Polska hematologia stoi na światowym poziomie. Polscy naukowcy, zrzeszeni w Polskim Konsorcjum Szpiczakowym, zmieniają standard leczenia szpiczaka plazmocytowego. Wyniki badań klinicznych ATLAS dają nadzieję pacjentom na wydłużenie czasu do nawrotu choroby nowotworowej nawet o 18 miesięcy.
12 stycznia 2023 r. na łamach czasopisma „The Lancet Oncology” ukazała się publikacja polskiej grupy naukowców, podsumowująca wyniki „wieloośrodkowego, randomizowanego badania fazy 3 ATLAS”. To niekomercyjne badanie Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego było prowadzone we współpracy z prof. Andrzejem Jakubowiakiem z Uniwersytetu w Chicago w USA. O efektach pracy badawczej polskich naukowców rozmawiano podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP.
„ATLAS to jedno z pierwszych tak dużych badań prowadzone przez Polaków w zakresie szpiczaka” - mówił dr hab. Dominik Dytfeld z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Kostnego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. „Dzięki naszemu projektowi udało się zapewnić leczenie podtrzymujące dla 159 pacjentów z Polski oraz 21 ze Stanów Zjednoczonych. Dostali nowoczesne, niedostępne wcześniej leki, a w wyniku ich zastosowania przedłużono im życie” - dodał prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.
Celem ATLASA było porównanie skuteczności dwóch rodzajów leczenia podtrzymującego życie chorych na szpiczaka plazmocytowego po autologicznym przeszczepieniu szpiku. Chorym w tzw. ramieniu badanym podawano karfilzomib z lenalidomidem i deksametazonem (KRd), a w ramieniu kontrolnym - lenalidomid. Jak wykazali polscy badacze, dzięki zastosowaniu terapii KRd dodatkowo wydłużono czas reemisji choroby o 18 miesięcy.
Standardowe leczenie zapewnia średnio 41 miesięcy do reemisji szpiczaka, a przy zastosowaniu terapii polskich naukowców - wydłuża do 59 miesięcy czas „wolny” od raka.
„Szpiczak to choroba dzisiaj nieuleczalna. Dążymy do tego, aby reemisję zachować jak najdłużej. I na tym polegał cel badania i go osiągnęliśmy” - objaśnił prof. Tomasz Wróbel, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UM im. Piastów Śląskich z Wrocławia.
Jak podkreślali eksperci, uczestniczący w konferencji w Centrum Prasowym PAP, szpiczak to taka choroba, która „tli się” w organizmie. Wcześniej czy później dochodzi do nawrotu. Bardziej intensywne leczenie podtrzymujące powoduje tzw. negatywizację minimalnej choroby resztkowej.
„Zmniejszamy liczbę komórek nowotworowych, które są w organizmie. Im głębszą remisję uzyskamy, tym nawrót choroby będzie późniejszy” - wytłumaczył prof. Wróbel.
„Warto przypomnieć, że gdy rozpoczynaliśmy badanie ATLAS w 2016 roku, leczenie podtrzymujące nie było jeszcze dostępne dla polskich pacjentów. Dopiero od 1 stycznia 2023 r. mamy możliwość stosowania lenalidomidu” - przypomniał prof. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej UM w Lublinie.
Polscy badacze starali się wykazać, że to, co w tej chwili jest międzynarodowym standardem (leczenie lenalidomidem), może nie być wystarczające dla niektórych pacjentów. Zwłaszcza dla tych z wysokim ryzykiem cytogenetycznym. „Postawiliśmy na indywidualizację leczenia, czyli bardzo nowoczesne podejście do terapii, odpowiednio ustawianej dla każdego pacjenta” - przekazał prof. Giannopoulos, szef Oddziału Hematologicznego Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.
„Standardów leczenia nie tworzymy tylko my, prowadzący badania. Potrzebny jest czas. Terapia znajdzie swoje miejsce, gdy zostanie uznana powszechnie przez światowych ekspertów” - przypomniał prof. Krzysztof Jamroziak z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Jak dodał wiceprezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego: „Wtedy, dzięki jeszcze bardziej skutecznej terapii, szpiczak ma szanse stać się chorobą przewlekłą dla wielu chorych”.
Naukowcy z Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego prowadzą obecnie kilka niekomercyjnych badań klinicznych, m.in. Badanie Obi-1 (dla pacjentów z makroglobulinemią Waldenstroma) i trzy badania dla chorych z ze szpiczakiem: PREDATOR, POMOST i COBRA.
„Polska stała się liderem badań klinicznych w Europie. Chcemy zmieniać standardy leczenia i poprawiać sytuację pacjentów, mamy nowe pomysły. Przetarliśmy ścieżki, a teraz potrzebujemy młodych ludzi, którzy podejmą naszą pracę i będą ją kontynuować” - podkreślił dr hab. Dominik Dytfeld, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.
Komentarze
[ z 0]