Policjanci zatrzymali agresywną 24-latkę, która zaatakowała oraz ugryzła ratownika medycznego, gdy udzielał jej pomocy. Kobieta miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Zatrzymanej grozi kara nawet 3 lat więzienia - poinformowała Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
W minioną sobotę policjanci z komisariatu przy ul. Długa Grobla 4 w Gdansku odebrali zgłoszenie, że przy jednej z ulic w rejonie Śródmieścia doszło do naruszenia nietykalności cielesnej członka ekipy karetki pogotowia. Policjanci pojechali na miejsce i podczas rozmowy z członkami załogi karetki pogotowia ustalili, że kobieta została znaleziona na trawniku, nie było z nią kontaktu i najprawdopodobniej jest pijana. Ratownicy udzielili jej pomocy medycznej, a gdy w karetce odzyskała świadomość, stała się agresywna, zaczęła kopać w elementy wyposażenia karetki, wyzywała ratowników oraz ugryzła jednego z nich w rękę, powodując otwartą ranę.
Kobieta została zatrzymana przez policjantów i trafiła do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze sprawdzili jej trzeźwość i okazało się, że ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Policjanci przyjęli zawiadomienia od pokrzywdzonego, przesłuchali świadków oraz powołali biegłego sądowego z zakresu medycyny. Kobieta najprawdopodobniej jeszcze dziś usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika.
Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego grozi kara 3 lat więzienia.
Komentarze
[ z 0]