Badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 791 osób – podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Resort przekazał, że zmarło 9 kolejnych osób, najmłodsza z nich miała 45 lat.
Łącznie od początku epidemii potwierdzono obecność koronawirusa u 65 tys. 480 osób, a 2 tys. 18 zmarło.
Nowe potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem stwierdzono u osób z województw: małopolskiego (139), mazowieckiego (130), śląskiego (104), wielkopolskiego (92), podkarpackiego (70), pomorskiego (42), łódzkiego (39), kujawsko-pomorskiego (38), dolnośląskiego (30), lubelskiego (27), warmińsko-mazurskiego (22), świętokrzyskiego (19), opolskiego (15), zachodniopomorskiego (10), lubuskiego (9), podlaskiego (5).
.... ZOBACZ RÓWNIEŻ: |
Resort poinformował także o śmierci 9 osób zakażonych koronawirusem w wieku od 45 do 85 lat. Do zgonów doszło w Łapach, Zawierciu, Poznaniu, Grudziądzu, Radomiu i w Krakowie.
Resort podał, że większość osób miała choroby współistniejące. Jednocześnie przekazał informację, że ze względu na usunięcie jednego zgonu z czwartkowego raportu Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie usunięto go z wykazu. (PAP)
Komentarze
[ z 9]
Może nie jest to rekord, ale dzienna liczba przypadków zakażeń budzi niepokój. Nie skończył się nawet sierpień, a już statystyki nie wyglądają dobrze. Mieliśmy nadzieję, że pandemia się kończy, a okazuje się, że wiele krajów znów wprowadza kolejne obostrzenia. Polska nie wygrała jeszcze z koronawirusem. Musimy być przygotowani na trudną jesień.
Zgadza się. Sytuacja w Europie i na świecie zmienia się diametralnie . Cały czas osiągane są nowe rekordy jeżeli chodzi o liczbę zakażeń. Jest to z pewnością niepokojące ponieważ minęło już sporo czasu i mogło by się wydawać, że walka z pandemią mogła by stawać się łatwiejsza. Niestety nie we wszystkich rejonach świata jest to możliwe. Warto wspomnieć o tym, że już niedługo rusza rok akademicki. Jak się okazuje spora część uczelni zdecydowała się na nauczanie hybrydowe co jest moim zdaniem dobrym pomysłem. Niektóre przedmioty da się przeprowadzić zdalnie, natomiast pewne wymagają zajęć praktycznych aby nabyć odpowiednie umiejętności i móc pracować po studiach. Bardzo ważne jest aby ograniczyć do minimum kontakt z innymi ludźmi, a jeżeli zajęcia będą musiały być przeprowadzane to najlepiej aby odbywały się w możliwie jak najmniejszych grupach. Warto również wspomnieć, że są uczelnie na których odbywać się będzie tylko i wyłącznie nauczanie zdalne.
Jak widzimy wirus wciąż stanowi dla nas ogromne zagrożenie. Nie można bagatelizować koronawirusa ponieważ stanowi on dla nas wszystkich poważne zagrożenie. W naszym kraju przeprowadza się coraz większą ilość testów co jest moim zdaniem bardzo dobrym posunięciem szczególnie w sezonie grypowym. Przeprowadzenie testu pozwoli na określenie czy doszło do zachorowania na COVID-19 czy inną chorobę zakaźną. Naukowcy dążą do stworzenia szczepionek oraz leków, które pomogą w walce z pandemią. Ostatnio mówi się o nanocząsteczce, która jest w stanie łączyć się z cząsteczką wirusa. W takiej sytuacji dochodzi do jego obumarcia i w dalszej kolejności usunięcia przez układ immunologiczny. Ma on występować pod postacią spray'u do nosa. U pacjentów, którzy są podłączeni do respiratora lek może być bezpośrednio podawany do płuc co zapewne zwiększy jego skuteczność. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej będzie on wykorzystywany w warunkach klinicznych, a ryzyko działań niepożądanych będzie zminimalizowane.
Nie ma wątpliwości co do tego, że wirus jest niebezpieczny. Wiele osób niestety go bagatelizuje tłumacząc to tym, że jeśli do tej pory nie zachorowali to prawdopodobnie wirus nie istnieje, albo nie stanowi zagrożenia. Takie myślenie jest niestety błędne i nie jednokrotnie zdrowe, młode osoby bardzo ciężko przechodziły infekcję koronawirusem. W walce ze wspomnianym wirusem cały czas prowadzone są różne prace oraz projekty. Jeden z nich przeprowadzono na Politechnice Wrocławskiej. Na uczelni tej stworzono robota, który jest w stanie przemieszczać się w trudno dostępnych miejscach. Pozwala mu na to niewielki rozmiar. Testy tego urządzenia są przeprowadzane w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Jego działanie ma opierać się na stosowaniu lampy emitującej promieniowanie ultrafioletowe, które jest rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia w walce z koronawirusem. Dobrze, że projekt ten powstał w Polsce, co być może sprawi, że dostępność do tego typu robotów będzie tańszy i łatwiejszy.
Sytuacja w ostatnich dniach w naszym kraju pokazuje, że pandemia wciąż jest aktualnym problemem. Nie ma wątpliwości, że konieczne jest zachowanie wszelkich środków ostrożności. Niestety w naszym społeczeństwie aktywnych jest coraz więcej osób, które głoszą informacje dotyczące tego, że koronawirus jest czymś wymyślonym. Osoby te bardzo często same nie stosują się do wszelkich obostrzeń, chociażby nie nosząc masek. W takiej sytuacji stwarzają zagrożenie dla nich samych, ale także innych osób w najbliższym otoczeniu. Być może właśnie z tego wynika znaczny wzrost zachorowań w naszym kraju. Nie ulega wątpliwościom aby poza szczepionkami np. przeciwko grypie wspomagać układ immunologiczny naturalnymi środkami, których skuteczność została potwierdzona w badaniach naukowych. Wśród nich wymienia się np. czarny bez, aronię, czosnek, cebulę czy też imbir. Warto jednak wspomnieć o tym, że w przypadku niepokojących objawów, które mogą sugerować infekcję wirusem grypy czy koronawirusem należy skonsultować się ze specjalistą. W licznych przypadkach konieczna może być hospitalizacja lub farmakoterapia.
W naszym kraju w związku z pandemią koronawirusa wiele ośrodków badawczych, a także firm dąży do tego aby zmniejszyć transmisję wspomnianego wirusa. Przykładowo jedna z firm zajmuje się sprowadzaniem innowacyjnego materiału opracowanego w Szwajcarii, który ma działanie wirusobójcze. Wcześniej był on wykorzystywany między innymi w filtrach do wody. Dobrą informacją jest to, że maseczki z tych tkanin będą szyte w Łodzi co z pewnością jest bardzo dobrym rozwiązaniem ponieważ każde zlecenia w obecnych czasach są bardzo potrzebne. Inna firma z Małopolski opracowała urządzenie, które wykorzystuje się do sterylizacji pomieszczeń. Jest to pierwszy tego typu urządzenie, które wykorzystuje cztery rodzaje technologii zwalczania drobnoustrojów. Wykorzystano między innymi filtry węglowe z cząsteczkami srebra, a także promieniowaniem UV-C. Miejmy nadzieję, że tego typu rozwiązania znajdą zastosowanie w innych częściach świata ponieważ obecna sytuacja staje się coraz bardziej poważna, gdyż ilość zakażeń wcale nie ulega znacznym spadkom.
Koronawirusy to duża grupa wirusów, które są przyczyną szerokiego spektrum chorób, od przeziębień, aż do poważnych i potencjalnie śmiertelnych zakażeń. Szczep koronawirusa o nazwie SARS-Cov-2 obecnie wywołuje chorobę COVID-19. Zarażenie nim może prowadzić do zapalenia płuc, poważnych zaburzeń oddychania, niewydolności nerek, a w skrajnych przypadkach – nawet do śmierci. Wirus SARS-Cov-2 przenosi się z osoby zarażonej na zdrową drogą kropelkową poprzez kaszel, kichnięcie czy rozmowę. Do zakażenia dochodzi również przez kontakt z wydzielinami osób chorych (np. znajdującymi się na klamkach, poręczach). Pierwsze objawy zakażenia obejmują trudności w oddychaniu, płytki oddech, kaszel i gorączkę, więc łatwo pomylić je ze zwykłą infekcją oddechową czy początkami zapalenia płuc. Okres pomiędzy ekspozycją na wirusa a pojawieniem się pierwszych symptomów wynosi średnio 5 dni. Biorąc jednak pod uwagę, że w skrajnych przypadkach pojawienie się symptomów może zająć nawet 14 dni, zachowanie zalecanego okresu kwarantanny wynoszącego dwa tygodnie pozostaje w mocy. Covid-19 pozostaje chorobą o stosunkowo łagodnym przebiegu dla osób zdrowych i w sile wieku. Jego dolegliwość nie jest większa niż w przypadku grypy, a leczenie jest stricte objawowe. W grupie podwyższonego ryzyka śmierci z tytułu zakażenia znajdują się zwłaszcza osoby w podeszłym wieku i chorujące przewlekle, ze szczególnym uwzględnieniem tych, dotkniętych schorzeniami układu oddechowego i krążeniowego. Dzieci mogą zarazić się wirusem bezobjawowo i przenosić go na inne osoby. Najnowsze badania mówią o tym, że prawdopodobieństwo zakażenia w przypadku najmłodszych jest równie wysokie, jak w przypadku dorosłych, ale z zachowaniem bardzo niskiego ryzyka rozwinięcia się objawów. Zarówno Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), jak i wszystkie inne instytucje czuwające nad zdrowiem publicznym podkreślają: najlepszym sposobem na ochronę przed koronawirusem jest częste i dokładne mycie rąk ciepłą wodą z mydłem. Stosowanie żeli lub płynów antybakteryjnych może być alternatywą w sytuacji, gdy nie mamy możliwości umycia dłoni, natomiast w przeciwnym razie to ono powinno być podstawowym środkiem zaradczym. Myjmy ręce, pamiętając o grzbiecie dłoni, kciukach i przestrzeniach międzypalcowych i wycierajmy ręce suchym ręcznikiem papierowym, unikając dotykania kranu. Ręce powinno się myć często, zwłaszcza po kontakcie z takimi powierzchniami jak klamki, poręcze, gałki drzwi oraz inne dotykane przez wiele osób. Higiena rąk jest kluczowa, ponieważ za ich pośrednictwem wirus może przenieść się do ust lub nosa, które są jedynymi drogami przedostania się koronawirusa do organizmu i dróg oddechowych. W tym celu należy również unikać dotykania nieumytymi dłońmi okolic ust, nosa oraz oczu. Kolejnym środkiem zaradczym jest utrzymywanie się w odległości 1–1,5 metra od osób, które kaszlą lub kichają by zminimalizować ryzyko przeniesienia wirusa na twarz, ponieważ jego transfer następuje drogą kropelkową. Noszenie maseczek jest zalecane wyłącznie osobom wykazującym objaw koronawirusa oraz chorym, by ograniczyć zarażanie innych osób. Maseczki jako takie nie zapobiegają zarażeniu, mogą co najwyżej ograniczyć dotykanie ust i nosa brudnymi dłońmi. Najlepszym sposobem profilaktyki jest częste i dokładne mycie rąk. Unikanie dużych skupisk ludzkich to kolejne z najważniejszych zaleceń minimalizujących ryzyko zakażenia koronawirusem. Wszystkie imprezy masowe, rozumiane jako skupiska osób powyżej 1000 osób na terenie zamkniętym lub ponad 500 w hali sportowej zostały oficjalnie odwołane, ale warto unikać wszystkich miejsc, gdzie towarzyszą nam duże grupy ludzi. Zamiast koncertów czy kina lepiej wybrać rozrywkę domową, robić zakupy przez internet i ogólnie ograniczyć wychodzenie z domu poza sytuacjami, w których jest to konieczne. Jeśli pozwala na to sytuacja, należy także zrezygnować z korzystania z transportu publicznego, ponieważ liczba pasażerów i mnogość ogólnodostępnych powierzchni sprzyja zakażeniu. Źródłem zakażenia mogą być również pieniądze, dlatego tam, gdzie to możliwe, warto płacić kartą lub urządzeniami mobilnymi w sposób bezdotykowy. Zaleca się także zwracanie szczególnej uwagi na telefony komórkowe, odkażanie ich powierzchni i nie kładzenie ich na potencjalnie zanieczyszczonych powierzchniach. Osoby, które kaszlą lub kichają, powinny używać jednorazowych chusteczek lub kaszleć w łokieć. Jeśli temu objawowi zacznie towarzyszyć wysoka gorączka i trudności z oddychaniem, istnieje ryzyko wystąpienia koronawirusa. W tym wypadku absolutnie nie należy odwiedzać przychodni ani szpitali, tylko telefonicznie skontaktować się z najbliższą państwową inspekcją sanitarną lub wezwać pogotowie ratunkowe. W takiej sytuacji do szpitala absolutnie nie powinno się udawać komunikacją publiczną. Ponadto przychodnie zachęcają osoby z objawami do konsultacji telefonicznych – w razie stwierdzenia podwyższonego ryzyka zarażenia, lekarz może wysłać do pacjenta karetkę, istnieje także możliwość zastąpienia wizyty w przychodni wizytą domową. Warto również dowiedzieć się, czy wystawienie zwolnienia lekarskiego wymaga osobistego zjawienia się w przychodni.
Nad tym, jak chronić się przed koronawirusem, dziś zastanawia się niemal każdy. Z pomocą – wskazówkami i wytycznymi – przychodzą eksperci i specjaliści. To wszystko, co mamy, ponieważ nie istnieje jeszcze ani szczepionka, ani niezawodny, dedykowany chorobie lek. Musimy skupić się na profilaktyce. Co robić, a czego unikać? Jak chronić się przed koronawirusem? Aby chronić się przed koronawirusem, należy przestrzegać kilku ważnych zasad. To ważne, ponieważ przed COVID-19 nie ustrzeże szczepionka, na chorobę nie istnieje też cudowny lek. W tej sytuacji najlepszym sposobem staje się unikanie narażenia na kontakt z wirusem, restrykcyjne przestrzeganie zasad szeroko rozumianej higieny oraz podejmowanie wszelkich innych środków ostrożności. Wobec ekspansji koronawirusa SARS-CoV-2, który wywołuje chorobę COVID-19 pojawiło się wiele zaleceń i wytycznych, jak się chronić przez koronawirusem. Sytuacja jest poważna, ponieważ epidemia zatacza coraz szersze kręgi. Liczba zakażonych osób, a także zgonów nieustannie rośnie. Stosowne dokumenty, mające ograniczyć jej rozmiary, przygotował między innymi Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Czerwony Krzyż. Co jest najważniejsze? Aby skutecznie chronić się przed koronawirusem, należy unikać różnych, nawet pozornie nieszkodliwych sytuacji, które narażają na spotkanie z niebezpiecznym mikroorganizmem. To na przykład zalecenie, by nie dotykać nieumytymi rękoma oczu, nosa i ust, ponieważ w ten sposób można przenieść wirusa ze skażonych powierzchni, przedmiotów lub innych osób na siebie. Trzeba także zakrywać usta i nos w przypadku kichania i kasłania – rękawem lub najlepiej chusteczką. Zużytą chusteczkę higieniczną należy natychmiast wyrzucić do śmieci. Należy pamiętać, że koronawirus rozprzestrzenia się między innymi drogą kropelkową. Zakrycie ust i nosa podczas kaszlu i kichania zapobiega rozprzestrzenianiu się drobnoustrojów. Ponieważ koronawirus może być przenoszony poprzez dotykanie zakażonych powierzchni lub przez kontakt z osobami chorymi, aby się przed nim ustrzec, należy często myć ręce. Jak to robić? Koniecznie pod bieżącą wodą, używając środka antyseptycznego lub mydła, przez co najmniej 20 sekund. Ręce należy myć obowiązkowo po przyjściu do domu, po skorzystaniu z toalety, przed jedzeniem, po wydmuchaniu nosa, kaszlu lub kichaniu. Jeżeli mycie rąk nie jest możliwe, po kontakcie z powierzchniami, które mogły być dotykane przez osoby zarażone, należy przemyć je środkiem dezynfekującym na bazie alkoholu. Są dostępne w drogeriach i aptekach, ale i można je wykonać samodzielnie. Bardzo ważne jest, by oczyszczać i dezynfekować przedmioty i powierzchnie w domu czy w miejscu pracy, takie jak blaty, podłogi, klamki czy stoły. Można to robić za pomocą płynu bądź ściereczki przeznaczonej do sprzątania. Działania są skuteczne, ponieważ wirus SARS-CoV-2 jest wirusem osłonkowym, podatnym na działanie rozpuszczalników lipidów. Bardzo ważne jest, aby unikać spotkań towarzyskich, skupisk ludzi, zatłoczonych pomieszczeń zamkniętych, imprez masowych, a także podróży do miejsc o wysokim ryzyku zakażenia się koronawirusem. W najbliższym czasie najlepiej pozostać w domu i to nie tylko w razie złego samopoczucia. Istotne staje się również unikanie bliskiego kontaktu z chorymi. Trzeba zachowywać bezpieczną odległość od innych, zwłaszcza osób kaszlących, kichających i mających gorączkę. Bezpieczną odległością jest dystans co najmniej 1 metra. Szczególną przezornością powinny wykazać się osoby po 60. roku życia, mające niską odporność, a także chorujące na cukrzycę, niewydolność sercowo-naczyniową bądź inne choroby przewlekłe. Te grupy są narażone na zakażenie koronawirusem bardziej niż inni. Po pierwsze i najważniejsze, w przypadku zaobserwowania u siebie objawów mogących wskazywać na zakażenie koronawirusem, należy skontaktować się telefonicznie z lekarzem bądź wskazaną w jednostką odpowiedzialną za walkę z chorobami zakaźnymi. Ponadto osoby, które wykazują objawy COVID-19, powinny nosić maseczki na twarz, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Eksperci nie zalecają powszechnego stosowania maseczek ochronnych na twarz przez ludzi zdrowych. Przebywając w domu należy odizolować się od pozostałych członków rodziny, a podczas posiłków korzystać z osobnych talerzy czy sztućców. Tak samo trzeba postępować z pozostałymi przedmiotami codziennego domu. Bardzo ważne jest zachowanie spokoju, ale i kierowanie się zdrowym rozsądkiem. Panika nikomu nie służy. Zdecydowanie warto śledzić dane i doniesienia, być w kontakcie ze światem. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca jednak, by wiedzę na temat koronawirua czerpać ze sprawdzonych i rzetelnych źródeł. To między innymi lokalne i krajowe instytucje służby zdrowia, personel medyczny czy WHO.
Koronawirus to od początku 2020 roku temat numer jeden na całym świecie. Tajemniczy wirus rozpoczął zbierać swoje żniwo w chińskiej miejscowości Wuhan, skąd stopniowo rozlał swój zasięg na niemal cały świat. Liczba zakażeń stale rośnie także w Polsce. Koronawirus to tajemnicza choroba, która spędza sen z powiek ludziom na całym świecie. Pierwsze przypadki zachorowania pojawiły się w mieście Wuhan w Chinach pod koniec 2019 roku. Wówczas nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy ze skali zagrożenia. Swoją nazwę wirus zawdzięcza swojej budowie cząsteczkowej. Pod mikroskopem wygląda, jakby był w kształcie korony słonecznej. Wirus atakuje górne drogi oddechowe, powodując przede wszystkim duszności, kaszel i wysoką gorączkę. Łatwo pomylić go ze zwykłą grypą. Zarazić się można drogą kropelkową, poprzez kontakt z wydzieliną osoby chorej. Przenika ona przez blony śluzowe i szybko rozwija wewnątrz orgaznimu. Dodatkowo jego cząsteczki pokryte są glikoproteinami, co oznacza, że może się przenosić także drogą fekalno-oralną. Naukowcy mówią także o tym, że zarazić się można poprzez kontakt z zakażonymi przedmiotami, jednak nie jest to główna droga zakażenia. W takim przypadku od dotknięcia powierzchni objętej wirusem a np. naszych ust musi minąć bardzo mało czasu. Wystarczy odpowiednia higiena rąk i unikanie dotykania twarzy, żeby ryzyko zarażenia w ten sposób było nikłe. Tak naprawdę bezpośrednia przyczyna zachorowania tzw. pacjenta "zero" nie jest znana. Mówi się, że wirus mógł znajdować się w ciele nietoperzy, które w Chinach są jednym ze składników egzotycznych azjatyckich potraw. W ten sposób wirus mógł przedostać się do organizmu człowieka i wywołać epidemię. Choroba rozprzestrzenia się drogą kropelkową, dlatego ryzykowne stało się podróżowanie i przebywanie w dużych skupiskach - na masowych imprezach, konferencjach, i tym podobne. Wirus atakuje przede wszystkim układ oddechowy. Pierwsze objawy pojawiają się z reguły w ciągu kilu dni, choć mogą się pojawić nawet po kilku tygodniach od kontaktu z zarażoną osobą. Z danych, które podaje WHO, okres wylęgania wirusa wynosi od 1 do 14 dni, ale może on wynosić nawet 28 dni, w zależności od indywidualnych czynników i uwarunkowań. Jeżeli nasz organizm zostanie zainfekowany, wkrótce pojawiają się objawy charakterystyczne dla przeziębienia lub grypy. U części chorych na Covid-19 występują zaburzenia ze strony układu pokarmowego. Wówczas objawem zakażenia są nudności, biegunka, wymioty i ogólne osłabienie - wszystko to może przypominać zwykłą grypę żołądkową. Jeśli zauważymy u siebie takie objawy i jednocześnie podejrzewamy, że mogliśmy się zarazić, skontaktujmy się z lekarzem. Stopień nasilenia objawów zależy od wyjściowej kondycji organizmu. Silny układ autoimmunologiczny sprawi, że choroba przebiegnie łagodnie, a objawy ustąpią w ciągu dwóch tygodni. Gorączka, kaszel, utrudnienie oddychania, duszności - to typowe objawy. Oczywiście są łagodniejsze przypadki, kiedy człowiek będzie się czuł po prostu osłabiony, jak przy zwykłym przeziębieniu. W tych gorszych przypadkach wirus wywołuje zapalenie płuc. Niestety mnóstwo osób przechodzi zakażenie koronawirusem bezobjawowo, co znacznie zwiększa ryzyko epidemiologiczne. Osoba zakażona nie ma pojęcia, że jest nosicielem wirusa i może nieświadomie zarazić inne osoby w swoim otoczeniu. Dlatego właśnie kwarantanna jest tak ważnym elementem walki z pandemią. Mimo licznych badań naukowcy wciąż stawiają wiele pytań dotyczących przebiegu infekcji u zakażonych. U części chorych rozwija się ciężkie w przebiegu zapalenie płuc, prowadzące nawet do upośledzenia lub uszkodzenia tego organu. Po uszkodzeniu płuc, w pęcherzykach płucnych gromadzi się płyn. To blokuje funkcjonowanie tego organu. Normalnie kiedy wdychamy powietrze, płuca wyodrębniają cząsteczki tlenu i przekazują je do krwiobiegu, którym wędrują one do tkanek i narządów. Uszkodzone w jakikolwiek sposób płuca nie są już w stanie transportować tlenu do krwiobiegu. To może doprowadzić do zaburzeń funkcji organizmu, utraty kontaktu, śpiączki, a ostatecznie śmierci. Ze względu na to, że koronawirus rozprzestrzenia się błyskawicznie, nie powinno się zgłaszać do lekarza za każdym razem, kiedy zauważymy u siebie objawy pasujące do zakażenia wirusem SARS Cov-2. Lekarze zwracają uwagę na to, że kiedy pacjent zgłasza się z rzekomymi objawami koronawirusa, paraliżuje to całą placówkę, do której przyszedł. Zaleca się, aby do lekarza zgłaszały się osoby, które jednocześnie widzą u siebie objawy choroby i miały kontakt z zakażoną osobą lub wróciły z zagranicy. Należy także pamiętać, że na początku warto skontaktować się z placówką medyczną telefonicznie, żeby personel mógł przygotować się na przyjęcie osoby, która być może jest zakażona koronawirusem. Ministerstwo Zdrowia informuje, że nie ma potrzeby zgłaszać się do lekarza, jeśli nasze objawy są łagodne. W tej sytuacji należy zastosować się do zasad kwarantanny i nie wychodzić z domu do czasu ustąpienia objawów. Jeśli jednak coś nas niepokoi, możemy zadzwonić do szpitala lub innej placówki medycznej albo na specjalnie utworzoną infolinię - 800 190 590. Taka informacja widnieje na broszurze informacyjnej, którą mieszkańcy mogli znaleźć w swoich skrzynkach pocztowych i na osiedlowych tablicach ogłoszeń, a także w placówkach medycznych. Koronawirus, choć śmiertelnie niebezpieczny, jest w gruncie rzeczy zwykłym wirusem, podobnym do tego wywołującego grypę. W grupie ryzyka zakażeniem są oczywiście wszyscy, którzy mają lub mieli kontakt z osobą chorą, jednak istnieją pewne grupy, u których zakażenie jest nie tylko bardziej prawdopodobne, ale i bardziej niebezpieczne. Przede wszystkim są to osoby starsze, które nie posiadają już tak silnych systemów obronnych, co młode organizmy. Seniorzy powinni zwrócić szczególną uwagę na zachowanie wszelkich zasad ostrożności, ponieważ w ich przypadku objawy są najsilniejsze, a ryzyko zgonu - bardzo duże. Zakażenie jest bardziej prawdopodobne także w przypadku osób, który dodatkowo borykają się z jakimiś chorobami przewlekłymi lub autoimmunologicznymi, przyjmują leki immunosupresyjne lub walczą (albo walczyły kiedyś) z chorobą nowotworową. Szczególną ostrożność powinny zachować szczególnie kobiety w ciąży oraz te, które niedawno urodziły. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule o wpływie koronawirusa na ciążę. Ryzyko zakażenia jest także większe u osób, które palą papierosy. Co ciekawe, dzieci, które jeszcze nie mają w pełni ukształtowanego układu immunologicznego, są o wiele mniej narażone na zachorowanie. Przypadków koronawirusa u osób poniżej 9 roku życia jest stosunkowo niewiele. Naukowcy i lekarze sugerują, że ma to związek z mechanizmem funkcjonowania systemu odpornościowego u dzieci, u których występuje tzw. bezpośrednia reakcja immunologiczna. W grupie ryzyka są także osoby o obniżonym systemie odpornościowym (naturalnie lub chorobowo), czyli te, które chorują praktycznie co sezon. Bardziej narażeni są także ludzie zarażeni wirusem HIV, który znacznie upośledza układ autoimmunologiczny. Władze Chin zapewniają, że aż 81% pacjentów, u których stwierdzono zarażenie koronawirusem miała wyłącznie łagodne objawy choroby. W chwili obecnej nie ma skutecznego leku ani szczepionki przeciwko koronawirusowi. Pacjentów leczy się objawowo i poddaje kwarantannie na oddziałach chorób zakaźnych. Najważniejsza jest tutaj profilaktyka i odpowiednie działania podjęte zarówno przez nas samych, jak i władze państwa. Co prawda naukowcy opracowali już szczepionkę na koronawirusa, która jest obecnie w fazie testów, jednak zanim będzie ona ogólnodostępna, może minąć minimum 18 miesięcy. Do testów zakwalifikowano 45 osób. Pierwszą osobą, której podano szczepionkę, jest Jennifer Haller. Ochotniczka będzie obserwowana przez okres 14 miesięcy. Ponadto Chińscy naukowcy przekonują, że lek Favipiravir może okazać się skuteczny w leczeniu objawów zakażenia i pozwoli na szybsze uporanie się z pandemią.