Fundacja Rak’n’Roll zainaugurowała właśnie nową kampanię nt. czerniaka. Jej celem jest zmiana podejścia i postaw, z których wynika zachorowalność na czerniaka – z pasywnych na aktywne.
- Widzimy na skórze nowy pieprzyk albo zdaje nam się, że któreś ze znamion zmieniło wygląd. I co robimy? Niestety z reguły nic! A każda taka sytuacja powinna być dzwonkiem alarmowym. Impulsem do wizyty u dermatologa – podkreśla Joanna Łojko z Fundacji Rak’n’Roll.
Celem kampanii „CZERNIAK to może być TO. Sprawdź TO.” jest zmiana podejścia i postaw, z których wynika zachorowalność na czerniaka – z pasywnych na aktywne. Jak zatem można chronić się przed czerniakiem? Przede wszystkim DZIAŁAĆ! Zaczynając od zabezpieczania się przed promieniami UV, przez regularnie oglądanie skóry, aż do najważniejszego punktu – wizyty u lekarza, gdy na skórze pojawi się niepokojące znamię. To w tym momencie Polacy często rezygnują, tym samym zaprzepaszczając szanse na zdrowieiv.
- Wysoka świadomość dotycząca czerniaka nie wystarczy – jeśli nie zaczniemy działać. Wiedza o tym, że czerniak jest jednym z najgroźniejszych nowotworów nie pomoże – jeśli nadal będziemy pozostawiać na swojej skórze znaki zapytania. Czerniak nadal będzie wygrywał – jeśli nie zaczniemy regularnie badać skóry w profesjonalny sposób” – dodaje Joanna Łojko.
Kampania została przygotowana tak, by dostarczyć rzetelnych informacji nt. ochrony skóry, grupy ryzyka, wpływu promieni słonecznych i korzystania z solarium na skórę. Śledząc profil facebookowy oraz stronę internetową Fundacji Rak’n’Roll, a także informacje w mediach będzie można dowiedzieć się o tym jak szybko rozwija się czerniak, jak powinno wyglądać profesjonalne badanie znamion u dermatologa i kiedy należy zwrócić się do onkologa.
W ramach kampanii będzie można uzyskać informacje także o tym, kiedy wyciąć znamię, co zrobić z wynikiem badania histopatologicznego oraz o czym pamiętać i jakie badania wykonać, jeśli choroba przybierze postać zaawansowaną.
Zakres kampanii edukacyjnej został opracowany na podstawie wniosków z regionalnych debat eksperckich w ramach projektu „Miasta kontra Czerniak”.
Partnerami merytorycznymi kampanii są: Polskie Towarzystwo Chirurgii Onkologicznej i Akademia Czerniaka, Dziennikarski Klub Promocji Zdrowia, Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, Stowarzyszenie Chorych na Czerniaka, Fundacja Gwiazda Nadziei, Stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Miasta kontra Czerniak, Sieć dla Zdrowia.
Źródło: Fundacja Rak’n’Roll
Komentarze
[ z 4]
Fajnie, że taka kampania ruszyła. Tym bardziej, że zbliża się okres wakacyjny, kiedy Polacy masowo zaczną wyjeżdżać czy to na bałtyckie plaże czy do południowych kurortów gdzie słońce często praży jeszcze mocniej...dobrze by było, aby ktoś przypomniał plażowiczom o tym, jak ważne jest przeciwdziałanie nadmiernej ekspozycji skóry ciała na promieniowanie UV za równo UV A i UV B oraz doradził odnośnie właściwego doboru kremu do opalania z odpowiednim filtrem. Ostatnio czytałem artykuł o planowanym wprowadzeniu zakazu korzystania z solariów przez osoby niepełnoletnie. Może wraz z nagłośnieniem kampanii taka ustawa i jej wejście w życie zostaną przyspieszone. Martwi mnie, jak wiele ludzi w dalszym ciągu ginie z powodu nowotworów skóry, tym bardziej, że tak własnie jak czerniakowi, w wielu przypadkach można by zapobiegać. Wystarczyłoby tylko słuchać zaleceń lekarskich i się do nich stosować. Tym bardziej, że społeczeństwo jest już edukowane odnośnie szkodliwości promieniowania słonecznego, nadmiernej ekspozycji na nie, a także szkodliwości narażenia na poparzenia słoneczne czy możliwe powikłania związane z korzystaniem z solariów. Co więcej, pacjenci mają świadomość, iż w przypadku pojawienia się na skórze wszelkich zmian barwnikowych, podejrzanych pieprzyków, powinni zgłosić się z tym do lekarza. I wciąż nie mogę się nadziwić, że chociaż spora część z moich pacjentów wie to wszystko i rozumie co to oznacza, to jednak tak mało osób zwraca uwagę by stosować się do powyższych zaleceń. Może kampania o której mowa w artykule skutecznie zwiększy świadomość zdrowotną i anty czerniakowi Polaków....
.
Wydaje mi się takie kampanie są bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach bowiem czerniak, a także nowotwory skóry są coraz częściej diagnozowane. W związku z tym wydaje mi się również, że pacjenci powinni posiadać podstawową wiedzę odnośnie samobadania, które również jest bardzo istotne. Jeżeli chodzi o czerniaka to jakiś czas temu przeprowadzono bardzo interesujące badania koncentrujące się na jego etiologii. Jak się okazuje melanocyty, wytwarzające melaninę która chroni naszą skórę przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym mogą przekształcić się w komórki nowotworowe. W niedojrzałych formach tych komórek, zlokalizowanych w mieszkach włosowych mogą następować zmiany genetyczne, które mogą doprowadzić do rozwoju nowotworu. Komórki te przedostają się do powierzchni naskórka, gdzie rozmnażają się, a następnie wnikają w głębszej warstwy skóry- skóry właściwej. Tam komórki te pozbywają się markerów oraz pigmentów, co sprawia, że stają się one podobne do komórek skóry lub komórek nerwowych, co utrudnia ich rozpoznanie przez układ odpornościowy. W dalszych etapach badań stwierdzono, że te mutacje same w sobie nie były niebezpieczne dopóki nie pojawiły się inne czynniki, które przyczyniały się do rozwoju raka. Konieczna bowiem była jeszcze obecność endoteliny oraz białka tworzącego szlak sygnalizacyjny Wnt. W prawidłowych warunkach odpowiadają one na wzrost włosa, a także namnażanie się komórek pigmentowych w mieszkach włosa. Jednak gdy chodzi o zmienione komórki mogą przyczyniać się do rozwoju czerniaka. Warto również zwrócić uwagę na lampy o niewłaściwej jakości, które są wykorzystywane do wykonywania paznokci hybrydowych. Zwiększają one bowiem ryzyko rozwoju czerniaka podpaznokciowego. Warto zapoznać się z metodą ABCDE. A oznacza asymetrię, B nierównomierne brzegi zmiany, C zmianę koloru, która dotyczy rozjaśnienia lub zaciemnienia w obrębie zmiany, D zmianę rozmiaru powyżej 6mm, E natomiast postępujące zmiany w obrębie znamienia. Czerniak to nowotwór skóry, który stanowi dla naszego zdrowia największe zagrożenie, w szczególności gdy występują na skórze szyi, a także powyżej niej z uwagi na to, że ma to związek z większym ryzykiem powstawania przerzutów, które znacznie pogarszają rokowanie. W przypadku, gdy zmiany znajdowały się poniżej szyi ewentualne przerzuty diagnozowano zwykle w okolicznych węzłach chłonnych, jednak występowanie we wcześniej wskazanych miejscach miało związek z większym ryzykiem odległych przerzutów, które są groźniejsze dla zdrowia. Do niepokojących objawów można zaliczyć także błyszczący guzek, który może wyglądać jak ugryzienie komara. Najczęściej stwierdza się go na twarzy, a dokładniej na czole, w okolicach oczu i nosa, a także na plecach. W mniejszej ilości przypadków występuje na kończynach dolnych lub górnych. Jeśli jednak zmiana nie znika przez dłuższy czas to konieczne może być skonsultowanie się z lekarzem. Warto zaznaczyć, że rak podstawnokomórkowy może występować również jako płytkie owrzodzenie. Zwykle przypomina wtedy niewielkich rozmiarów ranę, pokrytą strupem, który po pewnym czasie odpada, a jego miejsce zastępuje nowy. Gdy rana nie goi się przez kilka tygodni konieczne jest skonsultowanie się z dermatologiem lub onkologiem. Łuszczenie się skóry, które nie ustępuje, a dodatkowo zwiększa powierzchnię zajętej skóry również powinno być sygnałem, że warto skonsultować się ze specjalistą. Bardzo ważne jest także zwrócenie uwagi na odmienny kolor znamion, które mogą świadczyć o tym, że doszło do rozwoju nowotworu. Kolory, które powinny nas niepokoić to czerwony, niebieski lub fioletowy. W niektórych miastach w Polsce podjęto odpowiednie kroki, aby zwiększyć jakość świadczeń i pomóc pacjentom z problemami onkologicznymi występującymi w obrębie skóry. Przykładowo w Wojskowym Klinicznym Szpitalu w Krakowie utworzono Centrum Leczenie Nowotworów Skóry i Czerniaka. Pracuje w nim wykwalifikowany zespół w skład którego wchodzą chirurdzy plastyczni, chirurdzy onkologiczni, a także dermatolodzy. W ośrodku tym chorzy mogą liczyć na przeprowadzenie bardzo dokładnej diagnostyki w postaci dermatoskopii, wideodermatoskopii, badań histopatologicznych, a także diagnostyki chirurgicznej. Działania warte uwagi podjęto także we Wrocławiu. W celu zwiększania wykwalifikowania lekarzy rodzinnych odnośnie diagnostyki tych chorób przeprowadzano w tym mieście bardzo interesujące szkolenia dla lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej, mające na celu zwiększenie ich wiedzy związanej z wykrywaniem groźnych dla zdrowia i życia zmian skórnych. Program ten zakłada także aby przeprowadzać specjalistyczne badania, nawet bez skierowania. Ma on potrwać dwa lata, a środki finansowe mają pochodzić z funduszy europejskich, a także z Ministerstwa Zdrowia. Ma on obejmować lekarzy rodzinnych z trzech województw: opolskiego, śląskiego oraz dolnośląskiego. Podczas realizacji tego programu będzie można również uzyskać informacje na temat profilaktyki chorób skóry oraz przebadać się z wykorzystaniem dermatoskopu albo wideodermatoskopu. Wydaje mi się, że tworzenie takich programów jest jak najbardziej słuszne z uwagi na to, że oczekiwanie na wizytę u specjalisty czasem trwa wiele miesięcy, a jak wiemy w przypadku nowotworów czas ma bardzo duże znaczenie. Osobom w wieku 50-64 lat z uwagi na zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów skóry przewiduje się przeprowadzanie badań przesiewowych. Wydaje mi się, bardzo dobrym pomysłem to, że lekarze rodzinni będą poszerzać swoją wiedzę na temat nowotworów skóry, ponieważ właśnie do nich, w pierwszej kolejności zgłasza się znaczna część pacjentów. Warto więc aby ich wiedza na temat chorób, które występują coraz częściej była jeszcze większa. Jak w każdej chorobie bardzo ważne jest postawienie odpowiedniej diagnozy, na jak najwcześniejszym stadium jej rozwoju. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że czynnikiem, który w największym stopniu przyczynia się do rozwoju nowotworów skóry jest promieniowanie ultrafioletowe pochodzące ze Słońca, a także te które jest emitowane przez lampy w solariach. Dlatego tak ważne jest odpowiednia ochrona przed Słońcem oraz unikanie solarium. Jak się okazuje najbardziej szkodliwe dla skóry jest krótkie, ale bardzo intensywne opalanie, które często powoduje oparzenia słoneczne. W szczególności ostrożne powinny być osoby o jasnej karnacji. Zespół znamion dysplastycznych również przyczynia się do zwiększania zachorowania bowiem czerniak może rozwijać się również na podłożu innych zmian.
Warto jest wspomnieć o osiągnięciu polskich naukowców, które może pomóc w diagnozowaniu i profilaktyce chorób skóry. Specjalne podręczne urządzenie, które, dzięki wymiennym modułom znajdującym się w zestawie może być otoskopem, termometrem, stetoskopem, kamerą obrazowania gardła i dermatoskopem w jednym. Startup nie chce się koncentrować tylko na sprzęcie, ale również na oprogramowaniu i systemie obsługiwania pacjenta. W efekcie dzięki urządzeniu Higo samemu będzie można zbadać chorą osobę, a wyniki przesłać do lekarza. Diagnozę, plan leczenia i e-receptę dostaniemy od lekarza zdalnie z pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. I to nawet w ciągu godziny. Naukowcy z dwóch katowickich uczelni opracowali specjalny klips, ułatwiający diagnostykę nowotworów skóry. Urządzenie daje specjaliście więcej informacji niż tradycyjny dermatoskop, przy pomocy którego dermatolodzy badają znamiona barwnikowe na skórze. Urządzenie przypomina zwykłą klamerkę do bielizny. Umieszcza się fałd skóry w miejscu, w którym znajduje się znamię. Wyemitowana wiązka światła jest kierowana do kilku odbiorników zlokalizowanych w jednym z ramion klipsa. To z kolei pozwala określić grubość zmiany i inne jej parametry oraz decydować o podjęciu leczenia lub dalszej obserwacji. Dla porównania dermatoskop nie pozwala dokładnie zmierzyć owej grubości i wewnętrznej struktury nacieku. W czasie badania dermatoskopem lekarze zwracają szczególną uwagę na asymetrię nacieku, różnice w zabarwieniu czy nierówność brzegów, a także starają się obserwować jego głębsze struktury. Działanie to jest o tyle ważne, że prawdopodobieństwo wyleczenia nowotworu skóry zależy od grubości guza. Zaproponowana przez katowickich naukowców metoda badania jest nieinwazyjna i bezpieczna nawet w przypadku miejsc zmienionych chorobowo. Klips może być również wykorzystywany do monitorowania postępów leczenia zarówno w warunkach szpitalnych, jak i domowych. Czerniak jest diagnozowany jest każdego roku u 3 tysięcy Polaków. Niestety zapadalność na ten nowotwór skóry stale wzrasta. Przykładowo, w 2009 roku zapadalność na ten nowotwór wynosiła około 11,6 na 100 tysięcy osób, a w 2019 roku – 15,6 tysięcy na 100 tysięcy osób. Pomimo tych statystyk warto jednak wspomnieć, że odsetek osób świadomych, iż korzystanie z solarium należy do głównych czynników sprzyjających powstawaniu czerniaka, wzrósł z 51 procent do 78 procent, a w przypadku takiego czynnika, jak doznanie w przeszłości poparzenia słonecznego, odsetek ten wzrósł z 32 procent do 64 procent. Nadal jednak istotny problem stanowi niestosowanie się obywateli naszego kraju do zasad profilaktyki pierwotnej i ochrony skóry przed promieniowaniem UV. W ostatnim dziesięcioleciu poprawiła się wiedza społeczeństwa na temat konieczności obserwowania zmian na skórze, o czym świadczy wzrost wykrywania czerniaków na wczesnych etapach rozwoju. Jednak wciąż tylko cztery na 10 osób udałoby się natychmiast do lekarza ze zmianą na skórze, która ma asymetryczny kształt i kolor inny niż czarny. Lekarze ostrzegają, że aż 40 procent rozwoju tych groźnych nowotworów powstaje na skutek nadmiernego opalania. Najwięcej przypadków tej choroby notuje się u osób między 50. a 79. rokiem życia. W tej grupie wiekowej najgorsze są też rokowania. Wraz z wiekiem wzrasta umieralność na ten nowotwór złośliwy. Szacuje się, że spośród 50-latków na czerniaka umiera aż 30 procent, a spośród 80-latków aż 70 procent. Związane jest to z tym, że w starszym wieku dużo trudniej jest zdiagnozować czerniaka, bo zmian na skórze przybywa. Seniorzy spośród wszystkich grup w społeczeństwie w najmniejszym stopniu reagują na apele, odnośnie samoobserwacji skóry i dbania o nią stosując kosmetyki z filtrami UV. Osoby, które mają mniejszą pigmentację skóry mają zdecydowanie zwiększa wrażliwość na poparzenia słoneczne, ale także na wszelkiego rodzaju skutki uboczne związane z wystawianiem na promieniowanie ultrafioletowe. Poza tym zdarza się, że osoby starsze nie stosują odpowiedniej ochrony, sądząc, że w ich wieku zagrożenie czerniakiem już nie istnieje. Każda, nawet najmniejsza zmiana na powierzchni skóry, która zmienia się i wydaje się podejrzana, powinna zostać skonsultowana ze specjalistą jak najszybciej. Chociaż czerniaki mają swoje charakterystyczne cechy, bywają one często bagatelizowane, dlatego zawsze warto zasięgnąć opinii lekarza. Co ważne, często w przypadku osób starszych zmiany te nie są charakterystyczne, dlatego tak ważna jest kontrola u dermatologa lub chirurga-onkologa. Badanie skóry u lekarza, który dysponuje dermatoskopem powinno być wykonywane raz w roku, a osoby z grupy ryzyka zachorowania na czerniaka powinny je wykonywać dwa razy do roku. Eksperci podkreślali, że badanie skóry powinni wykonywać również lekarze podstawowej opieki zdrowotnej oraz lekarze medycyny pracy, są bowiem zawody, w których ryzyko zachorowania na ten nowotwór skóry jest podwyższone. Dotyczy to na przykład rolników lub pracowników budowlanych. Obok tak zwanych terapii celowanych immunoterapii jest obecnie nową uznaną formą leczenia tego agresywnego nowotworu. Przyjmuje się, że około jedna czwarta do jednej trzeciej pacjentów rzeczywiście reaguje na immunoterapię. Kandydatami do immunoterapii są przede wszystkim pacjenci z zaawansowanym czerniakiem lub rakiem płuc, ale także z niektórymi rzadszymi chorobami nowotworowymi. Zastosowanie inhibitorów punktów kontrolnych może mieć jednak skutki uboczne. Mogą pojawić się wysypki i zmiany w wątrobie, a także biegunkę lub zmiany w układzie hormonalnym. Warto wspomnieć o tym, że powstała już szczepionka mRNA na czerniaka. Leczenie BNT111 ma być połączone ze stosowaniem leku immunoterapeutycznego i ma na celu zwalczanie zaawansowanego czerniaka. Badania nad mRNA zostały przyspieszone i pojawiły się w centrum uwagi ze względu na możliwość wykorzystania tej technologii walce z COVID-19. Szczepionka ukierunkowana jest na cztery antygeny, a co najmniej jeden z nich występuje w ponad 90 procentach przypadków czerniaka z przerzutami. Jeszcze do końca 2020 roku pacjenci z czerniakiem z potwierdzoną mutacją w genie BRAF czy też wysoką ekspresją białka PDL-1, potrzebujący leczenia uzupełniającego, mogli je uzyskać tylko w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL), a później Funduszu Medycznego. Procedura wnioskowania o terapię była skomplikowana i przysparzała lekarzom wiele biurokratycznych formalności. Zabierało to specjalistom cenny czas, ale mogło się także przyczyniać do tego, że nie wszyscy chorzy otrzymywali skuteczne leczenie. Celem stosowania terapii adjuwantowej jest zabezpieczenie pacjenta przed nawrotem choroby nowotworowej. Z punktu widzenia farmakoekonomicznego terapia uzupełniająca pozwala zmniejszyć koszty związane z koniecznością ponownego leczenia pacjenta z powodu nawrotu. Fakt refundacji terapii adjuwantowej z pewnością przyczyni się do tego, że znacznie większa liczba pacjentów, wymagających dalszego postępowania po usunięciu zmiany nowotworowej, otrzyma optymalną terapię. Aktualnie niezwykle istotne jest jednak, aby onkolodzy oraz chirurdzy onkologiczni we właściwy sposób kwalifikowali pacjentów do leczenia uzupełniającego, zgodnie z obowiązującymi zaleceniami i tym samym dawali chorym szansę na trwałe wyleczenie nowotworu. Czerniak błon śluzowych jest nowotworem złośliwym, który rozwija się z melanocytów. Te komórki barwnikowe wytwarzające melaninę, które występują głównie w skórze, ale również poza nią, w błonach śluzowych wyściełających drogi oddechowe, przewód pokarmowy i drogi moczowo-płciowe. Zmiany tego typu występują bardzo rzadko. Stanowią około 1,5 % wszystkich czerniaków i 0,03% wszystkich nowotworów. W obrębie głowy i szyi głównie atakuje podniebienie twarde i dziąsło szczęki, rzadziej dziąsło żuchwy, wargi czy policzki. Zdarza się, że obserwuje się go na dnie jamy ustnej, w okolicach migdałków i ślinianki przyusznej. O ile głównym czynnikiem wpływającym na rozwój czerniaka skóry jest promieniowanie UV, o tyle w przypadku czerniaka błony śluzowych czynniki etiologiczne nie są do końca oczywiste i potwierdzone. Odnotowano zwiększony odsetek zachorowania na czerniaka błon śluzowych u osób narażonych na ekspozycję na formaldehyd oraz palących tytoń, co może wskazywać na mutagenny wpływ tych dwóch czynników na rozwój tego nowotworu złośliwego.