Konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie ogólnopolskiego kompleksowego programu zapobiegania, wczesnej diagnozy i leczenia cukrzycy – powiedzieli eksperci w czwartek w Warszawie podczas konferencji prasowej „Cukrzyca w systemie ochrony zdrowia”.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski przekonywał, że opracowanie i wdrożenie takiego programu jest głównym postulatem raportu NIK „Profilaktyka i leczenie cukrzycy typu 2”, który ukazał się pod koniec marca 2018 r. Jego zdaniem mógłby się on przyczynić do lepszej wykrywalności cukrzycy i poprawy organizacji opieki diabetologicznej i skuteczności leczenie tej choroby.
Za opracowaniem takiego długofalowego programu opowiedział się również prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, prof. Maciej Małecki. „Jest on niezbędny, żeby Polacy mogli żyć dłużej i cieszyć się lepszym zdrowiem, ponieważ cukrzyca typu 2 powoduje liczne powikłania i skraca życie o co najmniej kilka lat z powodu zawału serca, udaru mózgu lub choroby nerek” – powiedział dziennikarzom.
Według najnowszego raportu „Cukrzyca: gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?” Instytutu Ochrony Zdrowia, upublicznionego podczas czwartkowego spotkania, w Polsce w 2015 r. na cukrzycę chorowało ponad 3 mln chorych, ale tylko część z nich się leczy. „Oceniamy, że od 25 do 30 proc. chorych nie zdaje sobie z tego sprawy, bo choroba ta nie została u nich jeszcze wykryta” - powiedział dr hab. Mariusz Gujski z Instytutu.
Ekspert ochrony zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie dr Jerzy Gryglewicz powiedział, że chorych z nierozpoznaną cukrzycą oraz tych, którzy wiedzą o niej, ale nie podjęli jeszcze leczenia, może być dwukrotnie więcej niż tych, którzy są objęci opieką diabetologiczną.
„W ocenie diabetologów w naszym kraju na cukrzycę choruje około 8 proc. ludności (na co wskazuje również raport Instytutu Ochrony Zdrowia – przyp. PAP), tymczasem z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że zarejestrowani diabetycy to ok. 4 proc. naszego społeczeństwa.
Według danych NFZ w 2016 r. ze związanych z cukrzycą świadczeń publicznej służby zdrowia korzystało około 1,66 mln osób, czyli o 1,1 proc. więcej w porównaniu do 2015 r. „Dane te są jednak zaniżone, ponieważ część osób cierpiących na tę chorobę pozostaje niezdiagnozowanych” – powiedział prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Eksperci podkreślili, że zbyt późne wykrycie choroby jest niekorzystne dla pacjenta, jak i budżetu służby zdrowia, ponieważ pogarsza stan zdrowia chorych i zwiększa koszty leczenia.
Raport Instytutu Ochrony Zdrowia zwraca uwagę, że analizy przeprowadzone w 2013 r. według różnych metodologii sugerują, że całkowite koszty cukrzycy w naszym kraju wahają się między 7 a 12 mld zł rocznie (zależą od tego, jak liczone są najtrudniejsze do oceny koszty pośrednie wynikające m.in. z absencji chorobowej i mniejszej produktywności chorych - przyp. PAP).
„Biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu kosztów cukrzycy w latach 2009-2013, można szacować, że w 2017 r. koszty całkowite cukrzycy sięgnęły co najmniej 9 mld zł” - powiedział dr hab. Mariusz Gujski.
Członek zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego prof. Tomasz Klupa powiedział dziennikarzom, że koszty leczenia cukrzycy będą z pewnością coraz większe i mogą stać się dużym obciążeniem dla budżetu ochrony zdrowia.
„Głównym tego powodem są liczne powikłania, do jakich choroba ta doprowadza, czyli zawały serca i udary mózgu, niewydolność nerek, utrata wzroku, utrata czucia z powodu neuropatii, amputacji z powodu tzw. stopy cukrzycowej. Im później cukrzyca zostanie wykryta i na dodatek jest źle leczona, tym więcej jest tego rodzaju powikłań i mają one bardziej agresywny przebieg” – podkreślił prof. Klupa.
„Prawie 70 proc. chorych na cukrzycę umiera z powodu schorzeń układu krążenia” – powiedziała Małgorzata Marszałek z Polskiego Towarzystwa Diabetyków. Dodała, że w krajach najbardziej uprzemysłowionych spada śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych, ale postęp ten nie dotyczy diabetyków.
Raport „Cukrzyca: gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?” wylicza, że co roku z powodu cukrzycy umiera w Polsce 21,5 tys. osób, a w 2040 r. liczba chorych zwiększy się do ponad 4 mln. „Walka z cukrzycą to zdrowotna racja stanu Polski i najlepiej rozumiany interes Polaków jako wspólnoty” – podkreślają autorzy raportu.
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę, że trzeba zwiększyć nakłady na opiekę medyczną w Polsce. Dr hab. Mariusz Gujski ocenił, że pod względem środków wydawanych na służbę zdrowia Polska może „konkurować” jedynie z takimi krajami, jak Rumunia i Turcja.
Ministerstwo Zdrowia zakłada przyspieszenie tempa wzrostu nakładów finansowych na publiczny system ochrony zdrowia, by nie mniej niż 6 proc. produktu krajowego brutto było przeznaczane na ten cel od 2024 r. Projekt w tej sprawie 8 maja skierowano do konsultacji publicznych. (PAP)
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński
Komentarze
[ z 12]
Coraz bogatszy asortyment produktów oferowanych przez przemysł spożywczy stwarza konsumentowi dbającemu o jakość żywienia wiele trudności przy wyborze tego, co dobre i „zdrowe'. Nieprawidłowe żywienie pociąga za sobą określone skutki zdrowotne, prowadzące do wystąpienia chorób cywilizacyjnych takich jak schorzenia układu sercowo-naczyniowego, otyłość, cukrzyca typu 2, nadciśnienie, nowotwory czy osteoporoza. Urozmaicona dieta dostarcza witamin, składników mineralnych oraz energii z makroskładników takich jak białka, tłuszcze i węglowodany. W prawidłowo zbilansowanej diecie nie ma ani deficytu ani nadmiaru energii i składników odżywczych, jest natomiast ilość potrzebna do utrzymania optymalnego stanu zdrowia i stabilnej masy ciała (bez wahań w górę lub w dół). Z drugiej strony powszechnie uważa się, że nadwaga wynika z zaniedbania i że dana osoba "sama sobie jest winna". Dużą rolę w przyroście masy ciała odgrywają jednak geny. Niektóre z nich odpowiadają za przemianę materii. Decydują o ilości spożywanych pokarmów, jak również o ich wydatkowaniu. Nie mniej istotne znaczenie ma w otyłości przekarmianie w dzieciństwie, przez które na tym etapie naszego życia zwiększa się ilość komórek tłuszczowych. Podczas dorastania nie zwiększa się już ich liczba, ale zapotrzebowanie na większą ilość kalorii. Do otyłości mogą prowadzić również zaburzenia ze strony ośrodkowego układu nerwowego, głównie podwzgórza, z którego uwalniane są substancje, decydujące między innymi o łaknieniu, jak również zaburzenia endokrynologiczne, związane z wydzielaniem hormonów, regulujących pracę narządów wewnętrznych np. niedoczynność tarczycy, czy niedobór hormonu wzrostu.
Wielu rodziców karmi swoje dzieci zgodnie z zasadą, że im więcej tym lepiej. Oczywiście więcej nie znaczy lepiej. Pierwszym krokiem do zapobiegania chorobom sercowo-naczyniowym już u najmłodszych jest zmiana diety oraz uprawianie sportu. Sami tez powinniśmy zastosować się do tych zaleceń. Regularna aktywność fizyczna może sprawić, że poczujemy się dobrze i z pewnością da wiele pozytywnych zdrowotnych efektów. Na przykład zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób serca, udaru mózgu, wysokiego ciśnienia krwi, niektórych nowotworów, cukrzycy typu 2 i osteoporozy. Regularna aktywność fizyczna pomaga również kontrolować wagę i może pomóc złagodzić stres. Najlepiej byłoby wykonywać co najmniej 30 minut aktywności fizycznej o umiarkowanej intensywności przez co najmniej pięć dni w tygodniu. Powinno się również dążyć do wykonania co najmniej dwóch sesji ćwiczeń wzmacniających mięśnie tygodniowo, chociaż nie powinny to być kolejne dni. Trzeba dać organizmowi czas na regenerację. Brak odpowiedniej masy mięśniowej to kolejny poważny problem. Większość specjalistów skupia się na nadmiarze tłuszczu, a kolejnym bardzo ważnym problemem jest brak odpowiedniej masy mięśniowej.
Wiadomym jest, że cukrzyca staje się chorobą dwudziestego pierwszego wieku. Chorują na nią już nie tylko osoby starsze i dorosłe, ale coraz częściej młodzież, a nawet dzieci. Dlatego oczywistym wydaje się wprowadzenie w życie programów profilaktycznych dotyczących tego problemu. Cukrzyca głownie jest niebezpieczna przez swoje powikłania. Poważne powikłania cukrzycy mogą wystąpić w każdym jej typie, dlatego już od początku zdiagnozowania choroby ważne jest nie tylko jej leczenie, ale również kontrolowanie, czy nie pojawiają się powikłania. W cukrzycy typu 1 dużym problemem jest to, że często towarzyszą jej inne schorzenia, jak choroby tarczycy, zwłaszcza autoimmunologiczne (np. Hashimoto, Gravesa-Basedova), kory nadnerczy (choroba Adisona), celiakia, niedokrwistość z niedoboru witaminy B12. Mogą one pogorszyć przebieg cukrzycy typu 1, dlatego muszą być równolegle leczone. Coraz większym problemem u osób z cukrzycą typu 1 są zaburzenia odżywiania (o charakterze bulimii lub anoreksji), a także występowanie otyłości, a co za tym idzie – pojawienie się insulinooporności. Cukrzyca typu 2 może nie dawać żadnych charakterystycznych objawów, nie „boli” i często długie lata nie zostaje rozpoznana. W tym czasie, choć chory o tym nie wie, niszczy organizm. W momencie rozpoznania cukrzycy typu 2 prawie połowa osób ma już powikłania, często poważne. Ich stopień i nasilenie w dużej mierze zależy od tego, jak późno od zachorowania cukrzyca została rozpoznana.
Moim zdaniem akcji profilaktycznych i uświadamiających pacjentów - nigdy dość ! Niekiedy tylko tą drogą ludzie mają szansę dowiedzieć się ważnych informacji o swojej chorobie lub jak się przed nią ustrzec - co w przypadku cukrzycy ma bardzo duże znaczenie. Także dzięki takim przedsięwzięciom chorzy na cukrzycę będą mieli szansę dowiedzieć się jak zapobiegać powikłaniom cukrzycowym, które jak wspomniała Janka_Janina są dużo bardziej niebezpieczne niż sama choroba. Powikłania cukrzycy są bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia. Można jednak skutecznie zapobiegać ich rozwijaniu się. Najważniejsze jest dobre kontrolowanie poziomu glukozy we krwi, właściwa dieta, aktywność fizyczna, leczenie farmakologiczne. Choroba niedokrwienna serca jest główną przyczyną śmierci u chorych na cukrzycę. Cukrzyca uszkadza naczynia krwionośne, dlatego osoby na nią chorujące są bardziej od innych narażone na miażdżycę, zawał i inne choroby serca. Ryzyko zgonu z powodu choroby sercowo-naczyniowej jest ok. 4 razy większe u chorego na cukrzycę. Nieleczona (lub źle leczona) cukrzyca może prowadzić też do choroby niedokrwiennej naczyń mózgowych, udaru mózgu. Uwaga: To, że chorujesz na cukrzycę, nie oznacza, że zachorujesz na serce. Musisz jednak kontrolować cukrzycę i dbać o zdrowy styl życia.Z badań przeprowadzanych w USA wynika, że zaledwie 12 proc. chorych na cukrzycę typu 2 stosuje się do zaleceń lekarza, to znaczy prowadzi taki styl życia (odżywianie, aktywność fizyczna, leki), by zmniejszyć ryzyko najbardziej groźnych powikłań cukrzycy, jak zawał serca i udar mózgu.
Tak jak w przypadku każdej innej choroby - lepiej cukrzycy zapobiec na czas niż ją leczyć. Trzeba pamiętać, że cukrzyca jest chorobą nieuleczalną i jedyne dostępne leczenie to zastrzyki insuliny (cukrzyca typu 1) lub bardzo dokładne trzymanie się diety cukrzycowej (cukrzyca typu 2). I tak do końca życia. Dlatego ważne jest utrzymanie ryzyka cukrzycy jak najdalej od nas.Jednym z czynników wpływających na powstanie cukrzycy jest niewłaściwa dieta. Spożywanie produktów nie zwiększających gwałtownie poziomu cukru we krwi może sprawić, że ochronimy swój organizm przed tą chorobą. Z tego względu najlepiej wybieraj specjalne produkty dla cukrzyków, będą to produkty o niskim ig (indeksie glikemicznym), a więc stopniowo uwalniające cukry, jakie na długi czas zaspokoją nasz apetyt.Ważne jest także stosunkowo szybkie rozpoznanie choroby i dostosowanie odpowiedniego leczenia. Dzięki takiemu działaniu opóźnimy jej postępowanie. Dlatego też nie należy lekceważyć pierwszych objawów cukrzycy, do jakich zaliczyć należy nawracające infekcje, zmęczenie, senność, zaparcia, duży apetyt, utrata masy ciała czy kłopoty z koncentracją. W razie ich wystąpienia niezbędna jest wizyta u specjalisty i przeprowadzenie odpowiednich badań,
Coraz częściej słyszymy, że problem cukrzycy w naszym kraju drastycznie narasta… To przerażające, że połowa osób z cukrzyca w rzeczywistości nie wie o tym, że jest chora. Jest to bardzo poważne zagrożenie dla ich zdrowia oraz życia. Spowodowane jest to wieloma czynnikami. Na problem składa się niewłaściwa dieta, nadużywanie alkoholu oraz brak aktywności fizycznej. Ciężko mi to zrozumieć dlaczego ludzie wciąż nie dbają o swoje zdrowie, skoro ze wszystkich stron atakowani jesteśmy wszelkiego rodzaju ostrzeżeniami lub zachęcani do wdrażania w nasze życie tak ważnej profilaktyki. Sporym problemem jest to, że Polacy nie badają regularnie poziomu glukozy we krwi. Takie badania mogłyby uchronić ich przed powikłaniami spowodowanymi brakiem wiedzy o występującej chorobie. Rosnące stężenia cukru mogłyby dać pacjentom do myślenia, że pora zmienić dietę oraz wziąć się za swoją formę. Cukrzyca jest bardzo poważną chorobą, która powoli niszczy nasz organizm. Oczywiście wszystko przebiega w wolniejszym tempie, jeżeli odpowiednio prowadzone jest leczenie. Z artykułu wynika, że jednak nie wszyscy robią to prawidłowo. To prowadzi do poważnych powikłań, które są niebezpieczne dla zdrowia oraz życia… Spowodowane jest to na pewno problemami finansowymi tych pacjentów, którzy nie zawsze mają pieniądze na leki. Powinno się zatem zwiększyć nakłady na dofinansowanie tych leków, co zmniejszy ryzyko powikłań, których leczenie jest bardzo kosztowne i bardziej obciąża budżet Narodowego Funduszu Zdrowia. Dobrze, że zainteresowana się tą sprawą ponieważ niektórzy lekarze szybkość zachorowań w Polsce nazywają już mianem “epidemii”.
Wydaje mi się, że powodem dla którego Polacy nie dbają o swoje zdrowie jest między innymi brak czasu, który coraz bardziej nam doskwiera. Coraz więcej czasu spędzamy w pracy, wracamy do domu, czekają nas kolejne obowiązki, nasze pociechy też potrzebują chociaż odrobinę nas w ciągu całego dnia. To wszystko przekłada się na to, że jesteśmy zwyczajnie wykończeni i trafiamy albo do łóżka albo przed telewizor. W przerwach pomiędzy tym wszystkim często jemy jedzenie, które jest wysokoprzetworzone, niekoniecznie dobre dla naszego zdrowia… Kompleksowy program jest jak najbardziej potrzebny, jednak to my obywatele musimy bardzo dużo dać od siebie aby całą tę sytuację zmienić. To, że niektórzy lekarze nazwali cukrzycę “epidemią” również według mnie jest bardzo trafnym spostrzeżeniem. Jej gwałtowny przyrost zarówno wśród starszych, a w szczególności młodszych osobników jest naprawdę przerażający. Trzeba niezwłocznie stawić temu czoła, aby problem nie stawał się jeszcze większy. Jak czytamy w artykule program przewiduje działanie na każdym szczeblu czyli profilaktyce, wczesnej diagnozie oraz leczeniu. Ja chciałbym poruszyć temat profilaktyki ponieważ to z nią jest spory problem między innymi z przyczyn podanych przeze mnie powyżej. Jednak dbanie o swoje zdrowie nie zaczyna się w wieku dorosłym. To na poziomie przedszkoli i szkół powinny być wdrażane odpowiednie programy, a co za tym idzie nawyki wśród naszego pokolenia. Dziwi mnie, że do szkół wróciły na nowo słodycze, gazowane napoje oraz chipsy. To świetna droga do otyłości, a w dalszej konsekwencji- cukrzycy. Po co fundować coś takiego dzieciom? Wiadomo, że sklepiki stopniowo podupadały, ale zamiast truć dzieci, szkoły mogłyby chociaż częściowo dofinansowywać sklepiki szkolne do zaopatrywania w zdrową żywność, która jedzona od małego wpoi dobre nawyki i dzieci w przyszłości będą się wystrzegały słodyczy. Kolejny ważny aspekt-aktywność fizyczna. Obecnie pojęcie trochę obce dla większości dzieci. Teraz górują tablety, konsole i smartfony. Zabawa na świeżym powietrzu odeszła do lamusa… Lekcje wychowania fizycznego? Obecnie dla wielu dzieciaków to czas, który przesiadują na ławce, z racji wymuszonych u rodziców zwolnień z byle jakiego powodu… Te wszystkie problemy związane ze zdrową żywnością, aktywnością fizyczną oraz regularnością badań tyczą się także dorosłych, którzy powinni zacząć myśleć o swoim zdrowiu, ale także o zdrowiu dzieci dając im odpowiedni przykład.
Cukrzyca jest jedną z chorób cywilizacyjnych, co znaczy, że skala jej występowania silnie wiąże się z poziomem cywilizacji, stopniem rozwoju danego obszaru, na przykład danego kraju. Polska jako kraj należący do krajów rozwiniętych i wykazujący stały postęp w rozwoju, bogacący się, notujący rozwój sektora związanego z pracą umysłową na rzecz pracy fizycznej ma wszelkie czynniki ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych i musi koniecznie podjąć rozwiązania systemowe w celu zmierzenia się z problemem cukrzycy. Z przytoczonych w powyższym artykule słów Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego, członków Instytutu Ochrony Zdrowia oraz przedstawicielki Polskiego Towarzystwa Diabetyków Małgorzaty Marszałek wynika, że wykonano wiele raportów i przeprowadzono wiele badań, by zgłębić kwestię problemu cukrzycy w Polsce i wyciągnąć wnioski na podstawie konkretnych liczb. Bez wątpienia rozeznanie w temacie jest podstawą działania i pierwszym krokiem ku osiągnięciu celu, jednak to właśnie forma realizacji przyjętego planu będzie najważniejsza. Co konkretnego zrobią ludzie zgromadzeni wokół tego projektu? Jakie przyjmą rozwiązania? Do przeprowadzania tak dużych projektów profilaktyczno-diagnostyczno-leczniczych na pewno potrzebny, a co najmniej bardzo pomocny byłby wzrost % PKB przeznaczonego na zdrowie. Rządzący zawsze niechętnie zwiększają nakłady finansowe na różne cele, natomiast z całą pewnością powinni zrozumieć, że przeznaczanie środków na ochronę zdrowia jest inwestycją wyjątkowo wartą podjęcia, bowiem, jak pokazują wyniki raportów przytoczonych w artykule, problem cukrzycy w naszym kraju generuje straty wysokości około 10 miliardów złotych rocznie. Oby więc program działań podjętych przez autorów tego projektu był przemyślany i skuteczny.
Największe ograniczenie decyzji klinicznych stanowi postęp technologiczny w leczeniu cukrzycy, która znacznie wyprzedza wyniki prospektywnych badań klinicznych. Nie jest możliwe sformułowanie jednolitych stanowisk dotyczących preferowanych leków w cukrzycy typu 2, zarówno na początku terapii, jak i w późniejszym okresie. Każda grupa leków i oczywiście również leki wewnątrz każdej klasy mają swoje zalety i ograniczenia. Podobnie, indywidualne problemy chorych mogą się okazać ważniejsze niż niewielkie różnice w działaniu poszczególnych leków przeciwcukrzycowych stwierdzone w badaniach porównawczych dotyczących tych zagadnień. Tabela 2 podsumowuje niektóre główne różnice pomiędzy dostępnymi lekami. Nie ma idealnego leku stosowanego w terapii cukrzycy. Niektórzy klinicyści stwarzają własne, często nieuzasadnione teorie, podejmując decyzje terapeutyczne. Autor przedstawia własne poglądy, pragnie jednak oświadczyć, że największym błędem lekarzy jest niedostatecznie głęboka analiza, często najważniejszych, problemów chorego. Coraz więcej danych przemawia za tym, że leczenie ukierunkowane na poprawę działania insuli ny, to znaczy stosowanie metforminy, tiazolidinedionów, dieta i wysiłek fizyczny, prawdopodobnie lepiej wpływa na zmniejszenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych niż leczenie prowadzące do zwiększenia stężenia insuliny. Wszyscy chorzy w zasadzie powinni być więc leczeni metforminą i/lub tiazolidinedionami. Skojarzone podawanie tych leków może prowadzić do znaczącego obniżenia glikemii przy niewielkim ryzyku hipoglikemii (przy braku insuliny, pochodnych sulfonylomocznika i meglinitydów), a więc leczenie może być bardziej intensywne. Chorzy z wyższą glikemią na czczo (> 200 mg%) prawie zawsze wymagają dodatkowych leków w celu zwiększenia stężenia insuliny. Insulina, pochodne sulfonylomocznika i meglinitydy powodują szybsze wyrównanie kontroli cukrzycy niż metformina, glitazony czy inhibitory a-glukozydazy, są więc preferowane u chorych ze złą kontrolą glikemii. Mogą być stosowane jako monoterapia albo jako składnik leczenia skojarzonego. Jednoczesne włączenie małych dawek glimepirydu czy glipizydu GITS razem z metforminą lub glitazonem czy inhibitorem a-glukozydazy to uzasadnione wstępne postępowanie u osób ze złą kontrolą glikemii. W wypadku chorych, którzy mają stosunkowo dobrą glikemię zarówno na czczo, jak i przed posiłkami (> 50% wartości < 130 mg%), ale wartość HbA1c pozostaje większa od pożądanych (ponad 6% lub 8%), problem zwykle związany jest z niewłaściwą samokontrolą lub ze zbyt wysokimi stężeniami glukozy po posiłku. Ponieważ czasem trudno jest nakłonić chorych do sprawdzania glikemii po posiłkach, należy pamiętać, że bez ukierunkowanego leczenia u prawie wszystkich chorych na cukrzycę typu 2 może być podwyższone stężenie glukozy po posiłku. U tych osób występują szczególne wskazania do leczenia inhibitorami a-glukozydazy, krótkodziałającymi analogami insuliny lub, okresowo, repaglinidem. Największe znaczenie dla długotrwałego wyrównania cukrzycy ma systematyczne omawianie z chorymi wyników ich samokontroli na podstawie zapisów glikemii (co najmniej 1 pomiar dziennie) oraz stężenia HbA1c. Na podstawie tych danych można tak dostosowywać leczenie, aby uzyskać optymalną kontrolę przy najmniejszych dawkach niezbędnych leków. Większość pacjentów poradni specjalistycznych zwykle wymaga 2 lub więcej leków, aby uzyskać zamierzone efekty. U wielu z nich konieczne jest podawanie 3 lub więcej leków (szczególnie, jeśli potraktuje się insuliny długo- i krótkodziałające jako osobne leki). Na szczęście, większa część preparatów złożonych z 2 lub 3 leków okazała się bezpieczna i efektywna w badaniach klinicznych. Autor rozpoczyna leczenie jednym środkiem, w razie potrzeby dodając kolejne, następnie próbuje jeden z nich odstawić, optymalizując leczenie po osiągnięciu docelowych wartości glikemii. Wybór początkowego leczenia powinien opierać się na wspólnie (przez chorego i lekarza) określonych priorytetach. Autor stosuje submaksymalne dawki, aby podnieść wskaźnik skuteczność/działania niepożądane i ocenić potencjalne możliwości skojarzonego działania leków uwrażliwiających na działanie insuliny i zwiększających jej sekrecję, a także skuteczność obniżania glikemii poposiłkowej. Dodając insulinę u chorych z niezadowalającą kontrolą glikemii, niektórzy lekarze wolą odstawić leki doustne. Autor kontynuuje podawanie leków doustnych, dodając wieczorne wstrzyknięcie insuliny. W przeszłości zwykle stosował insulinę NPH przed snem, obecnie u osób z nadwagą (120% prawidłowej masy ciała) stosuję raczej mieszankę 30/70 lub ostatnio analog lispro 25/75 przed kolacją. Uzasadnienie takiego postępowania jest proste — obfite posiłki wieczorem i brak aktywności fizycznej. Krótkodziałająca składowa mieszanki obniża więc glikemię po kolacji. Przynosi to efekty u większości chorych, chociaż czasami pojawia się problem nocnej hipoglikemii, która występuje znacznie rzadziej przy stosowaniu mieszanki lispro. Sugeruje się, że insulina glargine podawana przed snem, również może obniżać poranną glikemię, przy mniejszym ryzyku nocnej hipoglikemii w porównaniu z insuliną NPH, szczególnie u osób otyłych. Wielu chorych z czasem wymaga bardziej złożonych schematów leczenia: 2 iniekcje dziennie mieszanek insulinowych, wielokrotne iniekcje insuliny lub, rzadko, leczenie za pomocą pompy. Na ogół większość chorych na cukrzycę typu 2 lepiej reaguje na wstrzyknięcia wieczorne niż poranne. Ponieważ chorzy zwykle sami nadzorują leczenie cukrzycy w domu, a lekarze i inne osoby zajmujące się edukacją pacjentów jedynie doradzają im, w jaki sposób to robić, ważne jest, aby obie strony dobrze się rozumiały przy ustalaniu planu i celów leczenia. Trzeba brać pod uwagę wątpliwości i uwagi pacjentów, rozważając włączenie określonego leku lub zmianę strategii leczenia. Dla wielu chorych, szczególnie w podeszłym wieku, istotny problem stanowią koszty leczenia. Dieta i wysiłek fizyczny mogą być bardzo efektywną i tanią metodą leczenia. Spośród leków najtańsze są pochodne sulfonylomocznika. Z minimalnymi kosztami wiąże się więc rozpoczęcie leczenia pochodnymi sulfonylomocznika, następnie uzupełnienie wstrzyknięciem insuliny przed kolacją lub przed snem i — ostatecznie — stosowanie 2 lub więcej wstrzyknięć insuliny dziennie. Taką strategię stosowano z powodzeniem w Veterans Cooperative Study, w którym uzyskano bardzo dobrą kontrolę glikemii przy udziale prostego programu edukacyjnego. Chociaż insulina jest stosunkowo tania, nie znaczy to, że jej stosowanie nie wiąże się z żadnymi kosztami. Ze względu na koszty, uzasadnione wydaje się rozważenie dodania metforminy lub tiazolidinedionów, jeśli dzienna dawka insuliny osiągnie 1j./kg masy ciała. Wzrost masy ciała, związany z leczeniem cukrzycy, stanowi problem wielu klinicystów i często również chorych. Stosując strategię minimalnego wzrostu masy ciała, sugeruje się, aby leczenie rozpoczynać od metforminy lub akarbozy, dodając w razie potrzeby inny lek. Ponieważ leczenie pochodnymi sulfonylomocznika lub repaglinidem ma pewien wpływ na utrzymanie masy ciała przy jednoczesnym podawaniu insuliny, jeden z tych leków mógłby być dodawany przed jej włączeniem. Należy pamiętać, że choć wzrost masy ciała w trakcie leczenia tiazolidinedionami, może posiadać znaczenie kosmetyczne, nie powoduje istotnego ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. Chęć uniknięcia wstrzyknięć insuliny, bez względu na koszty, jest niestety dość częsta wśród chorych na cukrzycę. Według tej strategii, pochodne sulfonylomocznika, metforminę, akarbozę i tiazolidinediony stosuje się dowolnie. Podawanie insuliny przed snem lub przed kolacją dla zmniejszenia dyskomfortu traktuje się jako niezbędną ostateczność. Włączanie tiazolidinedionów na początku leczenia w nadziei na zmniejszenie tempa destrukcji komórek b wydaje się logiczne, ale nie jest udowodnione. Należy przezwyciężyć obawy, że leczenie insuliną jest trudne i pełne niebezpieczeństw, trzeba natomiast akcentować jego skuteczność i wielkie postępy, jakie poczyniono w opracowywaniu nowych typów insuliny i sposobu jej podawania. Większość chorych będzie wymagała insulinoterapii przez całe życie, aby utrzymać zamierzone cele leczenia. Obawy dotyczące potencjalnego działania aterogennego hiperinsulinemii były szczegółowo rozważane w prasie medycznej i w publikacjach firm farmaceutycznych. Zależność między poziomem krążącej insuliny a ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych wśród osób bez cukrzycy nie budzi kontrowersji, ale wynika ona prawdopodobnie z insulinooporności, a nie z działania insuliny per se. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to, że insulina egzogenna jest toksyczna. W każdym razie ta strategia jest analogiczna do strategii najmniejszej liczby wstrzyknięć z wyjątkiem określonej kolejności włączania leków. Tiazolidinediony wykazują największą skuteczność w zmniejszaniu insulinooporności, na drugim miejscu jest metformina, następnie akarboza, a w dalszej kolejności leki zwiększające sekrecję insuliny, niewywołujące jednak tak wysokich stężeń krążącej insuliny jak insulina egzogenna. Pewna liczba chorych nie jest w stanie podjąć większego wysiłku w celu lepszej kontroli cukrzycy. Duże znaczenie posiadają informacje od chorych na temat przyjmowanych leków i rzeczywistych możliwości realizacji proponowanego leczenia. Najmniejszego wysiłku wymaga przyjmowanie raz dziennie pochodnych sulfonylomocznika i/lub tiazolidinedionów. Również insulina wstrzykiwana przed snem jest obecnie stosunkowo dobrze akceptowana przez chorych. Długofalowym celem terapii w tej grupie pacjentów jest poprawa współpracy i zwiększenie motywacji do leczenia. Uzyskanie dobrej glikemii poposiłkowej sprawia, że kontrola cukrzycy jest znacznie lepsza niż w wypadku koncentracji jedynie na glikemii przed posiłkiem. Można to osiągnąć przy założeniu szczególnych celów leczenia, które często wymagają monitorowania glukozy po posiłkach. Działania poprawiające stężenie glukozy po jedzeniu obejmują zmniejszenie zawartości węglowodanów w posiłkach, wzbogacenie diety w nierozpuszczalny błonnik, zastąpienie węglowodanów jednonienasyconymi kwasami tłuszczowymi, zwiększenie aktywności fizycznej po jedzeniu, przyjmowanie akarbozy przed posiłkiem oraz stosowanie insulin krótkodziałających zamiast insulin o pośrednim czasie działania i szybkodziałających analogów insulin (np. lispro) zamiast insulin typu regular. Nie jest pewne, czy repaglinid poprawia glikemie poposiłkowe skuteczniej niż glimepiryd czy glipizyd GITS, ale wymaga to bardziej indywidualnego sprawdzenia u określonego pacjenta. Właściwe ukierunkowanie leczenia na czynniki ryzyka w cukrzycy jest procesem złożonym, ale opłacalnym dla chorego i lekarzy. Aby osiągnąć założone celekonieczne jest wielokierunkowe działanie polegające na właściwym odżywianiu, stosowaniu wysiłku fizycznego, zmianie tryby życia, przeprowadzaniu badań laboratoryjnych i leczeniu farmakologicznym. Chory na cukrzycę potrzebuje kompleksowego postępowania obejmującego złożone leczenie cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i zaburzeń lipidowych. Uważna i rzetelna pomoc, szczegółowa edukacja i dobra komunikacja są niezbędne, aby utrzymać motywację chorego i lekarza do osiągnięcia tak wielorakich celów. Do właściwej oceny podejmowanych interwencji konieczna jest stała kontrola wyników leczenia, najlepiej za pomocą komputerów. Dowody z badań klinicznych i epidemiologicznych, potwierdzające cele leczenia i zasadność podejmowanych interwencji, są obiecujące. Obecnie trwające badania określą dalsze korzyści z coraz szerszych działań. Rewolucja w leczeniu cukrzycy, która nastąpiła w 1993 roku po zakończeniu DCCT (Diabetes Control and Complications Trial), trwa do dzisiaj. Przyszłość wiąże się z nadziejami na łatwiejsze wprowadzanie takich metod leczenia i możliwość dłuższego i lepszego życia chorych na cukrzycę. ( Publikacja autorstwa p. John'a B. Buse)
Profilaktyka w przypadku tej choroby jest niezmiernie istotna. Narodowy Fundusz Zdrowia już w tym momencie kładzie większy nacisk na zapobieganie oraz zwiększenie wiedzy społeczeństwa co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Konieczne są działania, których celem jest redukcja ilości spożywanego cukru. Prawie 61 procent niemowląt i aż 98 procent małych dzieci spożywa codziennie cukry dodane. Jeżeli chodzi o niemowlęta głównym źródłem cukru w ich diecie są dosładzane jogurty owocowe, natomiast w przypadku małych dzieci są to słodzone napoje. Jest to poważny problem jeżeli chodzi o zdrowie publiczne bowiem w tym czasie kształtują się nawyki żywieniowe, które towarzyszą danej osobie przez kolejne lata. Jak się okazuje dzieci, które piły słodkie napoje przed ukończeniem pierwszego roku życia z większym prawdopodobieństwem sięgały po nie przynajmniej raz dziennie w wieku 6 lat. Wciąż mówi się o tym, że zbyt duża ilość cukru może w niekorzystny sposób wpływać na zdrowie. Powikłaniem z którym kojarzy nam się jego nadużywanie jest cukrzyca, która ma negatywny wpływ na układ krążenia. Osoby uprawiające sport powinny pamiętać o tym, że podczas wysiłku fizycznego jest ona wolniej wchłaniana niż glukoza, toteż zapotrzebowanie na nie jest zbyt duże. Jak się okazuje jej dzienna dawka występuje w 150 mililitrach świeżo wyciśniętego soku z owoców. Jak przekonują eksperci trzeba znacznie więcej uwagi poświęcić edukacji. Niezbędne jest uświadomienie młodym osobom w jaki sposób mogą spalić nadmierną ilość kalorii przyswojonej najczęściej pod postacią cukru. Niestety może być z tym problem ponieważ znaczna część młodych ludzi nie chce uprawiać sportu. Problem braków kadrowych występuje również jeżeli chodzi o cukrzycę ponieważ przeszkolone pielęgniarki są deficytową kadrą co ma związek z tym, że nie pełnią one każdego dnia dyżurów w placówkach oświatowych, co jest odpowiednim miejscem do przeprowadzania działań profilaktycznych. Często znajdując się nawet w takich placówkach nie mają one odpowiedniej ilości czasu aby je przeprowadzić. Podobna sytuacja dotyczy pielęgniarek czy położnych zatrudnionych w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Nadmiar obowiązków również utrudnia im przeprowadzanie konkretnych działań, których założeniem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób cywilizacyjnych. Według danych w naszym kraju pracuje około 4 tysiące pielęgniarek przeszkolonych w zakresie opieki diabetologicznej. Niestety nie udaje im się znaleźć zatrudnienia nawet w szpitalach na oddziałach diabetologicznych w roli edukatorów. Niski poziom aktywności fizycznej jest jednym z czynników, który zwiększa ryzyko jej wystąpienia. Ma to związek z tym, że w mniejszym stopniu dochodzi do utleniania glukozy, zmniejsza się aktywność jej transporterów i nasila się efekt zwiększonej syntezy kwasów tłuszczowych. W ostatnim czasie mówi się o tym, że pewien rodzaj czujników do monitorowania poziomu glukozy we krwi może być refundowany. Miałby on przysługiwać osobom z cukrzycą typu 1 w wieku od 4 do 18 lat z bardzo dobrze monitorowaną glikemią (8 pomiarów na dobę). Czujniki te zawierają system FGM, który umożliwia wysyłanie pomiarów bezpośrednio do rodziców, a także specjalisty prowadzącego terapię. System ten jest szczególnie zalecany młodym osobom ponieważ pozwala na stałe monitorowanie poziomu glukozy we krwi co znacznie redukuje prawdopodobieństwo wystąpienia niebezpiecznej hipoglikemii, niekorzystnie wpływającej na układ nerwowy, a także mogących przyczynić się do zgonu dziecka.Jeżeli chodzi o powikłania to NFZ informuje, że ostatnio znacznie wzrosła liczba amputacji stóp. Na przełomie lat 2014-2018 ich ilość wzrosła o ponad jedną piątą. Niepokojącą informacją jest to, że znaczna część z tych osób nie była wcześniej na wizycie u diabetologa. Od tego roku wprowadzono w naszym kraju podatek cukrowy. Są zwolennicy tego pomysłu, którzy uważają, że z takiego działania płynęłyby liczne korzyści inni z kolei podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie i uważają, że dopóki nie wpłynie się we właściwy sposób na świadomość obywateli to ciężko będzie coś zmienić. Wiele osób opiera się na danych, które pochodzą z innych państw. Wprowadzenie podatku na produkty zawierające nadmierne ilości cukru sprawiło, że zainteresowanie nimi znacznie się zmniejszyło. Tego typu działania podjęto w Wielkiej Brytanii, Finlandii, Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy na Węgrzech. Bardzo ciekawym pomysłem jednej z ekspertek jest to, aby środki finansowe uzyskane z takiego podatku można wykorzystać na leczenie powikłań otyłości lub co jest też bardzo istotne zwiększanie świadomości pacjentów odnośnie profilaktyki zdrowia. We Francji czy Belgii wprowadzono bardzo ciekawe rozwiązanie oznaczając produkty kolorami, w zależności od stopnia ich szkodliwości. To z pewnością także może wpłynąć na świadomość konsumentów ponieważ wiele osób nawet po przeczytaniu składu produktu może mieć problem ze stwierdzeniem czy warto go kupić czy nie. Takie rozwiązanie z dużym prawdopodobieństwem pomoże im wybranie produktu, który nie będzie działał niekorzystnie na ich zdrowie. Cały czas zalecenia co do ilości spożywanego cukru ulegają zmianom. Nie ulega wątpliwości, że jest on nadużywany przez znaczną część społeczeństwa. Warto zauważyć, że często może także dziać się to nieświadomie. Wystarczy jednak spojrzeć na etykietę każdego produktu, a mniej więcej będziemy wiedzieć czy zawiera on korzystne dla naszego zdrowia składniki, w odpowiedniej ilości. Rodzice powinni zwracać uwagę na produkty, które kupują swoim dzieciom. Warto zwrócić uwagę na to aby unikać mleka smakowego, słodkich (nawet niskokalorycznych) napojów oraz wody z dodatkami smakowymi. Gdy wypije się je od czasu do czasu to z pewnością nie jest to groźne jednak warto aby dzieciom nie podawać takich produktów ponieważ jeżeli nie będą znać smaku produktów to jest szansa, że nie będą miały ochoty na nie w kolejnych latach życia. Warto skoncentrować się na tym, że cukier może występować pod różnymi postaciami. Trzeba o tym pamiętać sugerując się wyborem konkretnego produktu. Może on występować jako glukoza, fruktoza, syrop glukozowo-fruktozowy, cukier kukurydziany, syrop klonowy, syrop z agawy, cukier inwertowany, izoglukoza, sacharaza czy melasa. Wiele osób zastanawia się czy cukier trzcinowy jest mniej szkodliwy od białego. Głównym składnikiem cukru trzcinowego podobnie jak cukru białego jest sacharoza. Oprócz różnicy w wyglądzie i walorach smakowych ich wartości odżywcze są takie same, dlatego w jednakowym stopniu mogą przyczyniać się do rozwoju groźnych chorób. Należy w tym momencie wspomnieć o substytutach cukru, które są chętnie wybierane przez konsumentów i są częściej dodawane do różnych produktów. Ksylitol jest o 40 procent mniej kaloryczny niż biały cukier. Co więcej jest metabolizowany bez udziału insuliny, więc może być spożywany przez osoby chorujące na cukrzycę. Nie należy go jednak stosować w ilości większej niż 15 gramów na dobę gdyż wykazuje działanie przeczyszczające. Jeżeli chodzi o pozytywne aspekty to ma on jeszcze działanie przeciwpróchnicowe co znalazło swoje zastosowanie np. w gumach do żucia. Innym zamiennikiem może być stewia, która charakteryzuje się zerową kalorycznością, a jest znacznie słodsza od cukru. Jej liście są kilkadziesiąt razy słodsze od cukru, a w postaci ekstraktu nawet kilkaset razy, dlatego nie ma konieczności stosowania jej w dużych ilościach. Można stosować również erytrytol, który także nie jest metabolizowany. Z kolei tagatoza jest przyswajana przez organizm w zaledwie jednej piątej dzięki czemu nie podnosi gwałtownie poziomu cukru we krwi.Według prognozowania w przeciągu 7 lat liczba chorych na cukrzycę zwiększy się o kolejny milion. Eksperci są zdania, że liczba chorych osób prawdopodobnie jest większa, ponieważ szacuje się, że co piąta osoba nie wie, że może mieć cukrzycę. Często jest ona rozpoznawana dopiero w zaawansowanym stadium, co według mnie wynika z niedostatecznej świadomości społeczeństwa odnośnie tego aby kontrolować poziom glukozy we krwi.
W naszym kraju żyje 2,7 miliona osób z cukrzycą. Z kolei u 5-6 milionów występuje stan przedcukrzycowy, u części z nich w ciągu 10 lat dojdzie do rozwoju wspomnianej choroby. Moim zdaniem jest to nadzieja, na to, że sytuacja w polskim społeczeństwie jeżeli chodzi o tą chorobę się zmieni. Jeżeli chodzi o profilaktykę warto jest wspomnieć o aktywności fizycznej. Jeżeli ma ona przyczyniać się do obniżenia poziomu cukru to musi być wykonywana przez około 3-4 godziny w ciągu tygodnia. Moim zdaniem nie jest to zbyt dużo czasu i z pewnością każdemu uda się tak zaplanować swoje zajęcia aby móc poćwiczyć. Aby było to skuteczne dobrze aby odstępy pomiędzy dniami, w których jest uprawiany sport nie był dłuższy niż 2-3 dni. Wiele osób na początkowych etapach przygody z aktywnością fizyczną popełnia pewien błąd. Starają się oni bowiem wykonywać ćwiczenia praktycznie w maksymalnym zakresie swoich możliwości. Dla organizmu może to być pewnego rodzaju stres, który przyczynia się do tego, że musi być wytworzona większa ilość energii. Przyczynia się to do tego, że we krwi dochodzi do wzrostu poziomu glukozy. Powoduje to rozwój hiperglikemii. Jeżeli chodzi o początki ze sportem to dobrze aby ćwiczenia były wykonane w 60 procentach możliwości. Istotne jest aby się zmęczyć, ale nie doprowadzić do przemęczenia. Polecaną formą aktywności jest nordic walking albo szybki spacer. Ważnym aspektem jest aby w odpowiedni sposób dotlenić organizm, dlatego jeżeli zamierzamy ćwiczyć w domu, to dobrze jest to robić przy otwartym oknie. Właściwa technika oddechu również jest istotna i warto jest się jej nauczyć. Trenerzy personalni, a także lekarze zalecają także inne formy aktywności fizycznej. Jedną z nich jest pływanie, podczas którego nie dochodzi do nadmiernego obciążenia stawów. Jednocześnie podczas tej aktywności fizycznej jest możliwe zaangażowanie wielu grup mięśniowych. Rzeczą na którą koniecznie trzeba zwrócić uwagę jest dieta. Wiele mówi się o błonniku i jego pozytywnym oddziaływaniu na nasze zdrowie. W przypadku osób, które chorują na cukrzycę spożycie błonnika może przyczynić się do wydłużenia życia. Takie wnioski zostały zaprezentowane przez naukowców z Nowej Zelandii. Wiele osób nie jest świadoma tego jak łatwo można zwiększyć spożycie błonnika. Znajduje się on powszechnie w warzywach oraz owocach. Można znaleźć go także w produktach pełnoziarnistych, brązowym ryżu czy nasionach strączkowych. Wspomniane badania dotyczyły osób z cukrzycą typu 1 i 2. Systematyczne spożywanie większych ilości błonnika powodowało to, że w lepszym stopniu był kontrolowany poziom glukozy, cholesterolu we krwi, a także redukcja masy ciała. Należy jednak wspomnieć o tym, że przetwarzanie pokarmów zawierających błonnik może osłabić ich korzystne działanie. Jeżeli chodzi o spożywanie błonnika to nie należy się kierować tylko tym, że może on okazać się skuteczny w kontrolowaniu różnych schorzeń lub redukowaniu niektórych objawów. Jako profilaktyka licznych chorób bardzo ważne jest aby spożywać go w zwiększonych ilościach. W naszym kraju wciąż prowadzone są liczne działania, których celem jest poprawa kondycji zdrowotnej społeczeństwa. W uzdrowisku w Busku-Zdroju uruchomiono bezpłatny punkt badań profilaktycznych w kierunku wykrycia cukrzycy typ 2. Dodatkowo będą prowadzone także zajęcia ruchowe oraz porady dietetyczne. Badanie ma objąć 240 tysięcy osób wieku 45-64 lat. Wydaje mi się, że takie działa cieszą się sporym zainteresowaniem, a ich cel jest jak najbardziej słuszny. Zapobieganie cukrzycy typu 2 wcale nie jest bardzo skomplikowane jak myśli wiele osób, jednak należy stosować się do kilku podstawowych zasad, o których uczestnicy będa mogli się dowiedzieć właśnie w uzdrowisku. Dobrze aby podobne działania miały miejsce w innych częściach naszego kraju ponieważ problem nadwagi czy otyłości, dotyczy większości regionów w Polsce. W naszym kraju od pewnego czasu pacjenci mają dostęp do nowych terapii z wykorzystaniem flozyn i inkretyn. Flozyny cechują się działaniem kardioprotekcyjnym i mogą zredukować ryzyko rozwoju groźnych schorzeń. Dzięki zastosowaniu tych substancji w znacznym stopniu może dojść do zmniejszenia liczby hospitalizacji co zarówno z punktu widzenia pacjenta, ale także oszczędności, szczególnie w dzisiejszych czasach jest bardzo ważna. Jeżeli chodzi o leczenie insuliną, to doszło do redukcji ich cen. Trwają jeszcze negocjacje w temacie insulin długodziałających. Postęp technologiczny przyczynił się do znacznej poprawy kontrolowania poziomu glukozy we krwi. Stworzono urządzenie, które jest w stanie je bezustannie analizować. Niestety jak na razie jest ono refundowane do 18 roku życia. Istnieje jednak szansa, że będzie ona dotyczyć także osób pełnoletnich jeśli cena tych urządzeń ulegnie redukcji. Z punktu widzenia lekarza, możliwość oceny poziomu glukozy z pewnością będzie pomocne w kontrolowaniu zdrowia pacjenta. Ponadto rodzice mogą sprawdzać czy ich dzieci stosują się do zaleceń specjalisty poza domem, na przykład podczas pobytu w szkole czy na wycieczce. Jedna z wrocławskich firm będzie przeprowadzać badania nad lekiem przeciwcukrzycowym. Na świecie żyje bardzo wiele osób z cukrzycą typu 2. Opracowanie skutecznego leku z pewnością byłoby ogromnym przełomem w medycynie, a jeśli powstałby on w naszym kraju to na pewno dostęp do tego typu terapii byłby tańszy i łatwiejszy. Nowy lek ma zostać dostarczany przez skóre w sposób, który zapewnia brak ciągłości uszkodzenia powłok skórnych i wykazywać się bardzo szybkim działaniem. Należy wspomnieć o tym, że wiele osób z cukrzycą 2 typu cierpi na różnego rodzaju dolegliwości pochodzące z układu pokarmowego. Związane jest to z tym, że zmuszeni są oni przyjmować od kilku do nawet kilkunastu tabletek każdego dnia. Szczególnie osoby starsze mogą skarżyć się na problemy z połykaniem wynikających właśnie z przyjmowania leków w takiej postaci. Nowa forma podawania leków z pewnością będzie bardziej komfortowa i bezpieczniejsza dla pacjentów. Precyzyjne dawkowanie poprawi skuteczność terapii, a także korzystnie wpłynie bezpieczeństwo. Pozostając w tematyce nowych leków, trwają pracę nad substancjami, których działanie przyczyni się do redukcji zaburzeń metabolicznych, które mogą być przyczyną licznych powikłań. Precyzyjniej to być odpowiednia szczepionka. Jej działanie ma opierać się na usuwaniu uszkodzonych niej komórek układu odpornościowego. Jeżeli nie zostaną usunięte to mogą przyczyniać się do rozwoju stanu zapalnego. Prawdopodobnie chodzi o limfocyty T, które mogą kumulować się w tkance tłuszczowej, zwiększając ryzyko jego rozwoju, a także zaburzeń metabolicznych, a nawet chorób serca. Terapie polegające na zmniejszeniu liczby tych komórek może okazać się bardzo przydatne w przypadku przebiegu cukrzycy.