Po informacji o śmierci dwóch osób, które otrzymały silne leki psychotropowe bez szczegółowego wywiadu o stanie zdrowia, resort zdrowia zapowiada ograniczenie niekontrolowanego zdalnego przepisywania leków psychotropowych i środków odurzających - informuje Prawo.pl. Jak podaje serwis, lekarze obawiają się, że resort pójdzie o krok za daleko i wyłączy możliwość przepisywania leków psychotropowych bez fizycznej wizyty u lekarza.
Cytowana przez portal Prawo.pl lekarka Anna Bazydło, rezydentka psychiatrii, podkreśla, że utrudniłoby to życie rzeszom pacjentów, którzy nie mają bezpośredniego dostępu do psychiatry, poradni leczenia bólu czy onkologa. Jej zdaniem ograniczenia można by wprowadzić na podstawie analizy ilości substancji wystawianych na dany PESEL lub PZW (prawo wykonywania zawodu).
Jak wskazuje serwis, lekarz wystawiający e-receptę na leki psychotropowe ma ograniczoną możliwość sprawdzenia, czy zgłaszający się do niego pacjent nie nadużywa substancji psychoaktywnych. System co do zasady nie daje mu bowiem wglądu do wystawionych i zrealizowanych recept.
Jak podaje Prawo.pl., obecnie lekarze mogą uzyskać dostęp do tych danych, ale tylko za zgodą pacjenta. Jest to możliwe podczas wizyty w gabinecie. Warunkiem jest jednak, że pacjent ma Internetowe Konto Pacjenta oraz podał w nim numer telefonu.
„Nie każdy pacjent ma IKP i nie każdy będzie też chciał podzielić się z lekarzem informacją w tak szerokim zakresie” - zwraca uwagę portal.
Oskar Luty z kancelarii prawnej Fairfield podkreśla, że nie widzi możliwości zmiany systemu na taki, który zapewniłby lekarzom nieograniczony wgląd w dane wszystkich polskich pacjentów, bez zastosowania środków ochrony w postaci autoryzacji SMS lub podobnej. „Ryzyko, które stworzyłby taki system dla danych wrażliwych, byłoby nie do pogodzenia z unijnymi zasadami ochrony danych osobowych” - wyjaśnił prawnik, cytowany przez Prawo.pl.
Komentarze
[ z 0]