Lekarze i świadczeniodawcy skupieni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia negatywnie oceniają konsultowany „Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem rozwiązań e-zdrowia”. W ubiegłym tygodniu swoje uwagi i zastrzeżenia przekazali Ministrowi Zdrowia, Łukaszowi Szumowskiemu.

- Nie ma akceptacji PPOZ wobec nakładania na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej kolejnych czasochłonnych obowiązków administracyjnych, które jeszcze bardziej ograniczą czas, jaki lekarz rodzinny może poświęcić swym pacjentom. Wobec deficytu kadr medycznych, zmiany w systemie ochrony zdrowia powinny być tak pomyślane, aby odciążyć świadczeniodawców poz i umożliwić ich personelowi jak najsprawniejsze leczenie. Projekt nie spełnia tego zadania - podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Jedna z ważniejszych zmian konsultowanego Projektu dotyczy wypisywania i realizacji recept. Lekarze PPOZ akceptują propozycję dotyczącą zwiększenia ilości produktu leczniczego, którą można przepisać na jednej recepcie oraz przedłużenia czasu na jej realizację (ze względu na ograniczenia finansowe pacjenci oczekują recept z ilością leku wystarczającą na jeden miesiąc), jednak uważają, że zmiany powinny dotyczyć nie tylko recept elektronicznych – ale także recept w postaci papierowej.

PPOZ popiera także zniesienie obowiązku określania na recepcie poziomu refundacji, ale i w tym przypadku taka regulacja również powinna dotyczyć zarówno recept elektronicznych, jak i tych w formie papierowej.

- W ocenie PPOZ - lekarze i świadczeniodawcy powinni być w ogóle zwolnieni z określania, czy dany lek (środek spożywczy specjalnego przeznaczenia, wyrób medyczny) jest refundowany. Proces weryfikacji objęcia refundacją i jej poziomu powinien następować poza gabinetem lekarza, bo lekarz ma leczyć ... podkreśla Bożena Janicka.

Akceptując wprowadzenie zmian do ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, według których osoba uprawniona nie ponosi odpowiedzialności za błędy w określeniu odpłatności produktów leczniczych (środków spożywczych, wyrobów medycznych) wynikające z działania Platformy P1, PPOZ wskazuje na konieczność wprowadzenia przepisu, który odpowiedzialność taką wyłączyłby też w stosunku do świadczeniodawców.

Stanowczy sprzeciw PPOZ budzi natomiast wprowadzenie obowiązku dokonywania przed wystawieniem recept elektronicznych na bezpłatne leki dla osób powyżej 75. roku życia, weryfikacji dotychczasowych recept wystawionych oraz zrealizowanych przez takiego świadczeniobiorcę.

- Nie dość, że zwiększy to obciążenia po stronie świadczeniodawców, to trudno ocenić, jakich to negatywnych dla pacjenta informacji powinien lekarz poszukiwać oraz jaki skutek powinny mieć wątpliwości, czy recepty są realizowane prawidłowo. W szczególności Projekt nie precyzuje, jaki wynik weryfikacji uprawnia lekarza do odmowy wystawiania recepty, a jaki nie - podkreślają lekarze PPOZ.

PPOZ nie zgadza się także z nałożeniem na podmioty publiczne wykonujące działalność leczniczą, z którymi NFZ zawarł umowę o udzielanie świadczeń, obowiązku informatyzacji ich działań.

- Rozwiązanie takie spowoduje np. wymóg korzystania z systemów informatycznych zapewniających interoperacyjność usług. W ocenie PPOZ za podmioty publiczne w rozumieniu tej ustawy powinno się uznawać jedynie te podmioty wykonujące działalność leczniczą, które są własnością Skarbu Państwa, samorządu terytorialnego czy uczelni publicznych. Pozostałe podmioty mogłyby pełnić analogiczne usługi jedynie dobrowolnie i za pełną odpłatnością. Dlatego też PPOZ domaga się jednoznacznego uregulowania w Projekcie, że podmiot związany umową z NFZ będzie pełnić funkcję podmiotu potwierdzającego profil zaufany jedynie na swój wniosek, i tylko za dodatkowym wynagrodzeniem wypłacanym mu przez Narodowy Fundusz Zdrowia - wyjaśnia Andrzej Masiakowski ekspert PPOZ.

PPOZ informuje, że do zaakceptowania jest regulacja, zgodnie z którą lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, do którego pacjent złożył deklarację wyboru, otrzyma z mocy prawa dostęp do danych osobowych lub jednostkowych pacjenta przetwarzanych w Systemie Informacji Medycznej (SIM), chyba że pacjent (jego przedstawiciel ustawowy) wniesie sprzeciw za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta.

W tej kwestii PPOZ sprzeciwia się jednak regulacji, zgodnie z którym lekarz poz będzie miał obowiązek poinformowania ustnie świadczeniobiorcy lub jego przedstawiciela ustawowego o prawie do złożenia sprzeciwu, jeśli tylko pacjent odbędzie wizytę u tego lekarza. Rozwiązanie takie przedłuży istotnie czas wizyty, powodując mniejszą ich liczbę w ciągu jednego dnia. W ocenie PPOZ za całkowicie wystarczające uznać należy wypełnienie obowiązku informacyjnego poprzez wywieszenie informacji o prawie do sprzeciwu na tablicy ogłoszeń placówki medycznej. W ocenie PPOZ obowiązki informacyjne związane z Projektem powinny zresztą spoczywać na Ministerstwie Zdrowia – a nie na lekarzach poz.

Szczególny sprzeciw PPOZ budzą zmiany, według których lekarz podstawowej opieki zdrowotnej przekazywać ma do SIM dane osobowe świadczeniobiorców: numer i rodzaj dokumentu potwierdzającego prawo do świadczeń; informację o prawie do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych; numer identyfikacyjny płatnika, informację o posiadaniu orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, uprawnienia dodatkowe, w tym numer i termin ważności dokumentów potwierdzających te uprawnienia oraz datę utraty tych uprawnień. Dodatkowo świadczeniodawcy mają przekazywać do SIM adres poczty elektronicznej świadczeniobiorcy oraz jego numer telefonu kontaktowego, a także informacje o swoim adresie strony internetowej i poczty elektronicznej.

- Rozwiązanie to sugeruje istotne zwiększenie sprawozdawczości po stronie lekarzy i świadczeniodawców poz, a tym samym nakładanie na przeciążonych innymi obowiązkami lekarzy i świadczeniodawców poz, co jest nie do przyjęcia! - mówi Bożena Janicka.

Nie do zaakceptowania, w odniesieniu do nowych funkcjonalności Internetowego Konta Pacjenta, jest według PPOZ możliwość składania za pośrednictwem IKP deklaracji wyboru, bez konieczności dostosowywania oprogramowania przez świadczeniodawców poz.

- W naszej ocenie to organ prowadzący centralny rejestr PESEL powinien udostępnić NFZ dane w czasie rzeczywistym – a przynajmniej każdego dnia roboczego. Tylko takie rozwiązanie zapewni właściwą jakość danych przetwarzanych przez Fundusz, w tym wiarygodność Centralnego Wykazu Ubezpieczonych - mówią lekarze PPOZ.

- Podsumowując! Konsultowany Projekt ustawy, mimo kilku pozytywów, zwiększy naszym zdaniem wymagania techniczne dla infrastruktury informatycznej świadczeniodawców, spowoduje konieczność posiadania podwyższonych umiejętności informatycznych dla jej obsługi, a przede wszystkim wydłuży czas trwania wizyty lekarskiej tym, którzy w jej trakcie będą chcieli lub będą zmuszeni do korzystania z zasobów zgromadzonych na Platformie P1. Biorąc pod uwagę wysokie obciążenie obowiązkami administracyjnymi lekarzy rodzinnych, którzy przede wszystkim powinni mieć czas dla pacjenta, absolutnie nie godzimy się na proponowane zmiany. Liczymy, że nasze uwagi zostaną uwzględnione w trwających właśnie konsultacjach - mówi Bożena Janicka.


Źródło: PPOZ