UE: będą wspólne zakupy szczepionek? Ale bez Polski...

 



Ministrowie zdrowia sygnowali 20 czerwca dokument w sprawie wspólnych zamówień na medyczne środki zapobiegawcze tzw. Joint Procurement Agreement (JPA). Paola Testori-Coggi dyrektor generalna ds. zdrowia i konsumentów UE przekonuje, że rozwiązanie to pozwoli państwom członkowskim w sytuacjach zagrożeń transgranicznych na zaopatrzenie się w szczepionki i leki nie tylko w wystarczających ilościach, ale przede wszystkim w uczciwych cenach. Polska się jednak z tej umowy wyłamała. Dlaczego?

"Z mechanizmu tego skorzystają wszystkie państwa członkowskie UE, a zwłaszcza te, które napotkały trudności przy zakupie szczepionek opracowanych podczas pandemii grypy H1N1 w 2009 roku. To właśnie ta pandemia oraz lekcja, jaką z niej wynieśliśmy, skłoniła Komisję Europejską do podjęcia działań na tym polu" - wyjaśnia Paola Testori-Coggi.

Oprócz szczepionek na grypę sezonową, państwa członkowskie będą mogły wspólnie kupować szczepionki inne choroby zakaźne - w tym także HIV/AIDS, zapalenie wątroby typu B oraz HPV.

Pod umową podpisała się 14 państw UE , a pozostałe 8 wyraziło zgodę na podpisanie listu intencyjnego wyrażającego wolę podpisania umowy o wspólnych zamówieniach w przyszłości.

Polska nie przystąpi do JPA

Jak poinformował nas Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia , Polska nie przystąpiła do europejskiej inicjatywy. W piśmie przesłanym do redakcji czytamy:

"W ocenie Polski najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego– a JPA nie gwarantuje zabezpieczenia zdrowotnego populacji"- pisze Krzysztof Bąk. Jednocześnie wylicza przyczyny takiej decyzja:

w dokumentach brak gwarancji, że w razie epidemii Polska otrzyma wystarczającą ilość szczepionek do zaszczepienia takiej liczby osób, która dawałaby  efekt populacyjnego zahamowania rozprzestrzenia się epidemii;

dokument nie gwarantuje / nie określa czasu od wystąpienia epidemii do otrzymania szczepionek;

nie wiadomo, w jakiej kolejność państwa członkowskie będą otrzymywały szczepionki;

nic nie wiadomo na temat skuteczności tych szczepionek i bezpieczeństwa ich stosowania".

Jednocześnie uspokaja "Polska posiada zapasy leku na grypę, a obecny stan wiedzy nie pozwala jednoznacznie określić co jest bardziej skuteczne i bezpieczne – posiadany przez nas lek, czy nieznana nam szczepionka" - kwituje rzecznik Ministerstwa Zdrowia.


Źródło: www.pulsmedycyny.pl