Ciąża zazwyczaj zwiększa poziom niektórych hormonów w organizmie matki, takich jak estrogen, progesteron, oksytocyna, prolaktyna, kortyzol, a także niektóre endorfiny. Niektóre badania wiązały wyższe poziomy estradiolu i kortyzolu z mniejszą uwagą i sugerowały, że matki mogą mieć gorszą pamięć werbalną w czasie ciąży.Jednak na dłuższą metę, hormony ciążowe mogą prowadzić do lepszych funkcji poznawczych i pamięci. Nowe badania badają związek między wiekiem w ostatniej ciąży i zdolnościami poznawczymi matki w późniejszym życiu.
Ocenianie związku między historią reprodukcji i funkcjami poznawczymi
Naukowcy z University of Southern California zbadali związek między historią wieku rozrodczego, ekspozycją hormonalną i funkcjami poznawczymi u kobiet po menopauzie.
Czynniki, wpływające na ekspozycję hormonalną zostały uwzględnione w badaniu i były to: okres rozrodczy, ciąża i stosowanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych.
W analizie oceniano w sumie 830 kobiet, z wykorzystaniem danych z dwóch badań klinicznych.
Średni wiek uczestniczek wynosił 60 lat. Naukowcy dokonali niezbędnych korekt w stosunku do wieku, rasy i pochodzenia etnicznego, dochodów i wykształcenia.
Uczestniczki oceniano za pomocą różnych testów poznawczych i kwestionariusza historii reprodukcji. Naukowcy przebadali pamięć werbalną uczestników, prosząc ich , aby zapamiętali listę słów lub omówili opowiedzianą im historię, po czasowym rozproszeniu.
Oceniali oni również szybkość psychomotoryczną, uwagę i koncentrację, a także ich zdolności planowania, percepcję wzrokową i pamięć epizodyczną.
Odkrycia zostały opublikowane w „Journal of American Geriatrics Society".
Ciąża po 35 roku życia powiązana z lepszymi funkcjami poznawczymi
Badanie ujawniło kilka powiązań, z których niektóre zostały poparte wcześniejszymi badaniami, podczas gdy inne były bardziej zaskakujące.
Badania wykazały, że u kobiet po menopauzie, które miały swoją ostatnią ciążę po 35 roku życia, stwierdzono lepszą pamięć werbalną.
Te, które były pierwszy raz w ciąży, gdy miały 24 lat lub więcej, miały znacznie lepsze funkcje wykonawcze. Obejmuje to kontrolę uwagi, pamięć roboczą, rozumowanie i rozwiązywanie problemów.
Badanie wykazało również, że pierwszy cykl menstruacyjny w młodym wieku, wraz z dłuższym życiem w wieku reprodukcyjnym, także doprowadziło do lepszych funkcji wykonawczych w późniejszym życiu.
Estrogen, jak wykazano we wcześniejszych badaniach na zwierzętach, wpływa pozytywnie na procesy chemiczne, funkcję i strukturę mózgu, wyjaśnia główny autor Roksana Karim, asystent profesora medycyny prewencyjnej na Uniwersytecie Południowej Kalifornii w Keck School of Medicine. Progesteron jest związany ze wzrostem rozwoju mózgu i tkanki mózgowej, dodaje.
Naukowcy odkryli również, że kobiety, które stosowały antykoncepcję przez 10 lub więcej lat miały lepszą pamięć werbalną i umiejętności krytycznego myślenia.
Jednym z rezultatów, który zaskoczył badaczy, był pozytywny efekt jaki niedonoszona ciąża wydaje się mieć na rozwój funkcji poznawczych.
Kobiety, które nie donosiły ciąży do terminu porodu miały lepsze funkcje poznawcze, pamięć werbalną i funkcje wykonawcze, w porównaniu z kobietami, które miały tylko jedną donoszoną ciążę.
„Stwierdzenie, że nawet niedonoszone ciąże są korzystne, było nowe i zaskakujące", mówi główny autor Wendy Mack, profesor medycyny prewencyjnej w Keck School of Medicine.
Ilość potomstwa została również pozytywnie skojarzona z funkcjami poznawczymi. Kobiety, które urodziły dwoje dzieci miały lepsze funkcje poznawcze w starszym wieku, w porównaniu z matkami jednego dziecka.
Wyniki w sprzeczności z niektórymi poprzednimi badaniami
Jest to pierwszy raz, kiedy w badaniu analizowano związek między wiekiem w ostatniej ciąży i funkcjami poznawczymi w starszym wieku, dodaje Karim. Uwzględniając te wyniki, można stwierdzić, że ciąża z ostatnim dzieckiem w późniejszym wieku może być wskaźnikiem późniejszego wzrostu hormonów ciążowych, autor wyjaśnia.
„Opierając się na tych ustaleniach, na pewno nie zaleca się kobietom czekać aż będą w wieku 35 lat by powiększać rodzinę, ale badania dostarczają mocnych dowodów, że istnieje pozytywny związek między późniejszym wiekiem w ostatniej ciąży i funkcjami poznawczymi w późniejszym życiu", dodaje Roksana Karim.
Jednakże, wcześniejsze badania wykazały, że ciąża może mieć negatywny wpływ na funkcje mózgu. Niektórzy naukowcy odkryli, że kobiety w ciąży mają gorszą pamięć werbalną i umiejętności uczenia się słów z wykazu, a także gorszą płynność, w porównaniu z kobietami, które nie są w ciąży.
Mack wyjaśnia, że takie wyniki mogą być pod wpływem innych czynników, takich jak inne zmiany ustrojowe lub stresory środowiskowe.
„Istotną kwestią jest to, że badania na ludziach nie analizowały kobiet w dłuższym okresie czasu. Po prostu zbadano kobiety w okresie ciąży", dodaje. „Nie jesteśmy pewni, czy możemy spodziewać się, że jesteśmy w stanie wykryć pozytywny wpływ estrogenów w tym momencie, ponieważ wiele zmian ustrojowych i psychospołecznych stresorów podczas ciąży może także wpływać na funkcje poznawcze i emocjonalne kobiet."
Ogólnie rzecz biorąc, nowe odkrycia są zarówno „intrygujące, ale także są poparte przez inne badania kliniczne i badania na zwierzętach", dodaje Mack.
Źródło: medicalnewstoday.com
Komentarze
[ z 4]
Nie jestem do końca przekonany, czy udostępnianie podobnej wiedzy pacjentom nie okaże się bardziej szkodliwe w skutkach niż ewentualne korzyści wynikające z tego faktu. Jasne, że dla nas lekarzy dobrze jest wiedzieć i poznawać zależności jak ciąża może wpływać na organizm kobiety ciężarnej czy to w młodym wieku, czy bliżej okresu przekwitania. Nie mniej jednak i tak coraz mocniej dostrzegalnym problemem staje się przesuwanie granicy wieku, kiedy kobiety decydują się na macierzyństwo. W wielu przypadkach motywem do zajścia w pierwszą ciąże przed ukończeniem trzydziestego roku życia jest obawa przed chorobami genetycznymi, a przede wszystkim Zespołem Downa który występuje znacznie częściej u dzieci matek w późniejszym wieku. Kiedy jednak zaczniemy szerzyć informacje, że późne macierzyństwo wcale nie musi być takie złe, zwłaszcza dla kobiety i w jakiś sposób pozytywnie wpływać na jej osobisty stan zdrowia, a nawet przedłużać młodość, to kto wie czy dla wielu nie stanie się to argumentem do tego, aby tłumaczyć sobie zwłokę w podjęciu decyzji o macierzyństwie i odsuwać w czasie moment podjęcia decyzji o narodzinach potomka. I takie obrócenie faktów na korzyść pacjentek, bez ewentualnej analizy potencjalnych zagrożeń czy powikłań podjęcia podobnej decyzji może obrócić się na niekorzyść, tak matki jak i jej ewentualnego potomka poczętego w późniejszym okresie życia.
Trzeba pamiętać, że przecież nie chodzi tutaj o późne macierzyństwo jako takie w sensie podjęcia decyzji o narodzinach dziecka po osiągnięciu przez kobietę zaawansowanego wieku, a raczej o korzyści zdrowotne dla pań, które posiadając już dzieci zdecydowałyby się w późniejszym okresie życia na kontynuowanie planów prokreacyjnych. Warto pamiętać, że jakkolwiek liczba dzieci narodzonych z chorobami genetycznymi przez matki w późniejszym wieku wzrasta znacznie po osiągnięciu przez nie wieku trzydziestu pięciu i więcej lat, tak jeśli chodzi o panie w średnim wieku posiadające już potomstwo, ryzyko to nie rośnie tak znacząco. Dlatego dobrze, że badania nad macierzyństwem w późnym wieku są przeprowadzane i dostarcza się lekarzom pracującym z takimi pacjentkami wiadomości, którymi dzieląc się mogą uspokoić rodziców w starszym wieku, że ciąża nie tylko nie jest niebezpieczna, ale wręcz może w pozytywny sposób odbić się na przyszłym zdrowiu matki.
Natknęłam się na bardzo ciekawy artykuł autorstwa Pani Małgorzaty Sawickiej ( Uniwersytet Adama Mickiewicza - Poznań) na temat socjomedycznych uwarunkowań późnego macierzyństwa. Jak się okazuje, W zależności od warunków socjoekonomicznych, kulturowych, obyczajowych, zmieniają się także poglądy na rodzenie pierwszego dziecka. Granica wieku, w którym kobiety rodzą pierwsze dziecko podwyższa się, wskutek czego liczba kobiet dojrzałych decydujących się na pierwszą ciążę stale się zwiększa. Proporcje pomiędzy ciężarnymi starszymi i młodszymi zmieniają się w różnych społeczeństwach, dlatego też lekarze z danego kraju sami, według swych poglądów i obowiązujących standardów opieki przyjmują pewien wiek za granicę, powyżej której traktują pacjentki — przyszłe matki w sposób szczególny. Ciąża i poród u pacjentek starszych jest poważnym problemem medycznym, bardziej jednak „wskaźnikiem” ryzyka niż czynnikiem ryzyka. Wskaźnik ryzyka to termin, który ma na celu zasygnalizowanie ewentualnych problemów, mogących częściej pojawiać się w ciąży i w czasie porodu u kobiety po 35 roku życia, niż na przykład w wieku 20 lat. Termin ten jednakże wzbudza u kobiet wiele negatywnych odczuć, bowiem silniej podkreśla wiek kobiety, niż fakt bycia w ciąży. Ciąża to stan fizjologiczny, charakteryzujący się zmianami w funkcjonowaniu organizmu kobiety. Zmiany te określane jako przystosowanie ciążowe potrzebne są zarówno dla rozwoju płodu, jak i są wyrazem obrony matki przed szkodliwą dla jej organizmu inwazją tkanek jaja płodowego. Aby ciąża kobiety przebiegała bez zmian patologicznych i warunki dla rozwijającego się wewnątrzłonowo dziecka były optymalne, ciężarna powinna być zdrowa. Tymczasem kobieta po 35 roku życia to osoba z potencjalnymi zagrożeniami charakterystycznymi dla późniejszego wieku - m.in. z zagrożeniem początkową fazą choroby niedokrwiennej serca, nierzadko otyłością, nadciśnieniem, cukrzycą, chorobą wrzodową żołądka, zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa, niewydolnością nerek, nadczynnością tarczycy, reumatyzmem. Wymienione stany chorobowe, coraz częściej pojawiające się w społeczeństwie polskim, związane są z powszechnie występującymi czynnikami ryzyka, dotykając coraz młodsze osoby. Nie można więc wykluczyć, że u dojrzałych kobiet nie spotkamy którejś z tych chorób, które mogłyby wikłać przebieg ciąży i wpływać na jej zakończenie. Specyfika ciąży i porodu u kobiet po 35 roku życia przejawia się w częstszym występowaniu obciążeń adaptacyjnych wszystkich układów oraz zaburzeń czynności skurczowej macicy, jak również obecnością zwiększonego oporu porodowego. Autorzy zarówno polscy, jak i zagraniczni zgodnie wymieniają powikłania ciąży u pacjentek powyżej 35 roku życia. Na podstawie badań i długoletnich obserwacji stwierdzili, że u kobiet dojrzałych występuje zwiększona ilość powikłań - otyłość, nadciśnienie, stan przedrzucawkowy, przedwczesne odpłynięcie płynu owodniowego, łożysko przodujące, cukrzyca, w tym częściej cukrzyca ciężarnych, krwawienia poporodowe, poród przedwczesny, poronienia. W grupie pacjentek powyżej 35 roku życia odnotowuje się także większą częstość występowania wad zastawkowych oraz zaburzeń rytmu serca, wymagających stałego leczenia farmakologicznego. Wzrasta również dwukrotnie liczba porodów zabiegowych - cięć cesarskich. Wraz z wiekiem śmiertelność okołoporodowa matek jest większa, np. w Wielkiej Brytanii śmiertelność kobiet będących w pierwszej ciąży w wieku 35 - 39 lat wynosiła w latach 1976-1987 282,8 na milion ciężarnych i 638,7 dla kobiet po 40 roku życia. Wiadomo, że wraz z wiekiem matki wzrasta, niezależnie od innych obciążeń wynikających ze statusu socjalno-ekonomicznego i wywiadu rodzinnego, ryzyko urodzenia dziecka niepełnosprawnego. Zaawansowany wiek kobiety może mieć wpływ na gorszą jakość jej komórek rozrodczych. Jak podaje J. Roszkowski - komórka jajowa ma zawsze tyle lat, ile ma kobieta, a starzenie się gamety jest związane z samoistnymi mutacjami dotyczącymi chromosomów czy pojedynczych genów. Starzejąca się gameta tworzy niepełnowartościową zygotę, która ulega następnie zaburzonej organogenezie i nieprawidłowemu wzrostowi. U dzieci starszych matek częściej występuje zespół Downa i inne anomalie chromosomowe. U kobiet po 35 roku życia ryzyko przyjścia na świat dziecka np. z zespołem Downa wynosi 1/1000, a po 40 roku życia - 1/100. Kobiety ciężarne w wieku powyżej 35 roku życia mają możliwość wykonania diagnostyki prenatalnej. Należy podkreślić, że mimo ogromnego postępu w położnictwie, w diagnozowaniu ciąży, nadal nie ma takiej metody, która by mogła z całą pewnością wykluczyć bądź potwierdzić występowanie wady u płodu. W wielu ośrodkach uniwersyteckich działają poradnie genetyczne, gdzie można uzyskać informację na temat ryzyka związanego z konkretną ciążą. Istnieje też możliwość wykonania badań prenatalnych, jednakże decyzja o ich przeprowadzeniu należeć powinna do kobiety, która będzie zapoznana także z ryzykiem ewentualnych badań. Wśród badań prenatalnych wykonywanych u starszej ciężarnej wymienia się: ultrasonografię, test alfa-proteinowy, amniopunkcję, biopsję kosmówki. Z punktu widzenia medycyny późna pierwsza ciąża nie jest korzystna dla kobiety. Jednak postęp nauki i praktyki medycznej umożliwia kobiecie zostanie matką nawet w okresie jej życia, kiedy w myśl panujących przekonań, powinna już mieć dzieci „odchowane”. W Polsce na decyzje o pierwszej ciąży wpływ mają m.in. przemiany społeczne, kulturowe, obyczajowe i polityczne zachodzące w naszym kraju w ostatnim dwudziestoleciu. Przede wszystkim wydłużyła się średnia długość życia, a wraz z tym okres rozrodczy kobiety. Podniesienie jakości życia, promowanie szeroko pojętego, zdrowego stylu życia opóźnia proces starzenia się organizmu ludzkiego. Dzięki te mu kobiety mogą decydować się na dziecko w późniejszym czasie. Postęp w położnictwie, neonatologii, genetyce i biologii powoduje, że kobiety przez dłuższy niż wcześniejsze pokolenia czas mogą zachodzić w ciążę i rodzić zdrowe dzieci. Współczesna nauka oferuje także szeroką gamę sposobów radzenia sobie z ewentualnymi trudnościami w przebiegu spóźnionej ciąży i porodu. Skuteczniejsza antykoncepcja, szerszy dostęp do niej, także mają swój wpływ na zapobieganie ciąży i świadome jej planowanie. Zmniejszająca się liczba małżeństw i liczba urodzeń wynika zarówno z pewnych obiektywnych przyczyn (np. zmiany struktury wieku kobiet), ale świadczy jednocześnie o zmianach zachowań i postaw prokreacyjnych, które uwarunkowane są między innymi sytuacją ekonomiczną rodzin, bezrobociem, kryzysem budownictwa mieszkaniowego. Zwiększa się także liczba rozwodów i par żyjących w związkach nieformalnych. Zmiany te wynikają po części z czynników demograficznych, po części zaś są charakterystyczne dla okresu przemian, w jakim znalazła się Polska oraz zmieniających się aspiracji polskiego społeczeństwa. Współczesne kobiety częściej niż dawniej żyją w wolnych związkach, zmieniając partnerów i wybierając coraz bardziej świadomie ojca swych dzieci, mężczyznę godnego tego miana. Niekiedy poszukiwania te trwają dość długo i uwieńczone sukcesem bywają wówczas, kiedy kobiety są już dojrzałymi osobami, a ich zegar biologiczny pokazuje „przedostatnie minuty” na podjęcie decyzji o urodzeniu dziecka. Młode kobiety coraz częściej zdają sobie sprawę z ograniczeń, jakie nakłada macierzyństwo. Wiedzą, że trudno odnosić sukcesy zawodowe i zarazem rodzić i po siadać dzieci. Potomstwo jest źródłem radości i satysfakcji, ale jednocześnie wyczerpuje energię, zabiera czas, jest źródłem niepokojów i zobowiązań w wielu przypadkach. Praca zarobkowa oparta jest na założonym podziale funkcjonalnych ról pomiędzy „żywicielem rodziny” i „matką” albo pomiędzy „idealnym pracownikiem”, gotowym poświęcić cały swój czas pracodawcy a osobą, pozostającą w domu i obsługującą go. Idealny pracownik to człowiek bez zobowiązań, zwłaszcza związanych z wychowywaniem dzieci, które to wymagają poświęcenia energii zwróconej ku nim i obowiązkom domowo-macierzyńskim. W kulturze polskiej wciąż żywe jest określenie „matka-Polka”. Od kobiet oczekuje się poświęcenia osobistych ambicji na rzecz kariery zawodowej męża oraz potrzeb dzieci. Wiele kobiet nadal akceptuje rolę „matki-Polki”, która heroicznie i z entuzjazmem podejmuje podwójne brzemię: pracy zawodowej i domowych obowiązków, bycia pracownicą, żoną i matką. Powszechnie uważa się, że małżeństwo i szczęśliwe życie rodzinne stanowią dla przeciętnej Polki najwyższą wartość. To twierdzenie często przywołuje się jako uzasadnienie poglądów, według których kobiety powinny zajmować się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Przemawiają za tym wyniki badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej w roku 1994 na temat: „Ekonomiczny wymiar życia rodzinnego” - ukazujące, że obowiązki opiekuńczo-wychowawcze miały zdecydowanie większe znaczenie dla kobiet niż dla mężczyzn, co wskazuje na silniejszą identyfikację kobiet z rolą rodzicielską. W cytowanych badaniach ujawniono także występowanie u kobiet swoistego „stresu rodzinnego”, którego zupełnie nie stwierdzono u badanych mężczyzn. Społeczno-kulturowe wzorce macierzyństwa nie są czymś stałym i na zawsze ustalonym - zmieniają się w czasie, różnią się w różnych kulturach. Za Bogusławą Budrowską można przytoczyć przekonanie, że osobą sprawującą opiekę nad dzieckiem i ponoszącą główną odpowiedzialność za jego rozwój jest matka. Natomiast wybitny socjolog Józef Chałasiński twierdził, że dom jako środowisko kultury wymaga tego, aby żona lub mąż nimi kierowali. Z wielu względów jest to raczej funkcja kobiety niż mężczyzny. Tej funkcji kobieta nie może spełniać zadowalająco przy pełnym obciążeniu pracą zawodową poza domem. Mimo wyników badań, poglądów opinii społecznej i naukowców, kobiety polskie coraz częściej stawiają pracę i karierę przed domem i dziećmi. Podejmują one pracę nie tylko ze względów finansowych, związanych z ekonomicznym interesem rodziny, lecz także z chęci zdobycia niezależności finansowej od partnera czy męża. Praca zawodowa czyni ponadto życie ciekawszym, atrakcyjniejszym, a wypełnianie roli pracownika stwarza okazje do doskonalenia swoich umiejętności zawodowych, uczestniczenia w szerszym środowisku. Dążąc do niezależności finansowej, a także do osiągnięcia sukcesu zawodowego, kobiety polskie kreują się na wzór kobiet Europy Zachodniej, które od dawna na pierwszym miejscu stawiają zdobycie pozycji zawodowej i związanego z nią wykształcenia - natomiast założenie rodziny i macierzyństwo stawiają na drugim miejscu. Podjęcie pracy zarobkowej przez kobiety wiązało się również z sytuacją finansową rodziny polskiej w latach osiemdziesiątych. Pracujący mąż nie zawsze mógł utrzymać rodzinę na odpowiednim poziomie życia. Ubożenie rodzin spowodowało, że kobiety musiały pójść do pracy. Podejmowanie pracy zarobkowej na wielu etatach, chęć bycia dyspozycyjnym dla pracodawcy, przyczyniły się do odkładania przez kobiety decyzji o urodzeniu pierwszego dziecka. Wpływ na omawiane zjawisko miały również przemiany w polskiej gospodarce i polityce. Przemiany, które zaszły na polskim rynku pracy w latach 90. były dwojakiego rodzaju: - z jednej strony przejście od gospodarki centralnie sterowanej do wolnorynkowej, prywatyzacja znacznej części sektora państwowego i rozwój sektora prywatnego stworzyły nowe obszary zatrudnienia; - z drugiej strony przemiany te doprowadziła do likwidacji wielu zakładów i nieprodukcyjnych stanowisk pracy, co spowodowało masowe bezrobocie, gwałtownie rosnące od połowy lat 90. Zmiany te zburzyły dotychczasowe ramy funkcjonowania jednostki w systemie społeczno-ekonomicznym i politycznym, wypracowane dotąd mechanizmy organizacji życia codziennego zatraciły swoją użyteczność. Następstwem tych zmian są: indywidualizm, konkurencja, rywalizacja, ciągłe dostosowywanie się do nowych wymagań w pracy i w życiu codziennym. Pasywny obraz pracownika uległ głębokiej przemianie, jego miejsce zajął wzorzec dynamicznego, przebojowego i dyspozycyjnego pracoholika. Młode pracujące kobiety nie zawsze mogą sprostać tym wymaganiom, ich możliwości bowiem często ograniczone są opiekuńczymi i domowymi obowiązkami, związanymi z posiadaniem rodziny i dzieci. Świadomość sytuacji na rynku pracy i sytuacji finansowej wpływa na decyzje o pierwszej ciąży. Bezrobotne kobiety celowo nie zachodzą w ciążę, aby nie narażać swego dziecka na życie w ubóstwie, a kobiety młode, bojąc się stracić posiadaną już pracę odkładają ciążę „na później”. Ponadto kobiety z większym stażem pracy i na stanowiskach kierowniczych łatwiej mogą zaplanować ciążę bez niepomyślnych skutków zawodowych. Jakkolwiek liczba kobiet dojrzałych decydujących się na pierwsze dziecko zwiększa się współcześnie, to jednak w literaturze przedmiotu przeważają opracowania dość szeroko opisujące przebieg ciąży, porodu, połogu, komplikacje w trakcie ich przebiegu, rozmiar zjawiska, biologiczne wady i zalety „spóźnionego macierzyństwa”. Niewiele jest materiałów poruszających to zagadnienie w kontekście społecznych uwarunkowań i konsekwencji dla rodziny i szerszych zbiorowości. Warto byłoby zastanowić się czy i w jakim stopniu przemiany ostatnich lat w Polsce miały wpływ na decyzje kobiet o odkładaniu ciąży? Sytuacja na rynku pracy, zmiany stylu życia, różne postawy kobiet wobec świata, panujące współcześnie wzory rodziny i matki, trendy dzietności w bogatych państwach, przenoszone na grunt polski, przedłużenie okresu adolescencji - to tylko niektóre z czynników mogących wpływać na zachowanie pronatalistyczne kobiet. Zmniejszenie śmiertelności okołoporodowej kobiet i noworodków, nowoczesne sposoby leczenia niepłodności, radzenia sobie z problemami zdrowotnymi, doskonalsze metody diagnozowania stanów patologicznych, dają kobietom coraz więcej pewności, że w późniejszym okresie swojego życia także będą mogły zostać matkami zdrowych dzieci. W jakim stopniu późne macierzyństwo sprzyja szybszemu procesowi starzenia się społeczeństwa? Dlaczego kobiety odkładają ciążę na późniejsze fazy swego życia? Czy jest to nowa moda, czy wynik przemian społecznych, kulturowych, dokonujących się w Polsce? Jak funkcjonuje rodzina z dziećmi starszych rodziców, zwłaszcza w sferze opiekuńczo-wychowawczej? Warto podjąć badania, które dawałyby odpowiedzi na te pytania i szereg innych, nasuwających się przy rozważaniu tego zagadnienia.
Opieka ginekologiczna wymaga systemowego podejścia, a nie tylko doraźnych rozwiązań. Głównymi problemami są mierniki satysfakcji pacjentów oraz finansowanie świadczeń. Dobrą informacją jest to, że czas oczekiwania na specjalistów nie stanowi problemów dla pacjentów. Czas oczekiwania na świadczenie w trybie CITO do poradni ginekologiczno-położniczej czy do oddziałów szpitalnych jest natychmiastowy. W zakresie przypadków planowych czas oczekiwania to około 2 dni do oddziałów szpitalnych oraz około 5 dni do poradni. Zatrudnienie psychologa w wymiarze co najmniej pół etatu to nowe wymaganie, jakie musi spełnić każdy oddział ginekologiczno-położniczy I i II stopnia referencyjności, a więc te, w których odbiera się porody naturalne i niepowikłane, w przeciwieństwie do tych z najwyższego III stopnia referencyjności. Według nowych założeń szpital na I poziomie opieki musi mieć zapewnioną całodobową opiekę przynajmniej jednego specjalisty. Nie musi zapewniać znieczulenia czy neonatologa. Z kolei szpital III poziomu musi zapewniać dwóch specjalistów, całodobową opiekę 3 lekarzy, konieczność zapewnienia znieczulenia śródporodowego, co wiąże się z zatrudnieniem 2 anestezjologów. Zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odsetek ciąż zakończonych cesarskim cięciem nie powinien przekraczać 10-15 procent. W naszym kraju około połowa porodów odbywa się przez cesarskie cięcie. Niestety, powikłania możliwe po porodzie tą metodą są coraz bardziej znane na nich temat przeprowadza się co raz większą liczbę badań. Wśród nich wymienia się między innymi cukrzycę, astmę oskrzelową, choroby tarczycy, czy ADHD. Skłaniają one lekarzy do rozwoju chirurgicznych metod rozwiązywania ciąży i opracowaniu coraz to nowszych, bezpieczniejszych technik. Warto wspomnieć o porodzie francuskim, który łączy w sobie poród naturalny i cesarskie cięcie. Oznacza redukcję bólu dla rodzącej i krótszy czas hospitalizacji. Do niedawna cieszył się popularnością jedynie we Francji i Izraelu, ale w 2020 roku po raz pierwszy przeprowadzili go polscy lekarze. Metoda ta polega na nacięciu powłok brzusznych, jednak w odmienny sposób, niż w przypadku cesarskiego cięcia. Specjalista nacina wówczas skórę brzucha ciężarnej, ale nie narusza jamy otrzewnej. Niewielkie nacięcie macicy nie służy temu, aby dziecko mogło zostać wyjęte przez lekarza, ale po to aby było stopniowo wypychane przez matkę. Noworodek pokonuje wówczas podobną drogę jak tą, która przechodziłby podczas porodu naturalnego. Ponadto nie ma konieczności założenia cewnika do pęcherza moczowego, a pacjentce podaje się znieczulenie, ale często w zredukowanej dawce, co przekłada się na szybszy powrót do samodzielności po porodzie. Matka uczestniczy w akcji porodowej, a dziecko wydostaje się z macicy stopniowo, dzięki naturalnemu parciu. Podczas porodu kobieta posługuje się specjalnym ustnikiem zwanym gwizdkiem, co pomaga jej wytworzyć odruch parcia. Przed porodem jest instruowana przez lekarzy, w jaki sposób należy go używać, a podczas rodzenia wspiera ją w tym operator. Poród brzuszny pozwala zminimalizować dolegliwości bólowe, które występują u wielu kobiet po cesarskim cięciu. Ponadto po urodzeniu dziecka kobieta znacznie szybciej odzyskuje sprawność. Jeżeli nie wystąpią żadne komplikacje, już po kilku godzinach może samodzielnie chodzić, jeść i opiekować się dzieckiem. W przypadku typowego cesarskiego cięcia matka potrzebuje więcej czasu, żeby dojść do siebie. Zabieg ten jest poważną interwencją chirurgiczną, a organizm potrzebuje czasu, aby się zregenerować. Zaletą porodu francuskiego jest także fakt, że zmniejsza on ryzyko chorób u noworodka, pozwala uniknąć komplikacji podczas porodu i eliminuje niebezpieczeństwo wystąpienia niepłodności u kobiety. Zdaniem ekspertów należy także skoncentrować się na kwestii dostępu do świadczeń ginekologiczno-położniczych na obszarach wiejskich. W sytuacjach nagłych pacjentki powinny kierować się do szpitala, ale jeśli mówimy o planowych wizytach i profilaktyce to nawet wiejskie ośrodki ginekologi będąc otwarte raz w tygodniu byłby w stanie zrealizować potrzeby mieszkańców. Ograniczeniem jest jednak wymóg przy podpisaniu umowy gabinetu z NFZ dotyczący czasu otwarcia w tygodniu. Wymóg 6 dni i popołudniowych godzin otwarcia w tygodniu jest nie niemożliwa do zrealizowania.Jak wskazują badania, kobiety w ciąży są zagrożone ciężkim przebiegiem infekcji koronawirusem objawiającym się m.in. zespołem ostrej niewydolności oddechowej. Ten stan w czasie ciąży wiąże się ze zwiększonym ryzykiem porodu przedwczesnego, poronienia i innych niekorzystnych skutków dla zdrowia matki i noworodka. Wyniki innego badania wykazały, że u zakażonych kobiet występuje o 60 do 97 procent zwiększone ryzyko przedwczesnego porodu. U zakażonych kobiet z gorączką i niewydolnością oddechową stwierdzili pięciokrotny wzrost powikłań u noworodków, w tym niedojrzałość płuc, uszkodzenie mózgu i zaburzenia wzroku. Spośród dzieci urodzonych przez chore matki, jedenaście procent uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Jednakże infekcje przenoszone na dzieci nie wydają się być związane z karmieniem piersią. Badanie łączy je raczej z porodem przez cesarskie cięcie. Szczepienie kobiet w ciąży przeciwko COVID-19 szczepionką mRNA nie wpływa na zwiększone ryzyko poronienia. Anemia może mieć negatywny wpływ nie tylko na przebieg porodu i rozwój ciąży, ale również na płód i noworodka. Z tego względu nie można lekceważyć żadnych jej objawów. Podczas niedokrwistości wzrasta ryzyko: poronienia, porodu przedwczesnego, a także wewnątrzmacicznego zahamowania wzrastania płodu, a w najgorszym scenariuszu do jego śmierci. Jednym z podstawowych i najprostszych sposobów walki z anemią jest wzbogacenie diety w produkty bogate żelazo. Produktami zawierającymi znaczne ilośc żelaza są pokarmy pochodzenia zwierzęcego: mięso, przede wszystkim cielęcina, podroby, wołowina oraz ryby. W diecie nie powinno zabraknąć również warzyw m.in.: brokułów, szpinaku, botwinki czy nasion roślin strączkowych. Niestety, żelazo pochodzenia roślinnego jest gorzej przyswajalne przez organizm. Dlatego istotne jest nie tylko dostarczanie do organizmu odpowiednich ilości żelaza, ale również spożywanie składników, które pozwolą na jego lepsze wchłanianie np. witaminę C, witaminy B12, B6, foliany. Jak pokazują badania, ogromną rolę odgrywa w tym procesie także laktoferyna. Warto wspomnieć o wynikach badania, z których wynika, że aż 95 procent polskich kobiet ciężarnych, które nie stosowały suplementacji żelazem miało obniżone zapasy ferrytyny, co jest czynnikiem zwiększonego ryzyka rozwoju niedokrwistości w ciąży. Udowodniono, że laktoferyna pozytywnie wpływa na poprawę parametrów krwi w tym Hb, poziomu ferrytyny u kobiet ciężarnych z anemią szczególne ma to znaczenie od II trymestru ciąży, ponieważ w tym okresie zwiększa się naturalnie ryzyko wystąpienia niedokrwistości. Laktoferyna sprawia, że dochodzi do odblokowania zapasów żelaza zmagazynowanych w wątrobie. Ponadto korzystnie wpływa ona na lepszą przyswajalność żelaza z diety w jelitach. To zadanie pełni dzięki zdolności mocnego i odwracalnego wiązania jonów żelaza. Wbrew pozorom, dieta kobiety w ciąży jest bardzo zbliżona do zaleceń dotyczących zdrowego odżywiania całej populacji. Jedząc zgodnie z piramidą żywienia i wybierając niskoprzetworzone produkty, z pewnością uda się pokryć zapotrzebowanie na większość składników samą dietą. Zapotrzebowanie na białko, witaminy i składniki mineralne w większości przypadków wzrasta o około jedną piątą. w stosunku do zapotrzebowania sprzed ciąży. Przykładowo ilość potrzebnego w ciąży białka wynosi 1,2 g/kg masy ciała, a przed ciążą około 1 g/kg masy ciała. Warto zatem zadbać o to, aby w każdym posiłku pojawiały się produkty bogate w proteiny, ale zdecydowanie nie trzeba, a wręcz nie należy z nimi przesadzać. W ciąży nie można spożywać alkoholu, ponieważ nawet niewielkie ilości mogą zagrozić rozwijającemu się w łonie dziecku i determinować powstanie tzw. alkoholowego zespołu płodowego (FAS). Nie jest prawdą to, że czerwone wino pomaga zintensyfikować procesy krwiotwórcze. To samo dotyczy palenia tytoniu. Przez cały okres ciąży należy powstrzymać się od sięgania po papierosy.