W Polsce aż 70% przypadków jaskry wykrywanych jest w jej zaawansowanym stadium, kiedy na uratowanie wzroku jest już za późno - przypomnieli eksperci z Polskiego Towarzystwa Okulistycznego w komunikacie wydanym z okazji Światowego Dnia Wzroku (13 października).
W Polsce problem jaskry może dotyczyć nawet 800 tys. osób. Szacuje się, że tylko połowa z nich została zdiagnozowana. Powodem jest niska świadomość społeczna oraz bezobjawowy przebieg choroby.
PTO przypomina, iż zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia aż 85 proc. przypadków uszkodzenia nerwu wzrokowego spowodowanego jaskrą można uniknąć poprzez wdrożenie kompleksowych programów diagnostycznych.
- Kluczową rolę we wczesnej diagnostyce mogą odegrać lokalne samorządy, które zaangażują się w realizację akcji wczesnego wykrywania jaskry i przeprowadzą kompleksowe kampanie edukacyjne zachęcające mieszkańców do badań w tym kierunku – podkreśla prof. dr hab. Iwona Grabska-Liberek.
Chcąc ułatwić samorządom podjęcie działań na rzecz profilaktyki jaskry organizatorzy kampanii „Jaskra nie boli – kradnie wzrok” wraz z partnerem, Stowarzyszeniem Zdrowych Miast Polskich przygotowali przykładowy projekt akcji badań przesiewowych w kierunku wczesnego rozpoznania jaskry występującej rodzinnie, który wraz z ulotką edukacyjną dostępny jest na stronie www.szmp.pl.
Kampania edukacyjna „Jaskra nie boli – kradnie wzrok” została zainicjowana przez Stowarzyszenie Chorych na Jaskrę w celu zmotywowania Polaków do wykonywania badań diagnostycznych. Partnerem akcji jest Polskie Towarzystwo Okulistyczne, Sekcja Jaskry Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, Polski Związek Niewidomych oraz Stowarzyszenie Zdrowych Miast Polskich. W ramach kampanii prowadzone są działania edukacyjne na temat choroby. Kampania rozpoczęła się wraz ze Światowym Tygodniem Jaskry przypadającym w 2015 roku na 8-14 marca.
Źródło: PTO
Komentarze
[ z 5]
Nieco dziwi mnie fakt, że chociaż dla rozpoznania jaskry nie są potrzebne żadne wyjątkowo drogie sprzęty, a jedynie urządzenie do pomiaru ciśnienia w gałce ocznej, to badań przesiewowych nie wykonuje się rutynowo po przekroczeniu pewnego wieku u wszystkich pacjentów będących podopiecznymi poradni okulistycznej, albo nawet u lekarzy rodzinnych. Może badanie nie jest przyjemne, a wykonywane staromodnym narzędziem może powodować pewien dyskomfort związany z chociażby długotrwałym rozszerzeniem powieki potrzebnym na czas wykonania czynności. Jednak jeśli rzeczywiście problem dotyczy tak olbrzymiej liczby ludności, wydawałoby się zasadne sprawdzanie wzroku przynajmniej raz w przeciągu kilku lat począwszy od przekroczeniu wieku w którym częstość jaskry znacznie wzrasta. Leczenie przecież nie należy do skomplikowanych i wystarczy zakraplać oczy kroplami wpływającymi na zwiększenie ilości przesączanego płynu w gałce ocznej, a tym samym obniżenie panującego w niej ciśnienia. Chociaż krople te nie należą do najtańszych, a miesięczna kuracja może kosztować ponad sto złotych, to pacjenci z rozpoznaną jaskrą mogą liczyć na refundację. W dodatku czym jest taka kwota, wobec ryzyka utracenia z jednej wzroku z jednej strony i utratą możliwości samodzielnego funkcjonowania, kontynuowania pracy zawodowej i bycia skazanym na życie na rencie, czy na koszt państwa ze strony drugiej. Niewielka interwencja jakby się mogło wydawać, a będąca w stanie wiele zmienić w czyimś życiu. Szkoda, iż w dalszym ciągu jest niedoceniania...
Dokładnie, również zaskakujący wydaje się dla mnie fakt, że tak mało uwagi przywiązuje się do faktu jak wiele można zdziałać w przypadku rozpoznania choroby na wczesnym jej etapie i rozpoczęcia diagnostyki oraz leczenia, co przeciwdziałać będzie rozwinięciu niebezpiecznych dla zdrowia i trwałych skutków. Niezrozumiałe wydaje się, dlaczego nie zwiększy się nakładów na wprowadzenie profilaktyki, a w tym wypadku badań przesiewowych w kierunku jaskry co mogłoby z powodzeniem pomóc w wyłapywaniu osób zagrożonych i dzięki wdrożeniu szybkiej terapii poprzez podawanie do worka spojówkowego kropli wpływających na obniżenie ciśnienia w gałce ocznej, uchronić tych ludzi przed trwałymi następstwami choroby w postaci utraty wzroku. Szkoda, że w dalszym ciągu nic się w tym kierunku nie robi, a ludzi których można by przed kalectwem uchronić, skazuje się na powolne, lecz postępujące zawężanie pola widzenia, aż do całkowitej utraty wzroku, co niewątpliwie stanowi olbrzymią tragedię....
Jak widzimy możliwe jest skuteczniejsze lepsze leczenie osób z jaskrą jeżeli odpowiednio wcześnie zostanie rozpoczęte leczenie. Niestety wciąż istnieje problem w naszym społeczeństwie jeżeli chodzi o regularne badanie swoje zdrowia, dlatego wiele chorób, które często nie dają objawów przechodzą do bardziej zaawansowanych stadiów, co przyczynia się do tego, że trudniej jest je wyleczyć. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich obywateli, ale wciąż jest to dosyć częsty problem. Problemem w przypadku jaskry jest właśnie to, że początkowo nie daje ona żadnych symptomów, co sprzyja pogłębianiu się choroby. Chorzy przez pewien czas nie zauważają tego, że ich wzrok się pogarsza ponieważ w pewnym sensie mogą się do tego przyzwyczaić. Dochodzi do stopniowo narastającego upośledzenia widzenia na skutek uszkodzenia nerwu wzrokowego. Warto zaznaczyć, że jest to choroba niesymetryczna, obuoczna. Jeśli więc jeden nerw wzrokowy zostaje uszkodzony, to drugie oko jest w stanie przez pewien czas to zrekompensować. Te właśnie czynniki przyczyniają się do tego, że pacjenci, którzy zgłaszają się do specjalistów, zwykle mają już w zaawansowanym stadium uszkodzony nerw wzrokowy na poziomie nawet 60-70 procent. Najczęściej jaskrę wykrywa się podczas innych schorzeń, w których oko jest poddawane badaniu. Wtedy też istnieje szansa, że zmiany nie są w dużym stopniu zaawansowane i możliwe jest przeprowadzenie skuteczniejszej terapii. Aktualnie w leczeniu jaskry stosuje się trzy leki, co jest standardem europejskim. Krople te mają jednak pewne ograniczenia ponieważ posiadają szereg działań niepożądanych związanych z tym, że posiadają w swoim składzie toksycznie, substancje działające na spojówkę. Dodatkowo długotrwałe ich stosowanie może w znacznym stopniu utrudnić efekty przeprowadzonej operacji. Stworzona operacyjnie przetoka, która ułatwia odpływ wodnistej cieczy łatwiej ulega zarośnięciu. W leczeniu jaskry pojawiają się również nowoczesne metody terapeutyczne, które być może okażą się skuteczniejszymi formami leczenia niż te, które są obecnie stosowane. Istnieje możliwość wszczepienia żelowego implantu, który znajduje zastosowanie do wytworzenia kanału w twardówce. Podczas zabiegu wykonuje się niewielkich rozmiarów nacięcie w rogówce, przez które wprowadza się implant w postaci żelowej rurki, przez którą ciecz wodnista może być odprowadzona z wnętrza oka pod spojówkę. Skuteczność tego zabiegu jest bardzo wysoka przy bardzo niskiej inwazyjności zabiegu. Problemem jest to, że w naszym kraju operacyjnie jest leczonych zaledwie 1 procent pacjentów. Przykładowo w Niemczech jest to około 10 procent. Jakiś czas temu w Katowicach rozpoczęto przeprowadzenie zabiegów wszczepiania implantów u pacjentów z jaskrą. Osoby przeprowadzające te zabiegi podkreślają, że z uwagi na to, że nie muszą manipulować wewnątrz gałki ocznej, to wiąże się to z mniejszym ryzykiem powikłań. W jednym ze szpitali w Lublinie najmłodsi pacjenci mają szansę skorzystać z bardzo ciekawego badania, które jak na razie nie jest refundowane w naszym kraju. Przeprowadzenie badania to koszt około czterech tysięcy złotych jednak w niektórych przypadkach będzie można przeprowadzić je bezpłatnie. Chodzi o diagnozowanie wrodzonej zaćmy oraz jaskry. Możliwe jest to dzięki projektowi, który jest prowadzony przez niemieckiego naukowca, którego celem jest przeprowadzanie badań genetycznych pod kątem tych właśnie chorób. Warto zaznaczyć, że jaskra jest zmienna osobniczo i prowadzenie pacjenta z tą chorobą jest w pewnym sensie wyzwaniem dla samego lekarza. Istotne jest to aby chory współpracował ze specjalistą i stosował się do jego zaleceń, nie próbując stosować jakiś alternatywnych metod. W przypadku postawienia diagnozy lekarz musi umieć wytłumaczyć pacjentowi po co ma stosować odpowiednie leczenie, nawet w przypadku gdy nie ma on jeszcze objawów choroby. To z pewnością może być bardzo trudne ponieważ spora część polskich pacjentów, jeżeli czuje się lepiej to odstawia leki w przypadku wielu schorzeń, co oczywiście nie jest bez znaczenia dla ich zdrowia. Problemem w naszym kraju jest również oczekiwanie na wizytę u specjalisty. Jednak warto jest śledzić wszelkiego rodzaju komunikaty ponieważ przykładowo w trakcie trwania Światowego Tygodnia Jaskry można było w naszym kraju przebadać się pod kątem tej choroby bez wielomiesięcznego oczekiwania. Moim zdaniem jest to bardzo dobra okazja, z której powinno skorzystać możliwie najwięcej obywateli naszego kraju. Cel takich programów jest również inny. Wiele osób nie ma bowiem świadomości odnośnie tego, że konieczne jest regularne badanie się pod kątem obecności jaskry czy też innych schorzeń, tak aby zmniejszyć ryzyko osiągnięcia przez nie zaawansowanego stadium, które często wiąże się z pogorszeniem jakości widzenia, a nawet utratą wzroku w przyszłości. W naszym kraju na jaskrę choruje blisko milion osób. Niepokojące jest to, że zdiagnozowanych może być zaledwie połowa z nich właśnie z uwagi na to, że nie daje ona żadnych objawów, które mogłyby skłonić pacjenta, że powinien umówić się na wizytę z okulistą. Warto podkreślić, że aż 90 procent przypadków jaskry przebiega bez objawów. W stolicy naszego kraju na początku grudnia zeszłego roku powstało centrum, które wykorzystuje sztuczną inteligencję tworząc platformę e-jaskra. Istnieje duża szansa i nadzieja, że będzie to podstawa do pierwszego ogólnokrajowego badania przesiewowego pod kątem jaskry. Co więcej w tym ośrodku zatrudniony jest wykwalifikowany personel zajmujący się diagnostyką i terapią jaskry, a także innych chorób oczu. Dodatkowo wyposażony jest w nowoczesny sprzęt. Dzięki temu możliwe jest zapewnienie pacjentom bardzo wysokiej jakości udzielanych świadczeń. Chciałbym wspomnieć kilka słów na temat e-jaskry. Platforma ta była opracowywana przez 2 lata. Jej system używa do funkcjonowania sztucznej inteligencji. Badanie odbywa się na zasadzie analizy barwnego zdjęcia oka. Informacje te są uzupełnione o bezkontaktowy pomiar ciśnienia, które występuje wewnątrz oka. Sztuczna inteligencja ma wgraną bardzo dużą ilość zdjęć zarówno prawidłowego jak i chorego oka, co pozwala jej na przeprowadzenie odpowiednich analiz. Dużą zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że oprogramowanie posiada funkcję uczenia się z każdym kolejnym przeprowadzonym badaniem co zapewne przyczynia się do tego, że staje się ona jeszcze doskonalsza. Warto zaznaczyć, że samo badanie jest przyjemne dla pacjenta i może on się czuć komfortowo. Trwa bardzo krótko i pacjenci mogą otrzymać wyniki zarówno jako wiadomość tekstową na smartfona lub pocztą elektroniczną. Jeżeli wystąpi podejrzenie jaskry to pacjent dostanie informację, że musi umówić się na wizytę z okulistą. Taka forma badań jest również dużo tańsza co z punktu widzenia polskiej ochrony zdrowia co nie jest bez znaczenia. Podczas takiego badania nie jest wymagana obecność lekarza czy też kogoś innego z personelu medycznego. W sytuacji, gdy mają miejsce znaczne braki kadrowe w polskich placówkach medycznych wydaje się to być słusznym rozwiązaniem. Pod kątem jaskry powinny badać się osoby mające więcej niż 55 lat przynajmniej raz w roku. W szczególności powinni pamiętać o tym osoby będące w grupie podwyższonego ryzyka. Są to osoby, u których w rodzinie zdiagnozowano jaskrę lub posiadają wadę wzroku w postać krótkowzroczności i nadwzroczności, częstych bólów głowy czy migreny, nadciśnienia tętniczego, zaburzeń krążenia oraz cukrzycy. W szczególności o regularnych badaniach powinni pamiętać także palacze, ponieważ palenie papierosów może zwiększyć prawdopodobieństwo rozwoju tej choroby oczu. Liczę na to, że w niedalekiej przyszłości Polacy będą bardziej świadomi tego, że należy dbać o swoje zdrowie. Jest to możliwe poprzez prowadzenie zdrowego trybu życia, a także regularne przeprowadzanie badań. Zdrowa dieta wpływa na cały nasz organizm. Nawet jeśli nie zawsze może ona bezpośrednio wpływać na nasz narząd wzroku to dzieje się to pośrednio poprzez rozwój licznych chorób, które są spowodowane między innymi niewłaściwym odżywianiem. Warto jest również pamiętać o regularnej aktywności fizycznej, która przyczynia się do obniżenia ciśnienia tętniczego, które jak wiemy jest jednym z czynników przyczyniających się do rozwoju jaskry.
Zespół naukowców z Chinach opracował soczewkę kontaktową, którą można wykorzystać do monitorowania zmian ciśnienia w oku i podawania leków przeciwjaskrowych w razie konieczności. Soczewka jest dwuwarstwowa, posiada specjalną kieszeń powietrzną pomiędzy warstwami. W momencie gdy ciśnienie oka ściska poduszkę powietrzną, układ elektroniczne otrzymuje sygnał o konieczności podania leku. Lek jest popychany przez niewielki impuls elektryczny od spodu soczewki do oka. Naukowcy zauważają, że soczewka kontaktowa jest minimalnie inwazyjna i nadaje tęczówce pacjenta złoty odcień. Wspominają, że soczewka jest bezprzewodowa, nie wymaga baterii i może być stosowana w leczeniu wielu różnych schorzeniach dotyczących oczu. Można ją również połączyć z dedykowaną aplikacją na smartfona, aby móc kontrolować stan zdrowia oczu. Naukowcy przetestowali dotychczas swoją soczewkę na królikach i świniach i wykazali, że jest ona zdolna do ciągłego monitorowania zmian ciśnienia w oku i podawania leku, jeśli pojawi się taka konieczność.Jaskra to przewlekła choroba, która nieleczona prowadzi do całkowitej ślepoty. Uszkodzenia jaskrowe są nieodwracalne. Można jedynie spowolnić progresję choroby, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu i całkowitej utracie wzroku. Ogólnoświatowa częstość występowania jaskry otwartego kąta wynosi mniej więcej 3,5 procent u osób w 4-8 dekadzie życia. W grupie podwyższonego ryzyka znajdują się osoby po 40. roku życia, ale zdarzają się przypadki wcześniejszego zachorowania. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jaskra jest drugą po zaćmie najczęstszą przyczyną ślepoty w krajach rozwiniętych. Jest jednak dużo od zaćmy groźniejsza, z uwagi na to, że utrata wzroku jest nieodwracalna. W Polsce problem jaskry może dotyczyć około 800 tysięcy do 1 miliona osób.Na jaskrę cierpi ponad 10 tysięcy Polaków w wieku od 15. do 29. roku życia. Ponieważ wczesne wykrycie choroby jest istotne dla powodzenia leczenia, młode osoby również powinny wykonywać badania kontrolne w kierunku jaskry. W pierwszym okresie jaskra nie daje objawów, niszczy jednak nerw wzrokowy. Gdy pacjent zdaje sobie sprawę, że gorzej widzi, uszkodzenie nerwu wzrokowego przekracza już zazwyczaj 60 procent Pozostaje wówczas tylko 40 procent nerwu, który musimy chronić i leczyć. Utracie wzroku można zapobiec tylko dzięki regularnym wizytom u okulisty, a co za tym idzie - wcześnie postawionej diagnozie i niezwłocznie wdrożonemu leczeniu. Częstość występowania jaskry z zamkniętym kątem przesączania wynosi 0,5 procenta. Według analiz, w 2020 roku na jaskrę chorowało 76 milionów ludzi w skali globalnej. Przewiduje się, że przed rokiem 2040 liczba chorych niemal się podwoi i będzie wynosiła 112 miliona. Według szacunków ponad połowa Polaków chorujących na jaskrę nie ma świadomości swojej choroby. Bez wątpienia problem późnego rozpoznania jaskry stanowi duże wyzwanie dla polskiego systemu opieki zdrowotnej. Wielu pacjentów, u których rozpoznaje się jaskrę, nie ma żadnych informacji na temat tej choroby. Brak odpowiedniej świadomości może sam w sobie generować źródło niepokoju i niepewności. Bez wątpienia bardzo ważna jest edukacja. Ponadto coraz częściej pojawiają się regionalne badania przesiewowe, nakierowane na wykrywanie różnych chorób z manifestacją okulistyczną, np. w cukrzycy, czy właśnie w celu rozpoznania jaskry. Na zachorowanie zdecydowanie bardziej narażone są osoby, u których w rodzinie zdarzały się już wcześniej przypadki choroby. Do grupy wysokiego ryzyka należą również osoby powyżej 35. roku życia, szczególnie z niskim ciśnieniem tętniczym, chorujące na krótkowzroczność, migrenowe bóle głowy. Ryzyko potęguje również palenie papierosów. Rolą okulisty jest najlepsze dobranie preparatu do potrzeb pacjenta, następnie ocena jego skuteczności i na tej podstawie podjęcie decyzji o utrzymaniu bądź modyfikacji leczenia farmakologicznego. Z uwagi na to, że jaskra rzadko daje symptomy odczuwalne przez chorego, trudno jest mówić o zmianie jakości życia po zastosowaniu kropli. Korzyść z farmakoterapii objawia się jednak w formie zahamowania dalszej neurodegeneracji nerwu wzrokowego i zachowaniu wzroku. W naszym kraju jest bardzo korzystna sytuacja, jeśli chodzi o farmakoterapię jaskry. Na rynku jest bardzo dużo leków przeciwjaskrowych. Większość substancji czynnych jest dostarczanych przez wielu producentów, w różnych opcjach i formach, pozwalających na podawanie kropli zgodnie z preferencjami i wskazaniami występującymi u chorego. Zakłada się, że leki wykorzystujące tę samą substancję czynną, działają identycznie lub w zbliżony sposób. W ramach grup leków są substancje czy formuły, działające mniej lub bardziej efektywnie, oraz takie, które w sposób bardziej lub mniej znaczący drażnią powierzchnię oka, przy zbliżonej skuteczności. Obecnie na rynku jest dostępne 5 grup leków przeciw jaskrze w postaci różnych preparatów, które w tej chwili zdominowały leczenie tej choroby w Polsce. Warto jednak także pamiętać o chirurgicznych opcjach terapeutycznych, które najzasadniej jest wykorzystywać na wczesnym etapie rozwoju choroby. Skuteczność tzw. zabiegów przetokowych jest zdecydowanie wyższa, jeśli będą wykonane na wczesnych etapach rozwoju choroby, a nie wtedy, gdy spojówka jest już zdegenerowana, ma większą skłonność do włóknienia i zarastania wytworzonej przetoki. Do leczenia zabiegowego jaskry kwalifikowani zwykle są pacjenci, którzy nie odpowiadają na terapię farmakologiczną lub nie można jej u nich zastosować. Możliwość postępowania operacyjnego i dobór odpowiedniej terapii są uzależnione od: typu jaskry, profilu ryzyka chorego, preferencji i doświadczenia operatora, przebiegu wcześniejszego leczenia, opinii pacjenta i jego oczekiwań oraz przewidywanego stopnia współpracy po zabiegu. Jeżeli chodzi o leczenie laserowe to jest kilka metod. Pierwsza z nich, czyli trabekuloplastyka jest wykonywana w leczeniu jaskry otwartego kąta i ma na celu poprawę odpływu cieczy wodnistej przez kąt przesączania. Głównymi wskazaniami do wykonania zabiegu są: zła tolerancja kropli, niewystarczający efekt terapeutyczny przy zastosowaniu kropli u osób, które nie chcą się podporządkować regularnemu leczeniu. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym kroplowym przy wykorzystaniu światła lasera. Z kolei irydotomia laserowa jest wykonywana w jaskrze zamkniętego kąta, po ostrym ataku jaskry. Polega ona na wytworzeniu otworu w tęczówce, aby umożliwić przepływ płynu pomiędzy komorami oka. Irydotomię wykonuje się również w drugim oku. Terapia genowa z wykorzystaniem receptora neurotrofiny pobudza procesy, które chronią i regenerują nerwy wzrokowe w mysich modelach jaskry. Białko o nazwie neurotroficzny czynnik pochodzenia mózgowego (BDNF) stymuluje ochronę komórek zwojowych siatkówki poprzez swój receptor TrkB. Jednak w szybkim tempie przestaje on działać, co ogranicza skuteczność tej metody terapii. Grupa japońskich badaczy z Tokio stworzyła sposób na długotrwałą aktywację receptora TrkB poprzez jego odpowiednią modyfikację i przekształcenie w F-iTrkB. Ze względu na niewielki rozmiar F-iTrkB można "opakować" w wirus związany z adenowirusami (AAV) i wstrzyknąć wprost do gałki ocznej. Dogałkowe wstrzyknięcie AAV-F-iTrkB znacznie zwiększyło przeżywalność komórek RGC w mysich modelach jaskry zarówno z wysokim, jak i normalnym ciśnieniem wewnątrzgałkowym. AAV-F-iTrkB chronił również RGC i doprowadzał do silnej regeneracji nerwu wzrokowego w modelu uszkodzenia nerwu wzrokowego. Gdy u myszy uszkodzony został szlak wzrokowy w mózgu, dogałkowe wstrzyknięcie AAV-F-iTrkB spowodowało regenerację aksonów w miejscu uszkodzenia i przywróciło połączenia z ośrodkami mózgowymi, częściowo przywracając zachowania związane ze wzrokiem. Jedną z nowoczesnych metod operacyjnego leczenia jaskry jest, kanaloplastyka, która zalicza się do tzw. zabiegów niepenetrujących. Polega na odtworzeniu naturalnego odpływu cieczy wodnistej z oka, poprzez wprowadzenie nici prolenowej do kanału Schlemma i napięciu jego ścian. Zabieg obarczony jest znacznie mniejszą ilością powikłań pooperacyjnych niż w przypadku trabekulektomii.