W najbliższych tygodniach Polska Komisja Akredytacyjne rozpocznie weryfikację niedawno powołanych kierunków lekarskich - zapowiedział w czwartek w rozmowie z PAP szef resortu nauki Dariusz Wieczorek. Podkreślił, że studenci sprawdzanych uczelni nie muszą się jednak obawiać nagłego zamknięcia kierunku.

O kształcenie przyszłych lekarzy, a zwłaszcza przyszłość kierunków lekarskich uruchomionych w 2023 r. mimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek był pytany w Studiu PAP.

Kierunki lekarskie można obecnie studiować na 36 polskich uczelniach, 14 z nich uruchomiono od października 2023 r. Tylko cztery z tych 14 dostały pozytywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Pozostała dziesiątka ruszyła, chociaż PKA wydała im ocenę negatywną - np. dlatego, że kształcenie odbywa się bez odpowiedniej kadry medycznej, wyposażenia i pomieszczeń.

„Problem istnieje – i co do tego nie ma wątpliwości. Oczywiście Ministerstwo (Nauki i Szkolnictwa Wyższego - PAP) w tej sprawie będzie aktywnie działać. Zresztą współdziałamy już z Ministerstwem Zdrowia, z panią minister (Izabelą) Leszczyną też rozmawialiśmy na ten temat. Myślę, że to (weryfikacja kierunków lekarskich – PAP) jest zadanie dla nowej komisji akredytacyjnej, która zaczęła swoje działania od 1 stycznia” – powiedział minister Wieczorek.

Jego zdaniem weryfikacja powinna być przeprowadzona „mądrze i rozsądnie”. „Studenci nie mogą cierpieć przez polityków, że podejmowali decyzje, przyjmowali ustawy, które być może spowodowały to, że te kierunki lekarskie można było otwierać bez odpowiednich wymagań” – podkreślił Dariusz Wieczorek.

„To nie jest tak, że nagle zamkniemy kierunek - najpierw musimy to zweryfikować. Na pewno zweryfikujemy również wszystkie decyzje, które wydawali poprzedni ministrowie mimo negatywnych opinii Ministerstwa Zdrowia i komisji akredytacyjnej. (…) Te działania, myślę, rozpoczną się już w najbliższych tygodniach” – zapowiedział szef resortu nauki.

„Będziemy prosili komisję akredytacyjną o to, żeby w pierwszej kolejności tymi rzeczami się zajęła. Na spokojnie będziemy te sprawy rozstrzygać, bo (...) poziom kształcenia, szczególnie jeżeli chodzi o lekarzy, jest bardzo istotny. Nikt z nas nie chciałby, żeby leczył nas lekarz, który nie do końca jest dobrze wykształcony. Żeby nie było takiej sytuacji, że za parę lat będziemy przed wejściem do lekarza sprawdzać w Internecie, którą uczelnię ukończył, czy aby na pewno dobrze nas pokieruje” – powiedział minister Wieczorek.

Przeciwko obniżaniu wymogów gwarantujących jakość kształcenia na kierunkach lekarskich protestowali przedstawiciele środowiska medycznego. W przyjętym 15 grudnia 2023 r. stanowisku Naczelna Rada Lekarska podkreśliła, że "zabieganie o wysoką jakość kształcenia na wydziałach lekarskich jest elementarnym obowiązkiem samorządu lekarskiego".

"Kształcenie studentów na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym powinno opierać się o najwyższe standardy edukacyjne w trosce o bezpieczeństwo pacjentów, które zależy od jakości świadczonych usług medycznych" - wskazano w stanowisku NRL. (PAP)


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Anna Bugajska, Adrian Kowarzyk