7 maja sześć tysięcy biegaczy wystartuje w Poznaniu w tegorocznym Wings for Life World Run. W biegu najważniejszy jest charytatywny cel – opłaty startowe przekazywane są na badania nad urazami rdzenia kręgowego.

Wings for Life World Run to jedyny globalny bieg, w którym meta, będąca Samochodem Pościgowym, goni zawodników. Odbywa się on w 24 lokalizacjach na świecie i rozpoczyna dokładnie o tej samej godzinie. Dzięki temu spośród wszystkich biegaczy wyłaniają się światowi zwycięzcy – kobieta i mężczyzna, którym uda się najdłużej „uciekać” przed goniącą ich metą. Bieg skierowany jest absolutnie do wszystkich, którzy chcą wspomóc działania organizacji zbierającej fundusze na badania nad rdzeniem kręgowym. 100% wpłat z rejestracji zawodników kierowanych jest właśnie na ten cel.

Czwarty raz z rzędu bieg odbywa się również w Polsce. 7 maja od godzin porannych tereny Jeziora Maltańskiego w Poznaniu będą zapełniały się pasjonatami biegania i niesienia dobra. Bieg rozpoczyna się o godzinie 13.00.

O godzinie 13:30 (czyli trzydzieści minut po starcie zawodników) na trasę wyruszy Samochód Pościgowy. Uczestnicy biegną dopóki wspomniany samochód–meta ich „złapie”. Wyprzedzenie przez Samochód Pościgowy oznacza koniec biegu. Po ukończeniu swojej przygody wszyscy wracają na miejsce startu, gdzie po otrzymaniu medalu wspólnie kibicują najszybszym tego dnia zawodnikom.

A jest komu kibicować! W ubiegłym roku w Poznaniu wygrał Tomasz Walerowicz pokonując 71,12 km. W tegorocznej edycji znów wystartuje na rodzimej ziemi. Warto zaznaczyć, że Polacy w 2016 roku wygrali również w: Kanadzie, Holandii, Australii i Francji.

Limit zgłoszeń w poznańskim Wings for Life jest już wyczerpany, ale w tym roku w pościg wyruszy też wirtualny samochód - za każdym, kto chce wziąć udział w biegu indywidualnie i ściągnie na swój telefon specjalną aplikację. Aplikacja nazywa się "Wings for Life World Run" i jest dostępna na telefony z iOS oraz Androidem.


Więcej: wingsforlifeworldrun.com