organy, które kontrolowały podmiot nie dopatrzyły się naruszeń praw pacjentów. Rzecznik decyzją z dnia 28 września 2016 r. odmówił stwierdzenia nieważności poprzednio wydanej decyzji. Stwierdził, że nie zaszły jakiekolwiek przesłanki umożliwiające stwierdzenie nieważności decyzji w przedmiocie stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny poparł argumenty organu podkreślając, że jedynie Rzecznik Praw Pacjenta jest władny do dokonywania oceny czy doszło do naruszenia praw pacjentów. Żaden inny organ nie ma takiej kompetencji, a tym samym ich ocena jest nieistotna w niniejszej sprawie. Sąd podkreślił, że nie może być mowy o rażącym naruszeniu przez Rzecznika Praw Pacjenta prawa przy wydawaniu decyzji z dnia 21 kwietnia 2016 r.
Źródło: Biuro Rzecznika Praw Pacjenta
Komentarze
[ z 1]
Cieszę się, że rzecznik Praw Pacjenta zdecydował się odrzucić postulaty pacjenta i nie przyznał mu racji stwierdzając, że w szpitalu nie zostały naruszone prawa, ani prywatność pacjenta. Wydaje się ważne, aby zacząć zwracać uwagę nie tylko na prawa pacjenta, ale również na prawa lekarzy. Wydaje mi się, że w ostatnim czasie lekarze zaczynają być zanadto ścigani przez pacjentów, którzy zdają się mieć mnóstwo roszczeń i zdają się nie przychodzić do nas po pomoc, ale zachowują się jakby przychodzili z samymi wymaganiami. Bez jakiegoś ludzkiego podejścia do lekarza ze zrozumieniem, że przecież również jesteśmy tylko ludźmi, mamy prawo do bycia zmęczonymi, do tego by mieć gorszy humor, albo żeby o czymś zapomnieć. Oczywiście nie mówię o przypadku ewidentnych błędów lekarskich. Ale co innego w przypadku, kiedy pacjenci mają bezsensowne roszczenia, albo do lekarza wymagania jakbyśmy nie byli ludźmi tylko jakimiś maszynami zdolnymi do działania całymi dniami, bez wypoczynku, bez czasu wolnego dla siebie. Cieszę się, że w końcu ktoś stanął po stronie lekarza, a nie po stronie pacjenta, którego roszczenia nie koniecznie są zasadne.