Pierwszy w Polsce zabieg usuwania mięśniaków macicy z wykorzystaniem unikalnej, minimalnie inwazyjnej metody przeprowadzono w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym UM w Poznaniu. Schorzenie to według szacunków dotyczy w naszym kraju co drugiej kobiety.

Szpital poinformował w poniedziałek, że zabieg przezpochwowej ablacji prądem o częstotliwości radiowej TVRFA przeprowadził w ostatnich dniach zespół Kliniki Zdrowia Matki i Dziecka i Minimalnie Inwazyjnej Ginekologii Operacyjnej pod kierownictwem prof. Macieja Wilczaka.

Nowa metoda jest, jak podkreślił szpital, bezpieczna i skuteczna, nieinwazyjna, przeprowadzana w znieczuleniu ogólnym i zapewniająca powrót do zdrowia i codziennej aktywności życiowej i zawodowej zaledwie w kilka dni.

Mięśniaki macicy to najczęściej występujący u kobiet rodzaj łagodnych guzów zlokalizowanych w mięśniu macicy.

Koordynator Międzynarodowego Centrum Minimalnie Inwazyjnej Chirurgii Miednicy Mniejszej w Szpitalu na Polnej prof. Maciej Wilczak powiedział, że według szacunków schorzenie to dotyczy 50 proc. kobiet w Polsce. „To poważny problem, zwłaszcza, że aż połowa kobiet, u których zdiagnozowano mięśniaki, jest w wieku rozrodczym” - powiedział.

Szpital poinformował, że najnowsza metodą usuwania mięśniaków macicy jest doskonałą metodą terapii przede wszystkim dla kobiet, które do tej pory nie decydowały się na zabieg chirurgiczny. Część pacjentek nie poddaje się leczeniu operacyjnemu ze względu na potencjalne ryzyko konieczności usunięcia całej macicy podczas zabiegu operacyjnego.

„Ta jedna z najnowocześniejszych metod leczenia mięśniaków macicy to doskonała propozycja terapii tego najczęstszego schorzenia ginekologicznego. Kierowana jest do kobiet, które chcą pozostawienia macicy i nie wyrażają zgody na jej usunięcie. Niestety usunięcie macicy jest obecnie nadal najpopularniejszą formą terapii mięśniaków macicy. Dlatego chcąc leczyć kobiety w Poznaniu tak, jak w europejskich ośrodkach, zdecydowałem się wprowadzić tę metodę usuwania mięśniaków” – powiedział prof. Wilczak.

Zabieg polega na wprowadzeniu do pochwy sondy ultradźwiękowej ze specjalną prowadnic, która umożliwia bezpieczne wprowadzenie elektrody do termoablacji mięśniaka pod stałą kontrolą ultrasonograficzną.

W trakcie zabiegu termoablacji ginekolog wykonuje wielokrotne nakłucia mięśniaka, po to, aby wytworzyć małe obszary martwicy o objętości około 1 cm sześc. Liczba niezbędnych aplikacji lub ablacji zależy od wielkości i objętości mięśniaka. Zabieg uważa się za zakończony, gdy mięśniak ulegnie zmianie w obszarze około 90 proc. swojej objętości.

Poznański szpital przypomniał, że kobiety, u których zdiagnozowano mięśniaki mogą mieć problemy z zajściem w ciążę. Zdarza się także, że mięśniaki powodują trudności z donoszeniem ciąży mogąc być przyczyną poronień lub porodów przedwczesnych.

Mięśniaki często nie dają szczególnych objawów. Jeśli takie występują mogą to być np. nieprawidłowe krwawienia maciczne – obfite, nieregularne miesiączki czy krwawienia i plamienia między miesiączkami. Czasem pacjentki odczuwają dyskomfort i ból w okolicy podbrzusza, skarżą się na częstsze oddawanie moczu, trudności w oddawaniu stolca oraz zaparcia. (PAP)

Źródło: naukawpolsce.pl