Rozszerzenie ogólnopolskiej bazy danych dotyczących wykorzystania sprzętu diagnostycznego mogłoby zwiększyć dostęp do badań obrazowych – uważa prof. Andrzej Urbanik z CM UJ w Krakowie. Pozwoliłoby to skrócić kolejki do tych procedur.

Prof. Andrzej Urbanik jest kierownikiem Katedry Radiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ocenia on, że diagnostyka obrazowa w Polsce jest na wysokim poziomie. Wiele polskich ośrodków dysponuje nowoczesnym sprzętem, a kadra radiologów jest kształcona według światowych standardów. „Wyzwaniem jest zlikwidowanie nierówności geograficznych i poprawa dostępu do procedur” – przekonuje specjalista w informacji przekazanej PAP.

Uważa, że największym wyzwaniem jest nierówna dystrybucja sprzętu oraz personelu medycznego. Można to jednak zmienić. Prowadzoną już bazę sprzętu do diagnostyki obrazowej w Polsce trzeba jednak rozszerzyć o dane takie jak wykorzystanie tego sprzętu i dostępność personelu. „Takie kompleksowe dane to pierwszy krok do skutecznego eliminowania nierówności i efektywniejszego zarządzania zasobami” – podkreśla.

Zdaniem eksperta dzięki temu można byłoby skrócić kolejki do badań diagnostyki obrazowej. Według Fundacji Alivia w styczniu 2021 r. czas oczekiwania na badanie PET-CT pojedynczego narządu wynosił w niektórych ośrodkach nawet 73 dni, a na rezonans magnetyczny jamy brzusznej w skrajnych przypadkach trzeba było poczekać nawet 406 dni.

W 2015 r. opublikowano „Wytyczne dla lekarzy kierujących na badania obrazowe”. Sugerują one, jakie badania należy wybierać dla pacjentów w zależności od objawów czy też podejrzenia chorób. Również przestrzeganie tych wytycznych mogłoby wyeliminować niepotrzebne badania radiologiczne i zoptymalizować proces diagnostyczny.

Badania obrazowe są podstawą nowoczesnej medycyny. „Nawet 80 procent rozpoznań w medycynie jest stawianych lub potwierdzanych na podstawie badań obrazowych. W przypadku procedur radiologicznych, stosowanych w medycynie urazowej lub neurochirurgii, odsetek ten wynosi już nawet 100 procent” – zaznacza prof. Andrzej Urbanik.

.... ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Techniki obrazowe wykorzystuje się do wykrywania schorzeń jak i do monitorowania efektów terapii. Dzięki temu można szybko oszacować czy określona strategia leczenia w przypadku danego pacjenta jest skuteczna lub wymaga modyfikacji. Ma to szczególne znaczenie w leczeniu nowotworów.

Poza zdjęciami rentgenowskimi do najbardziej zaawansowanych technik diagnostyki obrazowej należą: tomografia komputerowa, ultrasonografia i rezonans magnetyczny. Stosowane są też metody hybrydowe będące połączeniem radiologii i medycyny nuklearnej oraz łączące różne sposoby obrazowania, na przykład badania PET i tomografii komputerowej (PET-CT) lub PET i rezonansu magnetycznego (PET-MR).

Szybko rozwija się radiologia zabiegowa (interwencyjna). Polega ona na tym, że pod kontrolą aparatów diagnostycznych wykonuje się małoinwazyjne zabiegi zastępujące albo uzupełniające klasyczne operacje. „Dzięki radiologii zabiegowej można w wielu sytuacjach uniknąć klasycznych operacji” – wyjaśnia prof. Urbanik.

„W okresie 125 lat przeszliśmy od dwuwymiarowych obrazów sumacyjnych, gdzie struktury anatomiczne w poszczególnych warstwach ciała ludzkiego nakładały się na siebie, do obrazowania trójwymiarowego a nawet do tak zwanej endoskopii wirtualnej, która pozwala zobaczyć wnętrze organizmu człowieka, na przykład wnętrze ucha albo jelita, w taki sposób, jakby było się tam w środku” – mówi prof. Andrzej Urbanik.

Kolejnym przełomem w diagnostyce obrazowej jest tzw. wczesne obrazowanie, czyli możliwość zdiagnozowania zmian chorobowych na poziomie mikrostruktury. Pozwala na to użycie tzw. techniki dyfuzji rezonansu magnetycznego. Schodzi się już nawet na poziom metaboliczny, co z kolei umożliwia spektroskopia rezonansu magnetycznego.

Najnowsze techniki obrazowania ujawniają jak pracuje mózg. Przykładem jest tzw. funkcjonalne obrazowanie rezonansu magnetycznego. Coraz większe zastosowanie mają techniki hybrydowe, łączące najnowsze osiągnięcia radiologii i medycyny nuklearnej. Dzięki nim możliwe jest wczesne wykrywanie niewielkich ognisk chorobowych, szczególnie nowotworowych.

Prof. Andrzej Urbanik twierdzi, że postęp w radiologii dokonał się nie tylko na etapie akwizycji danych obrazowych, ale także w zakresie ich przetwarzania i transmisji. Dzięki temu upowszechnia się teleradiologia, czyli zdalne opisywanie i konsultowanie badań radiologicznych. Jednocześnie coraz śmielej wykorzystywane są algorytmy oparte na sztucznej inteligencji.

„Postęp diagnostyki obrazowej rozszerza możliwości jej zastosowania. Poszerza się więc zakres wskazań do wykonywania badań w coraz większej liczbie schorzeń. Widoczne jest to ostatnio w rezonansie magnetycznym. Do badań w technice tomografii komputerowej a zwłaszcza rezonansu magnetycznego, trafia coraz więcej pacjentów. To powoduje, że w zależności od tego, jakie ośrodki dysponują jakim sprzętem i jakimi zasobami kadrowymi, tak też kształtuje się dostępność procedur na poziomie regionów” – przekonuje specjalista. (PAP)


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński