Do 2030 r. jedna na trzy osoby dorosłe w Polsce będzie otyła - ostrzegali eksperci w Senacie podczas konferencji dotyczącej epidemii otyłości. Przypominali także, że otyłość jest chorobą, a wśród jej powikłań wymienia się m.in. cukrzycę, nowotwory i depresję.
W poniedziałek w Senacie odbyła się konferencja "Epidemia otyłości - wyzwania dla Europy Środkowo-Wschodniej. Pacjenci, lekarze, system" zorganizowana przez Marszałka Senatu oraz Koalicję na rzecz Walki Z Otyłością. Celem konferencji było zainicjowanie systemowej dyskusji na temat problemu otyłości i wypracowanie efektywnych rozwiązań dla Polski oraz regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Uczestnicy spotkania podkreślali, że przez ostatnich kilkadziesiąt lat obserwowany jest stały wzrost zachorowań na otyłość we wszystkich regionach świata. Jest to związane m.in. ze zmniejszeniem aktywności fizycznej i wzrostem spożycia produktów wysokoenergetycznych, bogatych w tłuszcze pochodzenia zwierzęcego oraz cukry proste. Ważnym czynnikiem jest także zwiększające się tempo życia i obciążenie stresem, co prowadzi do zaburzeń odżywiania (np. do zespołu kompulsywnego jedzenia).
Obecny na konferencji minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zwracał uwagę, że problem z nadwagą lub otyłością ma ponad połowa Polaków. Oceniał, że potrzebne są działania w zakresie profilaktyki otyłości, m.in. promocja właściwego odżywiania dzieci.
Minister zwrócił uwagę, że wyzwaniem jest też dostosowanie się placówek służby zdrowia do opieki nad pacjentami z otyłością, np. w kwestii transportu medycznego takich osób oraz wyposażenia szpitali w odpowiednie łóżka.
Radziwiłł podkreślał, że otyłość jest chorobą i tym samym potrzebne jest zapewnienie właściwego leczenia, np. poprzez odpowiednią dietę, pomoc psychologiczną i zalecanie odpowiedniej aktywności fizycznej. Pacjenci powinni mieć także dostęp do metod farmakologicznych oraz chirurgii bariatrycznej (czyli zajmującej się leczeniem otyłości).
Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda zapewnił, że resort podejmuje działania w kierunku poszerzania możliwości leczniczych pacjentów otyłych. Przypomniał, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) zmieniła wyceny świadczeń bariatrycznych (w grudniu ubiegłego roku prezes NFZ opublikował w tej sprawie odpowiednie zarządzenie).
W lutym tego roku pozytywne rekomendacje prezesa AOTMiT uzyskały także nowe procedury bariatryczne. "Procedujemy zmiany w rozporządzeniach koszykowych. To są w tej chwili głównie trzy procedury: rękawowa resekcja żołądka, wyłączenie żołądkowe metodą Roux-en bypass, wyłączenie żołądkowe metodą mini gastric bypass" - powiedział Łanda.
Uczestnicy konferencji przypominali, że otyłość jest chorobą, a wśród jej powikłań wymienia się m.in. niealkoholową stłuszczeniową chorobę wątroby, cukrzycę typu 2, zaburzenia lipidowe, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia płodności oraz liczne nowotwory (np. raka endometrium, raka piersi i raka pęcherzyka żółciowego). Otyłość może także prowadzić do zmian zwyrodnieniowych stawów kolanowych, żylaków nóg oraz przepukliny rozworu przełykowego. Nie można pominąć również konsekwencji psychologicznych otyłości, np. niskiej samooceny, izolacji społecznej, zaburzeń snu i depresji.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Komentarze
[ z 9]
Należy zwrócić uwagę, że otyłość to nie jest problem wynikający wyłącznie z nieznajomości zasad zdrowego żywienia i niepoprawnego stylu życia. Niewątpliwie w największym stopniu do otyłości przyczyniają się zaburzenia dotyczące uzupełnianiu niedoborów uczuć i wrażenia pustki emocjonalnej poprzez tak zwane zajadanie. Pacjenci objadają się z wielu przyczyn- zajadają stres, smutki, samotność, niepowodzenia. W ten sposób wpada się w błędne koło, bo nadmiar kilogramów w znacznym stopniu przekłada się na pogorszenie stanu zdrowia całego organizmu, a co za tym idzie przekłada się na mniej atrakcyjny wygląd, gorsze samopoczucie, spadek samooceny. To w konsekwencji przekłada się na dalsze zaburzenia emocjonalne, które z kolei ponownie są "zajadane". Pacjenci w ten sposób wpadają w błędne koło, a następnie przekazują te mechanizmy swojemu potomstwu, które uczy się od najmłodszych lat nieprawidłowych nawyków żywieniowych, które później będzie trudno z nich wyplenić. Stąd tak ważna ingerencją państwa poprzez ustalanie programów i prób zmian i modyfikacji takiego stanu rzeczy. W ten sposób być może uda się zmniejszyć ryzyko zwiększania ilości pacjentów cierpiących z powodu otyłości. Coś niewątpliwie trzeba zrobić, bo nie można dopuścić do tego, aby przeważająca część społeczeństwa cierpiała z powodu tak poważnej choroby jaką jest otyłość i wynikające z niej konsekwencje.
To straszna wiadomość. O otyłości mówi się już od bardzo dawna ale przerażające jest że skala problemu jest tak wielka mimo szeroko zakrojonych akcji promocyjnych Polacy nadal źle się odżywiają. Ma to związek z niskimi cenami żywności i coraz większym z dostępem do nowych produktów które wprowadzane są do nas z zagranicy. Oczywiście dużą rolę odgrywa też życie w pośpiechu i jedzenie posiłków wysoko przetworzonych bogatych w tłuszcze nasycone skutkuje to później zwiększoną ilością zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego można kierować wiele akcji edukacyjnych i promować zdrowy styl życia na wszelkie możliwe sposoby ale to od obywatel ich zależy czy postanowił coś zmienić w swojej diecie lub czy zaczną podejmować aktywność fizyczną pójście na łatwiznę zawsze będzie cieszyło się większą popularność mimo to nie może pozostać niezauważony fakt że wielu ludzi interesuje się sportem i zdrową dietę siłownie wprowadzają promocje zachęcają osoby nie tylko młode do zapisania się i regularnych ćwiczeń programy dietetyczne catering i inne usługi tego typu cieszą się dużą popularnością pomoc specjalistów w zdrowym odżywianiu nie jest już czymś nietypowym i luksusem coraz częściej zwykli ludzie mają swojego dietetyka catering oraz plan treningowy.
Do leczenia otyłości należy podejść odpowiedzialnie. Zawsze przed podjęciem postępowania w kierunku leczenia należy zadać sobie pytanie: z jakim rodzajem otyłości mamy do czynienia oraz jakie jest nasilenie choroby. W przypadku otyłości wtórnej konieczne jest ustalenie przyczyny pierwotnej, ponieważ bez jej wyleczenia skuteczna walka z nadmiarem tkanki tłuszczowej może okazać się niemożliwa. Dopiero znając naszego przeciwnika możemy podjąć się tego zadania. Poniżej przedstawiamy schemat postępowania w przypadku otyłości pierwotnej uwarunkowanej czynnikami zewnętrznymi. Wyróżnia się leczenie niefarmakologiczne, farmakoterapię oraz zabiegi operacyjne. Postępowanie niefarmakologiczne jest zawsze pierwszym krokiem w walce z otyłością. Zmniejszenie spożycia o 500-1000 kcal dziennie pozwala obniżyć masę ciała o 0,5-1,0 kg w ciągu tygodnia i takie tempo jest najbardziej wskazane. Umożliwia ono redukcję masy ciała nawet o 10% w ciągu sześciu miesięcy. Szybsze tempo odchudzania jest wręcz szkodliwe. Nie należy zaczynać od drastycznych metod i rygorystycznych diet. Pamiętajmy, że najważniejsze jest długoterminowe utrzymanie niższej wagi, choćby była ona wciąż daleka od ideału. Męczące i wyniszczające diety, a w cale nie powiedziane, że skuteczniejsze, nie są warte ryzykowania utraty zapału i konsekwencji w odchudzaniu. Największą popularnością cieszą się diety niskoenergetyczne: 1000-1500 kcal. Według zaleceń lekarzy powinny być to najbardziej rygorystyczne ograniczenia. Niektórzy stosują także diety bardzo niskoenergetyczne: 500-800 kcal. Pomimo, że można uzyskać nimi szybkie efekty, należy liczyć się z ich konsekwencjami, jak: efekt „jo-jo”, ryzyko kamicy pęcherza moczowego, niedobory składników pokarmowych.
Utrzymanie odpowiedniej sylwetki, składu ciała nie jest proste. Wymaga przede wszystkim odpowiedniej diety, odpowiedniego bilansu energetycznego, czyli można określić – wyliczyć ile energii ja zużywam na metabolizm spoczynkowy, na mój wysiłek i ile energii przyjmuję żeby to było w odpowiedni sposób zrównoważone. Należało by systematycznie 3 – 4 w tygodniu wykonywać ćwiczenia tlenowe – wytrzymałościowe i przynajmniej z dwa razy w tygodniu ćwiczenia oporowe aby utrzymać naszą tkankę mięśniową na odpowiednim poziomie. Wiele osób jako mit przyjmuje fakt, że metabolizm z wiekiem obniża się. Jestem bardziej otyły w wieku 40 lat w stosunku do 20 roku życia bo już zwolniła mi się przemiana materii. Przemiana materii jest uzależniona od ilości tkanki mięśniowej. Faktem jest, że stajemy się coraz mniej aktywni dlatego metabolizm ulega zwolnieniu. Jeżeli będziemy równie aktywni w wieku 30, 40 lat to metabolizm nie będzie nam istotnie zwalniał.
Najważniejszy jest ruch i odpowiednia dieta. Nic innego nie odniesie pożądanych skutków. Aktywność fizyczna, co najmniej godzina ruchu dziennie, dobrowolnie podejmowane zajęcia sportowo-rekreacyjne, są podstawowym elementem prozdrowotnego stylu życia. Potrzebne są atrakcyjne wzory zachowań w zakresie doskonalenia ciała, codziennie dokonywane wybory mają sprzyjać zdrowiu wybierane formy spędzania czasu wolnego powinny być konkurencyjne dla gier komputerowych, Internetu, oglądania programów telewizyjnych. Zadaniem rodziców oraz nauczycieli- wychowawców jest mobilizowanie dzieci i młodzieży do aktywności, gier sportowych, jazdy na rowerze, wycieczek górskich, pływania. Daje to dziecku dobre samopoczucie, rozładowuje stres, przeciwdziała agresji. Aktywność fizyczna związana z wysiłkiem fizycznym jest potrzebą organizmu, a człowiek rozumiejący potrzeby swego organizmu powinien zatroszczyć się o to by nie ulegać degeneracji. Do tworzenia zmian w kierunku zachowania prozdrowotnego potrzebne są niewątpliwie odpowiednie warunki. Można stworzyć je dla dzieci i młodzieży w szkole, rodzinie poprzez edukację prozdrowotną: przekazywanie wiedzy, kształtowanie postaw i zachowań wpływających na styl życia.
Niestety te dane mnie wcale nie dziwią. Już od dawna mówi się o tym, że Polacy prowadzą nieprawidłowy tryb życia i narażają się tym samym na rozwój otyłości. Niestety wiele błędów jest coraz częściej popełnianych we wczesnych latach życia. Dzieci oraz młodzież bardzo często nie zwraca uwagi na to co i kiedy je. A to poważny błąd. Bardzo ważne jest aby jeść o stałych porach i pamiętać o tym aby jeść śniadanie przed szkołą czy też pracą. Jest to najważniejszy posiłek w ciągu, o którym nie można zapominać. Najlepiej oczywiście jeśli jest on pełnowartościowy co pozwoli na dostarczenie odpowiedniej ilości energii na pierwsze godziny w ciągu dnia. Śniadanie pozwala na pobudzenie metabolizmu po okresie jego spowolnienia w okresie nocy. Regularne spożywanie śniadań, w krótkim czasie po przebudzeniu pozwala na utrzymanie stałej wagi. Trzeba zaznaczyć, że wiele osób faktycznie je śniadania, jednak modyfikacji wymaga to co jest zjadane. Często niestety idzie się na łatwiznę szczególnie w przypadku młodych osób, które wszelkie błędy tłumaczą brakiem czasu. Posiłek można bez problemu przygotować dzień wcześniej. Co więcej w Internecie czy książkach kucharskich prezentowanych jest coraz więcej pomysłowych posiłków, które przygotowywuje się szybko, niskim kosztem,a przede wszystkim są to zdrowe dania. Bardzo często reklamowane płatki śniadaniowe jako zdrowy produkt, w rzeczywistości zawiera bardzo duże ilości cukru. Prawdopodobnie też dlatego są chętnie spożywane przez dzieci. Innym bardzo częstym błędem popełnianym przez młode osoby jest zaopatrywanie się w sklepikach szkolnych, w których zwykle są sprzedawane produkty wysokoprzetworzone zawierające duże ilości sztucznych barwników, konserwantów oraz cukru pod różnymi postaciami. Dobrą wiadomością jest to, że coraz więcej młodych osób chce podążać za trendami mody i chce żyć zdrowo. Niestety nie jest to wciąż zbyt duża grupa osób, co mam nadzieję wraz z upływem czasu będzie się zmieniać. Należy zaznaczyć, że to przecież rodzice powinni dawać przykład swoim dzieciom i pokazywać im jak należy dbać o swoje zdrowie. Niestety w tym wypadku również bardzo często pojawia się problem ponieważ świadomość dorosłych Polaków jeżeli chodzi o prawidłowy tryb życia również w większości przypadków nie jest zbyt wystarczająca. Dziwi mnie to tym bardziej, że coraz częściej możemy spotkać się z różnego rodzaju kampaniami zdrowotnymi, które zachęcają do tego aby dbać o swoje zdrowie. Oczywiście mają one korzystny wpływ, ale tylko na część społeczeństwa, która jest zdecydowanie zbyt mała. Dorośli powinni zachęcać również dzieci do zwiększonej aktywności fizycznej. W dzisiejszych czasach możliwości uprawiania różnych dyscyplin sportowych jest bardzo duża. Coraz większa ilość obiektów sportowych czy to w halach sportowych czy na otwartym powietrzu powinna zachęcać młode osoby do uprawiania sportu. Dane jednak pokazują co innego. Według badań już co piąty uczeń polskich szkół ma nadwagę. Jest to niepokojąca informacja, która jest jasnym sygnałem, że dzieje się coś złego jeżeli chodzi o zdrowie najmłodszej części społeczeństwa. Otyłość lub nadwaga we wczesnych latach życia to niestety “dobra droga” do licznych chorób cywilizacyjnych, które coraz częściej są diagnozowane w młodym wieku. Niestety wielu rodziców wypisuje swoim dzieciom bezpodstawnie zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego, przyczyniając się pośrednio do tego, że ich dzieci mają problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi. Aktywność fizyczna jest konieczna nie tylko w przypadku profilaktyki otyłości czy nadwagi ale także wad postawy, które niestety są także coraz częściej diagnozowane w przypadku młodych osób. Jak widzimy potrzeba bardzo złożonego działania na wielu płaszczyznach aby poprawić stan zdrowia Polaków. Oczywiście wszystko jest możliwe do zrealizowania, potrzeba na to jednak czasu, a przede wszystkim chęci. To bardzo dobrze, że planowane są zmiany, których celem jest poprawa zdrowia obywateli naszego kraju. Bardzo dobrze, że do problemu otyłości planowane jest podchodzenie kompleksowe. Zarówno duży nacisk na profilaktykę, a także pomoc psychologiczna jest bardzo ważna. Nie można o nich zapominać. W przypadku otyłości, tak jak każdego innego schorzenia bardzo ważna jest profilaktyka. To na niej opiera się większość kampanii zdrowotnych i uważam to za bardzo słuszne działanie. Gdy osoba ma już otyłość lub nadwagę bardzo często potrzebuje pomocy psychologicznej, z uwagi na to, że nie akceptuje swojego ciała lub inne osoby z dosyć bliskiego otoczenia nie akceptują jej wyglądu. Liczne niemiłe komentarze mogą przyczyniać się chociażby do rozwoju depresji. Ważne jest więc także w tym przypadku odpowiednio wczesne działanie.
W żadnym wypadku nie można lekceważyć tych danych, a pacjenci powinni zdawać sobie sprawę z tego jak poważne konsekwencje są związane z otyłością. Mówi się o tym, że w przyszłym roku ma zostać wprowadzony model kompleksowej skoordynowanej opieki nad otyłym pacjentem, w tym także z otyłością olbrzymią. Według analiz Narodowego Funduszu Zdrowia w naszym kraju w 2025 roku będzie 6,1-11,4 miliona dorosłych osób z otyłością. Dane te są niezbyt optymistyczne, które powinny być sygnałem do tego, że już teraz niezbędne jest przeprowadzanie odpowiednich kroków. Wyniki te przekładają się na to, że otyłych kobiet będzie 26 procent, a mężczyzn 30 procent. Eksperci są zgodni co do tego, że leczenie zachowawcze otyłości zwykle nie przynosi oczekiwanych efektów, lub utrzymują się one dosyć krótko, co oczywiście nie jest celem żadnej terapii. Warto jest również wspomnieć o tym, że konieczne może być stworzenie kompleksowych ośrodków, w których nad pacjentem będzie pełnił opiekę skoordynowany zespół. Naukowcy cały dążą do opracowania nowych terapii oraz tego jak należy zapobiegać otyłości. Naukowcom w ostatnim czasie udało się zablokować jeden z genów w komórkach odpornościowych- makrofagach. Dzięki temu możliwe, że uda się ograniczyć stan zapalny, który w przypadku otyłych osób występuje w organizmie przewlekle. Opanowanie tego stanu może okazać się skuteczne w kontroli otyłości i regulacji przyrostu masy ciała. Jak się okazuje badaczom udało się zapanować nad wzrostem wagi właśnie poprzez modulowanie aktywności komórek zapalnych. Usunięcie wspomnianego genu spowodowało, że w mniejszym stopniu dochodziło do odkładania się tłuszczu w tkance białej, a większym w tkance brunatnej. Co ciekawe w większym stopniu dochodziło także do spalania nadmiaru tłuszczu. Jak na razie testy zostały przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych na myszach i z pewnością minie jeszcze trochę czasu, aż zostaną one wykorzystane w przypadku ludzi w warunkach klinicznych. Czasem bardzo trudno jest zaangażować osoby z nadwagą lub otyłością do tego aby straciły nadmierne kilogramy. Przeprowadzanych jest bardzo wiele kampanii, które są reklamowane w różnych mediach, a mimo to problemu wciąż nie udaje się rozwiązać tak jak się zakłada. Bardzo ważna jest rozmowa z lekarzami, którzy są w stanie przekazać pacjentom jakich zasad należy przestrzegać oraz jakie korzyści płyną z tego, że waga znów osiągnie prawidłowe wartości. Wśród zalet wymienia się między innymi zmniejszone ryzyko wystąpienia nowotworów. Zaraz po paleniu papierosów, otyłość jest drugą przyczyną rozwoju nowotworów. Związane jest to ze wspomnianym przeze mnie wcześniej przewlekłym stanem zapalnym. Wiele osób w dzisiejszych czasach narzeka na problemy ze snem. Przyczyn tego zjawiska może być wiele. Wśród nich wymienia się także nadwagę i otyłość. Według naukowców utrata 5 procent kilogramów pozwala na sen dłuższy o 22 minuty. Nadmiar tkanki tłuszczowej może także przyczyniać się do pogorszonego funkcjonowania hipokampa. Jest to obszar mózgu, który jest odpowiedzialny między innymi za pamięć. Gdy pojawiają się z nią problemy to z pewnością trudniej dzieciom jest się uczyć, a starszym osobom pracować. Redukcja kilogramów może przełożyć się na lepsze wyniki w nauce, a także pracy. Da się zauważyć, że w dzisiejszych czasach coraz więcej osób choruje na depresję. Być może ma to związek z tym, że otyłość diagnozowana jest coraz częściej. Zostało potwierdzone w badaniach naukowych, że istnieje związek pomiędzy tymi dwoma schorzeniami. Co ciekawe 10 kilogramów nadwagi przekłada się na 17-procentowe zwiększenie prawdopodobieństwa rozwoju depresji. Nie da się nie zauważyć, że problem otyłości lub nadwagi jest także powszechny wśród najmłodszej części społeczeństwa. Nie tylko w przypadku dorosłych osób, schorzenie te związane jest z groźnymi dla życia i zdrowia skutkami ubocznymi. Podobnie jest także wśród dzieci i młodzieży. Według przeprowadzonych badań 80 procent osób, które w wieku dziecięcym miało problemy z otyłością w przyszłości również mogą go doznać. Bardzo groźna jest otyłość typu brzusznego. Mówi się o tym, że dużo częściej jest ona diagnozowana wśród mężczyzn. Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku kobiet jej obecność, także stanowi poważne zagrożenie i może wiązać się z licznymi powikłaniami. Ten typ otyłości, zwłaszcza w przypadku kobiet może przyczyniać się do zwiększenia prawdopodobieństwa demencji. Ryzyko to jest aż o 39 procent większe, w przeciągu 15 lat, w porównaniu do kobiet, które mają prawidłowe obwody talii. Jeżeli chodzi zaś o mężczyzn do większe prawdopodobieństwo wynosiło 28 procent. Co ciekawe wyniki badania wykazały zależność, że im większy był obwód w talii tym zaobserwowany mniejszy ośrodek pamięci. Zakłada się, że demencja może mieć bezpośredni związek z hormonami produkowanymi przez komórki tłuszczowe. Może to wynikać ze związku z funkcjonowaniem szlaków metabolicznych i naczyniowych, które odpowiadają za tworzenie się płytek amyloidowych lub nieprawidłowości w mózgu, które są związane z demencją. Jak się okazuje otyłość może przyczyniać się do zwiększonego prawdopodobieństwa wystąpienia ponownych zawałów serca. Im większa była otyłość typu brzusznego tym ryzyko wspomnianego zdarzenia, a także udaru mózgu. Co więcej inne czynniki ryzyka takie jak palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca miały na nie niezależny wpływ. Jest to istotny sygnał, że jeżeli u chorych wystąpił już zawał czy udar to zmiana stylu życia, który przyczyni się do utraty nadmiernych kilogramów jest konieczny, aby uniknąć ponownych zdarzeń. Koncentrowanie się na prewencji wtórnej powinno być standardem w dzisiejszych czasach. Konieczna jest standaryzacja metod leczenia otyłych pacjentów, włączając w to leczenie chirurgiczne. W 2019 roku wprowadzono nowe standardy dotyczące leczenia bariatrycznego. Zostały one oparte na standardach holenderskich, dzięki czemu opieka nad pacjentem stała się bardziej kompleksowa, a sama operacja bezpieczniejsza i cechująca się wyższą skutecznością. Pieniądze przeznaczone na leczenie otyłości mają pochodzić z tak zwanego “podatku cukrowego”, który ma zostać wprowadzony w kolejnym roku. Dodatkowe pieniądze ze wspomnianego podatku mają być wykorzystane nie tylko na prewencję otyłości, ale również wszelkiego rodzaju terapie. Wprowadzenie tego typu podatku w innych krajach przyczyniło się do tego, że spożycie słodzonych produktów znacznie się zmniejszyło. Zmniejszone spożycie cukru wiąże się z mniejszym ryzykiem rozwoju otyłości, a co się z tym wiąże także cukrzycy, której powikłań jest bardzo wiele. Istnieje też pewna zależność. Im większy był podatek, tym chęć wyboru wspomnianych produktów była mniejsza. Może to być sygnał do tego, że takie działanie może okazać się skuteczne w naszym kraju. Znaczącym źródłem cukru w diecie wielu osób są słodzone napoje. Niestety w wielu przypadkach są one często i chętnie kupowanych przez młodych ludzi, chociaż starsze osoby również po nie sięgają. Zredukowanie ich sprzedaży z pewnością korzystnie wpłynie na stan zdrowia wielu osób i sprawi, że ryzyko otyłości, a także innych chorób ulegnie redukcji. Jeżeli chodzi o edukację na temat cukru to odgrywa ona drugorzędne znaczenie. Decydujące znaczenie odgrywa cena żywności ponieważ tańsze jedzenie z reguły sprzyja otyłości. Cukier w naszym kraju jest spożywany w bardzo dużych ilościach. Znaczna część społeczeństwa nie zapoznaje się z etykietami na produktach kupowanych w sklepach. Można z nich wyczytać, że cukier jest dodawany do bardzo wielu produktów, które nawet na pozór wydają się być zdrowe i w taki sposób są reklamowane. Według badań przeprowadzonych w Polsce przeciętny obywatel naszego kraju spożywa każdego roku 46,5 kilogramów cukru. Polskie dzieci, a także młodzież tyją najszybciej w Europie. Podkreśla się, że słodycze można spożyć ewentualnie po znacznym wysiłku fizycznym. Koniecznie trzeba to zrobić szybko ponieważ im dłużej odczeka się po wysiłku tym zwiększa się ryzyko odkładania tkanki tłuszczowej. Miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości w naszym kraju więcej osób będzie zwracać uwagę na swoje zdrowie. Zapobieganie licznym schorzeniom wcale nie wymaga tak wiele wysiłku jak mogłoby się wydawać. Dobrze aby więcej osób czerpało informacje z kampanii zdrowotnych, które oparte są na licznych badaniach przeprowadzanych przez specjalistów.
Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że każdy powinien włączyć się w walkę z otyłością i wspierać dotknięte nią osoby. WHO szacuje, że medyczne konsekwencje otyłości do 2025 roku będą kosztować ponad bilion dolarów, a liczba cierpiących na nią dzieci i młodzieży zwiększy się o 60 procent do 2030 roku.Leczenie osób z otyłością powinno być procesem wielopłaszczyznowym, a jednocześnie dopasowanym indywidualnie do pacjenta. Pierwszym i podstawowym elementem każdego etapu leczenia otyłości jest wdrożenie odpowiednio zbilansowanej diety. Powinna ona uwzględniać wprowadzenie właściwych i trwałych zmian czyli wyrobieniu dobrych nawyków żywieniowych. Choć w zaleceniach polskiej grupy ekspertów ds. otyłości edukacja żywieniowa jest przypisana lekarzom, to najbardziej kompetentnym specjalistą w tym zakresie jest dietetyk kliniczny. Następnym elementem leczenia otyłości jest aktywność fizyczna. W przypadku osób z nadmiarem masy ciała nie jest ona jedynie rekreacją czy sposobem spędzania czasu wolnego. Z tego względu powinna odbywać się zgodnie ze wskazaniami specjalisty, ponieważ w przypadkach ekstremalnej otyłości, z niewyrównaną niewydolnością krążenia lub z niestabilną chorobą wieńcową aktywność fizyczna może być niewskazana. Właściwy sposób odżywiania i systematyczny ruch nie są jedynymi sposobami leczenia otyłości. W pewnych przypadkach zalecana może być terapia behawioralna, kiedy otyłość jest efektem zaburzeń związanych z zachowaniem. Wbrew pozorom nie jest to sytuacja rzadka. Kolejnym elementem leczenia otyłości jest farmakoterapia. Choć nie jest w stanie zastąpić podstawowych elementów leczenia jakimi są odpowiedni sposób odżywiania i aktywność fizyczna to może je skutecznie uzupełniać. Co ważne, redukuje również ryzyko wystąpienia poważnych dla zdrowia powikłań otyłości. W tym aspekcie kluczową rolę pełni lekarz ponieważ to on dobiera odpowiednie leki i dawkowanie. U osób, które chorują na otyłość, zaburzenia endokrynologiczne występują częściej niż w populacji ogólnej. Najczęstszą chorobą endokrynologiczną, która prowadzi do otyłości, jest niedoczynność tarczycy. Obniżenie stężenia wolnej tyroksyny w surowicy krwi prowadzi do zmniejszenia trijodotyroniny w obrębie tkanek i zmniejsza się intensywność procesów utleniania we wszystkich komórkach. W konsekwencji spowalnia to tempo przemiany materii, powoduje zachwianie równowagi energetycznej pomiędzy wydatkowaniem energii, które jest obniżone, a jej przyjmowaniem. Niedobór tyroksyny przyczynia się do insulinooporności tkanek. W efekcie komórki beta trzustki zaczynają produkować większe ilości insuliny, aby przezwyciężyć insulinooporność obwodową. Ta kompensacyjna hiperinsulinemia nie jest korzystnym zjawiskiem, bo pobudza apetyt, powoduje zatrzymywanie wody, a więc także pogłębianie otyłości. Poza tym insulinooporność w obrębie tkanki tłuszczowej i towarzysząca jej hiperinsulinemia nasilają lipolizę, uwalniając wolne kwasy tłuszczowe, co prowadzi do insulinooporności ogólnoustrojowej, także mięśni szkieletowych i wątroby. Jest to punktem wyjścia różnych powikłań, zwłaszcza sercowo-naczyniowych. W maju ubiegłego roku do konsultacji publicznych trafił projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego w zakresie kompleksowej opieki specjalistycznej nad pacjentami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR. Pilotaż ma poprawić jakość i efektywność leczenia pacjentów z rozpoznaniem otyłością olbrzymią. Do realizacji programu pilotażowego wytypowano 15 ośrodków, które będą mogły go przeprowadzić pod warunkiem zawarcia umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Po dokonaniu kwalifikacji do programu pilotażowego, ośrodek koordynujący wyda pacjentowi kartę KOS-BAR i od chwili jej otrzymania przez cały okres terapii chory będzie pod opieką tego ośrodka. Szacuje się, że w ramach pilotażu opieką zostanie objęte około 2907 pacjentów. Pilotaż KOS-BAR, w zależności liczby pacjentów włączonych do programu, będzie kosztował około 71 milionów złotych. Pieniądze na ten program zostaną przekazane m.in.: z tzw. opłaty cukrowej, która zgodnie z przepisami jest przeznaczona na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia pacjentów z nadwagą i otyłością. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) otyłość dotyka około 800 milionów ludzi na całym świecie. Zgodnie ze statystykami Narodowego Funduszu Zdrowia aż jedna czwarta mężczyzn i 23% kobiet po dwudziestym roku życia choruje na otyłość. W przypadku dzieci i nastolatków wartości są niższe, jednak nadal alarmujące – 13% chłopców i 5% dziewcząt poniżej 20. roku życia ma zbyt dużą ilość tkanki tłuszczowej. W Polsce przeprowadzono ponadto badanie COVID 365+, którego wyniki nie są zbyt optymistyczne ponieważ co drugi Polak ma problem z nadwagą lub jest otyły. Prognozuje się, że do 2025 roku w naszym kraju aż 30% mężczyzn będzie mieć problem z otyłością. Jeżeli chodzi o kobiety oczekiwany wynik wyniesie odrobinę mniej, bo będzie to 26%. Dane dotyczą wyłącznie dorosłych, co jest warte podkreślenia, ponieważ skala problemu otyłości u dzieci rośnie w jeszcze szybszym tempie. Co czwarty chłopiec i co trzecia dziewczynka w wieku 5-9 lat w Polsce ma nadwagę. Otyłość w wieku od 15 do 17 lat wiąże się z aż 17,5 razy większym ryzykiem wystąpienia otyłości w życiu dorosłym. Ponad jedna trzecia. otyłych przedszkolaków i prawie 80 procent otyłych nastolatków stanie się otyłymi dorosłymi. Eksperci są zgodni, że dieta dziecka musi uwzględniać pięć posiłków w ciągu dnia spożywanych w regularnych odstępach, czyli co 3-4 godziny. Najczęściej popełnianym błędem jest jedzenie małej liczby posiłków, co bardzo spowalnia przemianę materii, pomijanie śniadań, jedzenie tylko wieczorami i stosowanie diety nieodpowiednio zbilansowanej pod względem odżywczym. Śniadanie dziecko musi zjeść (najpóźniej pół godziny po przebudzeniu). Posiłki powinny być urozmaicone i smaczne, zawierać łatwostrawne białko, węglowodany złożone i odpowiednią ilość zdrowego tłuszczu. Ogromnym problemem współczesnego żywienia dzieci są przekąski. Dzieci mają naturalną tendencję do podjadania, ale lepiej proponować im odpowiednie przekąski niż herbatniki, chipsy czy biszkopty. Zdrowe przekąski to suszone owoce bez dodatku cukru i niesiarkowane, pestki dyni oraz słonecznika, niewielkie ilości orzechów, migdałów, a także galaretki, kisiel z owocami, produkty mleczne (budyń) lub koktajle mleczno-owocowe. Przy otyłości ważne jest odciążenie aparatu ruchu (stawów, więzadeł, ścięgien, kręgosłupa i stóp), dlatego jeżeli chodzi o aktywność fizyczną najlepiej zacząć od pływania czy jazdy na rowerze. Spersonalizowanego doboru ćwiczeń dla każdego dziecka powinien dokonać fizjoterapeuta, uwzględniając dodatkowo zajęcia o charakterze korekcyjnym dla tych dzieci, u których równocześnie z otyłością występują nabyte wady postawy. Niestety pandemia miała wpływ również na aktywność fizyczną. W okresie pandemii 34 procent mieszkańców naszego kraju zmniejszyło swoją aktywność fizyczną. Najczęściej ograniczali ruch mężczyźni w wieku 45-64 lata i kobiety w wieku 20-44 lata. Czynnikiem sprzyjającym zmniejszeniu może być ograniczenie dostępności do obiektów sportowych.Eksperci wyliczają, że otyłość prowadzi do ok. 200 powikłań zdrowotnych. Najczęstsze z nich to cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, zawały i nowotwory. Są to zagrożenia dla konkretnych, ale jednocześnie powodują one znaczne obciążenie dla systemu ochrony zdrowia. Bezpośrednie koszty leczenia otyłości w Polsce wynoszą 5 miliardów złotych, a uwzględniając także koszty pośrednie jest to kwota ponad trzykrotnie większa, co stanowi około jedną piątą rocznych wydatków na ochronę zdrowia w Polsce. Pierwotnymi przyczynami otyłości jest złożony zestaw czynników. Wśród nich jest dieta, styl życia, uwarunkowania genetyczne, stan zdrowia psychicznego, liczne czynniki socjoekonomiczne i stan środowiska naturalnego. Według ekspertów należy zwiększyć świadomość społeczeństwa dotyczącą otyłości, zmodyfikować sposób traktowania cierpiących na nią osób i poprawić skuteczność naszych systemów opieki zdrowotnej w walce z tą chorobą.
Otyłość stanowi problem nie tylko ze względów estetycznych. Nadmierna masa ciała jest często przyczyną wielu powikłań natury medycznej i prowadzi do zaburzeń funkcjonowania wielu układów. W badaniach prowadzonych w Stanach Zjednoczonych przez Calle i wsp. wykazano, że wśród osób niepalących ponad 2 razy większe ryzyko śmiertelności miały osoby z BMI powyżej normy. Co więcej, nadmiar tkanki tłuszczowej może doprowadzić do licznych zaburzeń funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego, takich jak: nadciśnienie czy choroba niedokrwienna serca. Do innych konsekwencji medycznych należą: cukrzyca typu 2, zaburzenia gospodarki lipidowej, kamica nerkowa, zespół policystycznych jajników, zespół bezdechu w czasie snu, choroby pęcherzyka żółciowego, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa. Coraz częściej wskazuje się na istotny związek otyłości ze zwiększonym ryzykiem występowania nowotworów, między innymi raka jelita grubego, raka piersi czy raka endometrium . Epidemia otyłości wiąże się ze wzrastającymi kosztami w znaczeniu czysto ekonomicznym. Szacuje się, że całkowity koszt związany ze zjawiskiem otyłości w Stanach Zjednoczonych wyniósł w 1995 roku 99,2 miliarda dolarów, z czego 51,6 miliarda przeznaczono na środki farmakologiczne w leczeniu chorób będących powikłaniem otyłości. Koszty związane z otyłością można podzielić na bezpośrednie i pośrednie. Do tych pierwszych zalicza się wydatki na opiekę medyczną, badania lekarskie, hospitalizację, leki oraz koszty związane z leczeniem powikłań otyłości. Natomiast pośrednie koszty wiążą się ze stratami w produktywności indywidualnej i społecznej, wydatkami związanymi ze zwolnieniami lekarskimi, rentami zależnymi od otyłości oraz innymi skutkami inwalidztwa. Koszty nadmiernej masy ciała są odczuwalne również w życiu społecznym. Osoby otyłe często są postrzegane jako mniej atrakcyjne i często stają się przedmiotem nieprzyjemnych wyzwisk lub wyśmiewania się. Zjawisku tak zwanej „stygmatyzacji” ulegają zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci. Okazało się, że nawet personel medyczny i studenci medycyny postrzegają osoby otyłe negatywnie. Studenci oceniali kobiety z nadwagą jako bardziej reaktywne emocjonalnie, co oznacza, że postrzegali je jako wrażliwe i mające tendencje do intensywnych i silnych reakcji na bodźce niewywołujące wysokiego pobudzenia emocjonalnego u większości osób. Badani oceniali otyłe kobiety również jako mniej lubiane oraz mniej podatne na postępy w terapii. W badaniach Larkin i Pines wykazano, że osoby z otyłością często mają trudności w znalezieniu pracy czy wynajęciu mieszkania, a pracodawcy, mimo takich samych kwalifikacji, wolą zatrudnić osobę szczupłą niż osobę z nadwagą. W pracy zdarza się, że otyli pracownicy zarabiają znacznie mniej niż osoby szczupłe. W Finlandii kobiety o prawidłowej masie ciała otrzymywały wyższe zarobki niż kobiety otyłe, a dysproporcja w pensjach wynosiła 5000 dolarów amerykańskich. Carr i Friedman wykazali, że osoby powyżej 25. roku życia, z otyłością olbrzymią (BMI > 40 kg/m2), otrzymywały mało wsparcia społecznego, zwłaszcza ze strony najbliższej rodziny, oraz odczuwały wysoki poziom stresu. W odniesieniu do życia społecznego okazało się, że osoby otyłe rzadziej wychodzą do kina lub teatru i spotykają się ze znajomymi niż osoby, które mają prawidłową masę ciała. Zauważono również dużo mniejszą aktywność fizyczną, między innymi rzadsze spacerowanie, co jest czynnikiem nasilającym utrzymywanie się nadmiernej masy ciała. Możliwe, że uboższe życie społeczne, jakie zaobserwowano u otyłych osób, ma związek z niską samooceną spowodowaną wyglądem fizycznym. Nadmierna masa ciała może prowadzić do obniżenia jakości życia nie tylko z uwagi na konsekwencje medyczne, ekonomiczne i społeczne, ale bardzo często jest trudną sytuacją w znaczeniu psychologicznym i prowadzi do wielu innych trudności i obciążeń psychicznych. Zarówno otyłość, jak i depresja prowadzą do wielu powikłań zdrowotnych, a w ostatnich latach obserwuje się znaczny wzrost występowania obu tych schorzeń. Badania dotyczące związku depresji i nadwagi nie są jednoznaczne. Początkowo nie istniały istotne dowody dotyczące różnic w częstości występowania i nasileniu depresji między osobami otyłymi a osobami o prawidłowej masie ciała. Jednak wraz z upływem czasu stanowisko nauki zmieniło się i po 2000 roku ukazały się wyniki badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, na podstawie których stwierdzono istnienie związku między otyłością a objawami depresji, a także między otyłością a epizodem depresji w wywiadzie. Carpenter i wsp. przebadali 40 tys. pacjentów, u których występowały epizody depresji i wykazali, że u kobiet wyższe BMI miało związek z częstszym występowaniem depresji i myśli samobójczych. U mężczyzn zaobserwowano odwrotną zależność — im niższe BMI, tym częstsze pojawianie się epizodów depresyjnych i myśli samobójczych. Z kolei w innych badaniach zaobserwowano częstsze epizody depresyjne u osób z BMI większym niż 40 kg/m2 . W badaniu Olszaneckiej-Glinianowicz potwierdzono wyniki wskazujące na związek depresji z otyłością. U osób z BMI powyżej 40 kg/m2 częściej występowała ciężka depresja niż u osób z I i II stopniem otyłości. Do ciekawych wniosków doszli Berlin i Lavergne, wykazując, że nadwaga i otyłość częściej dotyczą pacjentów z chorobą dwubiegunową, natomiast pacjenci z niedowagą częściej cierpią na depresję jednobiegunową — postać melancholijną. Zdarza się, że depresja stanowi przyczynę otyłości. Może być powodem wystąpienia otyłości wtórnej w wyniku przyjmowania farmakologicznych środków antydepresyjnych lub otyłości prostej. W drugim przypadku pacjent próbuje radzić sobie z obniżonym nastrojem przez nadmierne jedzenie lub jedzenie wysokoenergetycznych produktów (często są to słodycze powodujące wydzielanie serotoniny oraz tłuste potrawy), które prowadzą do dodatniego bilansu energetycznego i w efekcie do nadwagi i otyłości. Podwyższony poziom nastroju nie utrzymuje się długo. W wyniku zwiększenia masy ciała pacjent ponownie czuje się gorzej i stara się radzić sobie z pogorszonym samopoczuciem często się ponownie przejadając. Stanowi to przykład swoistego mechanizmu błędnego koła, w którym przyczyny i konsekwencje wzajemnie się wzmacniają. Zmaganie się z własną nadwagą, podejmowanie wielu prób redukcji nadmiernej masy ciała, które często okazują się nieskuteczne, przyczynia się do narastającego poczucia winy, krzywdy, rozżalenia oraz wstydu związanego z własnym wyglądem. W badaniach przeprowadzonych przez Randa i Macgregora zapytano osoby otyłe, które przeszły zabieg chirurgiczny, czy chciałyby zamienić swój uprzedni stan fizjologiczny na jakieś inne zaburzenie. Wszyscy zapytani pacjenci woleli mieć trądzik, dysleksję, głuchotę, cukrzycę, a część z nich wolała nawet utratę wzroku lub amputację kończyny. Towarzyszy temu dodatkowo obniżona samoocena, która jest wynikiem postrzegania swojego wyglądu w negatywny sposób. W niektórych przypadkach niska samoocena, która początkowo wiąże się jedynie z wyglądem fizycznym, przenosi się na inne sfery życia i w efekcie prowadzi do nadmiernej generalizacji i poczucia beznadziejności również w sferze zawodowej, uczuciowej i innych aspektach funkcjonowania danej jednostki. Negatywna samoocena w niektórych przypadkach jest wzmacniana przez negatywne reakcje ze strony otoczenia społecznego, brak wsparcia, błędne przekonania i stereotypowe myślenie o otyłych osobach. Brak odczuwania zadowolenia z własnego wyglądu przez osoby z otyłością jest związane między innymi z ogromną presją ze strony kultury i społeczeństwa na posiadanie szczupłej sylwetki. Wyniki badań BrytekMatery i Charzyńskiej wskazują, że kobiety z otyłością posiadają istotnie wyższy poziom niezadowolenia z własnego ciała oraz dążenia do posiadania szczupłej sylwetki niż osoby o prawidłowej masie ciała. W czasie przeprowadzonego badania zauważono, że większość kobiet nie akceptowała swojego wyglądu i odbierała swoje ciało jako zbyt grube. Czynnikami, które mają negatywny wpływ na zadowolenie z własnego wyglądu, są: negatywne opinie innych osób, porównywanie się z innymi (zwłaszcza tzw. porównywanie się „w górę”) oraz BMI. Brak satysfakcji z własnego wyglądu powinien stanowić czynnik motywujący do podjęcia działań prowadzących do zmiany (w przypadku osób z nadwagą do utraty nadmiernej masy ciała). Jednak zdarza się, że działania te nie zawsze są tożsame ze zmianą nawyków i stylu życia na zdrowszy, ale często są nimi zachowania prowadzące do jeszcze większej patologii, takie jak: prowokowanie wymiotów, stosowanie środków przeczyszczających lub alternatywnych środków farmakologicznych mających poważne skutki uboczne oraz stosowanie głodówek prowadzących do niedoborów mikro- i makroelementów oraz powrotu do wyjściowej masy ciała. Wyniki badań nad obrazem własnego ciała osób otyłych nie są jednoznaczne. Z jednej strony wskazuje się na przeszacowywanie rozmiarów swojego ciała przez otyłe kobiety i odbieranie go jako zbyt grube, z drugiej strony w innych badaniach kobiety z nadwagą (w tym większość z otyłością) wyobrażały sobie swoje ciało jako szczuplejsze niż jest w rzeczywistości. Przebadano 150 kobiet, które zgłosiły się na terapię odchudzającą. Z całej grupy badanej 122 osoby wykazały brak zgodności między obiektywną masą własnego ciała a wagą wyobrażonej przez siebie postaci. Wyobrażone postaci były nie tylko szczuplejsze, ale również młodsze i w 96% wyobrażona postać odpowiadała obrazowi osoby badanej z przeszłości. U osób otyłych, a zwłaszcza tych będących na diecie i próbujących zredukować nadmierne kilogramy, zauważono obsesyjne myślenie o jedzeniu i kaloriach, które najprawdopodobniej wynika z faktu, że przez cały czas podejmują dużo wysiłku w celu zmniejszenia masy ciała. Sformułowana już w latach 70. XX wieku „teoria powstrzymywania się od jedzenia” mówi, że powstrzymywanie się od jedzenia może być lepszym predyktorem spożywania pokarmów niż posiadana masa ciała. Powstrzymywanie się od myślenia o jedzeniu paradoksalnie skutkuje częstszym koncentrowaniem myśli na pożywieniu i chęcią sięgnięcia po coś do jedzenia. W licznych badaniach opisywano osoby odchudzające się, które przez powstrzymywanie się od jedzenia zjadały więcej pokarmów niż osoby niebędące na diecie. W badaniach poziomu agresji u osób otyłych Żak-Gołąb i wsp. wykazali, że osoby otyłe nie różnią się w sposób istotny w zakresie ogólnego poziomu agresji oraz poszczególnych jej form od osób o prawidłowej masie ciała. Interesujący był wysoki poziom irytacji, która była na najwyższym poziomie zarówno w całej grupie, jak i poszczególnych podgrupach, oraz stosunkowo niski poziom poczucia winy. Na tej podstawie można przypuszczać, że badane osoby mogą mieć skłonność do reagowania silnymi emocjami na najmniejszą prowokację, a siła tej reakcji może być czasem niewspółmierna. Niski wynik w skali poczucia winy, będący zaprzeczeniem stereotypowego myślenia na temat osób z nadwagą, badacze tłumaczą zewnętrznym umiejscowieniem poczucia kontroli, czyli przekonaniem, że zdarzenia życiowe są raczej wynikiem oddziaływania sił zewnętrznych niż podlegają indywidualnej kontroli. Często zdarza się, że sam proces odchudzania się i decyzja o zmianie nawyków żywieniowych stanowi dla pacjentów dodatkowe obciążenie i źródło napięcia. Stunkard i Wadden wyodrębnili u odchudzających się osób zespół zachowań charakteryzujący się przeżywaniem poczucia bezradności i straty, który określił mianem „depresji wynikającej z podporządkowania się diecie”. W eksperymencie przeprowadzonym na Uniwersytecie Stanu Minnesota w Stanach Zjednoczonych wykazano, że u osób poddanych restrykcyjnej diecie wystąpiły zmiany w nastroju, takie jak: depresja, niepokój, irytacja oraz rozdrażnienie. Wśród osób badanych zauważono fiksację na tematyce jedzenia i odżywiania oraz zwiększoną częstość myślenia o jedzeniu. Zdarza się, że po osiągnięciu zamierzonego efektu, jakim była utrata nadmiernych kilogramów, pacjenci są rozczarowani nową sytuacją i często bywa tak, że odczuwają zawód, że proces odchudzania zmienił jedynie ich wygląd zewnętrzny, a nie na przykład sytuację społeczną. Jednak nie wszyscy pacjenci odczuwają negatywne emocje związane z faktem przejścia na dietę. Są osoby, które bardzo dobrze adaptują się do nowej sytuacji, nie przeżywając lęku, niepokoju czy wahań nastroju. W badaniach Bąk-Sosnowskiej i wsp. wykazano, że wielkość masy ciała istotnie wpływa na poziom niepokoju u otyłych kobiet oraz poziom napięcia psychicznego, neurotyczności oraz samooceny, a redukcja masy ciała jest istotnym elementem przyczyniającym się do obniżenia poziomu niepokoju otyłych kobiet oraz poprawy ich funkcjonowania psychicznego. Nie tylko sam fakt przejścia na dietę wiąże się ze zmianami psychologicznymi. Okazuje się, że rodzaj stosowanej diety również ma istotne znaczenie. Dieta ograniczająca spożywanie węglowodanów może prowadzić do negatywnych zmian emocjonalnych. Porównano osoby stosujące dietę Atkinsa (mającą ograniczoną zawartość węglowodanów, a zwiększoną zawartości tłuszczu) oraz osoby będące na diecie o tej samej wartości energetycznej, ale większej ilości węglowodanów. Okazało się, że pierwsza grupa badanych reagowała na pojawiające się stresory wzrostem nastroju negatywnego, a także wyższym poziomem znużenia i zmęczenia. Badani z tej grupy wykazywali również rzadsze odczuwanie emocji o charakterze pozytywnym oraz obniżenie poziomu poczucia spokoju. Z uwagi na to, że otyłość jest chorobą, która dotyczy wielu sfer funkcjonowania człowieka, jej terapia również powinna mieć interdyscyplinarny charakter i wymaga współpracy specjalistów reprezentujących różne dziedziny nauki i praktyki. Nadmierną masę ciała można leczyć za pomocą wielu metod, do których należą: terapia za pomocą środków farmakologicznych, stosowanie odpowiednio dobranej diety i zmiana nawyków żywieniowych, aktywność fizyczna i dobranie indywidualnego programu ćwiczeń czy metody chirurgiczne. Jednak sam proces odchudzania nie jest dla pacjenta łatwą sytuacją, a często staje się przyczyną wielu frustracji. Wielokrotnie zdarza się, że podejmowane próby redukcji nadmiernej masy ciała nie przynoszą szybkich i łatwo zauważalnych efektów, co skutkuje zniechęceniem i poddaniem się ze strony pacjenta. Stąd wsparcie psychologiczne jest bardzo pomocne, a nieraz staje się kluczowym elementem terapii odchudzającej. Interwencje psychologiczne są swoistym dopełnieniem w kompleksowym leczeniu nadmiernej masy ciała i zwiększają efektywność pozostałych metod stosowanych w terapii otyłości. Wśród sposobów interwencji psychologicznej wyróżnia się dwie podstawowe formy pracy z pacjentem otyłym: pomoc psychologiczną i psychoterapię. Pierwsza forma nie wymaga udziału specjalisty, może być udzielona przez każdą życzliwie nastawioną osobę i ma na celu psychoedukację oraz udzielenie wsparcia . Pomoc psychologiczna jest pomocą doraźną i umiarkowanie krótką, natomiast psychoterapia trwa nieco dłużej, wymaga aktywnego udziału pacjenta i jest prowadzona przez osobę odpowiednio wykształconą w tym celu. Psychoterapia koncentruje się na odkrywaniu głębszych przyczyn wystąpienia otyłości, nie tylko tych bezpośrednio związanych z aktualnymi objawami. Może być przeprowadzona indywidualnie lub w grupie, z czego w drugiej formie nie uwzględnia się analizy głębokich konfliktów wewnętrznych pacjenta, ale często łączy się terapię z edukacją i jest stosowana głównie w programach komercyjnych oraz grupach samopomocy. Wyniki badań wykazują, że efektywniejszą formą terapii w leczeniu otyłości jest terapia grupowa. Terapie indywidualne są prowadzone w różnych nurtach psychologicznych. Do nurtów stosowanych w terapii nadwagi i otyłości należą: psychodynamiczny, psychoanalityczny, behawioralno-poznawczy oraz systemowy. Podłożem teoretycznym terapii w nurcie psychodynamicznym są relacje z obiektem. Terapia koncentruje się na odkrywaniu głębokich, nieuświadomionych konfliktów oraz pracy nad często zaburzoną relacją z podstawowym obiektem, którym najczęściej jest matka. W koncepcjach psychoanalitycznych wśród przyczyn nadmiernej masy ciała znajduje się słabsze ego, zaburzenia fazy oralnej, konflikt w fazie edypalnej i jego przemieszczenie w obręb ciała. W modelu systemowym nacisk kładzie się na charakter rodziny i funkcjonowanie wewnątrz niej otyłej jednostki. W tym podejściu teoretycznym otyłość pacjenta jest traktowana jako objaw będący sygnałem zaburzonych relacji rodzinnych i często trudności we wzajemnym komunikowaniu się. Podejście behawioralno-poznawcze łączy dwa rodzaje technik. Techniki behawioralne koncentrują się na wzmacnianiu prawidłowych nawyków żywieniowych, wygaszaniu nieprawidłowych zachowań oraz zwiększaniu i utrzymywaniu motywacji do aktywności fizycznej. Sposoby pracy opierają się na podejściu poznawczym i koncentrują się na zmianie nieprawidłowych schematów poznawczych, sposobów myślenia pacjenta na temat jedzenia, diety i stylu życia oraz różnych reprezentacji umysłowych, które stanowią często główną barierę w utrzymaniu procesu redukcji masy ciała. Techniki behawioralne stosowane wraz z poznawczymi wzmacniają efektywność terapii w redukcji nadwagi i są skoncentrowane na identyfikowaniu i modyfikowaniu negatywnych, fałszywych myśli i wzorców przekonań na temat odżywiania, pozytywnym wzmacnianiu efektów terapii odchudzającej oraz podtrzymywaniu motywacji pacjenta. Proces odchudzania często jest trudny i męczący. Pacjent po uzyskaniu pierwszych efektów wchodzi w okres, w którym pomimo stosowania diety masa ciała się nie zmienia. Dlatego bardzo ważne jest udzielenie wsparcia pacjentowi i pomoc w podtrzymaniu motywacji, która z czasem słabnie, a jest przecież niezbędnym elementem w osiąganiu celu. Otyłość nie jest jedynie stanem zwiększenia tkanki tłuszczowej w organizmie, który może być przyczyną problemów zdrowotnych lub niezadowolenia z własnego wyglądu. Często jest trudną sytuacją, która powoduje pojawianie się wielu emocji, obaw, lęków i obciążeń psychicznych, z którymi otyły pacjent nie umie sobie radzić. Niska samoocena, obniżony nastrój i poczucie własnej skuteczności są bodźcami stresogennymi, które często zwrotnie jeszcze bardziej nasilają utrzymywanie się patologicznego stanu fizycznego organizmu. Dlatego w programach redukcji masy ciała ważna jest współpraca nie tylko dietetyka, lekarza i trenera, ale również psychologa będącego często ogniwem łączącym różne formy pracy i zwiększającym efektywność terapii odchudzającej. Ważne jest, aby pamiętać, że pacjent zgłaszający się na terapię w celu redukcji masy ciała nie jest jedynie jednostką ze zbyt wysokim BMI lub za dużą ilością tkanki tłuszczowej, ale jest osobą, która potrafi odczuwać różnego rodzaju emocje, boryka się z wieloma innymi trudnościami oraz barierami związanymi z jej fizycznym stanem i której na co dzień może być „ciężko” nie tylko z powodu nadmiernej masy ciała. ( publikacja: p. Agata Juruć, Paweł Bogdański)