Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz Wojskowy Instytut Medyczny utworzą Wydział Medyczny. Nowy ośrodek kształcenia edukować ma cywili, którzy zostaną przygotowani m.in. do profesjonalnego reagowania na współczesne zagrożenia bezpieczeństwa związane z terroryzmem czy konfliktami o charakterze hybrydowym.
Za przygotowanie zawodowe odpowiadać będą specjaliści z WIM, natomiast wykładowcy reprezentujący UKSW zadbają o wykształcenie w studentach właściwej postawy etycznej niezbędnej do pracy z osobami potrzebującymi pomocy medycznej.
- Współpraca UKSW i WIM pozwoli na stworzenie nowoczesnego ośrodka dydaktyczno-badawczego w obszarze nauk medycznych. Przedstawiciele WIM zaangażowani w projekt otrzymają dostęp do naszych nowoczesnych laboratoriów chemicznych i biologicznych, co jest ważne dla prowadzenia badań podstawowych. Uniwersytet skorzysta zaś z wieloletniego doświadczenia WIM w zakresie praktycznego wykorzystania i wdrażania wyników badań naukowych. Przy konstruowaniu programu dydaktycznego będziemy dążyć do zwiększenia liczby godzin z zakresu nauk humanistycznych w procesie kształcenia – wyjaśnia ks. prof. Stanisław Dziekoński, rektor UKSW.
- Kształcąc kadry medyczne chcemy wykorzystać doświadczenia, jakie personel WIM wyniósł ze służby w Polskich Kontyngentach Wojskowych oraz z niesienia pomocy rannym żołnierzom oraz naszym rodakom będącym ofiarami zamachów terrorystycznych. Wielu z nich leczyliśmy w szpitalu na Szaserów. Oferta, którą stworzymy wspólnie z UKSW nie będzie powieleniem zadań Wydziału Wojskowo-Lekarskiego Uniwersytetu w Łodzi, kształcącego lekarzy wojskowych. Chcemy jednak, aby nasi absolwenci potrafili profesjonalnie odpowiedzieć na zagrożenia jakie niosą m.in. z terroryzm czy konflikty o charakterze hybrydowym. W ten sposób pragniemy zwiększać poczucie bezpieczeństwa Polaków – dodaje gen. dyw. prof. dr. hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM.
Otwarcie Wydziału Medycznego przy UKSW planowane jest w ciągu 2 lat.
Źródło: Wojskowy Instytut Medyczny
Komentarze
[ z 2]
Studia w tym zakresie mogą być bardzo ciekawe. Jest to kierunek odmienny niż w przypadku innych uniwersytetów medycznych i myślę że może przyciągnąć wiele osób. Dobrze że tworzy się takie kierunki ponieważ są one odpowiedzią na potrzeby współczesnego świata. Co warto wiedzieć, jak zachować się w sytuacjach kryzysowych zwłaszcza jeśli należy się do personelu medycznego który zajmuje się poszkodowanymi. Takie osoby powinny być dobrze przeszkolone tak aby mogły szybko odnaleźć się w warunkach stresowych i pomóc jak największej liczbie osób. Od strony kandydatów na studia medyczne jest to naprawdę bardzo ciekawa propozycja i gdybym dzisiaj planowała dostać się na studia ten kierunek byłby silnym argumentem przemawiającym za tym aby przeniosła się do Warszawy. Zajęcia mogą być bardzo ciekawe i mam nadzieję że zostaną właściwie zrealizowane tak aby nie zmarnować potencjału tego pomysłu.
Nie jestem w pełni przekonana, czy aby na pewno studia w tym zakresie i na kierunku proponowanym przez nowo powstały wydział będą interesujące z punktu widzenia młodych osób. Niewątpliwie jednak, zwłaszcza w związku z sytuacją polityczną jaka panuje na świecie jest to całkiem dobrym pomysłem by podobną instytucje utworzyć. Zwłaszcza, że na chwilę obecną wydaje mi się, że bardzo nie wielka ilość osób zdaje sobie sprawę z zagrożenia terrorystycznego. Oczywiście nie ma na myśli informacji jakie przekazywane są w prasie czy telewizji, ale realne i faktyczne dane, które przekładały by się na życie codzienne. W związku z sytuacją panującą na świecie specjaliści w takim zakresie będą coraz bardziej potrzebni. Dobrze w takim razie, aby zapewnić personel wykształcony i dysponujący podobną wiedzą Ciekawe z resztą, że zwrócono w ten sposób uwagę, że ani wojsko, ani uczelnia medyczna nie są w stanie samodzielnie wyszkolić ludzi odpowiedzialnych za zarządzanie w sytuacjach kryzysowych i za szybkie reagowanie. Być może wskazane byłoby także rozpoczęcie podobnych szkoleń i dokształcania w zakresie właściwego postępowania w sytuacjach terrorystycznych również lekarzy już pracujących w zawodzie, a także samych wojskowych, zwłaszcza w zakresie reagowania na zagrożenie atakiem z wykorzystaniem broni biologicznej. Temat warty do rozważenia i sugerowałabym zajęcie się tym obszarem.