Nastoletnia Ania jest dwudziestym drugim dzieckiem wybudzonym w „Budziku”.
Dziewczynka zapadła w śpiączkę po operacji nowotworu ośrodkowego układu nerwowego, od dwóch tygodni jest świadoma.
Klinika Budzik została uruchomiona w lipcu 2013 roku jako pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. Klinika działa przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka.
Budowa Kliniki, której koszt wyniósł ponad 20 mln zł, została sfinansowana przez Fundację „Akogo?” dzięki ofiarności wielu darczyńców indywidualnych, firm, fundacji oraz środków UE.
50 wybudzenie w Klinice „Budzik” w Warszawie
Klinika "Budzik" ogłosiła pięćdziesiąte wybudzenie pacjenta ze śpiączki. Wybudzoną jest 7-letnia dziewczynka, która uległa wypadkowi. Łucja zapadła w śpiączkę w skutek urazu, do którego doszło na...
Komentarze
[ z 6]
Szansa na wybudzenie kogoś ze śpiączki jest bardzo mała. Świadczy o tym chociażby liczba wybudzonych dzieci - 22 w ciągu trochę ponad dwóch lat. Nie jest to zbyt dużo. Śpiączka jest stanem często powiązanym z uszkodzeniem mózgu, dlatego mało kto odzyskuje świadomość i sprawność umysłową. Wiele rodzin łudzi się, iz chory może się jeszcze wybudzić, podczas gdy jego wyższe ośdroki mózgowe dawno już przestały funkcjonować. u dzieci jest trochę łatwiej, duża plastyczność mózgu daje większe szanse na powrót do zdrowia niż u dorosłych.
Oczywiście, ma Pan jak najbardziej rację, iż wybudzenia ze śpiączki nie zdarzają się wcale tak często jak mielibyśmy na to nadzieję. Jednak cieszy fakt, że ośrodki takie jak "Budzik" istnieją, gdyż dobrze, aby istniało miejsce w którym pacjenci mogliby otrzymać profesjonalną opiekę medyczną przez całą dobę i w których mogliby spędzać czas, aż do momentu wybudzenia lub śmierci klinicznej. Zapadnięcie dziecka w stan śpiączki jest dla rodziców chyba szczególnie tragiczną sytuacją w której tak naprawdę nie mogą, ani pogodzić się z utratą dziecka, ani nie mogą oni liczyć na to, że kiedykolwiek powróci ono do normalnego życia. Dobrze, że istnieje ośrodek, który przynajmniej pomaga rozwiązywać kwestie z opieką nad takim pacjentem i odciążyć od tego nieco rodziców, którzy z całą pewnością i tak mają dostatecznie wiele własnych problemów.
A ktoś wie w jakim stanie neurologicznym są te dzieci? Wybudzenie ze śpiączki wcale nie oznacza, że ktoś powrócił do dawnego zdrowia! Może nie mówić, nie poruszać się, nie komunikować się z innymi. Te dzieci i tak w większość nie powrócą do dawnego życia, bardzo możliwe, że nigdy nie będą samodzielne. U większości osób pozostają pewne deficyty neurologiczne i intelektualne. Uszkodzeń mózgu nie sposób naprawić. Można je tylko wyrehabilitować. jest to długi i męczący proces, który nie zawsze przynosi efekty. Chce powiedzieć, ze wybudzenie nie zawsze oznacza pełen sukces terapeutyczny, najczęsciej jest początkiem długotrwałego leczenia. Czasami osoba po wybudzeniu nie rózni się znacznie od tej w śpiączce. Rodziny oczekują cudów, jednak te rzadko nastepują.
Super ! Dzieki klinice budzik kolejna rodzina odzyskała swoje dziecko. Ta praca jest niezwykle ważna i jak widać przynosi rezultaty. Może 22 dzieci w ciagu dwóch lat to nie tak dużo, ale według mnie tak było warto. Klinika daje nadzieje. Lecząc dzieci znajdujące się w śpiączce jednocześnie pomaga ich rodzicom. Oby więcej takich sukcesów. Szkoda tylko, ze córka pani Ewy Błaszczyk, założycielki fundacji, jeszcze się nie obudziła. Mam nadzieję, że to się wkrótce odmieni.
Fajnie, ze są takie miejsca, które dają szansę dzieciom w śpiączce. Budzik jest często jedyną nadzieją rodziny na wybudzenie ich dziecka. Zgadzam się, że świadomość odzyskuje mało osób, jednak warto walczyć i o te małe liczby. Szkoda tylko, ze w Polsce nie ma podobnych ośrodków zajmujących się dorosłymi. Na pewno byłby na nie spory popyt, jako, że dorosłych w spiączce jest zdecydowanie więcej niż dzieci.
Liczba wybudzen w tej Klinice nie dziwi, biorąc pod uwagę, że przyjmuje ona tylko te dzieci, które mają duże szanse na wybudzenie, czyli np będące w śpiączce pourazowej. Podejrzewam, że większość z nich wybudzilaby się nawet bez tak intensywnej terapii. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jestem przeciwna pomaganiu takim dzieciom i ich rodzinom, tylko uważam, że wpływ samej Kliniki na ich wybudzenie może być trochę rozdmuchiwany.