Każdemu z nas zdarza się drapać skórę swędzącą np. po ugryzieniu przez komara. Czasami jednak ten prozaiczny wydawałoby się nawyk staje się utrudniającym życie zaburzeniem. Badania na ten temat przeprowadzili naukowcy Instytutu Psychologii UJ.
"Zjawisko patologicznego skubania skóry znane i opisywane jest w literaturze medycznej już od XIX wieku. Jednak kryteria diagnostyczne dla tej przypadłości opisano dopiero w 2013 r. w Stanach Zjednoczonych. Tam zaburzenie skubania skóry (skin picking disorder) oficjalnie zaliczane jest do grona zaburzeń. Często towarzyszy zaburzeniom lękowym czy zaburzeniom nastroju" - informuje Instytut Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Aby uznać, że niegroźny nawyk drapania zmienia się w zaburzenie, musi być spełnionych kilka warunków. "Aby skubanie czy drapanie można było uznać za zaburzenie, musi nieustannie powracać. Rzeczywiście zdarzają się osoby, które przyznają, że drapią się niemal cały czas. Efektem tego są uszkodzenia skóry, blizny, ranki, przebarwienia" – mówi dr Katarzyna Prochwicz z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego (IP UJ).
Osoba, która cierpi na takie zaburzenie, podejmuje też (zwykle nieefektywne) próby pokonania dolegliwości, np. zakłada rękawiczki. Zwykle świadomość patologicznego skubania wywołuje też lęk i utrudnia funkcjonowanie w życiu towarzyskim i zawodowym.
Dr Prochwicz zaznacza, że zaburzenie tego typu może spotkać osoby w każdym wieku. Najczęściej po raz pierwszy pojawia się między 12. a 16. rokiem życia oraz między 30. a 40. rokiem życia. Badania przeprowadzane w USA pokazywały, że jego łagodne formy mogą dotyczyć nawet 62% społeczeństwa. Jeszcze więcej osób przyznawało się do skubania skóry w Turcji (87%) i Niemczech (91%). Do jego najcięższej – patologicznej - formy ponad 4% ankietowanych w Niemczech i 2% w Turcji.
Bardzo długo nikt nie prowadził tego rodzaju badań w Polsce. Po raz pierwszy zjawisku temu przyjrzał się właśnie zespół dr Katarzyny Prochwicz z IP UJ. Badacze starali się określić wpływ patologicznego skubania skóry na codzienne funkcjonowanie, emocje, które towarzyszą temu zjawisku, i to, czy osoby cierpiące na tę dolegliwość szukają pomocy.
Ponad 46% ankietowanych zadeklarowało, że drapało skórę przynajmniej okazjonalnie w tygodniu poprzedzającym badanie. 36% przyznało, że drapało się do tego stopnia, że pozostawiło na skórze widoczne zmiany, a 5% zadeklarowało, że poczuło niepokój spowodowany drapaniem. Ponad 7% badanych spełniało kryteria, które pozwalały zakwalifikować ich do grona cierpiących na zaburzenie patologicznego skubania skóry.
Większość badanych, którzy przyznali się do drapania skóry, poświęcało na to mniej niż kilka minut w ciągu dnia. Najczęściej skubanymi i drapanymi obszarami ciała były: twarz, okolice palców, głowy i dłoni. Kobiety - w porównaniu do mężczyzn - odczuwały więcej negatywnych emocji towarzyszących częstemu drapaniu czy skubaniu skóry. Były to m.in.: smutek, strach, poczucie winy, niechęć do siebie i poczucie wstydu.
Blisko 45% badanych oceniło, że patologiczne skubanie skóry powinno być leczone przez profesjonalistów. Z kolei 26% uznało, że potrafi poradzić sobie z problemem samodzielnie, bez niczyjej pomocy. Dr Prochwicz zwraca uwagę, że dla osób dotkniętych tą przypadłością to ogromny stres i cierpienie - zwłaszcza u osób młodych wieku. "Wiele z nich wierzy, że samodzielnie poradzi sobie z tym problemem. Zapanować nad swoim zachowaniem jest jednak bardzo trudno" – mówi dr Prochwicz.
Komentarze
[ z 2]
Ciekawe, nie pomyślałabym, że drapanie się samo w sobie może być zaburzeniem. Zwykle jest skutkiem jakiejś innej dolegliwości.
W obrazie klinicznym całościowych zaburzeń rozwoju (CZR) dominują objawy zaburzeń funkcjonowania społecznego i komunikacji oraz powtarzające się wzorce aktywności. Jedno z kryteriów diagnostycznych opisuje ograniczone i powtarzające się zachowania, które przyjmują najczęściej postać zaangażowania w stereotypowe zainteresowania lub specyficzne czynności rutynowe. Charakterystyczna jest trudność dotycząca akceptowania nowych sytuacji i zmian w ustalonym porządku codziennego funkcjonowania, czego konsekwencją może być wymuszanie przez dziecko przestrzegania przez otoczenie preferowanych przez nie czynności rutynowych. W przypadku osób z zespołem Aspergera (ZA) charakterystyczna jest fascynacja pewnymi tematami, często wiążąca się z posiadaniem szczegółowej wiedzy w tym obszarze. Zainteresowania są wąskie, sztywne, skoncentrowane na szczegółach technicznych, z towarzyszącymi manieryzmami ruchowymi. Manifestują się kolekcjonowaniem rzeczy, a także zbieraniem wiadomości na określony temat, które w pewnym sensie stanowią również kolekcję, w obrębie której istnieje prosty system wyboru i układania informacji. Z kolei czynnościom rutynowym towarzyszy silna potrzeba, czasami wręcz przymus, dokończenia rozpoczętej czynności, nadmierna dbałość o nieistotne szczegóły. Występowanie różnych, powtarzalnych zachowań u osób z CZR jest punktem wyjścia powstania wielu pytań dotyczących przede wszystkim rodzaju tych zachowań i możliwości ich różnicowania. Czynnikiem niejednokrotnie utrudniającym postawienie rozpoznania CZR, zwłaszcza ZA, jak również wikłającym ich przebieg, jest bardzo częste współwystępowanie objawów innych zaburzeń, które najczęściej mają swój początek w wieku późnej adolescencji lub wczesnej dorosłości. Ghaziuddin i wsp. wykazali, że aż u 65% pacjentów z ZA współwystępowały różne zaburzenia psychiczne. Ponieważ pogorszenie w zakresie funkcjonowania wśród osób z ZA w okresie adolescencji jest zjawiskiem częstym, istnieje ryzyko pominięcia objawów, które mogą świadczyć o innej, rozwijającej się patologii. W 1 przypadku opisane objawy mogą sugerować dołączające się do ZA zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD – obsessive-compulsive disorder). Na podstawie dostępnego piśmiennictwa można stwierdzić, że współwystępowanie OCD i ZA jest zjawiskiem stosunkowo częstym, jakkolwiek literatura opisująca je jest niewielka. Baron-Cohen uważa, że stereotypowe, obsesyjne zainteresowania i aktywności prezentowane przez osoby z CZR różnią się od tych występujących u pacjentów z OCD. Jednocześnie zwraca uwagę na fakt częstego używania terminu „obsesja” w odniesieniu do prezentowanych zachowań. Określenie to jest używane głównie w trzech aspektach: w odniesieniu do powtarzających się stereotypowych zabaw, dla zdefiniowania potrzeby zachowania stałości otoczenia, w odniesieniu do powtarzających się ograniczonych zainteresowań. Warto jednak zauważyć, że powyższe zachowania nie spełniają wymogów definicyjnych właściwych określeniom „obsesja” i „kompulsja”, stąd też bardziej trafne wydaje się sformułowanie „powtarzające się aktywności”. Niewątpliwie jednak u osób z CZR mogą występować typowe objawy obsesyjno-kompulsyjne, choć ich diagnozowanie może dostarczać wielu trudności. Badania w tym zakresie to najczęściej opisy pojedynczych przypadków. Szatmari i wsp. wykazali, że w grupie 24 dzieci z CZR, w przypadku 8% dzieci z ZA i 10% z HFA zdiagnozowano dodatkowo OCD, przy czym w grupie kontrolnej złożonej z dzieci prezentujących różnorodne problemy w zakresie funkcjonowania społecznego diagnozę postawiono w 5% przypadków. Z kolei w badaniu Ruty i wsp. dokonano porównania grup z ZA, OCD oraz osób zdrowych w zakresie występowania i charakterystyki objawów obsesyjno-kompulsyjnych. W grupie osób z ZA zdecydowanie częściej (w porównaniu z grupą z OCD i grupą osób zdrowych) występowały myśli natrętne związane z gromadzeniem rzeczy, powtarzaniem i układaniem oraz czynności natrętne związane z przymusem porządkowania i symetrii, w grupie zaś z OCD przeważały obsesje czystościowe i o tematyce agresywnej oraz czynności natrętne związane ze sprawdzaniem. Mimo że żadnej z osób z ZA nie postawiono formalnej diagnozy OCD, to częstość występowania objawów obsesyjno-kompulsyjnych była zdecydowanie większa niż w kontrolnej grupie osób zdrowych. Wgląd i krytycyzm w stosunku do przeżywanych objawów był najsłabszy w grupie z ZA. Z drugiej strony zaburzenia osobowości typu obsesyjno-kompulsyjnego (OCPD – obsessive-compulsive personality disorder), określane w ICD-10 jako osobowość anankastyczna, mają wiele cech wspólnych z charakterystyką kliniczną zaburzeń autystycznych w postaci: braku spontaniczności w kontaktach z innymi ludźmi, potrzeby zachowania identyczności, stereotypowych zainteresowań, formalizmu, w związku z czym często włączane są w spektrum zaburzeń autystycznych. Istnieją badania, w których wykazano, że niektórzy pacjenci z takimi cechami zaburzeń osobowości wykazywali w okresie dzieciństwa opóźniony rozwój mowy, problemy w interakcjach społecznych, opóźniony rozwój motoryczny czy też sztywne zainteresowania. Cechy i zachowania obserwowane w przypadku zaburzeń osobowości postrzegane są przez pacjenta jako integralna część charakteru i osobowości, a więc są egosyntoniczne. Osoby z OCPD rzadko doświadczają występowania myśli bądź czynności natrętnych, czasami pojawiają się ruminacje, często perfekcjonizm, nadmierne kontrolowanie się i niezdecydowanie, zahamowanie w sferze emocjonalno-popędowej. Warto zatem zadać pytanie, czy obserwowane w przypadku pierwszego pacjenta „powtarzające się aktywności” ze współtowarzyszącym brakiem wglądu oraz poczucia jakichkolwiek ograniczeń i trudności w zakresie własnego funkcjonowania – nie powinny być interpretowane w kontekście nieprawidłowo kształtującego się rysu osobowościowego? Z pewnością dobre rozumienie natury powtarzalnych myśli i zachowań, sugerujących objawy obsesyjno-kompulsyjne, prezentowanych przez osoby z ZA wymaga dalszych badań tego zagadnienia. Tiki i mimowolne wokalizacje są zjawiskiem częstym wśród pacjentów z zespołem Aspergera i występują w nasileniu niejednokrotnie spełniającym kryteria zespołu Gilles de la Tourette’a . Z drugiej strony, co warto podkreślić, pacjenci z zespołem Tourette’a (ZT) niejednokrotnie przejawiają problemy w zakresie empatii i funkcjonowania społecznego, nieco przypominające swą charakterystyką objawy CZR . Dodatkowym problemem wikłającym przebieg ZT mogą być współwystępujące objawy obsesyjno-kompulsyjne. Jak się okazuje, OCD występuje aż u 28–68% pacjentów z zespołem Tourette’a, a objawy zazwyczaj rozpoczynają się po 3–6 latach zaburzeń tikowych. Niejednokrotnie mogą dominować w obrazie klinicznym i w znacznie większym stopniu niż tiki utrudniać funkcjonowanie. Pauls i wsp. są twórcami koncepcji dotyczącej wzajemnych, genetycznych powiązań między OCD a ZT, zgodnie z którą alternatywną reprezentacją kliniczną w przypadku niektórych postaci OCD może być choroba tikowa lub też chroniczne tiki złożone. Z drugiej strony wśród wielu badaczy istnieje tendencja do włączania niektórych rodzajów kompulsyjnych rytuałów w fenomenologię ZT , czego konsekwencją może być definiowanie tików jako kompulsji, i odwrotnie, oraz powstanie nieścisłości klasyfikacyjnych. Dla ułatwienia różnicowania wyżej wspomnianych objawów Shapiro i Shapiro proponują nazwać objawy o charakterze tików, podobne do objawów kompulsyjnych, „impulsjami”. Różnicowanie objawów OCD i ZT jest często bardzo trudne, co obrazuje przypadek 2. Najczęstszym kłopotem jest rozróżnienie czynności natrętnych i złożonych tików ruchowych. W przypadku obu sytuacji objawy są poprzedzone narastającym uczuciem napięcia/dyskomfortu, a konsekwencją wykonania zarówno tiku, jak i czynności natrętnej jest spadek poziomu niepokoju. Również wystąpienie myśli natrętnej przed wykonaniem czynności nie rozstrzyga jednoznacznie o charakterze tej ostatniej, gdyż jak się okazuje niejednokrotnie myśl natrętna może poprzedzić wykonanie ruchu mimowolnego. Czasami charakter i struktura obserwowanych objawów lokalizują je w obszarach pośrednich, gdzie nie do końca spełnione są kryteria dla jednoznacznego rozpoznania tiku czy też czynności natrętnej. Zjawisko to tłumaczy koncepcja spektrum zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, która wyłoniła się z obserwacji dotyczących istnienia podobnych cech klinicznych w przypadku OCD i niektórych schorzeń. Zasadniczymi objawami w grupie omawianych zaburzeń są myśli natrętne oraz powtarzalne zachowania, rytuały. Powiązania z OCD w tych przypadkach mogą dotyczyć również takich cech, jak wiek pojawienia się choroby, jej przebieg kliniczny, współwystępowanie innych zaburzeń, przypuszczalna etiologia oraz odpowiedź na leczenie farmakologiczne i behawioralne. Przedstawianie objawów psychopatologicznych w postaci kontinuum obejmującego różne wymiary objawów pozwala na ustalenie diagnozy w przypadkach o nietypowym przebiegu klinicznym, a także u pacjentów nie spełniających wszystkich kryteriów diagnostycznych dla określonego zaburzenia. W odniesieniu do spektrum zaburzeń OCD proponowane jest utworzenie kilku wymiarów. Jednym z nich jest wymiar nazwany przez Hollandera kognitywno-motorycznym. Pozwala on na włączenie w skład kontinnum, z jednej strony, OCD z objawami tylko w postaci myśli natrętnych, hipochondrii, depersonalizacji, dysmorfofobii, a z drugiej – dziecięcej postaci OCD z przeważającymi czynnościami natrętnymi, zespołu Gilles de la Tourette’a oraz trichotilomanii. Próba wyjaśnienia natury obserwowanych objawów jest niezwykle ważna, gdyż determinuje to postępowanie terapeutyczne. Zróżnicowanie objawów w 3 i 4 przypadku jest niezwykle trudne. Możliwe jest rozważenie kilku koncepcji: dołączające się problemy to 1) objawy obsesyjno- -kompulsyjne, 2) stereotypie ruchowe, 3) przejaw dążności do zachowania stałości otoczenia, lub 4) zachowania o charakterze echopraksji. Jak się wydaje, najtrudniej wyjaśnić obsesyjno-kompulsyjny charakter opisywanych aktywności, gdyż należałoby wykazać, że podejmowane są one nie w celu uzyskania przyjemności (gratyfikacji), ale dla redukcji niepokoju, z towarzyszącym subiektywnym poczuciem przymusu ich wykonania i zmniejszonym poczuciem własnej kontroli. Mimo że czynności natrętne mogą być częściowo akceptowane, to powinny być postrzegane jako nadmierna odpowiedź na poprzedzającą je myśl natrętną. W sytuacji, w której nie towarzyszy im niepokój lub jest on słabo dostrzegany przez pacjenta, powinny być one określane jako całkowicie irracjonalne i bezsensowne. Ze względu na ograniczony kontakt werbalny w przypadku obu pacjentów prześledzenie powyższych zależności jest niemożliwe. Jak się wydaje, objawy prezentowane przez jednego z chłopców (wielokrotne dotykanie miejsca, o które przypadkowo się otarł, obawy, że ktoś go „powąchał”, podchodzenie do brata i przymus „wąchania” go) można przypisać zachowaniom o charakterze natrętnym, z drugiej zaś strony – aktywności przejawianej przez brata (dokładne odwzorowywanie zaobserwowanego zachowania), dążności do zachowania stałości otoczenia (w kontekście sprzeciwu dotyczącego noszenia innych ubrań niż nosi brat) lub zachowaniom o charakterze echopraksji. Warto przypomnieć, że wg Tantam i Prestwood dołączająca się do CZR psychopatologia zasadniczo może przyjmować analogiczny jak w przypadku innych osób obraz kliniczny, z pewnymi jednak różnicami, wśród których należy przede wszystkim uwzględnić nasilenie objawów podstawowego zaburzenia jako wyraz dodatkowych problemów, których doświadcza pacjent (np. narastanie trudności w relacjach społecznych, unikanie i wycofywanie się z nich, nasilenie się zachowań rutynowych, sztywne zainteresowania, stopniowa lub nagła zmiana zachowania). Lainhart i Folstein podają wskazówki, na co powinno się bezwzględnie zwracać uwagę, stawiając dodatkowe rozpoznanie w tych przypadkach: pogorszenie się lub zmiana w zakresie funkcjonowania poznawczego, komunikacji i zachowań pacjenta, rzadko pojawiające się skargi na nowe objawy. Trzeba poza tym odnieść zaobserwowaną zmianę do podstawowego wzorca aktywności i zainteresowań pacjenta, ocenić stan psychiczny na podstawie informacji pozyskanych z różnych źródeł. Szczególną uwagę należy zwrócić na pojawienie się lub nasilenie zwiększonej/zmniejszonej aktywności, niepokoju i pobudzenia, agresji, samookaleczeń, nasilenie się objawów podstawowego zaburzenia. Attwood zwraca uwagę na dodatkowy element utrudniający postawienie rozpoznania wśród osób z CZR, w tym z ZA, a mianowicie trudności pacjentów w zakresie nazywania i dostrzegania własnych stanów emocjonalnych oraz i ich zmian, zwłaszcza jeśli są subtelne. ( publikacja p. Anita Bryńska i wsp.)