Sejmowe komisje: edukacji, nauki i młodzieży oraz zdrowia na pierwszym po wyborach samorządowych posiedzeniu Sejmu mają zająć się projektem dot. utworzenia w Bydgoszczy Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera. Ustalenia takie zapadły we wtorek.

W planie wtorkowego posiedzenia połączonych komisji było rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego. Tomasz Latos (PiS) zgłosił propozycję, by komisje procedowały także inny projekt dot. uczelni medycznej w Bydgoszczy.

"Nasze komisje nie mają na ogół wspólnych posiedzeń. (…) To jedyna okazja by na posiedzeniu komisji złożyć wniosek o rozszerzenie porządku obrad o druk 226 tj. o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy" – powiedział Latos. Uzasadniając swój wniosek wskazał, że ten dokument trafił do komisji ponad dwa lata temu, wielokrotnie rozmawiano na jego temat i prezydium przegłosowało, że powinien być procedowany. "Ponieważ próby przekonania do wspólnego posiedzenia były nieudane, (…) korzystając ze sposobności, że jesteśmy w dwie komisje stawiam wniosek o rozszerzenie porządku obrad" – wyjaśnił. Przeprosił za "ekstraordynaryjny tryb" i dodał, że "gdyby otrzymał jakąkolwiek deklarację w sprawie zwołania komisji, to nie byłoby takiego trybu".

Przewodniczący komisji zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO) w reakcji na ten wniosek stwierdził, że "w jego prywatnej opinii, jako posła, chodzi o to, że trwa kampania wyborcza samorządowa, a Latos jest kandydatem na prezydenta Bydgoszczy i po komisji zamierza prawdopodobnie oświadczyć publicznie, że oto spowodował, że komisja zdrowia zajęła się tematem uniwersytetu w Bydgoszczy". "Nie podoba mi się styl, w jakim to się dzieje, protestuję przeciwko takiemu stylowi, nie protestuję przeciwko uniwersytetowi w Bydgoszczy, tylko przeciwko stylowi pracy i podporzadkowania wszystkiego w tej komisji kampanii wyborczej" – powiedział Arłukowicz.

Przewodniczący komisji edukacji, nauki i młodzieży Rafała Grupiński (PO) przyznał, że wniosek o to, by rozpatrzeć projekt ustawy "od dłuższego był komisji złożony". "Chcę wyraźnie powiedzieć, że problem podstawowy, jaki wiąże się z tym projektem, wiąże się w istocie z polityką regionalną, czy brakiem porozumienia między głównymi ośrodkami akademickimi w województwie kujawsko-pomorskim, czyli między Toruniem a Bydgoszczą" – powiedział Grupiński. "Rozumiem, że pan Tomasz Latos chce sobie pomóc w kampanii wyborczej dzisiejszym wnioskiem, łamiąc tu wszelkie zasady i procedury wprowadzania projektów ustaw pod obrady komisji. Bez wątpienia chce zaszkodzić kandydatom Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu, którzy będą musieli od jutra tłumaczyć się, dlaczego Bydgoszcz forsuje projekt, na który oni się w Toruniu nie zgadzają" – stwierdził Grupiński.

Latos komentując wypowiedzi parlamentarzystów PO akcentował, że prezydium przegłosowało już dawno, że chce procedować projekt. Wskazał, że jeszcze w marcu wystąpił o zwołanie posiedzenia, ale bez skutku. Kolejne pismo – jak podał – złożył w lipcu. "Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi" – podkreślił. "Ja bym tej sprawy w ogóle nie ruszał w kampanii wyborczej, gdyby nie to, że pana koledzy partyjni przywołali mnie do tablicy; np. siedzący tutaj pan poseł Pawłowicz (…) Zostałem brutalnie zaatakowany, że rzekomo to ja to blokuję i ja tego nie chcę. (...) To jest po prostu nieprawda, to ordynarne kłamstwo, (…) co słyszałem na dwóch konferencjach prasowych. (…) Jest okazja, możemy się tym zająć" – tłumaczył Latos. "Jeżeli panowie tu, publicznie, zadeklarujecie, że na następnym posiedzeniu Sejmu, czy jeszcze kolejnym, zajmiemy się tym, z odpowiednim przygotowaniem, z udziałem takich czy innych władz, proszę bardzo" – powiedział.

Arłukowicz ocenił, że niezasadne jest zajmowanie się tematem uczelni w toku kampanii. "Umówmy się, że temat zostanie poruszony na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach samorządowych" – zaproponował. Latos odparł, że wystarczy mu taka zapowiedź, iż na pierwszym posiedzeniu po wyborach projekt będzie przedmiotem wspólnego posiedzenia. Grupiński zadeklarował, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach samorządowych, poprowadzi z Arłukowiczem wspólne posiedzenie komisji w sprawie uniwersytetu.

W myśl projektu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy miałby być uczelnia publiczną. Projektodawcy proponują powołanie go w oparciu o istniejące struktury i zasoby Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, które ma zostać zniesione z dniem utworzenia Uniwersytetu.(PAP)


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Katarzyna Lechowicz-Dyl