Ministerstwo Zdrowia prowadzi w ramach Narodowego Programu Zdrowia 2016-2020 działania informacyjno-edukacyjne dotyczące bezpiecznego opalania. Są one kierowane do rodziców i opiekunów, dzieci oraz młodzieży, a także do właścicieli solariów.
Resort zdrowia podkreśla, że w ostatnich dwóch dekadach w Polsce znacznie wzrosła liczba zachorowań na nowotwory skóry. Najprawdopodobniej są one skutkiem promieniowania UV, nie tylko pochodzenia naturalnego, ale i sztucznego. Tymczasem wiedza na temat zagrożeń, wynikających ze zbyt dużej ekspozycji na słońce oraz korzystania z solariów, pozostaje wciąż na stosunkowo niskim poziomie. Dlatego ministerstwo rozpoczęło kampanię informacyjną, dotyczącą bezpiecznego opalania. Kampanie prowadzi wyłoniona w konkursie fundacja Medicover.
Fundacja prowadzi działania m.in. na portalach adresowanych do rodziców. Pojawiają się tam artykuły, które uświadamiają wagę poparzeń słonecznych u dzieci. Teksty nie tylko tłumaczą zagrożenia i wskazują właściwe zachowania wakacyjne, ale podpowiadają też praktyczne rozwiązania, takie jak nagradzanie dzieci za cierpliwe znoszenie zabiegów chroniących ich skórę.
Aby dotrzeć do nastolatków, fundacja wykorzystuje portale społecznościowe oraz internetowe komunikatory, angażuje także w kampanii głos ośmiu influencerów. W sierpniu zaplanowano konkurs – jego uczestnicy będą publikować zdjęcia z wakacji, na których będą trzymać kartkę z hasztagiem akcji #bezpiecznewakacje.
Merytoryczną stroną kampanii zajmuje się dermatolog dr hab. n. med. Elżbieta Kowalska-Olędzka.
Źródło: Ministerstwo Zdrowia
Komentarze
[ z 6]
Dobrze, że podobne kampanie organizowane są teraz w okresie urlopowym i w czasie kiedy dzieci przebywają na wakacjach. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że wylegiwanie się godzinami na plaży nie koniecznie jest korzystne dla zdrowia. I nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o ewentualne powikłanie jakie mogą dotknąć malucha, ale nie jest to zdrowe także dla rodzica. Warto o tym pamiętać. Szczególnie też zwrócić uwagę, że nie wszystkie filtry UV zabezpieczają skórę w wystarczającym stopniu by uniknąć poparzeń oraz ewentualnych powikłań. Warto też zwracać uwagę na fakt, że zmiany świadczące o przemianach neoplazmatycznych w skórze nie muszą pojawić się natychmiast po ekspozycji na słońce i na przykład ulegnięciu poparzeniu ale po wielu dniach, a nawet tygodniach od zakończenia urlopu. Chociaż o nowotworach skóry mówi się głośno od lat w radio, prasie i telewizji znaczna część społeczeństwa nic sobie z tego faktu nie robi. Wystarczy spojrzeć jak wyglądają nasze polskie plaże w okresie letnim. To pokazuje, że raczej nie najlepiej radzimy sobie z przekonywaniem społeczeństwa o szkodliwości opalania i jeszcze długa droga do pokonania przed nami, jeśli chcemy szerzyć zasady zdrowego opalania.
Ludzie często zapominają jak poważne konsekwencje ma opalanie. Zbyt długie przebywanie na słońcu przyczynia się do z początku niewidocznych zmian w skórze. Pierwszy, najszybciej zauważalny efekt to pojawienie się rumienia i oparzenia słonecznego czyli zaczerwienienie, pieczenie i podrażnienie skóry w wyniku zbyt długiego przebywania na słońcu bez zabezpieczenia. Za efekt reakcji rumieniotwórczej, która polega na rozszerzeniu się naczyń krwionośnych, jest odpowiedzialne przede wszystkim promieniowanie UVB. Osoby mające problemy z rozszerzonymi naczynkami powinny z tego powodu szczególnie chronić skórę kremami ochronnymi o wysokich faktorach. Promienie UVB mają krótszą długość fal niż UVA, docierają głównie tylko do poziomu naskórka, ale za to posiadają o wiele większą energię w porównaniu z promieniowaniem UVA, dlatego też to właśnie one powodują efekt poparzenia i zaczerwienienia skóry. Maksymalny efekt zbyt intensywnego napromieniowania UVB pojawia się po 24-48 godzinach od naświetlenia. W razie wystąpienia rumienia skóry najlepszym wyjściem jest schłodzenie skóry poprzez zastosowanie na zaczerwienione miejsca zimnych (ale nie lodowatych) kompresów, jeśli dotyczy to całego ciała można wziąć letnią kąpiel. Domowym sposobem jest zastosowanie okładów z kwaśnego mleka, może być także jogurt naturalny (byle bez cukru). Chore miejsca dobrze jest smarować delikatnie cienką warstwą preparatu w postaci żelu na bazie aloesu, dobre będą także mleczka z łagodzącym panthenolem (witaminą B5).
Intensywne opalanie ma wpływ nie tylko na zdrowie, ale na samą kondycję skóry. Fotostarzenie się skóry jest powodowane w głównej mierze przez promienie UVA. Zrozumiano to dopiero kiedy zorientowano się, że mimo coraz powszechniejszego stosowania kremów z dostępnymi wówczas filtrami ochronnymi anty-UVB, nawet o wysokich faktorach ochronnych, skóra osób przebywających często na słońcu nadal ulegała dużym zniszczeniom, które objawiały się zwłaszcza po latach. Podobnie było w przypadku solarium. Idea solarium polegała na tym, by wyeliminować promieniowanie UVB, powodujące poparzenia słoneczne, a wzmocnić dawkę promieni UVA, które także przyczyniają się do uzyskania opalenizny, ale bez powstawania rumienia czyli zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Poprzez zwiększenie dawki promieni UVA, w porównaniu z naturalnym światłem słonecznym uzyskano szybszy efekt opalenizny. Jednak skóra poddana działaniu solarium także ulega przyspieszonemu procesowi fotostarzenia.
Bardzo cieszy mnie fakt, że Ministerstwo Zdrowia szybko reaguje na zagrożenia jakie mogą spotkać mieszkańców naszego kraju. Coraz częściej występujące schorzenia są sygnałem do konkretnego działania, którego celem jest redukcja przypadków zachorowań. Jest to istotne szczególnie w przypadku takich nowotworów jak czerniak, któremu zapobiec możemy w bardzo dużym stopniu poprzez odpowiednią profilaktykę. Organizowanie akcji w okresie, gdy do powierzchni Ziemi dociera największa liczba promieni słonecznych jest według mnie możliwie najlepszym rozwiązaniem. Gdyby np. taka akcja została zorganizowana w okresie zimowym, to nie ma pewności czy ludzie latem pamiętaliby o wszystkich metodach profilaktyki. Pamiętajmy, że każda z nich w pewnym stopniu tylko chroni przed rozwojem nowotworu złośliwego skóry jakim jest wspomniany przeze mnie czerniak. Jednak gdy zastosuje się je wszystkie razem jednocześnie to ryzyko zachorowania jest w znacznym stopniu zminimalizowane. O szczególnej ochronie skóry, głowy oraz oczu powinni pamiętać osoby z jasną karnacją, dużą ilością znamion np. pieprzyków, te u których w rodzinie występowały przypadki czerniaka lub doznały oparzeń słonecznych szczególnie w dzieciństwie lub wczesnej młodości. Organizatorzy wybrali możliwe najlepszą formę dotarcia do młodych ludzi jaką jest Internet. Młodzież spędza w nim bardzo dużą część wolnego czasu. Warto jest więc tam umieszczać odpowiednie informacje na stronach, które często są odwiedzane przez młode osoby. To rodzice muszą pamiętać o tym, aby chronić dzieci przed rozwojem czerniaka. One nie zawsze są w stanie zapamiętać o regularnym stosowaniu filtrów, szczególnie w okresie wakacyjnym, w którym najważniejsza jest przecież zabawa. Wydaje mi się, że bardzo dobrym elementem takich kampanii powinna być edukacja odnośnie samobadania. Powinno się informować pacjentów jakie zmiany powinny być niepokojące i wymagające konsultacji ze specjalistą. Mam nadzieję, że tak przemyślanie zorganizowane akcje wpłynął na świadomość naszego społeczeństwa odnośnie ochrony swojego zdrowia.
Z pewnością organizowanie takich kampanii odgrywa bardzo dużą rolę jeżeli chodzi o poprawę świadomości naszego społeczeństwa. Dane pochodzące z Krajowego Rejestru Nowotworów sugerują, że czerniak jest coraz częściej diagnozowany wśród młodych ludzi w wieku 24-40 lat, częściej u kobiet. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji i włosach. Istotne jest zwracanie uwagi na nowe znamiona. Najlepszym momentem aby przeprowadzać badania skóry u dermatologa jest jesień z uwagi na to, że po okresie wakacyjnym może dochodzić do zwiększania ich ilości na skórze. Musimy pamiętać o tym, że bardzo ważne jest dbanie i ochrona zdrowia dzieci od najwcześniejszych lat ich życia. Oczywiście chodzi także o ochronę skóry przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym. Według naukowców bardzo ważne jest aby dzieci do 6 miesiąca życia chronić przed nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne, a do 3 roku życia te narażenie powinno być zredukowane do minimum. Do drugiego roku życia należy stosować filtry fizyczne, natomiast po przekroczeniu tego wieku można używać filtrów chemicznych. Od bardzo dawna wspomina się, że dbanie o prawidłowy poziom witaminy D jest istotny dla naszego zdrowia z różnych powodów. W przypadku czerniaka nie jest inaczej. W pewnym badaniu wykazano, że u osób, które mają niewłaściwy jej poziom, dwa razy częściej występował czerniak. Chorzy, u których stwierdzono niedobór tej witaminy miały o 16 procent większą śmiertelność w porównaniu do osób, u których jej poziom był właściwy. Wielu pacjentów w naszym kraju nie wie w jaki sposób postępować w przypadku gdy nie mamy pewności co do niepokojących zmian. W Polsce działają fundacje, które udostępniają materiały dotyczące czerniaka. Zostały one opracowane przez specjalistów, dzięki czemu pacjent ma wiedzę w jaki sposób należy postąpić w momencie podejrzenia i rozpoznania czerniaka. Należy zaznaczyć, że w naszym kraju każdego roku diagnozuje się około 4 tysiące przypadków czerniaka. Jak się okazuje trzy czwarte pacjentów może być leczonych operacyjnie. Pozostałe 25 procent pacjentów ma zaawansowaną postać choroby. Od razu po leczeniu chirurgicznym niezbędne jest rozpoczęcie leczenia uzupełniającego. Dzięki temu jest szansa, że u około 20-25 procent pacjentów nie dojdzie do nawrotu choroby. Eksperci podkreślają, że poważnym problemem jest to, że wszelkie objawy są lekceważone przez pacjentów i nie zgłaszają się oni w odpowiednim momencie do lekarzy. W naszym kraju z powodu tego nowotworu złośliwego każdego roku umiera około tysiąca osób. Gdyby udało się odpowiednio wcześnie rozpocząć terapię to z pewnością liczba tych osób uległaby zmniejszeniu. Na podstawie badań przeprowadzonych w Izraelu okazało się, że skuteczna w przypadku leczenia czerniaka może być szczepionka. Jak na razie badania przeprowadzono na myszach, ale okazała się ona skuteczna zarówno w zapobieganiu rozwoju czerniaka jak i jego leczeniu, nawet w przypadku wystąpienia przerzutów. Prace nad tego rodzaju szczepionką są prowadzone także w Teksasie. Według naukowców szczepionka powoduje, że system odpornościowy zaczyna wytwarzać odpowiednie leukocyty, które są skierowane na czerniaka. Ciekawą informacją jest to, że szczepionka chroniła przed nawrotami choroby w kolejnych latach życia. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda się doprowadzić do tego, że będzie ona wykorzystywana także w warunkach klinicznych. Zbliża się sezon wakacyjny. Jest to szczególny okres w ciągu roku, w którym musimy chronić się przed działaniem szkodliwych promieni słonecznych. Warto jest więc stosować kremy z filtrem, które chronią zarówno przed promieniami UVA i UVB ponieważ oba te rodzaje promieniowania mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie i zwiększać prawdopodobieństwo rozwoju czerniaka. Może on początkowo występować na powierzchni skóry, a następnie może wrastać w jej głąb na 1mm. W wyniku tego może przedostawać się do naczyń krwionośnych co może zwiększać ryzyko wystąpienia groźnych dla życia przerzutów. Jest to najbardziej niebezpieczna sytuacja jeżeli chodzi o czerniaka. Nowotwór ten ma bardzo agresywny przebieg dlatego istotna jest wczesna jego diagnoza. Jeśli występuje on tylko miejscowo i zostanie w odpowiednim czasie chirurgicznie usunięty to szansa na wyleczenie jest bardzo duża. Wspomnieć należy o tym, że badanie kontrolne u specjalisty jest nieinwazyjne, szybkie i niezbyt skomplikowane. Lekarz korzystając z dermatoskopu, który umożliwia 10-12 krotne powiększenie, ogląda skórę. Pozwala to na obserwowanie głębszych struktur znamienia co pozwala na analizę atypowych zmian. Jeżeli chodzi o czerniaka konieczne jest wspomnienie o solariach. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2009 roku korzystanie z nich zostało uznane za jeden z bardziej rakotwórczych czynników. Promieniowanie wytwarzane przez lampy w solarium jest około 10-15 procent silniejsze od promieniowania słonecznego w ciągu najbardziej gorącego dnia. 10 minut spędzonych w solarium jest więc porównywalne do 100 minut przebywania na Słońcu. Osoby, które korzystają z solarium raz w miesiącu są o 55 procent bardziej narażone na rozwój czerniaka, a u osób poniżej 30 roku życia prawdopodobieństwo to jest większe o 75 procent. Warto zaznaczyć, że korzystanie z solarium stanowi szczególne zagrożenie w okresie jesienno-zimowym, ponieważ skóra w tym okresie nie jest przygotowana na oddziaływanie promieniowania ultrafioletowego. Warto wspomnieć o tym, że w naszym kraju w 2018 roku wprowadzono zakaz korzystania z solarium przez osoby niepełnoletnie. Moim zdaniem to odpowiednie działanie profilaktyczne. Warto zaznaczyć, że mała liczba krajów na świecie zdecydowała się na takie działania. Dobrym postępowaniem jest również to, że w solariach muszą zostać umieszczone widoczne ostrzeżenia, które informują o tym, że korzystanie z nich może wiązać się z większym ryzykiem rozwoju wspomnianego nowotworu złośliwego. Nie można zapominać również o tym, że istnieje czerniak, który może rozwinąć się wewnątrz gałki ocznej. Jest to najczęstszy nowotwór tego narządu. Powstaje on zarówno z przyczyn genetycznych, jak i w skutek promieniowania UVA i UVB. Nowotwór ten występuje częściej w miejscach, w których zlokalizowanych jest większa ilość komórek barwnikowych. Miejsca te to tęczówka, naczyniówka oraz ciało rzęskowe. Najczęściej jednak jest obserwowany w naczyniówce, przeważnie w jednym oku. W celu jego zdiagnozowania wykonuje się badanie lampą szczelinową, a także wziernikowania. W dalszej kolejności wykonuje się badanie ultrasonograficzne aby ocenić granice występowania guza. Następnym etapem jest wykonanie rezonansu magnetycznego, który pozwala na uzyskanie dokładniejszego obrazu oraz oceny innych narządów pod kątem powstania przerzutów. Wiele osób martwi się, że w przypadku zdiagnozowania tego nowotworu wewnątrz gałki ocznej musi dojść do jej całkowitego usunięcia podczas operacji. W rzeczywistości jest to stosunkowo rzadkie postępowanie. W pierwszej kolejności wykonuje się bowiem radioterapię miejscową oraz celowane terapie molekularne. Bardzo ważne jest odpowiednia profilaktyka polegająca na noszeniu okularów z odpowiednim filtrem, a także systematycznych wizytach u okulisty. Objawy, które powinny być niepokojące i sugerujące, że konieczna może być wizyta u specjalisty to: ból gałki ocznej, problemy ze wzrokiem dotyczące pola widzenia, a także ostrości i podrażnienia oka. Rozpoczynając terapię w pierwszej kolejności należy ocenić typ raka i jego poziom zaawansowania. W przypadku przerzutów rozpoczyna się leczenie systemowe, a jeżeli występują one w węzłach chłonnych to należy usunąć je podczas operacji. W ostatnim czasie dużą rolę w leczeniu odgrywa rolę immunoterapia. Podobnie jest także w przypadku czerniaka. Wykorzystuje się komórki odpornościowe gospodarza do walki z komórkami nowotworowymi. W pierwszej i drugiej linii leczenia stosuje się nowoczesne leki, które wiążą się z receptorem punktu kontrolnego PD-1, występujących na limfocytach T lub PDL-1, które są obecne na komórkach nowotworowych. Gdy u chorych stwierdza się mutację BRAF to można zastosować terapię celowaną molekularnie. Zastosowanie terapii molekularnej pozwala osiągnąć 5-letnie przeżycie pacjentów na poziomie 40-50 procent. W przypadku gdy się go nie stosuje to takie przeżycie obserwuje się tylko u 4 procent chorych. Obie te formy terapii są objęte refundacją, ale nie są one w pełni dostępne.
W różnych krajach Unii Europejskiej prowadzone są narodowe kampanie na rzecz ochrony przed promieniowaniem UV. Ich celem jest uświadomienie społeczeństwu ryzyka związanego z ekspozycją na słońce oraz możliwych zachowań ochronnych (tabela). Występują jednak duże różnice w zakresie podejmowanych działań, przekazu informacji oraz poziomów, na których te działania są przekazywane. Na przykład, w Australii bardzo wcześnie zrozumiano, jak ważna jest ochrona przed słońcem. Podczas narodowej kampanii prowadzonej zarówno w szkołach, jak i poza nimi, zalecano zakrywanie ciała odpowiednimi ubraniami, noszenie ochronnych nakryć głowy oraz butów, a także regularne aplikowanie preparatów z filtrami ochronnymi. Ten program stanowił podstawę dla kolejnych akcji organizowanych w innych krajach. Również media przekazywały informacje na temat australijskiego programu, co stanowiło przykład do naśladowania. Poza ulotkami przygotowanymi dla nauczycieli oraz dermatologów, w całym kraju wykorzystano również plakaty oraz spoty reklamowe w radiu i telewizji w celu popularyzowania tych informacji. Dziesięć lat po wprowadzeniu Australian Sun Smart Programme okazało się, że uczniowie szkół, w których prowadzono akcje edukacyjne, w zdecydowanie większym stopniu stosują metody ochrony przed słońcem niż uczniowie szkół, które nie brały w nich udziału. Podsumowując, ochrona przed słońcem stała się elementem codziennego postępowania. Podobne wyniki osiągnięto w innych krajach. Kampanie mające na celu popularyzowanie ochrony przed słońcem rozpoczęto również w Niemczech. Na szczególną uwagę zasługuje akcja Deutsche Krebshilfe e.V. Chociaż – inaczej niż w Australii – jej założeniem nie było zaangażowanie całego kraju oraz mediów, poruszała ona najważniejsze zagadnienia, takie jak: unikanie ekspozycji na słońce w godzinach południowych, noszenie odpowiednich ubrań oraz stosowanie preparatów z silnymi filtrami ochronnymi. Ponadto, badanie interwencyjne przeprowadzone w Niemczech oceniało, czy informacje dotyczące ochrony przed słońcem oraz stosowanie preparatów ochronnych u dzieci w publicznych żłobkach mogą wpłynąć na poprawę podejścia to tego zagadnienia oraz na zmniejszenie częstotliwości występowania znamion. Chociaż było to duże badanie przeprowadzone z udziałem 1232 dzieci, z zachowaniem 3-letniej obserwacji, nie wykazano istotnych różnic. Może to wynikać z tego, że informacje przekazywane społeczeństwu przynoszą rezultaty po długim czasie. Dużym wyzwaniem jest również przekonanie dzieci w szkołach podstawowych (dzieci < 10 roku życia) do tego, aby przestrzegały zasad ochrony przed słońcem również w późniejszym, nastoletnim okresie. Ogólnie rzecz ujmując, w przypadku zagadnień związanych z ochroną przed słońcem obowiązują dokładnie takie same zasady, jak w innych wykorzystujących motywację psychologiczną, np. zaprzestanie palenia tytoniu. Motywacja pozytywna prowadzi do łatwiejszego osiągnięcia założonego celu, który jest bardziej długotrwały, w przeciwieństwie do negatywnych środków odstraszających. Na tle tych informacji należy zrozumieć, że podejmowanie ochrony przed słońcem, jako aktywnej formy działania przeciwko starzeniu się skóry, jest bardziej motywujące, zwłaszcza dla kobiet, niż przerażające zdjęcia zaawansowanych raków skóry. Wśród dorosłych, kobiety częściej odwiedzają dermatologów w celu przeprowadzenia kontroli niż ich mężowie. Poza dziećmi to kobiety stanowią ważną docelową grupę akcji propagujących ochronę przed słońcem. Dzieje się tak nie tylko ze wspomnianych już powodów, ale również dlatego, że w ciągu dnia matka spędza z dzieckiem zdecydowanie więcej czasu niż ojciec. Jak już wspomniano, mimo że społeczeństwo zmienia swoje podejście wolno, badania przeprowadzone w Australii, w przeciwieństwie do niemieckich, wykazały, że nawet jeśli nastolatki biorące udział w programie zachowują się w sposób buntowniczy i negatywny, 2-tygodniowe szkolenie prowadzi do zmiany ich podejścia do zagadnienia ochrony przeciwsłonecznej. Jak obecnie wyglądają rekomendacje dotyczące rozsądnej ochrony przed słońcem w zakresie konkretnych zagadnień? Między rekomendacjami Unii Europejskiej a narodowymi kampaniami istnieje daleko idąca zgodność dotycząca odpowiednich przeciwsłonecznych działań ochronnych. Przede wszystkim należy unikać słońca w okresie największego narażenia na silne promieniowanie UV. W naszej strefie umiarkowanej przyjętą praktyczną zasadą jest to, że 50% promieniowania UVB jest efektywne 2 godziny przed i po osiągnięciu przez słońce najwyższego położenia. W zależności od strefy czasowej oraz zmiany czasu, czas kulminacji słońca może znacznie różnić się od ustalonej godziny 12:00. W Europie w zależności od długości geograficznej występuje ona od godziny 12:30 czasu środkowoeuropejskiego (central european summer time, CEST) w północnej Szwecji lub w okolicach wschodnich granic Polski, do godziny 14:40 CEST na atlantyckim wybrzeżu hiszpańskiej Galicji. Mimo symetrycznego dziennego trendu zmian naświetlania o działaniu rumieniowym, w praktyce ryzyko poparzenia słonecznego przed i po południu nie jest takie samo, jak można by przypuszczać, na podstawie przebiegu natężenia promieniowania . Ponadto, musimy brać pod uwagę, że około 80% promieniowania UVA dociera do ziemi w miejscach zacienionych, a nawet w pochmurny dzień. Innym ważnym działaniem jest ochrona ciała przez noszenie odpowiednich ubrań. Najbardziej pożądane są przewiewne, letnie ubrania, zakrywające również przedramiona i nogi. Ważną kwestią, zwłaszcza u dzieci, jest to, że mokre ubrania tracą w dużym stopniu swoje właściwości ochronne. Nakrycia głowy (czapki, kapelusze) oraz odpowiednie buty dopełniają ochrony przeciwsłonecznej. Wszystkie te elementy garderoby są dostępne zarówno w jasnych kolorach, jak i modelach odpowiednich dla dzieci. Obecnie dostępnych jest ponad 20 różnych filtrów chroniących przed słońcem, które zostały dopuszczone do użytku zewnętrznego jako miejscowe środki ochronne i są stosowane w wielu różnych postaciach. Środki ochrony przeciwsłonecznej zawierają filtry chemiczne lub fizyczne chroniące przed UV. Skuteczność filtrów chemicznych wykorzystuje absorpcję promieniowania UV przez skoniugowane wiązania podwójne. Tak związana energia jest ponownie uwalniania w postaci ciepła lub światła fluorescencyjnego. W zależności od zakresu absorpcyjnego filtrów odnoszą się one do promieniowania UVA, UVB lub są filtrami szerokopasmowymi. Ochrona przed słońcem powinna pokrywać cały zakres istotnej długości fal (290-400 nm). Dlatego łączy się kilka filtrów odpowiadających różnym zakresom fal. Filtry zawarte w miejscowo aplikowanych środkach ochronnych były testowane zgodnie z oficjalnie obowiązującymi zasadami oraz szczegółowymi programami analizującymi ich bezpieczeństwo i są wymienione na specjalnych listach, które mogą nieco różnić się między poszczególnymi krajami. W ostatnim czasie zgłoszono niepożądane działania filtrów ochronnych w zakresie ich absorpcji przez skórę oraz niepożądanego działania hormonalnego. Małe cząsteczki filtrów mogą przenikać przez skórę i tym samym zostać wchłonięte do organizmu. To spowodowało obniżenie dopuszczalnych stężeń substancji chroniących (np. oksybenzon SCCP/1069/06, SCCP/1201/08). Zarówno wchłanianie przez skórę miejscowo aplikowanych substancji, jak i ich potencjalne działanie toksyczne mają szczególne znaczenie u dzieci. Większość przypadków toksycznego działania leków wchłoniętych przez skórę dotyczyła noworodków, chociaż są doniesienia o takich sytuacjach zarówno u niemowląt, jaki małych dzieci. Bezpośredni związek między ryzykiem a młodszym wiekiem wynika z tego, że u niemowląt wskaźnik powierzchnia/masa ciała jest wyższy. Inne mechanizmy, które najprawdopodobniej odpowiadają za taką sytuację, to: niedojrzałość układów metabolicznych oraz, w przypadku wcześniaków, niedojrzałość bariery naskórkowej. Obecnie nie ma dostępnych konkretnych informacji dotyczących przezskórnej absorpcji filtrów ochronnych u dzieci. Ponieważ u małych dzieci większość ciała jest chroniona przez ubranie, w rzeczywistości powierzchnia wchłaniania jest niewielka, co powoduje, że ryzyko może być oceniane jako minimalne. Wraz z powstawaniem coraz nowszych filtrów i nowoczesnych preparatów, zdolność cząsteczek do przenikania przez skórę jest zmniejszona. Działanie hormonalne cząsteczek jednego z filtrów zostało wykazane na modelu zwierzęcym (4-metylobenzylodien kamforowy). W 2008 roku po intensywnych badaniach Scientific Commitee for Consumer Products (SCCP) działający przy Unii Europejskiej (potwierdził bezpieczeństwo 4-metylobenzodienu kamforowego w stężeniach nieprzekraczających 4% (SCCP/1184/08). Dlatego można przyjąć, że w tym nie ma zagrożeń. Skuteczność filtrów fizycznych opiera się przede wszystkim na wykorzystywaniu zjawisk odbicia i rozproszenia, ale również na pochłanianiu światła przez dwutlenek tytanu oraz tlenek cynku. Do niedawna były umiarkowanie akceptowane ze względu na budzący sprzeciw efekt kosmetyczny – barwienie ciała. Jeśli zmniejszymy cząsteczki do 20-50 nm, promienie widzialne nie będą rozpraszane, a produkt zostanie pozbawiony swoich wad. Bardzo wysoka ochrona przeciwsłoneczna (np. SPF 50+) jest ledwo osiągalna przy użyciu wyłącznie filtrów fizycznych, dlatego są one obecnie często łączone z filtrami chemicznymi. Po ustaleniu formy galenowej podejmowane są próby mające na celu takie opracowanie produktu, aby był on w możliwie najwyższym stopniu akceptowany kosmetycznie w zależności od okolicy ciała, do której jest przeznaczony (usta, twarz, włosy, skóra tułowia itd.) i przy jednoczesnym zachowaniu stabilności filtrów. Technologia sensoryczna receptury zależy od zastosowanych składników oraz użytych filtrów. Zastosowanie nowoczesnych technologii i określonych substancji pomocniczych pozwala na podejmowanie prób uzyskania optymalnego rozpraszania produktu w obrębie skóry, przy zachowaniu jak największej stabilności filtrów oraz minimalnym wchłanianiu ich przez skórę. Kluczową rolę dla gotowości do użycia oraz stosowania zgodnie z zaleceniami, a więc dla skuteczności ochrony przeciwko promieniowaniu UV, odgrywają zarówno technologia sensoryczna, jak i odpowiednie opakowanie (np. precyzyjne dozowanie). Nowoczesne produkty chroniące przed słońcem składają się z bazy oraz połączenia kilku różnych filtrów UV, przez co ich całkowite stężenie może wahać się od kilku do nawet ponad 30%. Im wyższa ma być ochrona, tym większe jest stężenie filtrów w prepara cie. Dla produktów o SPF >50 nierzadko konieczne jest stężenie >20%. Sporadycznie, zwłaszcza w przypadku produktów dla dzieci, podejmowane są próby zmniejszenia ilości filtrów organicznych, przez połączenie filtrów organicznych (chemicznych) z nieorganicznymi (fizycznymi), przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej ochrony przeciwsłonecznej. Stabilność filtrów UV oraz związana z nią bezpośrednio zdolność ochrony często budzą kon trowersje. Stabilność chemiczna (filtry i składniki) oraz fizyczna (galenowa) produktów ochronnych stanowią główny cel ich rozwoju, są również rygorystycznie sprawdzane, zgodnie ze standardowymi metodami. Uzyskane wyniki pozwalają określić stabilność produktu, a tym samym okres jego przydatności do użycia. W ciągu kilku minionych dekad koncentrowano się głównie na optymalizacji ochrony przeciwko promieniowaniu UVB, a ostatnio również UVA. Ten rozwój przyspieszył dzięki wstępnym pracom oraz rekomendacjom Unii Europejskiej. Obecnie podjęto kroki mające na celu dalszy rozwój, polegające na stworzeniu innych niż do tej pory (bierne wchłanianie – filtry chemiczne i odbijanie – filtry fizyczne) metod ochrony. Podjęto próby ingerencji w procesy biologiczne w celu uniknięcia uszkodzeń wywołanych przez promieniowanie. Ponadto, zaczęto brać pod uwagę także wpływ promieniowania z zakresu bliskiej podczerwieni. Stosuje się również przeciwutleniacze w celu neutralizacji powstałych wolnych rodników lub cząstek, co zapobiega uszkodzeniu komórki lub prowadzi do przyspieszenia procesów regeneracji zachodzących w uszkodzonej komórce. Ponieważ nie ma żadnych szczegółów nakierowanych na dzieci, wszystkie odkrycia mogą być jedynie odnoszone do dzieci bazując na myśleniu opartym na faktach. Ochrona skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV stanowi zasadnicze postępowanie w profilaktyce raka skóry. Zostało to bardzo szczegółowo wykazane w piśmiennictwie. Ta zasada jest również częścią krajowych i międzynarodowych rekomendacji. Ekspozycja na słońce w dzieciństwie jest niezaprzeczalnie uznana za ważny czynnik odpowiadający za późniejszy rozwój raka skóry. Mimo bezpośrednich i dobrze udokumentowanych danych, ciągle jednak zaskakująco mało wiadomo na temat ochrony przeciwsłonecznej u dzieci. Opisane zostały różnice w budowie skóry dorosłych i dzieci, ale prawie nic nie wiadomo na temat różnych procesów patofizjologicznych zachodzących na skutek ekspozycji skóry na słońce, wchłaniania filtrów ochronnych przez skórę, stopnia tolerancji oraz rodzajów podłoża. Analizy raportów dotyczących kampanii promujących fotoprotekcję oraz towarzyszące im badania rzadko poruszają wspomniane odrębności. ( artykuł: M. Berneburg,C. Surber)