Szczepionka Infranrix, niektóre insuliny, leki przeciwzakrzepowe oraz przeciwpadaczkowe znalazły się w obowiązującym od czwartku wykazie produktów zagrożonych brakiem dostępności w Polsce.
Umieszczane są na nim leki, których brakuje w 5 proc. aptek w danym województwie.
W opublikowanym przez ministerstwo zdrowia wykazie znalazło się 240 punktów - produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych.
Na liście – publikowanej co dwa miesiące - umieszczane są te leki, których brakuje w 5 proc. aptek w danym województwie. Preparaty, które się na niej znajdują, nie mogą być wywożone za granicę.
W wykazie znalazła się m.in. szczepionka Infranrix (przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, polio i zakażeniom wywoływanym przez Haemophilus influenzae typu b).
Są na nim także np. insuliny: Actrapid-Penfill, Mixtard, NovoMix, Insuman i Humalog; stosowane u pacjentów po przeszczepach preparaty Advagraf i Tacni; leki przeciwzakrzepowe Clexane, Fragmin i Xarelto; zawiesiny do nebulizacji Pulmicort oraz aerozole inhalacyjne Berodual.
Na listę wpisano także m.in. stosowany w leczeniu schizofrenii i innych chorób psychicznych Rispolept Consta, przeciwpadaczkowy Vimpat i wykorzystywany w leczeniu nowotworów Sutent.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Komentarze
[ z 3]
Czy przypadkiem apteki w których brakuje danego produktu leczniczego, nie są w stanie zamówić go w przypadku dostarczenia recepty przez pacjenta? Z tego co mi się wydaje i co obserwowałam dotychczas w praktyce, najczęściej tak właśnie się dzieje i nie spotkałem się z tym, aby dostarczenie danego leku do apteki z hurtowni stanowiło problem. Czy może inaczej wygląda sytuacja w małych miejscowościach?
W przypadku leków, na które można poczekać to rzeczywiście nie ma problemu z ich sprowadzeniem. Problem wydaje mi się jest z lekami, które są rzadko kupowane, mają krótkie terminy ważności, są drogie, a przy tym potrzebne bardzo szybko. Tak jest w przypadku różnego rodzaju surowic, które np. pacjent musi sobie sam zakupić np. gdy zostanie pogryziony przez psa. Ważne, żeby została zaaplikowana jak najszybciej, a niestety w aptekach szczególnie mniejszych, nie zawsze są.
Owszem, zgodziłbym się z Panem, gdyby nie fakt, że leki które zostały wymienione w artykule jako zagrożone brakiem dostępności to nie surowice, a kolejno szczepionka Infranix, czyli szczepionka którą podaje się pacjentom pediatrycznym w profilaktyce błonicy, tężca, krztuścu, poliomielitis i H.influenze typu b, zagrożone brakiem dostępności są również insuliny kilku rodzajów, leki przeciwzakrzepowe i przeciwpadaczkowe. Ostatnie dwa przypadki wydawać by się mogło,że mogą mieć istotne znaczenie, jednak mówimy o zaopatrzeniu aptek, a nie zaopatrzenie oddziałów szpitalnych czy pogotowia ratunkowego. Dlatego właśnie nie zrozumiałym jest dla mnie fakt, w czym właściwie tkwi problem?