W ramach 30. Finału Fundacja WOŚP postawiła sobie za cel zapewnienie najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Poza zakupem sprzętu i uruchomieniem pierwszego w kraju centrum symulacji okulistycznych, WOŚP stwarza okazję do przebadania wzroku dzieci, realizując akcję "Przejrzyj na oczy". Przystąpiły do niej już 203 salony optyczne w całej Polsce.
Celem akcji jest wykonanie przesiewowych badań ostrości wzroku u dzieci na terenie całej Polski. Najbardziej potrzebujący mogą również otrzymać okulary korekcyjne.
Partnerem akcji została grupa Essilor (Essilor Polonia sp. z o.o.; JZO s.a.; JAI KUDO Polska sp. z o.o.), za której sprawą program badań realizowany jest w salonach partnerskich. Grupa zapewnia też 1 500 par okularów dla dzieci z wadami wzroku zdiagnozowanymi w ramach programu badań.
Udział w akcji jest też otwarty dla każdego salonu, który zapewni przynajmniej 4 dni, w których dzieciom oferowane będą darmowe badania ostrości wzroku oraz zadeklaruje gotowość wykonania 12 par bezpłatnych okularów dla dzieci z potrzebujących rodzin.
Do akcji przystąpiły już 203 salony optyczne w całej Polsce. Ich listę można znaleźć na stronie internetowej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
30 stycznia 1633 Sztaby i blisko 120 tysięcy wolontariuszy w całej Polsce i na świecie zagrało dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Wśród zakupów, które Fundacja planuje dokonać z przeznaczeniem dla oddziałów i pododdziałów okulistyki dziecięcej znajdują się urządzenia do diagnostyki i wykonywania operacji. Jednym z kluczowych zakupów ma być angiograf dwupłaszczyznowy, który pozwala na leczenia siatkówczaka - najczęstszego nowotworu złośliwego gałki ocznej u dzieci. Sprzęt ten umożliwia zastosowanie najnowocześniejszej i najskuteczniejszej metody leczenia nowotworu: chemioterapii dotętniczej.
Celem Finału jest również uruchomienie pierwszego w Polsce centrum symulacji operacji okulistycznych, dzięki któremu specjaliści zajmujący się dziećmi będą mogli uczyć się odpowiednich ruchów i technik chirurgii wewnątrzgałkowej, co przełoży się na poprawę jakości wykonywanych operacji.
Komentarze
[ z 6]
To świetnie, że tak duża salonów w całej Polsce zdecydowała się wziąć udział w tak ważnej akcji. Oczywiście im wcześniej zostanie zdiagnozowana wada wzroku, tym większe są szanse, że odpowiednie leczenie zahamuje jej progresje i wpłynie na pogorszenie jakości widzenia. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat wspiera polską ochronę zdrowia i stara się by dostęp do leczenia oraz wszelkiego rodzaju świadczeń była jednakowa i równa dla każdego. Bardzo dobrze, że firma, o której mowa w artykule zdecydowała się ufundować sporą ilość okularów korekcyjnych, ponieważ wciąż spora część naszych obywateli ma problemy finansowe, i dodatkowy zakup jakim są okulary może okazać się trudnością.
Wady wzroku są coraz częściej diagnozowane wśród najmłodszej części społeczeństwa, dlatego dobrze, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku skoncentrowała się na okulistyce dziecięcej. Problemy ze wzrokiem mogą wynikać w dużej mierze z tego, że dzieci i młodzież znaczną część czasu spędza przed ekranami różnych urządzeń elektrycznych takich jak komputery, smartfony czy tablety. Oczywiście korzystanie z nich w dzisiejszych czasach jest nieodłączną częścią naszego życia, jednak należy robić to z rozwagą i w odpowiedni sposób, tak aby chronić oczy w możliwie największym stopniu.
Schorzenia narządu wzroku w ostatnich czasach stały się chorobą cywilizacyjną. Ciągła praca przy komputerze, oglądanie telewizora czy zbyt długie przebywanie w sztucznym oświetleniu powodują, że nasz wzrok pogarsza się w zastraszającym tempie. Problem chorób oczu, który wcześniej dotyczył głównie osób starszych, coraz częściej występuje już w młodym wieku. Z ostatnich doniesień wynika, że problemy ze wzrokiem ma 20% dzieci w wieku od 0-14 lat, a około 60% osób doświadcza pogorszenia widzenia po 16 roku życia. Ponadto wielu z nas lekceważy swoje problemy ze wzrokiem, ma opory przed stosowaniem środków korygujących, nie chodzi regularnie na wizyty kontrolne u okulisty. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, która pozwala znacznie zmniejszyć ilość zaburzeń wzroku w późniejszym okresie życia. Lekarze nie mają dobrych wieści. Prognozują, że jeden na trzydziestu mieszkańców Europy w ciągu swego życia straci wzrok. W większości przypadków – na własne życzenie. Warto temu zapobiec, odpowiednio dbając o zdrowie oczu. Choroby oczu nie bolą. Trzeba o tym pamiętać i stawiać na profilaktykę. Aby jak najwcześniej i najskuteczniej działać profilaktycznie, kobieta już będąc w ciąży powinna zadbać o swoje zdrowie, aby uchronić dziecko przed zagrażającymi mu chorobami oczu. Przebycie w czasie ciąży różyczki lub toksoplazmozy może spowodować poważne schorzenia oczu, a nawet ślepotę. Zdarza się także, że to choroba genetyczna powoduje uszkodzenie wzroku u dziecka, jednak na to nie mamy już niestety wpływu. Najważniejsze podczas ciąży, aby się nie przemęczać, zdrowo się odżywiać (w szczególności jeść marchewkę w surowej postaci lub w sokach) oraz wykonywać badania i zalecenia lekarza prowadzącego ciążę. Pewne schorzenia wzroku u matki są wskazaniem do częstszych badań, lub do porodu cięciem cesarskim. Lekarz decyduje o podjęciu takich środków, więc nie wolno zatajać przed nim swojej wady wzroku. U dzieci w wieku rozwojowym bardzo ważna jest dieta. Wpływa ona na właściwy rozwój całego organizmu, w tym narządu wzroku. Należy spożywać pokarmy, które są bogate w witaminę A (marchewka), a dieta powinna być urozmaicona. Warto także zwrócić uwagę na prawidłową higienę narządu wzroku. Rodzice powinni uczyć swoje dzieci, żeby nie trzeć oczu rękami, powinno się myć buzię czystą wodą i wycierać ją własnym ręcznikiem. Jedną z ważnych wskazówek jest konieczność dokładnego mycia rąk po przyjściu do domu. Rodzice powinni również kontrolować, w jakich warunkach dziecko odrabia lekcje, rysuje czy czyta. Ważne jest prawidłowe oświetlenie stanowiska pracy, kierunek, z którego ono pada, ustawienie biurka i stołu w stosunku do okna. Najlepsze warunki są wówczas, gdy dziecko uczy się przy świetle naturalnym. Specjaliści podkreślają, że uczenie się w jasnym pomieszczeniu poprawia wyniki o 26%. Najlepiej zatem ustawić biurko przy oknie. Oświetlenie biurka powinno być równomierne, rozproszone i nie zakłócone cieniami. Nie należy umieszczać źródła światła z tyłu osoby przy biurku. Praworęczne dzieci powinny mieć lampę po lewej stronie, a leworęczne po prawej. Odległość lampy od biurka powinna mieć nie mniej niż 35cm. Niezmiernie ważny jest także czas przebywania dziecka przed monitorem komputera, ekranem telewizora czy ekranem gry komputerowej. Niestety z badań wynika, że niemalże co czwarta osoba, u której wykryto wadę wzroku, nie zamierza jej korygować, a nawet nie planuje w najbliższym czasie wizyty u lekarza. Brak dbałości o oczy może być przyczyną wielu komplikacji, których czasem nie można już skorygować przy użyciu soczewek i operacji. W celu zachowania ostrości widzenia warto zadbać przede wszystkim o zdrową dietę. Najwięcej korzyści przynosi jadłospis wspomagający pracę układu krążenia, który pomaga nie tylko sercu, ale i oczom. Pamiętajmy o pokarmach zawierających duże pokłady cynku, który zapobiega szkodom powodowanym przez światło. Szczególnie korzystnie na struktury oka wpływają karotenoidy, do których zalicza się głównie luteinę. W diecie na zdrowe oczy nie powinno zabraknąć cytrusów, fasoli, grochu, marchwi, zielonych warzyw liściastych, ostryg, orzechów, drobiu oraz czerwonego mięsa. Bardzo pożyteczne jest wykonywanie ćwiczeń przez kilka minut dziennie. Ważniejsza od czasu poświęcanego w ciągu dnia jest ich systematyczność i regularność. Do najprostszych ćwiczeń należy wykonywanie powolnych ruchów gałkami ocznymi we wszystkich kierunkach z unieruchomioną głową, wtedy poruszają się tylko nasze oczy. Inne ćwiczenie to wypatrywanie przez okno najdalej położonych punktów, które są jeszcze widoczne i wytężanie wzroku aby je maksymalnie wyostrzyć. Następnie przenosimy wzrok na blisko położony punkt, aby po chwili ponownie spojrzeć w dal. Lekki masaż gałki ocznej przy zamkniętych powiekach ruchem okrężnym udrażnia wymianę przepływu płynu wewnątrzgałkowego przez to oczy odpoczywają, rozluźniają się bowiem mięśnie oczne a nasze źrenice w ciemności się rozszerzają – daje to poczucie znacznej ulgi i pozwala po krótkiej przerwie na podjęcie dalszej pracy wzrokiem. Pamiętać należy oczywiście o masowaniu gałek ocznych czystymi rękami. W upalne dni obowiązkiem jest noszenie okularów przeciwsłonecznych. Najważniejszym kryterium przy doborze odpowiedniego ich modelu nie jest wygląd, a przepuszczalność światła – dobre okulary zatrzymają ok. 99-100% promieniowania UVA i UVB. Jest to niezwykle istotne, biorąc pod uwagę fakt, że promienie słoneczne mogą mieć niekorzystny wpływ nie tylko na skórę, ale także na oczy. Zbyt długotrwałe wystawianie oczu na działanie słońca może być przyczyną rozwinięcia zaćmy, zwyrodnienia rogówki czy, w najgorszym przypadku, raka powieki. Odradzamy zakup najtańszych okularów słonecznych. Również nie polecamy zaopatrywania się w okulary na straganach i stoiskach handlowych. Dobry salon optyczny posiada w swoim asortymencie wysokiej jakości okulary o konkretnych specyfikacjach. Optycy nie tylko doradzą jakie okulary spełnią najlepiej swoją rolę, ale także dobiorą je bazując na cechach fizycznych kształtu głowy. Okulary słoneczne mogą także zawierać w sobie korekcję. Dobrą radą dla kobiet jest sprawdzenie terminu przydatności stosowanych kosmetyków do oczu. Nie powinno się przetrzymywać zbyt długo preparatów już otwartych, a przeterminowane produkty należy natychmiast wyrzucać, gdyż mogą zawierać mnóstwo bakterii niebezpiecznych dla oczu. Szczególnie narażone na schorzenia oczu są osoby przebywające w otoczeniu szkodliwych substancji i wykonujące zagrażające oczom czynności lub zawody. Okulary ochronne powinny być nieodłącznym elementem wyposażenia ludzi wykonujących pracę kwalifikowaną do grupy wysokiego ryzyka bezpieczeństwa widzenia, ale także osób aktywnie uprawiających sporty, w których urazy oczu zdarzają się najczęściej, czyli np. grających w koszykówkę.Ogromną wagę do zdrowia oczu powinny przywiązywać osoby na co dzień pracujące przy komputerze. Długotrwałe wpatrywanie się w monitor może prowadzić do zmęczenia oczu oraz wysuszenia ich powierzchni. Oznaką znużenia narządu wzroku jest częstsze niż normalnie mruganie. Aby nadmiernie nie wysuszyć oczu, warto odchodzić od monitora co ok. 20 minut na 20 sekund. Ważne jest też dodatkowe nawilżanie rogówek.Oczy zrelaksujemy patrząc w dal – poprzez ciągłe oglądanie zlokalizowanego blisko monitora zwiększamy ryzyko rozwinięcia krótkowzroczności. Podczas przerwy dla oczu nie zapominajmy także o wpatrywaniu się w kojącą zieleń. Profilaktyka schorzeń oczu obejmuje regularne badania okulistyczne. Zasada ta nie dotyczy jedynie osób noszących okulary czy soczewki kontaktowe, chociaż te z krótkowzrocznością i dalekowzrocznością powinny wykonywać badania częściej. Osobom między 21 a 40 rokiem życia zaleca się badanie wzroku co 2 lata, podczas gdy ludzie starsi i obarczeni wadą wzroku powinni odwiedzać okulistę co roku.Szczególnie ważne jest monitorowanie ostrości widzenia u maluchów. Rodzic może sam zauważyć zeza, lub ograniczone pole widzenia dziecka. W takim przypadku należy udać się z dzieckiem do okulisty. Jeśli natomiast rodzica nie niepokoi widzenie malucha, i tak warto po drugim roku życia zrobić podstawowe badania u okulisty.
Takie informacje są bardzo na czasie - tym bardziej, iż wykazano jak zgubny wpływ na wzrok zarówno dzieci, jak i dorosłych ma choroba wywołana przez wirus wywołujący COVID. Otóż chyba nikogo to nie zdziwi, że światowa pandemia nasiliła problemy okulistyczne u dzieci. Badaniami przesiewowymi, które przeprowadzono w 2020 roku w chińskich szkołach, objęto ponad 120 tys. dzieci. Trzykrotny wzrost częstości występowania krótkowzroczności u małych dzieci to wynik przerażający. Zjawisko to już nazwano „krótkowzrocznością kwarantannową”. Lockdown sprawił, że dzieci zaczęły się uczyć zdalnie, a tym samym patrzeć na ekrany komputerów, tablety i telefony komórkowe częściej i dłużej niż przed pandemią COVID-19. Obecnie spędzają one większość czasu w domu i rzadko wychodzą na zewnątrz. Oznacza to, że ich oczy są stale skupione na obiektach znajdujących się w bliskiej odległości i nie zaznają korzyści wynikających z patrzenia w dal. Niestety nie mam żadnych wątpliwości, że pojawienie się pandemii jeszcze nasiliło problemy okulistyczne u dzieci szkolnych. W Polsce na razie nie przeprowadzono badań przesiewowych w tym zakresie, ale ostatnie wyniki badań azjatyckich naukowców są wręcz przerażające. Badaniami przesiewowymi, które przeprowadzono w 2020 roku w chińskich szkołach, objęto ponad 120 tys. dzieci. Jest to dość duża populacja i ma ona solidną wartość statystyczną. Wykazano, że przebywanie w domu w trakcie pandemii COVID-19 wiązało się ze wzrostem krótkowzroczności u młodszych dzieci w wieku szkolnym (6–8 lat). Częstość występowania krótkowzroczności w 2020 roku, w porównaniu z latami 2015–2019, okazała się około 3 razy większa dla dzieci w wieku 6 lat, 2 razy większa dla dzieci w wieku 7 lat i 1,4 razy większa dla dzieci w wieku 8 lat. Tak znacznego wzrostu nie obserwowano w starszych grupach wiekowych (9–13 lat), mimo że starszym dzieciom (klasy 3–6) zaoferowano bardziej intensywne kursy codziennej nauki online (2,5 godziny) w porównaniu z młodszymi uczniami (klasy 1–2, 1 godzina dziennie). Ta dramatyczna zmiana u młodszych dzieci może wynikać stąd, że są one w okresie rozwojowym, w którym refrakcja jest bardziej wrażliwa na zmiany środowiskowe niż u dzieci starszych. Badania trwają nieprzerwanie od sześciu lat, jednak to ubiegły rok, w którym wprowadzono lockdown, pokazuje istotny wzrost krótkowzroczności w grupie najmłodszych uczniów. Oczywiście istnieją dodatkowe czynniki, których nie można było ocenić w tym badaniu, na przykład dokładnej długości czasu pracy z bliska, przed ekranem telefonu czy komputera oraz dokładnej liczby godzin codziennej aktywności na świeżym powietrzu. Niemniej jednak należy założyć, że czas spędzany w domu na korzystaniu z nowoczesnych urządzeń elektronicznych znacząco się wydłużył. Wielogodzinny skurcz akomodacji u mniejszych dzieci związany w tym czasie z koniecznością stałej nauki zwiększa ryzyko nadmiernego wzrostu długości osiowej gałki ocznej, czyli rozwoju krótkowzroczności. Nie znamy dokładnie patomechanizmu tego zjawiska, ale prawdopodobnie w tym przedziale wiekowym tzw. plastyczność krótkowzroczności jest wysoka. W Polsce nie spotkałam się z tym określeniem, ale to prawdopodobnie dlatego, że obecnie w naszym kraju nie prowadzi się okulistycznych badań przesiewowych na dużej populacji dzieci w wieku szkolnym i dysponujemy zbyt małą ilością danych. Prawdę powiedziawszy, o wzroku naszych dzieci w dobie pandemii nie wiemy nic. Brak środków na prowadzenie badań przesiewowych, niezależnie od pandemii COVID-19, przekłada się na brak zaleceń dotyczących przestrzegania zasad higieny wzrokowej. Ponadto dzieci nie podlegają obowiązkowym badaniom u okulisty, trafiają więc do specjalisty dopiero wówczas, gdy rodzice lub pediatra zauważą coś niepokojącego. Obowiązkowe badania słuchu są standardem postępowania. Stało się tak dzięki inicjatywie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która wyposażyła oddziały neonatologiczne w sprzęt do badania słuchu. Ale u noworodków warto obejrzeć również dno oka, tyle że takie badanie trudniej byłoby przeprowadzić, gdyż na oddziale byłby potrzebny okulista dziecięcy. Niemniej jednak musimy nabyć wiedzę o wzroku naszych dzieci – to sprawa bezdyskusyjna. Moglibyśmy diagnozować schorzenia okulistyczne, które na początkowym etapie nie dają żadnych objawów klinicznych. Czasem zaalarmują nas rodzice, o ile w ogóle zauważą, że dzieje się coś złego. Niekiedy u dzieci pogarsza się ostrość widzenia, jednak one same tego nie odczuwają. Proces postępuje powoli i jeśli zachodzi na przykład tylko w jednym oku, dziecko nie jest w stanie stwierdzić, że gorzej widzi. Dzieci spędzają stanowczo zbyt mało czasu na świeżym powietrzu, co także stwarza ryzyko pogorszenia ostrości widzenia. Do takiego wniosku doprowadziła nas choćby obserwacja różnic w populacji polskich dzieci mieszkających w mieście i na wsi jeszcze przed pandemią koronawirusa. Generalnie niedostateczną ilość czasu spędzanego na świeżym powietrzu uznano za główny czynnik ryzyka rozwoju krótkowzroczności. Trzeba mieć na uwadze, że światło dzienne hamuje dalszy wzrost gałki ocznej. W zamkniętych pomieszczeniach natężenie światła wynosi średnio od 300 do 500 luksów, podczas gdy w jasny letni dzień może wynosić około 100 000 luksów na zewnątrz.
Jak zawsze - WOŚP robi super robotę. Rodzinne predyspozycje mogą zwiększać ryzyko występowania genetycznych wad i chorób wzroku. Szczególnie w rodzinach obciążonych takimi chorobami bardzo ważne jest przebywanie pod stałą opieką okulisty. Obecnie naukowcy zdefiniowali ponad 1200 genetycznych chorób oczu. Do najczęściej diagnozowanych genetycznych wad wzroku można zaliczyć: wrodzone wady tęczówki, zwyrodnienie barwnikowe siatkówki (w ok. 60 odmianach), dystrofie rogówki, zanik nerwów wzrokowych czy nowotwory narządu wzroku. Podłoże genetyczne miewa także wrodzony brak gałki ocznej. Chorobą genetyczną wzroku dotykającą dzieci jest siatkówczak. Najczęściej jest diagnozowany wcześnie, bo jeszcze przed ukończeniem piątego roku życia. To stosunkowo rzadkie schorzenie, jednak bardzo poważne. Najbardziej charakterystycznym objawem tej genetycznej wady wzroku jest tzw. biała źrenica. Inne symptomy, które towarzyszą temu schorzeniu to zez, utrzymujące się zaczerwienienie i ból oka oraz oczopląs. U dorosłych jedną z najczęściej występujących chorób genetycznych oczu jest AMD, czyli zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem. Zazwyczaj pojawia się w starszym wieku. Znacznie częściej z tą wadą wzroku mierzą się kobiety. W przypadku rodzinnych skłonności do występowania AMD, warto pamiętać o badaniach profilaktycznych. Dzięki temu możliwe jest wczesne wykrycie choroby i wdrożenie właściwego leczenia. Rzadkie choroby genetyczne oczu to takie, które występują rzadziej niż 5 na 10 000 urodzeń. Ich występowanie powoduje duże kłopoty z widzeniem już od najmłodszych lat. Rzadkie choroby genetyczne oczu mogą prowadzić w skrajnych przypadkach także do ślepoty. Wady wzroku mogą być także bezpośrednio związane z wrodzonymi chorobami genetycznymi. Wśród przykładów genetycznych chorób oczu można wskazać zespół Lowe’a (oczno-mózgowo-nerkowy). W przebiegu tej choroby genetycznej wzroku mogą występować choroby wzroku takie jak: zaćma, jaskra i woloocze (powiększona gałka oczna). Innym, podobną chorobą jest zespół de Morsiera (dysplazja przegrodowo-oczna). To niezwykle poważna choroba genetyczna oczu, która w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do całkowitej ślepoty. Niezależnie od tego, czy niepokojące symptomy chorób genetycznych wzroku zostaną zauważone u dziecka czy osoby dorosłej, konieczna jest jak najszybsza wizyta u okulisty. Im szybciej zostanie postawiona diagnoza i wdrożone leczenie, tym lepszych efektów terapii można oczekiwać. W przypadku rozpoznania lub podejrzenia choroby genetycznej oczu, warto udać się do poradni genetycznej, w celu przeprowadzenia pogłębionej diagnostyki. Jeśli w Twojej rodzinie występowały genetyczne choroby oczu, pamiętaj o regularnych wizytach u okulisty. Tylko częste kontrole lekarskie pozwalają na szybkie wykrycie ewentualnych zmian i wdrożenie właściwego leczenie. Nie bez znaczenia jest także profilaktyka. Osoby obciążone prawdopodobieństwem wystąpienia genetycznych chorób oczu powinny szczególną wagę przykładać do zdrowego stylu życia, rezygnacji z nałogów i właściwego odżywania. To wszystko ma ogromny wpływ na kondycję narządu wzroku. Obok neurologii to właśnie w okulistyce odkryto najwięcej chorób o podłożu genetycznym. Podejrzenie lub diagnoza choroby genetycznej oczu zazwyczaj opierają się na wynikach specjalistycznych badań. Ale dopiero pogłębiona diagnostyka genetyczna pozwala określić przyczynę, przebieg, typ i ryzyko dziedziczenia oraz najlepszą terapię danego schorzenia. Jeśli okulista podejrzewa, że u pacjenta występuję genetyczna choroba wzroku, może zlecić badania genetyczne. Idealnie, gdyby takie badania były poprzedzone wizytą u oftalmogenetyka, czyli specjalisty, zajmującego się genetycznymi chorobami narządu wzroku. Na takim spotkaniu lekarz przeprowadza pogłębiony wywiad, dotyczący historii chorób w rodzinie oraz aktualnego przebiegu choroby. Taka wizyta u lekarza pomaga również określić postać choroby i przewidzieć jej dalszy rozwój. W ten sposób można postawić prawidłową diagnozę oraz wskazać najkorzystniejsze metody leczenia. Należy pamiętać, że zdecydowanie warto korzystać z osiągnieć współczesnej medycyny. Jeśli niespodziewanie zaobserwujesz u siebie pogorszenie widzenia, dobrym pomysłem może być udanie się do poradni genetycznej. Wyniki przeprowadzonych tam badań mogą dać odpowiedź na wiele nurtujących pytań, dotyczących stanu zdrowia narządu wzroku.
Bez wątpienia - każda akcja medyczna dotycząca społeczeństwa, zwłaszcza dzieci jest niezwykle potrzebna. Z biegiem czasu medycyna potrafi niekiedy zdziałać cuda, ale najważniejsza od zawsze jest dokładna diagnostyka - a tę szansę dają nam od wielu lat akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku prym będą wiodły umożliwione przez WOŚP badania okulistyczne, które pozwalają wykryć wrodzone i nabyte nieprawidłowości narządu wzroku u dziecka. Musimy pamiętać, że pierwsze badanie okulistyczne dziecko przechodzi w zasadzie zaraz po narodzinach. Lekarz na podstawie badania fizykalnego ocenia dno oka, jego strukturę oraz symetrię gałek ocznych. Badanie okulistyczne, wykonane na tak wczesnym etapie życia dziecka, pozwala wychwycić pewne wrodzone nieprawidłowości narządu wzroku. Pierwsze profilaktyczne badanie wzroku dziecko powinno przejść pomiędzy 2-3 rokiem życia zakładając, że nie ma przesłanek do wcześniejszej wizyty u okulisty. Przykładowo, gdy jedno z rodziców ma zeza, różnowzroczność lub nadwzroczność badanie u dziecka należy przeprowadzić jak najszybciej, w 1 roku życia dziecka. W trakcie badania okulista zakrapla oczy malucha tzw. kroplami porażającymi akomodację oka. Powodują one rozszerzenie źrenic. W ten sposób lekarz może dokładnie zbadać oczy dziecka i przy okazji wykryć takie nieprawidłowości narządu wzroku jak np. retinopatia wcześniacza. Choć krople porażające akomodację powodują czasowe pogorszenie widzenia, nie są szkodliwe dla oczu, a samo zakrapianie nie jest bolesne. Kolejne badania wzroku teoretycznie powinno przeprowadzić się u 2, 4 i 6-latka. Odbywają się one podczas tzw. bilansu zdrowia dziecka i są wykonywane przez pediatrę lub lekarza rodzinnego. Zapewne zastanawiasz się, w jaki sposób lekarz sprawdza wzrok dziecku, które nie potrafi jeszcze dobrze czytać i pisać? Cyfrowe i literowe optotypy zastępuje się wówczas np. wizerunkami zwierząt. Dziecko – siedzące w odpowiedniej odległości od tablicy z zasłoniętym oczkiem – ma odpowiedzieć, co na niej widzi lub wskazać poprzez odpowiednie ułożenie rąk. Jest to więc proste badanie, które nie powinno wywoływać dyskomfortu u malca. Jaki jest jego cel? Ma przede wszystkim stwierdzić krótkowzroczność lub nadwzroczność (dalekowzroczność) u naszej pociechy. Co właściwie oznaczają oba te terminy? Przy krótkowzroczności mamy do czynienia z sytuacją, gdy dziecko nie widzi wyraźnie przedmiotów znajdujących się w dużej odległości (nie widzi z daleka). Przy nadwzroczności dziecko nie widzi natomiast przedmiotów położonych zarówno daleko, jak i blisko. W jednym i drugim przypadku stosuje się okulary korekcyjne. Ich zadaniem jest skorygowanie istniejącej wady wzroku. Regularne badanie wzroku w pierwszych latach życia jest niezwykle istotne, ponieważ nierozpoznana, a co za tym idzie nieleczona wada może doprowadzić do zeza lub niedowidzenia. Badania kontrolne warto wykonywać również dlatego, że dziecko (szczególnie to bardzo małe), nie jest świadome, że widzi źle. W związku z tym nie poinformuje nas, gdy obraz przed oczami będzie mu się rozmazywać. Jeśli podczas wykonywania bilansu badający wzrok dziecka lekarz stwierdzi nieprawidłowości, wówczas kieruje malca do okulisty, który przeprowadzi już bardziej szczegółowe badania – poza sprawdzeniem ostrości widzenia, oceni m.in. dno oka, soczewki, zdolność widzenia barwnego w trójwymiarze oraz wykona cover test, czyli sprawdzi czy dziecko nie zezuje. Rozpoczęcie nauki w szkole jest takim momentem w życiu dziecka, w którym wzrok odgrywa szczególnie ważną rolę. Dlaczego? Ponieważ aby dziecko radziło sobie ze szkolnymi obowiązkami, musi dobrze widzieć tablicę. Trzeba mieć na uwadze, że niewykryta, a co za tym idzie nieskorygowana wada wzroku może być przyczyną problemów w nauce, zaburzeń koncentracji i rzutować na całym jego późniejszym życiu. Wzrok dziecka powinien być jednak badany nie tylko w momencie rozpoczęcia nauki w szkole, ale również na dalszych etapach edukacji – m.in. w 10., 13., 16. i 18. roku życia, a więc do osiągnięcia przez nie pełnoletności. W przypadku dzieci w wieku szkolnym w profilaktyce wad wzroku ważna jest odpowiednio zbilansowana dieta (bogata w witaminy A, E, C, D oraz luteinę) oraz stworzenie odpowiednich warunków do nauki czy zabawy, m.in. poprzez właściwe dostosowanie oświetlenia oraz zachowanie odpowiedniej odległości podczas oglądania telewizji czy korzystania z komputera. Może się zdarzyć, że bilans zdrowia nie wystarczy i będziemy musieli dodatkowo udać się z dzieckiem do okulisty. Poradnię okulistyczną warto odwiedzić przede wszystkim wtedy, gdy zauważymy u dziecka łzawienie lub ropienie z oczu. Kolejnym niepokojącym sygnałem może być częste mrużenie lub drżenie oczu, obrzęk, zaczerwienienie, ich przecieranie albo obecność charakterystycznych, białych odblasków (widocznych m.in. na zdjęciach wykonanych przy użyciu lampy błyskowej). Częstym powodem, dla którego rodzice decydują się pójść z dzieckiem do okulisty jest nierównoległe ustawienie gałek ocznych, czyli wspomniany już wcześniej zez. Pojawia się on m.in. wtedy, gdy dziecko jednym okiem widzi lepiej, a drugim gorzej. Wówczas to słabsze oko „rozleniwia się” i zaczyna uciekać. Można z tym jednak walczyć, zasłaniając lepiej widzące oko i tym samym zmuszając słabsze do intensywniejszej pracy. Podchodzenie zbyt blisko telewizora, nadmierne pochylanie się nad kartką, trzymanie zabawek blisko twarzy, wpadanie na przedmioty czy wreszcie nierozpoznawanie twarzy bliskich osób to objawy, które również mogą świadczyć o tym, że dziecko źle widzi. Niedowidzące dzieci często przechylają też głowę, patrząc na jakiś przedmiot – w ten sposób próbują poprawić sobie ostrość widzenia. Mogą ponadto skarżyć się na bóle głowy. Niepokojąca będzie również niechęć do pisania (w tym niestaranne pisanie), czytania czy układania puzzli. Na konsultację do okulisty warto udać się z dzieckiem również wtedy, gdy mamy wśród członków najbliższej rodziny osoby dotknięte wadami wrodzonymi narządu wzroku lub sami jako rodzice borykamy się z jakąś wadą czy chorobą oczu.