Zakończył się pierwszy etap rekrutacji na rok akademicki 2017/2018 na studia stacjonarne jednolite magisterskie w Uniwersytecie Medycznym Łodzi tj. na kierunki: analityka medyczna, farmacja, lekarsko-dentystyczny, lekarski, lekarski (w ramach limitu MON) fizjoterapia (po raz pierwszy) oraz studia I stopnia techniki dentystyczne.
Liczba aplikacji on-line wyniosła ponad 19 tys., a ponad 14 tys. kandydatów dokonało opłaty rekrutacyjnej.
Jak informuje Uniwersytet, w statystykach od lat przoduje kierunek lekarsko-dentystyczny. W tym roku o jedno miejsce na stomatologii ubiegało się blisko 20 osób. Niezmienną popularnością cieszą się kierunki lekarskie, a także prestiżowe studia lekarskie prowadzone w ramach umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej, na których w tym roku limit miejsc wyniósł 90 (o 30 więcej w stosunku do ubiegłego roku).
W tym roku w ofercie Uniwersytetu Medycznego w Łodzi pojawił się nowy, unikatowy kierunek – koordynowana opieka senioralna. Studia przeznaczone są dla osób, które chcą zawodowo zajmować się organizacją opieki zdrowotnej dla osób starszych. Kierunek ma charakter interdyscyplinarny i łączy zagadnienia z obszaru nauk medycznych i społecznych.
Rekrutacja w Uniwersytecie Medycznym w Łodzi nadal trwa. Wciąż można rejestrować się na studia niestacjonarne jednolite magisterskie (kierunki: lekarski, lekarsko-dentystyczny, farmacja) oraz studia I stopnia (kierunki: biotechnologia, elektroradiologia, dietetyka, fizjoterapia, koordynowana opieka senioralna, kosmetologia, pielęgniarstwo, położnictwo, zdrowie publiczne, ratownictwo medyczne).
Komentarze
[ z 2]
Nic dziwnego. W końcu jest to kierunek po którym zawsze istnieje możliwość by znaleźć pracę i to całkiem dochodową, a jednocześnie jego ukończenie zapewnia pewnego rodzaju prestiż społeczny i uznanie oraz szacunek. Dla wielu osób jest to elementem podobnym do gratyfikacji finansowej za pracę i z tego nie mogli by rezygnować. Warto jednak jednocześnie wspomnieć, że też stomatologia daje o wiele lepsze możliwości szybkiego zarobkowania po ukończeniu studiów i podejmowania pracy w zawodzie i to często prawie od razu z dużą samodzielnością. Po studiach na kierunku lekarskim, które często choć dużo trudniejsze to jednak takiej możliwości nie ma i młodzi ludzie o wiele później są w stanie się usamodzielnić i zarabiać pieniądze stosowne do swojego poziomu wykształcenia.
A ja tam się trochę dziwię. Może i jest to praca mniej obciążająca od zatrudnienia w szpitalu jako lekarz. Ale przecież też jest to praca o wiele mniej wdzięczna, a jednocześnie żmudna i mało ciekawa. Bo co interesującego może się dziać w jamie ustnej? Wydaje mi się, że wcześniej czy później każdy stomatolog musi zacząć zmagać się z problemem wypalenia zawodowego. Bo jak pracować niestrudzenie, jeśli każdego dnia właściwie przychodzi leczyć podobne, jeśli nie prawie te same przypadki. W mojej opinii już lepiej jest być lekarze, który na co dzień ma kontakt z pacjentami z różnym przekrojem dolegliwości, trzeba więcej się pogłówkować, co może dolegać i jak leczyć. To jest istotne by lubić swoją pracę i by wydawała się ona interesująca i ciekawa. Dopiero w kolejnym rzucie można rozpatrywać takie kwestie jak to czy jest dochodowa, czy daje dobre warunki bytu i tak dalej.