Szpital w Grudziądzu – po przeprowadzonych w ostatnich tygodniach pierwszych zabiegach – szuka kolejnych pacjentów z terenu całego kraju do radioembolizacji zmian nowotworowych wątroby. Planowanych jest 16 takich procedur.
W kwietniu w szpitalu w Grudziądzu przeprowadzono pięć radioembolizacji wątroby, które sfinansowała zagraniczna firma z Wielkiej Brytanii wytwarzająca mikrosfery z izotopem itru – pierwiastkiem stosowanym w tej metodzie. Zabiegi odbywały się w ramach przygotowań do badania klinicznego EPOCH, były nadzorowane przez osoby szkolące, specjalistów w radioembolizacji szkolących lekarzy na całym świecie. Jest to bardzo innowacyjna metoda stosowana od ponad 10 lat w Europie Zachodniej, nowa w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Sprawdziliśmy się, zarówno jeśli chodzi o sprzęt jak i nasz personel. Nasz szpital został zakwalifikowany do stałego programu radioembolizacji i będziemy te zabiegi kontynuować – mówi lek. med. Wojciech Wolff, ordynator Oddziału Chirurgii Onkologicznej szpitala w Grudziądzu.
Regionalny Szpital Specjalistyczny rozpoczyna właśnie kwalifikację pacjentów do zabiegów.
- Kwalifikujemy pacjentów do dwóch grup. W jednej grupie będą znajdować się pacjenci poddawani tylko chemioterapii. Druga grupa pacjentów zostanie poddana leczeniu chemioterapii oraz radioembolizacji – mówi Wojciech Wolf.
Jak informuje placówka, samo podanie izotopu itru będzie poprzedzone wykonaniem arteriografii i oceny wątroby, a w szczególności zmian przerzutowych w obrębie wątroby. Pacjenci będą poddani także badaniu naczyniowemu. Chodzi o to, aby zapobiec przedostaniu się itru do innych narządów. Diagnostyka obrazowa z udziałem radiologa zabiegowego i specjalisty medycyny nuklearnej pozwoli upewnić się, że zabieg będzie zaplanowany w bezpieczny sposób.
Najważniejsze kryteria kwalifikacji pacjentów do badania:
Rak jelita grubego z nieoperacyjnymi przerzutami do wątroby (nieoperacyjna choroba w obrębie jednego płata lub obu płatów), u których wystąpiła progresja choroby w wątrobie po pierwszej linii chemioterapii opartej na oksaliplatynie lub irynotekanie. Pacjent musi kwalifikować się do otrzymania standardowej chemioterapii drugiej linii z zastosowaniem: schematu chemioterapii opartego na oksaliplatynie lub schematu chemioterapii opartego na irynotekanie.
U pacjenta nie mogą występować potwierdzone przerzuty pozawątrobowe. Ograniczone, nieokreślone zmiany pozawątrobowe w płucach i/lub węzłach chłonnych są dozwolone (do 5 zmian w płucach, przy czym każda indywidualna zmiana musi mieć wielkość <1 cm; dowolna liczba węzłów chłonnych, przy czym każdy węzeł chłonny musi mieć wielkość <1,5 cm).
Pacjenci mogą już teraz zgłaszać się do sekretariatu Oddziału Chirurgii Onkologicznej. Nr tel.: 56-641-4079.
Szpital liczy na pomoc lekarzy z całego kraju. Jeśli macie Państwo pacjentów, którzy wstępnie mogliby zakwalifikować się do badania i zabiegów radioembolizacji – skierujcie ich Państwo do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu - czytamy w wydanym komunikacie.
Pacjentom spoza Grudziądza zostanie zwrócony koszt dojazdu.
Komentarze
[ z 3]
Badania kliniczne są szansą dla wielu pacjentów na uratowanie życia lub owstrzymanie rozwoju choroby stanowiącej duże zagrożenie dla zdrowia. Miejmy nadzieję, że wszystko odbędzie się bezpiecznie i zgodnie z przewidywaniami.
To prawda, dla wielu to może być jedyna szansa jednak nie do końca niesprawdzony zabieg budzi wątpliwości. Nie wszyscy są na tyle odważni, aby zgłosić się do uczestnictwa.
W skali globalnej rak wątroby jest piątym co do częstości występowania nowotworem złośliwym. Jeżeli chodzi o śmiertelność znajduje się na czwartym miejscu. Jednym z nowotworów wątroby jest rak wątrobowokomórkowy. Jest to najczęściej występujący nowotwór tego narządu, ponieważ stanowi aż 90 procent przypadków zmian. Wciąż mówi się o nim zbyt mało z uwagi na to, że najczęstszą przyczyną jego występowania jest nadużywanie alkoholu. Wiele zmian nowotworowych powstaje w wyniku marskości wątroby. Jeżeli dojdzie do jej rozwoju, to główną metodą aby zatrzymać dalszą progresję jest odstawienie czynnika, który przyczynił się do jej wystąpienia, w tym wypadku alkoholu. Problemem jest jednak to, że marskość sama w sobie jest nieuleczalna. Inną przyczyną jest zakażenie wirusowe, które dotyka wątrobę. W naszym kraju nowo narodzone dzieci są szczepione przeciwko wirusowi HBV. Taka forma profilaktyki jest zalecana również starszym osobom, które czekają na zabieg w szpitalu. Średni okres wylęgania tego wirusa trwa około 60-90 dni, a może trwać nawet pół roku. Jeżeli chodzi o terapię tego zakażenia to zwraca się uwagę na odpoczynek oraz unikanie obciążania wątroby. Warto jest stosować lekkostrawną dietę, picie dużej ilości wody oraz przede wszystkim unikanie spożywania alkoholu oraz palenia papierosów. W bardziej zaawansowanych stadiach stosuje się farmakoterpię, której celem jest ograniczenie namnażania się wirusa w organizmie. Wirus HBV nie wykazuje działania teratogennego. W niektórych przypadkach zaleca się jednak aby poczekać z planowaniem ciąży do momentu zakończenia leczenia przez kobietę zakażoną, ale w większym stopniu ma to związek ze stosowanymi lekami, które mogą być szkodliwe dla rozwijającego się dziecka. Istnieje jednak modyfikacja leków, tak by dziecko było w pełni bezpieczne. Po narodzinach podaje się mu standardową dawkę szczepionki przeciwko WZW typu B oraz swoistą immunoglobulinę przeciwko HBsAg. Do powikłań WZW typu B zalicza się przede wszystkim marskość wątroby, która u 8-20 procent chorych występuje w ciągu 5 lat. Ryzyko tego powikłania staje się większe jeżeli pacjent choruje dodatkowo na HIV lub HCV. Ostatnio coraz więcej mówi się o wirusowym zapaleniu wątroby typu C. Wirus przyczyniający się do rozwoju tej choroby przenosi się głównie drogą pokarmową, podobnie jak WZW typu A. Warto jest zwrócić uwagę, że tylko on spośród wirusów wątroby może występować także u zwierząt. Skutkuje to tym, że kontakt z zakażonym zwierzęciem, a także spożycie zakażonego mięsa może stanowić dla nas zagrożenie. Wirus HEV zostaje całkowicie inaktywowany dopiero po ogrzewaniu przez godzinę w temperaturze wynoszącej 66 stopni Celsjusza. W wyższej temperaturze zabicie go jest dużo łatwiejsza i wymaga mniejszej ilości czasu. Ponadto warto jest wspomnieć o stosowaniu substancji anabolicznych, które umożliwiają szybki przyrost masy mięśniowej. Należy też zwrócić uwagę na stosowanie środków antykoncepcyjnych, bowiem wieloletnia terapia również może niekorzystnie wpływać na wątrobę. Otyłość i cukrzyca to spory problem w dzisiejszych czasach. Obie również w negatywny sposób oddziaływują na wątrobę przyczyniając się do jej stłuszczenia. Wiele mówi się o skuteczności aktywności fizycznej w redukowaniu ryzyka rozwoju niektórych nowotworów. Podobnie jest także w przypadku raka wątroby. Jeżeli chodzi o zmniejszenie ryzyka rozwoju tego raka to wspomina się także o piciu kawy. Systematyczne jej picie zmniejsza ryzyko zachorowania na tego raka o 3 procent. Związane jest to z tym, że kawa wykazuje bardzo silne działanie antyoksydacyjne, chroniąc nasze komórki przed uszkodzeniem. Umieralność na tego raka jest wysoka z uwagi na to, że jest on diagnozowany w zbyt zaawansowanym stadium. Po zdiagnozowaniu pacjenci przeżywają średnio około jednego roku. Wśród objawów, które mogą sugerować rozwój raka wątroby wymienia się utratę wagi, brak apetytu, ból brzucha, gorączka, zażółcenie skóry, krwawienie z przewodu pokarmowego, a także obrzęku nóg. Warto jest wspomnieć o wirusowym zapaleniu wątroby typu C. Wirus, który go wywołuje jest wysoce zakaźny i istnieje możliwość przenoszenia go drogą płciową. W naszym kraju prawdopodobnie około 200 tysięcy osób może być nim zarażonych. Dzięki odkryciu, które miało miejsce w zeszłym roku jesteśmy w stanie skuteczniej diagnozować i leczyć tę chorobę zakaźną. Problemem jest to, że pacjenci przez wiele lat mogą chorować bezobjawowo. Taki proces może trwać nawet 20-30 lat co przyczynia się do znacznego uszkodzenia wątroby, a w konsekwencji jej marskości i niewydolności i również nowotworu. Dobrą informacją jest to, że nowe terapie w leczeniu wirusowego zapalenia wątroby typu C są dostępne i refundowane. Warto jest wspomnieć o niealkoholowej stłuszczeniowej chorobie wątroby, która może dotyczyć nawet 9 milionów Polaków. Jakiś czas temu w licznych miastach w naszym kraju przeprowadzono bardzo ciekawą kampanię. Powstały Mobilne Punkty Badania Wątroby, w których była możliwość przeprowadzania badań diagnostycznych pod kątem wspomnianego schorzenia, a także stłuszczenia wątroby. Po wykonanym badaniu pacjent otrzyma wynik, który będzie mógł skonsultować ze swoim lekarzem prowadzącym. Szczególnie z tego typu badań powinni skorzystać pacjenci, którzy znajdują się w grupie ryzyka niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby. Wśród nich wymienia się osoby z nadwagą, otyłością, cukrzycą typu 2, chorobami sercowo-naczyniowymi, a także nadciśnieniem tętniczym. W leczeniu niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby kluczową może okazać się zmiana diety. Najlepszą dietą, która może jej zapobiec lub pomóc w regeneracji jest dieta śródziemnomorska. Dobrze aby stopniowo redukować masę ciała, średnio 0,5 kilograma na tydzień. W badaniach wykazano, że redukcja wyjściowej masy ciała o 7 procent przyczynia się do zmniejszenia stłuszczenia wątroby, a także występującego w niej stanu zapalnego. Kaloryczność diety powinna wynosić 1200-1500 kalorii lub o 500-1000 kalorii dziennie w stosunku do wartości wyjściowej. Dobrze aby zwiększyć ilość spożywanych owoców oraz warzyw, ryb, produktów pełnoziarnistych, roślin strączkowych, orzechów i nasion. Konieczne jest wyeliminowanie czerwonego i przetworzonego mięsa, słodyczy, rafinowanych zbóż. Chorzy powinni dostarczać także mniejszych ilości fruktozy, która sprzyja otyłości trzewnej, zapaleniu wątroby i jej włóknieniem, a także insulinoopornością. Konieczne jest także zachęcenie do aktywności fizycznej, która w przypadku większości chorób przynosi bardzo dobre efekty. W ciągu tygodnia powinno być wykonywane 150-300 minut ćwiczeń o umiarkowanej aktywności lub 75-150 minut aktywności, która jest intensywniejsza. W naszym kraju niestety wiele osób nie jest w stanie diametralnie zmienić swoich nawyków, nawet jeśli wiedzą, że może to korzystnie wpłynąć na ich stan zdrowia. Niestety wciąż jest wiele do zrobienia jeśli chodzi o świadomość naszego społeczeństwa dotycząca chorób cywilizacyjnych. Poziom wiedzy na temat chorób wątroby jest bardzo niski w naszym kraju, co z pewnością trzeba zmienić możliwie jak najszybciej. Długotrwale występująca niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby jest niezwykle groźna ponieważ może przyczyniać się do jej włóknienia, dalej marskości i w konsekwencji do nowotworu. Najczęstszymi pacjentami z tą chorobą wątroby są mężczyźni z otyłością brzuszną, dyslipidemią, cukrzycą typu 2, zespołem metabolicznym, obturacyjnym bezdechem sennym, a czasem niedoczynnością tarczycy. W przypadku licznych chorób wątroby jedynym ratunkiem dla chorego jest jej przeszczep. Ostatnio w dziedzinie transplantologii da się zauważyć znaczny postęp. Przykładowo naukowcy ze Szwajcarii opracowali urządzenie, dzięki któremu możliwie jest przechowywanie wątroby poza ciałem nawet przez tydzień. Będąc w tej aparaturze wątroba funkcjonuje tak jakby cały czas była częścią organizmu. Dzięki takiemu rozwiązaniu prawdopodobnie będzie możliwie przeprowadzenie większej ilości transplantacji. Jak na razie urządzenie zostało przetestowane na zwierzętach. Ciekawym aspektem jest to, że możliwa jest także regeneracja wątroby, jeśli w jakimś stopniu została ona uszkodzona. Pozwala na usunięcie z niej złogów tłuszczu i produktów ubocznych metabolizmu.