Od 1 września obowiązuje nowa lista leków refundowanych. Znalazły się na niej m.in. nowe leki stosowane w leczeniu zaawansowanego raka piersi.
Najnowsze obwieszczenie ministra zdrowia ws. wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych opublikowano w piątek.
„Udało się na nią wprowadzić wiele oczekiwanych przez pacjentów leków stosowanych m.in. w następujących chorobach: rak piersi, rak gruczołu krokowego, nowotwory głowy i szyi, choroby oczu, RZS, łuszczyca, POChP, padaczka, hemofilia, choroba Fabry'ego oraz choroba Leśniowskiego-Crohna” - napisał na Twitterze wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
Już na początku zeszłego tygodnia resort zdrowia poinformował, że wprowadza przełomowe zmiany w leczeniu raka piersi. Na wrześniowej liście refundacyjnej pojawiły się najnowsze opcje terapeutyczne. Jest to wynik dwuletnich starań i negocjacji, które ostatecznie doprowadziły do tego, by na liście refundacyjnej znalazły się kolejne leki. Od września br. refundacją zostały objęte Kisqali i Ibrance – innowacyjne leki stosowane w leczeniu zaawansowanego raka piersi.
Kisqali (rybocyklib) to lek stosowany w rzadkim podtypie hormonozależnego HER2-ujemnego raka piersi w skojarzeniu z inhibitorami aromatazy, a Ibrance (palbociclib) to lek znajdujący zastosowanie w leczeniu zaawansowanego raka piersi w skojarzeniu z inhibitorami aromatazy oraz w skojarzeniu z fulwestrantem.
Niezwykle istotną zmianą jest też to, że wraz z nową listą refundacyjną leki Perjeta (pertuzumab) i Herceptin (trastuzumab) będą dostępne w ramach skojarzonego, przedoperacyjnego leczenia raka piersi. Jest to kolejna opcja terapeutyczna, dopuszczająca leczenie skojarzone, które wzmacnia efekt terapeutyczny poprzez jednoczasowe zastosowanie dwóch innowacyjnych leków.
"W 2014 roku mieliśmy do dyspozycji 2 leki, w tej chwili razem z odpowiednikami tych leków będzie 11. Wszystko po to, żeby nie tylko wydłużać życie i zatrzymywać progresję choroby, ale także po to, żeby pacjentki miały większy komfort" – mówił prof. Szumowski.
"Jedna czwarta polskich pacjentek z rozpoznaniem raka piersi bezwzględnie wymaga wstępnego leczenia przedoperacyjnego. Leki stosowane przedoperacyjne, które wchodzą do refundacji, wypełniają właśnie to miejsce leczenia. Ważnym elementem jest też leczenie hormonalne, które dotyczy ok. 70 proc. kobiet z rozpoznaniem raka piersi, tutaj nowe leki zapewniają lepsze możliwości sekwencyjnego leczenia hormonalnego" – podkreślił prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej.
Komentarze
[ z 0]