Utworzenie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) kierunku lekarskiego i prowadzenie go w nowo powołanym Collegium Medicum zakłada uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o utworzeniu UKSW.

Nowelizację ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, którą w piątek uchwalił Sejm, przygotowała grupa posłów PiS. Za przyjęciem ustawy głosowało 359 posłów, 50 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

Nowelizacja umożliwia utworzenie na UKSW kierunku lekarskiego i prowadzenie go w Collegium Medicum. Do tej pory UKSW mógł kształcić oraz prowadzić badania naukowe jedynie w zakresie nauk humanistycznych, społecznych i teologicznych - a nie medycznych.

W uzasadnieniu do projektu nowelizacji czytamy, że powołanie Collegium Medicum umożliwi kształcenie lekarzy i osób w innych zawodach medycznych oraz prowadzenie badań naukowych w zakresie nauk medycznych. "Biorąc pod uwagę znaczący niedobór kadr medycznych w Polsce, kształcenie lekarzy na Uniwersytecie przyczyni się do chociażby częściowego zniwelowania tego problemu" - przekonują posłowie.

Według ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, aby otworzyć kierunek ogólnoakademicki, uczelnia m.in. musi wcześniej prowadzić taki sam kierunek praktyczny - co jednak na UKSW nie miało miejsca. Dlatego posłowie projektodawcy, w projekcie nowelizacji ustawy o utworzeniu UKSW w Warszawie, zaproponowali wyłączenie tego wymogu.

"Powyższe wyłączenie nie zwalnia uczelni z obowiązku wystąpienia do ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego z wnioskiem o udzielenie zgody na utworzenie kierunku lekarskiego" - podkreśliła Joanna Borowiak (PiS) podczas pierwszego czytania projektu na posiedzeniu komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, które odbyło się zeszłym tygodniu.

"Choć początkowo mieliśmy wątpliwości co do tego projektu, bo mógł wyglądać tak jak specjalne traktowanie jednej uczelni katolickiej, to jednak zapewniono nas, że w Ustawie 2.0 (...) te formalne przeszkody, które były jedynie błędem legislacyjnym zostaną systemowo rozwiązane” - mówiła w czasie czwartkowej debaty o projekcie Kinga Gajewska (PO), która w imieniu klubu PO wyraziła poparcie dla projektu.

Z kolei Marek Ruciński (Nowoczesna) w czasie czwartkowej debaty stwierdził, że co prawda rozumie chęć zwiększenia liczby studentów medycyny w Polsce, to ma liczne zastrzeżenia dotyczące projektu. "Obawiam się, że jeśli teraz, debatując o wydziale lekarskim na UKSW zdecydujemy się obejść standardy akredytacji, to zagwarantowanie właściwej opieki pacjentom może być zagrożone” - dodał. W jego ocenie jest to "tworzenie potencjalnie niebezpiecznego precedensu, mimo słusznych idei wnioskodawcy”.

Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) stwierdził w czasie debaty, że projekt jest odpowiedzią na niedobór lekarzy i kadr medycznych w Polsce. "To jest szansa dla tysięcy studentów (...) na zdobycie dobrego zawodu, a dla dziesiątek, setek tysięcy pacjentów to jest szansa na szybszy dostęp do opieki medycznej na najwyższym poziomie” - ocenił.

"Jeżeli 85 tys. lekarzy spośród 172 tys., którzy mają prawo wykonywania zawodu - lekarzy i lekarzy dentystów ma wiek powyżej 50 roku życia, to tutaj nie można czekać” - apelował do posłów Kosiniak - Kamysz.

Swoje zastrzeżenia dotyczące takiego precedensowego zapisu nowelizacji ustawy wyraził w czasie prac komisji m.in. przewodniczący Polskiej Komisji Akredytacyjnej (PKA), prof. Krzysztof Diks. "Jeżeli wszystkie podmioty mają być równe wobec prawa i mieć takie same szanse, to ten punkt należałoby z ustawy o szkolnictwie wyższym usunąć - znowelizować obecnie funkcjonująca ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym. Prawo powinno stwarzać wszystkim podmiotom jednakowe warunki ubiegania się o uruchomienie nowego kierunku studiów" - powiedział PAP prof. Diks.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Szymon Zdziebłowski