Prostą w obsłudze nawigację wewnątrz budynków, mającą ułatwić osobom niewidomym i słabo widzącym samodzielne dotarcie do celu zaprojektowali studenci Politechniki Łódzkiej.
Rozwiązanie wykorzystuje beacony, czyli niewielkie nadajniki sygnału radiowego, mogące komunikować się ze smartfonami.
„Nasze rozwiązanie nie wymaga przebudowy budynku, a jedynie znajomości jego planów oraz montażu beaconów, które jest łatwe i tanie. Zaprojektowaliśmy też prosty interfejs z wysokim kontrastem barw oraz komunikatami głosowymi, aby dostosować naszą aplikację do możliwości osób słabowidzących i niewidomych” - mówi Zofia Durys z International Faculty of Engineering (IFE) PŁ.
Pomysł na aplikację zrodził się podczas zajęć w ramach PBL (Problem Based Learning) w grupie studentów kierunku inżyniera biomedyczna na IFE PŁ. „PBL polega na losowym dobraniu międzynarodowych grup studentów i postawieniu przed nimi problemu, z którym nie spotkali się nigdy wcześniej. Taki projekt rozwija m.in. umiejętności pracy w grupie” - dodała Durys.
Studenci mieli zaprojektować inteligentne rozwiązania dla osób z niepełnosprawnościami (ang. Smart building for people with disabilities). Jak przyznają, jednym z najtrudniejszych aspektów zadania było powiązanie tematu ze ściśle określoną grupą społeczną.
Po rozmowach z osobami niepełnosprawnymi i przeprowadzeniu ankiet online na międzynarodowych portalach związanych z osobami niepełnosprawnymi, studenci postanowili zaprojektować rozwiązane adresowane do osób niewidomych i słabo widzących, dla których dużym problemem jest poruszanie się w nieznanych miejscach.
„Postanowiliśmy zaprojektować prostą w obsłudze nawigację wewnątrz budynków, pozwalającą na całkowitą samodzielność w dotarciu do celu. Program nawigacyjny ma komunikować się z beaconami rozmieszczonymi w budynku i informować o dalszej drodze” - wyjaśniła współtwórczyni rozwiązania Natalia Jędrzejczak.
Gdy smartfon wejdzie w zasięg beacona, może dostać od niego informacje zwrotną, w tym przypadku - dalsze wskazówki nawigacyjne.
Urządzenia mają zasięg do kilkudziesięciu metrów i mogą lokalizować użytkownika z dokładnością do metra. Według studentów, po uruchomieniu aplikacji smartfon zbiera sygnały od najbliższego beacona i namierza użytkownika. Po lokalizacji wyświetla się plan budynku, dostosowany do często używanych przez niewidomych aplikacji, odczytujących dane z ekranu.
Osoba korzystająca z programu nawigacyjnego wprowadza cel wędrówki, może to zrobić głosowo lub ręcznie, zależnie od swoich możliwości. Po wyznaczeniu najkrótszej trasy, komunikaty głosowe prowadzą użytkownika do celu. Po dotarciu można wybrać opcję kontynuowania drogi lub wyjść z aplikacji.
Zdaniem Jędrzejczak, odpowiednie rozstawienie beaconów sprawi, że precyzja nawigacji będzie duża. „Zapewni to niepełnosprawnym większą swobodę i niezależność poruszania się po obiektach. Mamy nadzieję, że takimi rozwiązaniami zainteresują się międzynarodowe firmy i wesprą dostępność inteligentnych rozwiązań dla niepełnosprawnych” - dodała.
Obok Zofii Durys i Natalii Jędrzejczak w skład grupy wchodzą: Michał Żołdak i Fernando Espinosa z Hiszpanii. Opiekunami naukowymi i dydaktycznymi grupy byli: prof. Piotr Borkowski z Katedry Aparatów Elektrycznych PŁ i prof. Makoto Hasegawa z Chitose Institute of Science and Technology z Japonii.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 7]
Bardzo fajna wiadomość,widać że młode pokolenia są bardzo pomysłowe i kreatywne.Studenci Politechniki Łódzkiej nie są pierwszymi wyróżniajacymi się w ostatnim czasie.Co chwilę słyszymy o nowych projektach naukowych.Ten jednak jest wyjątkowy. Tym razrm studenci skupili się na pomocy niewidomym. Jest to niewątpliwie dobra inicjatywa dla obu stron.Swego rodzaju nawigacja ,z której wszyscy kożystają na codzień będzie też dostępna dla nich. W erze smartfonów,gdy większość społeczności już je posiada aplikacja dla osób niewidomych jest idealnym rozwiązaniem. Z pewnością gdy zacznie funkcjonować i zostanie wprowadzona w życie ułatwi poruszanie się i funkcjonowanie wielu osobą . Nasówa mi się jednak jedno pytanie czy takie osoby będą w jakiś sposób przeszkolone jak z niej korzystać ??Bo o tym też należało by pamiętać. Nie wiadomo też czy każdego będzie stać na kożystanie z aplikacji..Trzymam kciuki aby projekt doszedł do skutku..
Ten program wydaje się być bardzo obiecującym rozwiązaniem dla słabo widzących lub niewidomych. Coraz częściej słyszy się o świetnych aplikacjach tworzonych przez polskich studentów. W tym wypadku program nie służy do rozrywki, poznawania nowych ludzi lecz jest czymś znacznie bardziej pożytecznym. Każdy z nas dobrze wie, że zmysłem który ułatwia nam poruszanie się jest w największym stopniu właśnie wzrok. Dobrze, że ta grupa studentów skupiła się właśnie na grupie osób mających z nim poważny problem. Dużo łatwiejsze wydaje się umieszczenie nadajników radiowych i połączeniu ich ze smartfonami, niż projektowanie specjalnych oznaczeń na podłogach lub tworzenia tablic z oznaczonymi miejscami. Łatwiejsza zarówno dla osób projektujących i budujących dany budynek, ale przede wszystkim dla osób z problemami wzroku, u których słuch staje się jednym z dominujących zmysłów. Jeżeli projekt faktycznie zainteresuje inwestorów to jest to świetna informacja dla tej grupy studentów, którzy będą mogli uzyskać dodatkowe środki, co zapewne pozwoli im na projektowanie kolejnych świetnych pomysłów, które pomogą w funkcjonowaniu wielu osobom.
Stworzenie tego typu aplikacji jest wielkim ułatwieniem dla osób słabowidzących lub niewidomych. Studenci z Politechniki Łódzkiej pokazali jak kreatywność można przekształcić w pomoc niepełnosprawnym. Coraz częściej w powstawaniu nowych technologii pomija się niestety te osoby, które potrzebują właśnie tego typu programów. Próbując sobie wyobrazić działanie całego systemu, wydaje się być naprawdę świetną sprawą. Większośc budynków do tej pory jest głownie przystosowana pod osoby poruszające się na wózku. To oczywiście wielki plus! Warto jednak przy projektowaniu budynków lub ich remontów brać pod uwagę osoby słabowidzące lub niewidome. Jeżeli tego typu rozwiązanie wymaga faktycznie małych kosztów, to jestem prawie pewny, że szybko podbije on rynki zagraniczne. W tego typu akcjach wyłaniane są najlepsze pomysły, gdyż budżet przeznaczany jest głównie dla zwycięzców. Ciekawią mnie jednak pozostałe drużyny, które na pewno miały również innowacyjne pomysły, które mogłyby nieść pomoc wielu ludziom. Może warto przy okazji tego typu konkursów wyróżniać większa liczbe uczestników. W młodzieży tkwi siła, której owoce pracy będą zbierały kolejne pokolenia, dlatego warto w nich inwestować.
Telefony stają się coraz bardziej pożytecznymi urządzeniami. Dawniej służyły do tylko do komunikacji, teraz to solidne komputery zamknięte w małym aparacie, których wykorzystanie powoli nie zna granic… Brak granic w odpowiednim poruszaniu się po budynkach może też czekać niedługo osoby słabo widzące lub niewidome, co niedawno wydawałoby się czymś prawie nieosiągalnym. Na pomoc wychodzą coraz to nowsze inicjatywy i projekty takie jak ten tworzony przez młodych ludzi, których spojrzenie na wiele spraw jest o wiele bardziej postępowe niż nawet doświadczonych naukowców. Warto jest wspierać finansowo takie projekty, gdyż to w młodzieży tkwi siła naszego narodu. Jeżeli rozwiązanie to jest faktycznie stosunkowo tanie, to wydaje mi się kwestią czasu, że wejdzie on w życie. Zwykle bowiem jedyna barierą w takich projektach są pieniadzę. Tak jak wspomniała wika, warto się zainteresować instruktażem obsługi tej aplikacji. Wydaje mi się, że wśród młodzieży nie będzie z tym większego problemu. Większa uwagę będzie trzeba poświęcić osobom starszym, chociaż patrząc dookoła coraz częściej starsze osoby świetnie radzą sobie w obsłudze nowoczesnych urządzeń.
To bardzo budujące, że w Polsce możemy pochwalić się tak zdolnymi, młodymi ludźmi. Aż wstyd się przyznać, ale do tej pory nie słyszałam nigdy o projekcie PBL (Problem Based Learning). To nauczanie metodą rozwiązywania problemów, które stawia ucznia w centrum procesu przekazywania wiedzy i skłania go do samodzielnego poszukiwania rozwiązań. Problemy stawiane w nauczaniu PBL muszą być możliwie podobne do sytuacji z codziennego życia, tzn. podaje się jedynie początkowe dane, które mają pobudzać uczniów do proponowania różnorodnych hipotez dotyczących przyczyn danej sytuacji i możliwych rozwiązań. Jak widać coraz to nowsze odkrycia dydaktyczne przydają się także w medycynie. Zaprojektowanie takiej aplikacji w niewiarygodny sposób ułatwi osobom niewidomym poruszanie się w budynkach. Co równie ważne - rozwiązanie to nie wymaga zmian w budowie budynków, co byłoby obciążone dodatkowymi kosztami i mogłoby odstraszać potencjalnych właścicieli budynków. Poza tym działanie studentów w międzynarodowym zespole daje im wiele nowych możliwości. Młodzi naukowcy mogą wymieniać się doświadczeniami i pomysłami, które owocują właśnie takimi wspaniałymi rozwiązaniami. Ponadto studenci zacieśniają znajomości i uczą się pracy w grupie.
Bardzo dobrze, że to właśnie młodym naukowcom powierzono to zadanie. Jak wiemy w młodości drzemie siła i po raz kolejny udowodnili to polscy studenci. Cieszę się, że to właśnie niewidomych dotyczą ułatwienia. W Polsce żyje ponad 1 mln 800 tysięcy osób z dysfunkcją wzroku. Większość z nich nie urodziła się niewidomymi, ale straciła wzrok w ciągu życia z powodu różnych schorzeń. Użytkownicy białych lasek, niestety, są zmuszani podkreślać, że istnieją i żyją wspólnie z osobami pełnosprawnymi, a choroby nie powinny ich eliminować z życia społecznego. Tymczasem przeciętny Polak wie bardzo mało o tym, jak żyją osoby niewidome i słabowidzące, co mogą robić samodzielnie, w jakiej sytuacji potrzebują pomocy i jak tej pomocy im udzielić. Dysfunkcje wzroku są coraz poważniejszym problemem, szczególnie w krajach wysokorozwiniętych. Wynika to m.in. ze starzenia się społeczeństwa, negatywnych oddziaływań środowiskowych np. używania monitorów, przebywania w klimatyzowanych pomieszczeniach, występowania różnych schorzeń, takich jak m.in. zaćma, jaskra, choroby siatkówki i plamki żółtej, zaawansowana krótkowzroczność czy zanik nerwu wzrokowego. W Polsce na wysiękową postać zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem choruje 136 tys. osób. Z każdym rokiem przybywa około 14 tys. pacjentów. Niestety nawet kilkumiesięczne opóźnienie czy zawieszenie leczenia skutkuje szybką utratą wzroku, w większości przypadków bez możliwości jego przywrócenia. Sytuację dodatkowo utrudnia dostęp do leczenia okulistycznego. Dlatego niestety, ale takie rozwiązania dotyczą bardzo dużej grupy ludzi. To wspaniałe wieści, że telefony komórkowe, które każdy ma w swojej kieszeni mogą nam tak ułatwić życie. Obyśmy częściej słyszeli o tak wielkich sukcesach, szczególnie polskich młodych ludzi !
Myślę, że zgodzą się Państwo ze mną, że w trakcie czytania takich wiadomości człowiek cieszy się, że żyje w takich czasach. Niepełnosprawność jest tym obszarem, w którym bariery w dostępności są bardzo odczuwalne. Jednocześnie przyzwyczailiśmy się do nich tak bardzo, że ograniczona dostępność życia publicznego wydaje się nam tak oczywista, iż nie zauważamy, co należy zmienić. W krajach zachodnich można spotkać się z opinią, że bariery w dostępności dla osób niepełnosprawnych to ostatni bastion dyskryminacji. Jednak obok rozwiązań informatycznych równie ważne są klasyczne tzw. ułatwienia dla osób niewidomych i słabo widzących, takie jak oznaczenia dotykowe i napisy w brajlu (np. numery na drzwiach i szafkach), oznaczenia fakturowe szlaków komunikacyjnych i przejść, kontrasty itp. Oraz właściwe przeszkolenie pracowników instytucji. Dopiero takie całościowe potraktowanie kwestii dostępności znacznie zbliży nas do sukcesu. Nie sposób przecenić znaczenia zmysłu jakim jest wzrok. Dzięki niemu człowiek otrzymuje aż 90% informacji o otaczającym go świecie. Jeszcze 20 lat temu osoba niewidoma czy słabowidząca mogła liczyć tylko na własny słuch i kilka dodatkowych urządzeń jak zegarek głośnomówiący czy zwykła laska oraz na psa-przewodnika. Teraz osoby z wadą wzroku mogą pokładać nadzieję w kreatywności wynalazców i szybko rozwijającej się technologii. Kwestia niepełnosprawności i problemów, które człowiek przy tym doświadcza, jest wciąż aktualna. Oprócz społecznego wykluczenia, osoby niewidome mogą także doświadczyć wykluczenia wirtualnego, a przecież świat po drugiej stronie ekranu nabiera w naszych czasach ogromnego znaczenia. W związku z tym również i na znaczeniu zyskują technologie, które skierowane są na podniesienie jakości życia takich osób. Co bardzo cieszy. Osoba niewidoma w XXI wieku nie musi posługiwać się alfabetem Brajla by nadal móc z łatwością odczytywać teksty, przeglądać strony internetowe, czytać książki. Na dzień dzisiejszy do jej dyspozycji jest kilkanaście aplikacji, pozwalających na odsłuchanie drukowanej informacji. Dobrze, że młodzi ludzie szukają coraz to nowszych rozwiązań, w każdym aspekcie życia chorych, aby ułatwić im życie i normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.