Wybrane placówki w Polsce zostały przekształcone w jednoimienne ośrodki chorób zakaźnych w związku z panującą pandemią COVID-19. Wśród nich są szpitale w Tychach, Zgierzu i Kędzierzynie-Koźlu, w których oddziały PAKS udzielają obecnie świadczeń w zakresie kardiologii inwazyjnej pacjentom zakażonym koronawirusem lub z podejrzeniem zakażenia.

Zgodnie z poleceniem premiera Morawieckiego na terenie całego kraju zostało wytypowanych łącznie 21 szpitali jednoimiennych przeznaczonych wyłącznie do udzielania świadczeń pacjentom zakażonym koronawirusem. Wsparcia w sytuacji kryzysowej udzielają również wybrane ośrodki działające przy szpitalach jednoimiennych. Tak jest również w przypadku Polsko-Amerykańskich Kinik Serca w Tychach, Zgierzu i Kędzierzynie-Koźlu. Na czas pandemii placówki udzielają świadczeń w zakresie kardiologii inwazyjnej jedynie osobom zakażonym lub pacjentom z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Oddziały wstrzymały planowe przyjęcia pacjentów stabilnych. Odwołane zostały przyjęcia na wizyty ambulatoryjne i do planowej diagnostyki. Wszyscy pacjenci zostają w tym czasie przekierowani do najbliżej sąsiadujących placówek, a w przypadkach, w których możliwe jest takie rozwiązanie Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca oferują możliwość wykorzystania telekonsultacji.

- Przekształcenie oddziałów kardiologicznych w jednoimienne ośrodki chorób zakaźnych to ogromne wyzwanie organizacyjne. Musieliśmy dostosować procedury indywidualnie do każdej placówki, przemodelować infrastrukturę oddziałów z wydzieleniem stref czystych – wolnych od wirusa, stref brudnych i stref buforowych. Niejednokrotnie wymagało to również pilnych inwestycji budowlanych. Konieczne było wydzielenie ścieżek pacjenta i ścieżek personelu, oddzielenie pacjentów z podejrzeniem zakażenia od pacjentów zainfekowanych – komentuje Paweł Kaźmierczak, Dyrektor Medyczny, członek zarządu American Heart od Poland.


ZOBACZ TEŻ:


Wdrożenie procedur ma zminimalizować ryzyko zakażenia pomiędzy poszczególnymi pacjentami i kadrą medyczną, a w efekcie zapobiec gwałtownemu wzrostowi zakażeń COVID-19 jaki ma obecnie miejsce we Włoszech, Hiszpanii czy Stanach Zjednoczonych. Placówki należące do sieci oddziałów kardiologicznych American Heart of Poland są przygotowane do sytuacji kryzysowej, a Grupa ma odpowiednie zasoby, aby w razie zapotrzebowania włączyć do pomocy kolejne ośrodki.

- Nasze oddziały są wyposażone w wysokiej jakości sprzęt, mamy również wykwalifikowane kadry gotowe do leczenia zarażonych osób. Personel medyczny jest szkolony i uczy się, jak zabezpieczyć się przed ewentualnym zakażeniem i jak postępować z osobą zainfekowaną koronawirusem. Pracujemy dzień i noc nad zabezpieczeniem kadry, wyposażeniem oddziałów w niezbędne ilości środków ochrony indywidualnej, produktów dezynfekcyjnych, leków. Jesteśmy przygotowani, a procedury, które wdrażamy działają do tej pory bez zastrzeżeń. Wierzymy, że cały ten wysiłek organizacyjny pozwoli nam na zmierzenie się ze wzrostem zachorowań, który nas niestety jeszcze czeka – komentuje Bartosz Sadowski, Prezes Zarządu American Heart of Poland.


Źródło: American Heart of Poland