Depresja i zaburzenia lękowe to najczęściej diagnozowane dolegliwości psychologiczne u dzieci z cukrzycą typu 1. Naukowcy z Łodzi ustalą, na ile zachowania rodziców i otoczenia, ale także postrzeganie chorego, wpływają na jego stan psychiczny. To może przyczynić się do powstania programów poprawiających stan zdrowia psychicznego dzieci i lepszej samokontroli cukrzycy.
O badaniach poinformował w prasowym komunikacie Uniwersytet Łódzki.
Cukrzyca typu 1 (CT1) to choroba autoimmunologiczna, w wyniku której dochodzi do zniszczenia komórek beta wysp trzustkowych produkujących insulinę. Brak insuliny uniemożliwia komórkom ciała pobór glukozy z krwi, co wywołuje ciężkie zaburzenia metaboliczne, które nieleczone prowadzą do śmierci. CT1 nie można wyleczyć. Chorzy wymagają ciągłego dostarczania insuliny do organizmu w postaci iniekcji podskórnych, w co zaangażowani są zarówno młodzi pacjenci, jak i ich rodzice. Początek choroby w większości przypadków ma miejsce w wieku wczesnodziecięcym i w okresie młodej dorosłości, ze średnią wieku 8 lat.
"Z roku na rok obserwujemy stały wzrost liczby pacjentów z CT1. Na świecie na cukrzycę typu 1 choruje 9,5 procent populacji. W ciągu ostatnich ośmiu lat liczba przypadków wzrosła o 21 procent, co sprawia, że obecnie jest to jedna z najczęstszych chorób przewlekłych u dzieci i młodzieży" - mówi dr Andrzej Śliwerski z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego, cytowany w komunikacie uczelni.
Cukrzycy typu 1 u dzieci towarzyszą dolegliwości natury psychologicznej – najczęściej depresja i zaburzenia lękowe. "Badania pokazują, że z powodu depresji cierpi nawet 30,4 procent z nich, a 32 procent ma zaburzenia lękowe" - podkreśla dr Śliwerski.
Jak wyjaśnia, związek między depresją i lękiem a kontrolą cukrzycy jest dwukierunkowy - zaburzenia emocjonalne wpływają na gorszy poziom wyrównania glikemii. Jednocześnie nawracające hipoglikemie (niskie poziomy cukru we krwi) i hiperglikemie (wysokie poziomy cukru we krwi) powodują większe ryzyko depresji i lęku. "Ponieważ zaburzenia lękowe i depresyjne pogarszają wyrównanie metaboliczne cukrzycy, zwiększając ryzyko wystąpienia ostrych i przewlekłych powikłań choroby, znajomość czynników warunkujących ich wystąpienie może przyczynić się do opracowania programów profilaktyczno-edukacyjnych poprawiających stan zdrowia psychicznego dzieci chorych. W konsekwencji doprowadzi to do lepszej samokontroli cukrzycy" – opisuje problem dr Andrzej Śliwerski.
Badacze zakładają, że dzieci z tendencją do kierowania uwagi na negatywne bodźce i mające negatywną wizję siebie, świata i przyszłości są bardziej podatne na zaburzenia emocjonalne. Ryzyko to mogą zwiększać rodzice, którzy również kierują uwagę i pamięć na takie bodźce oraz nadmiernie kontrolują swoje dzieci. Naukowcy chcą ustalić, na ile zachowania rodziców i otoczenia, w tym rówieśników, ale także postrzeganie samego chorego, wpływają na jego stan psychiczny.
Projekt badawczy realizowany z udziałem dra Andrzeja Śliwerskiego ma interdyscyplinarny charakter. Pracują nad nim psycholodzy z Instytutu Psychologii UŁ oraz lekarze diabetolodzy i psycholog z Kliniki Pediatrii, Diabetologii, Endokrynologii i Nefrologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Już wcześniej w badaniach międzynarodowego projektu Cognitive Vulnerability to Depression wykazano, że czynniki poznawcze, jak tendencyjnie ukierunkowana uwaga, pamięć oraz negatywna wizja siebie, są istotnym elementem kształtującym podatność na zaburzenia emocjonalne. Model ten został zweryfikowany także w populacji polskiej, ale w odniesieniu do depresji i tendencji samobójczych oraz do zaburzeń nastroju związanych z wahaniami poziomu hormonów.
"Teraz sprawdzimy, w jakim stopniu te same czynniki stanowią o podatności na zaburzenia depresyjne i lękowe u dzieci z CT1, uwzględniając sposób funkcjonowania ich rodzin. Warto podkreślić, że na co dzień żyją one w specyficznych, trudnych warunkach, biorąc choćby pod uwagę obowiązek permanentnej kontroli poziomu cukru u dzieci, jaki spoczywa na rodzicach. Dzieci z cukrzycą i ich matki będą miały do wykonania dwa zadania komputerowe, w których będą musiały zapamiętać słowa i policzyć twarze wyrażające emocje. Zadania te pozwolą zweryfikować, czy z większą łatwością zapamiętują i kierują swoją uwagę na negatywne bodźce" – tłumaczy dr Śliwerski, cytowany w prasowym komunikacie.
Nieustanne ryzyko zagrożenia życia dziecka - wyjaśnia - wynikające z nadmiernego spadku poziomu cukru oraz ryzyko ciężkich powikłań zdrowotnych z powodu zbyt wysokiego poziomu, wywołuje u wielu rodziców lęk i nadmierną potrzebę kontroli jego funkcjonowania. Prowadzi to do obniżenia u dziecka poczucia własnej wartości. W niektórych przypadkach potęgować je może brak akceptacji choroby przez rodziców. Z drugiej strony badania pokazują, że pozytywne postawy rodziców mogą w znaczący sposób obniżać ryzyko wystąpienia depresji – na przykład poprzez zaangażowanie i pomaganie dzieciom w adaptacji do choroby.
Badacze przyznają, że zarówno styl nadmiernie ochraniający, jak i nadmiernie wymagający, oraz wzmożona kontrola są istotnymi elementami kształtującymi podatność poznawczą. Wprowadzone rozwiązania mogą przyczynić się do tworzenia programów, które pomogą radzić sobie z trudnymi aspektami choroby, dając niezbędne wsparcie młodemu pacjentowi i jego rodzinie - informują specjaliści UŁ.
"Dzieci z cukrzycą typu 1 wraz ze swoimi rodzinami mają obowiązkowe szkolenia diabetologiczne przed opuszczeniem szpitala. Poruszane są na nim tematy insulinoterapii, diety i codziennego funkcjonowania. W naszym badaniu bierze udział psycholog z oddziału diabetologicznego, więc wyniki wykorzystamy w szkoleniach dla rodziców ze wsparcia i sposobów prowadzenia dzieci chorych na CT1" - podsumowuje dr Andrzej Śliwerski.
Projekt realizowany jest w ramach konkursu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza (IDUB).
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 5]
Ten artykuł jest kolejnym potwierdzeniem jak istotna zależność występuje między zdrowiem psychicznym, a fizycznym. Naukowcy od dawna podkreślają, że oba te aspekty wpływają razem na nasze zdrowie i oba wymagają odpowiedniego zaopiekowania. Cukrzyca typu 1 w bardzo dużym stopniu może zmienić codzienność najmłodszych pacjentów, którzy nie zawsze sobie z tym radzą i z uwagi choroby mogą czuć się wykluczeni i dyskryminowani przez rówieśników. Jest to bardzo poważny problem ponieważ ciężko jest trafić do świadomości najmłodszej części społeczeństwa, która z uwagi na swój wiek, w znacznej części nie podchodzi poważnie do takich problemów. Oczywiście odpowiednia edukacja zarówno nauczycieli jak i samych uczniów jest w dużym stopniu pomóc wpłynąć na tę sytuację.
Cukrzyca jest chorobą, która ma wpływ na całe Twoje życie. Początki są trudne, a reakcja na chorobę może być różna. Świadomość choroby może wywoływać lęk, stres, szok czy nawet poczucie winy. Zdarza się wypieranie tego faktu ze świadomości, niechęć do podjęcia zalecanej terapii. Na szczęście możliwa jest zmiana nastawienia na bardziej pozytywne. W miarę zapoznawania się z cukrzycą przyzwyczaisz się szybko do nowych obowiązków. Wizyta u lekarza, codzienna obsługa pena czy glukometru nie będą Cię już stresować. Z czasem przyzwyczaisz się do choroby i zaczniesz ją traktować w sposób naturalny. Gdy zaakceptujesz cukrzycę, będzie Ci znacznie łatwiej radzić sobie z nią na co dzień. Choroba będzie częścią Twojego życia i będzie stanowić nowe wyzwanie. Odpowiednia, zdrowa, zbilansowana dieta oraz wprowadzenie do swojego codziennego planu dnia aktywności fizycznej nie tylko ułatwią kontrolę cukrzycy, ale sprawią, że będziesz się czuł lepiej i zaobserwujesz pozytywny wpływ tych zmian na Twoją kondycję zdrowotną.
Cukrzyca. Kto o niej nie słyszał? Choroba występująca coraz częściej i coraz częściej dotykająca również dzieci, niestety też znacznie bardziej dla dzieci niebezpieczna. Cukrzyca u dzieci rozwija się bardzo gwałtowanie, objawy mogą być zauważalne nawet w przeciągu kilku dni, z kolei ryzyko wystąpienia powikłań pojawia się już po kilku tygodniach. Niezwykle istotna jest więc czujność rodziców, pozwalająca na zdiagnozowanie choroby we wczesnym stadium. Jest to zespół chorób, których cechą charakterystyczną jest hiperglikemia, czyli podwyższony poziom cukru we krwi. Hiperglikemia powstaje na skutek nieprawidłowego działania insuliny wytwarzanej przez trzustkę. Zasadniczo wyróżniamy cukrzycę typu 1, 2 i inne rzadziej występujące, jednak najczęściej diagnozowaną cukrzycą u dzieci jest cukrzyca typu 1. Najczęściej występujące objawy cukrzycy u dzieci to niepochamowane pragnienie, ochota na dotychczas nielubiane napoje, zmęczenie i osłabienie w ciągu dnia, objawiające się np. występowaniem zmęczenia w ciągu 1-2 godzin od spożycia posiłku z większą ilością węglowodanów, jadłowstręt lub zwiększony apetyt- niedobór insuliny sprawia, że organizm walczy o przetworzenie glukozy na energię, przez co dzieci odczuwają zwiększony apetyt zwłaszcza na słodycze, spadek masy ciała spowodowany faktem, iż białka, tłuszcze i węglowodany nie są dobrze metabolizowane, kwasica ketonowa- wraz z rozwojem choroby spada poziom insuliny, tym samym wzrasta poziom cukru we krwi, czego skutkiem może być powstanie kwasicy ketonowej, której objawami są zazwyczaj: słodkawy zapach z ust, wysypka, rumieniec, nudności, wymioty, zajady, bardzo sucha skóra i śluzówki. U dzieci w wieku 2-7 lat dodatkowo występować mogą jeszcze: przyspieszone bicie serca, drżenie rąk, bóle głowy i brzucha, nadmierna potliwość, senność, napady agresji lub śmiechu, zaburzenia mowy i widzenia, nagła utrata przytomności. Z kolei objawami charakterystycznymi dla dzieci powyżej 7 lat będę niepokojące zmiany zachowania, objawiające się, jako nielogiczne odpowiedzi na pytania np. nauczyciela, niegrzeczne zachowanie, agresja w stosunku do wychowawców i rówieśników, trudności w nawiązaniu kontaktu z rówieśnikami czy zmiana charakteru pisma. Często zdarza się tak, że objawy cukrzycy pojawiają się w momencie znacznego osłabienia organizmu po przebytej grypie, anginie, czy przeziębieniu. Cukrzyca typu 2 u dzieci objawia się inaczej. Do niedawna też cukrzyca typu 2 uważana był za chorobę głównie dorosłych- ten typ ściśle związany jest z dietą i aktywnością fizyczną- wysoko przetworzone pożywienie, nadmiar cukru i rafinowanych tłuszczy przyczyniają się do zachorowania. Coraz częściej też obserwuje się skłonność do dziedziczenia tej choroby. Kto jest w grupie ryzyka zachorowania na cukrzycę typu 1 i 2? Każde dziecko, którego organizm wytwarza zbyt małą ilość insuliny, bądź nieprawidłowo reaguje na ten hormon. W przypadku cukrzycy typu 2 w grupie ryzyka znajdują się dzieci, których przynajmniej jeden rodzic zmaga się z zaburzeniami metabolicznymi. Dzieci chorujące na nadwagę- bowiem duża ilość tkanki tłuszczowej uniemożliwia prawidłową reakcję organizmu na insulinę. Powikłania okołoporodowe zwiększają ryzyko zachorowania dziecka na cukrzycę typu 1 o 93%; ryzyko wzrasta również w momencie, gdy dziecko urodziło się przed czasem a jego matka choruje na cukrzycę; podobnie palenie tytoniu i otyłość matki zwiększa ryzyko zachorowania.
Niestety, cukrzyca jest chorobą, która dotyczy również dzieci. Nieleczona może prowadzić do groźnych powikłań. Jak rozpoznać cukrzycę u dzieci? Co zrobić, gdy dowiadujemy się, że nasze dziecko ma cukrzycę? Zaburzenia związane z podwyższonym poziomem glukozy (cukru) we krwi, ujawniające się w bardzo wczesnym okresie życia mogą być wynikiem cukrzycy typu 1, przejściowej cukrzycy noworodkowej, MODY lub utrwalonej cukrzycy noworodkowej. Poprawne zdiagnozowanie jest ogromnie ważne, bowiem pozwala podjąć odpowiednie leczenie. Najczęstszą postacią cukrzycy u dzieci jest cukrzyca typu 1. Występuje tu całkowity brak wydzielania insuliny. Większość przypadków jest spowodowana zniszczeniem komórek βeta trzustki (tempo i nasilenie są różne, a kliniczne objawy pojawiają się, gdy zniszczeniu ulega ich około 90%). Markerami tego procesu są między innymi przeciwciała przeciwko komórkom wysp trzustkowych oraz przeciwko insulinie, występują one u około 85–90% osób. Predyspozycja do rozwoju cukrzycy typu 1 warunkowana jest przez liczne geny; najsilniejszy znany związek wykazują geny układu HLA. Stwierdzono specyficzne kombinacje zarówno predysponujące do zachorowania, jak i ochronne. Czynniki środowiskowe – głównie wirusowe – najczęściej zapoczątkowują niszczenie komórek β trzustki. Rzadszą postacią u dzieci są cukrzyce monogenowe, to znaczy takie, które są związane z mutacją pojedynczego genu. Jedną z nich jest cukrzyca typu MODYdziedziczona w sposób autosomalny dominujący. Obserwujemy tu defekt genetyczny funkcji komórki βeta trzustki lub defekt działania insuliny. W różnych cukrzycach monogenowych spotykamy się z niejednakowym nasileniem hiperglikemii, a także innym zapotrzebowaniem na insulinę lub leki doustne. Każda ma inny przebieg, objawy współistniejące ze strony innych narządów oraz inną skłonność do przewlekłych powikłań. U dzieci może też wystąpić cukrzyca noworodkowa przemijająca lub utrwalona. Jest ona spowodowana czynnikami genetycznymi. U dzieci może występować także cukrzyca związana z mukowiscydozą. Obserwujemy w niej niedobór insuliny, nasilany przez ciągłe infekcje dróg oddechowych oraz stosowane leki – głównie sterydy. Cukrzyca typu 2 u dzieci związana jest przede wszystkim z brakiem ruchu, nadwagą i otyłością, a w konsekwencji insulinoopornością. To jedyny rodzaj cukrzycy u dzieci, któremu możemy zapobiegać. Cukrzyca u dzieci zwykle rozpoczyna się nagle typowymi objawami takimi jak częste oddawanie moczuczy wzmożone pragnienie. Rozpoznanie cukrzycy dziecięcej szybko weryfikujemy badaniem stężenia glukozy we krwi, które jest bardzo wysokie. W najcięższej postaci może rozwinąć się cukrzycowa kwasica ketonowa, śpiączka cukrzycowa, a nawet śmierć. W takiej sytuacji, jeśli obecne są ciała ketonowe we krwi lub moczu, należy bezzwłocznie rozpocząć leczenie. Zdarza się, że podwyższone stężenie glukozy stwierdzone jest przypadkowo lub w przebiegu ostrego zakażenia, urazu lub stresu, bez żadnych objawów cukrzycy. Może to być sytuacja przemijająca i nie powinna upoważniać do rozpoznania cukrzycy. Z drugiej strony cukrzyca typu 2 często może przebiegać u dziecka zupełnie bezobjawowo. Do jej rozpoznania potrzebne będzie oznaczenie stężenia glukozy w osoczu wykonane co najmniej dwukrotnie lub wykonanie doustnego testu obciążenia glukozą (OGTT). Leczenie cukrzycy u dziecka zależy od tego, z jakim typem cukrzycy mamy do czynienia. Rozróżnienie pomiędzy cukrzycą typu 1, typu 2 i cukrzycą monogenową jest ogromnie ważne, bowiem leczenie każdej z chorób różni się zasadniczo. Jednakże w sytuacji wysokiego stężenia glukozy we krwi, zaburzeń wodno-elektrolitowych oraz obecności ciał ketonowych we krwi dziecko zawsze wymaga insulinoterapii w celu wyrównania nieprawidłowości metabolicznych. Cukrzyca typu 1 u dziecka wymaga leczenia za pomocą intensywnej funkcjonalnej insulinoterapii lub pompy insulinowej. Cukrzyca noworodkowa przemijająca wymaga małych dawek insuliny na początku, jednak są jej typy, które dobrze reagują na leki doustne. Cukrzyca noworodkowa utrwalona wymaga leczenia insuliną. Leczenie mukowiscydozy insuliną jest konieczne podczas zakażeń dróg oddechowych, jednak w późniejszych etapach choroby często potrzebna jest stała insulinoterapia. Cukrzyca typu 2, w tym MODY, na ogół jest leczona dietą i lekami doustnymi, nawet u dzieci (niektóre, rzadkie jej podtypy, wymagają leczenia insuliną). Najczęstszą postacią cukrzycy u dzieci jest cukrzyca typu 1. Leczenie za pomocą intensywnej funkcjonalnej insulinoterapii lub pompy insulinowej wymaga bardzo dobrej edukacji (w zakresie diety, samokontroli za pomocą aparatów do mierzenia cukru, insulinoterapii, wysiłku fizycznego oraz hipoglikemii i innych powikłań cukrzycy) i specjalistycznej opieki w Poradni Diabetologicznej co ok 6–8 tygodni oraz badań kontrolnych. Im więcej wiemy i rozumiemy, tym lepiej możemy pomóc naszym dzieciom. Cukrzyca u dziecka zmienia całe życie domowe, wiąże się też z różnymi, często trudnymi emocjami. Ważne jest wsparcie psychologiczne zarówno dla dziecka, jak i dla członków rodziny.
W jednej z metaanaliz oceniających związek depresji z cukrzycą dowiedziono, że ryzyko cukrzycy jest o 37% większe u osób z zaburzeniami depresyjnymi niż w zdrowej populacji. Częściowo wynika ono z faktu, iż pewne czynniki ryzyka cukrzycy obserwowane są częściej u chorych na depresję. Wśród nich wymienia się brak wysiłku fizycznego, otyłość, palenie papierosów. Należy również brać pod uwagę bezpośredni negatywny wpływ zaburzeń depresyjnych na metabolizm glukozy, m.in. zwiększone wydzielanie hormonów kontrregulujących, zaburzenia transportu glukozy, zwiększoną aktywność czynników zapalnych, przyczyniają się one bowiem do wzrostu insulinooporności. Ponadto pacjenci z zaburzeniami depresyjnymi mają tendencję do zaniedbywania samokontroli (m.in. regularnego przyjmowania leków, kontroli glikemii, przestrzegania diety, regularnego wysiłku fizycznego) odpowiedzialnej za gorsze wyrównanie metaboliczne cukrzycy, a tym samym za szybszy rozwój przewlekłych powikłań choroby. Z drugiej strony, niesprawność spowodowana powikłaniami, utrudniająca codzienne funkcjonowanie, może wywołać lub nasilić depresję oraz zmniejszyć odpowiedź na leki antydepresyjne. Pacjenci z zaburzeniami depresyjnymi, z towarzyszącą chorobą przewlekłą, trzykrotnie częściej nie stosują się też do zaleceń terapeutycznych niż osoby bez tych zaburzeń. Osobom z cukrzycą oraz depresją dużą trudność sprawia przestrzeganie właściwej diety, uprawianie regularnego wysiłku fizycznego, przyjmowanie leków według zaleceń lekarza, zaprzestanie palenia papierosów. Bezpośredni związek depresji ze złym wyrównaniem metabolicznym cukrzycy jest stały i niezależny od statusu socjoekonomicznego oraz pochodzenia kulturowego. Zaburzenia gospodarki węglowodanowej występują również częściej u osób chorujących na schizofrenię. Zazwyczaj ich ujawnienie się jest następstwem niepożądanych działań ubocznych leków przeciwpsychotycznych. Jednak już przed erą ich wprowadzenia opisywano większą częstość występowania cukrzycy u chorych na schizofrenię. U osób z rozpoznaną schizofrenią, dotychczas nie leczonych, częstość występowania zaburzeń gospodarki węglowodanowej jest o 15% wyższa niż w zdrowej populacji. Zarówno cukrzyca typu 2, jak i schizofrenia są schorzeniami o złożonym, wielogenowym i wieloczynnikowym modelu dziedziczenia. Możliwe jest więc, iż za skłonność do ujawnienia się tych chorób odpowiadają po części te same genetyczne loci. Świadczyć o tym może fakt znamiennie częstszego występowania cukrzycy u osób spokrewnionych z chorymi na schizofrenię. Początkowo stosowanie leków przeciwpsychotycznych było ograniczone w związku z wywoływanymi przez nie działaniami niepożądanymi. Wprowadzenie w latach 90. ubiegłego wieku leków drugiej generacji (atypowych), wywołujących mniej niepożądanych objawów neurologicznych, umożliwiło intensyfikację leczenia antypsychotycznego. Leki te zaczęto stosować również w innych chorobach i zaburzeniach psychicznych, takich jak choroba afektywna dwubiegunowa, zespół stresu pourazowego, zaburzenia osobowości czy demencja z objawami psychotycznymi. Upowszechnienie stosowania leków przeciwpsychotycznych drugiej generacji spowodowało jednak ujawnienie się nowych objawów ubocznych terapii, których nie obserwowano podczas stosowania starszych leków z tej grupy. Wśród nich szczególnie ważne klinicznie są metaboliczne efekty działania, takie jak nadmierny przyrost masy ciała, zaburzenia gospodarki węglowodanowej czy lipidowej. Mechanizmy prowadzące do metabolicznych następstw stosowania leków przeciwpsychotycznych wciąż nie są do końca poznane. Sugeruje się w tym zakresie rolę wielu czynników, m.in.: polekowego przyrostu tkanki tłuszczowej prowadzącego do powstania zespołu metabolicznego, antagonistycznego działania leków w stosunku do receptora dla serotoniny, oporności na leptynę, uszkodzenia komórek beta trzustki wywołanego dyslipidemią (produkowane w nadmiarze kwasy tłuszczowe indukują stres oksydacyjny), czy też zaburzenia funkcji czynnika jądrowego hepatocytów 1-alfa (HNF-1a). Przyrost masy ciała stanowi powszechny problem związany ze stosowaniem neuroleptyków. Wynika on z bezpośredniego wpływu tych leków na ośrodki głodu i sytości w podwzgórzu i wywoływanie na tej drodze uczucia głodu. Efekt ten związany jest m.in. z antagonistycznym wpływem leków przeciwpsychotycznych na receptor serotoninowy 5-HT2C, histaminowy H1, dopaminowy D2, których zablokowanie powoduje zwiększenie łaknienia. Dodatkowo, antagonizm w stosunku do receptora dopaminowego D2 prowadzi do wtórnej hiperprolaktynemii. Stan ten związany jest także z podwyższonym ryzykiem otyłości, leki przeciwpsychotyczne wywołują bowiem zaburzenia funkcjonowania szlaków sygnałowych leptyny w podwzgórzu. W warunkach fizjologicznych leptyna, produkowana przez komórki tkanki tłuszczowej, powoduje osłabienie łaknienia. Leki przeciwpsychotyczne, mimo że powodują wzrost stężenia leptyny we krwi, osłabiają jej efekt działania na podwzgórzowe ośrodki sytości. Poszczególne leki różnią się jednak pod względem ryzyka wywoływania otyłości. Największy przyrost masy ciała obserwuje się podczas leczenia klozapiną i olanzapiną. Kwetiapina i risperidon powodują znacznie mniejszy przyrost masy ciała. Ziprazidon i aripiprazol uważane są natomiast za leki nie wywierające wpływu na masę ciała. Leki przeciwpsychotyczne oddziałują również bezpośrednio na gospodarkę węglowodanową. Pobudzenie receptorów M3 obecnych na komórkach beta trzustki powoduje sekrecję insuliny. Niektóre leki przeciwpsychotyczne, takie jak olanzapina, czy klozapina, są antagonistami tych receptorów. Efektem działania tych leków może być więc hamowanie wydzielania insuliny na drodze cholinergicznej. Sama klozapina hamuje ponadto zależne od glukozy wydzielanie insuliny w mechanizmie hiperpolaryzacji błony komórkowej [31]. Podwzgórzowe receptory serotoninowe 5-HT2C biorą również udział w regulacji homeostazy glukozy poprzez włókna cholinergiczne unerwiające wątrobę, mięśnie i tkankę tłuszczową. Pobudzenie receptorów 5-HT2A obecnych m.in. na komórkach tkanki mięśniowej i tłuszczowej powoduje zwiększenie ilości cytoplazmatycznych transporterów glukozy GLUT 1, 3 oraz 4. Antagoniści tych receptorów mogą więc powodować zaburzenia gospodarki węglowodanowej. W wyniku antagonistycznego w stosunku do receptorów 5-HT2A działania leków przeciwpsychotycznych dochodzić może do zmniejszenia wychwytu glukozy przez tkankę mięśniową oraz tłuszczową, zaburzeń charakterystycznych dla insulinooporności tkanek obwodowych. Przeciwstawne efekty metaboliczne obserwuje się podczas leczenia selektywnymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Fluoksetyna przejawia agoni styczny wpływ na receptory serotoninowe, co związane jest z poprawą insulinowrażliwości i następnie utratą masy ciała. Wpływa także stymulująco na syntezę glikogenu w mięśniach szkieletowych. Olanzapina może dodatkowo wpływać hamująco na aktywność czynnika jądrowego hepatocytów (HNF-1-alfa) – jednego z czynników transkrypcyjnych biorących udział w regulacji gospodarki węglowodanowej – lek ten bowiem jest metabolizowany przez cytochrom P4501A2 (CYP1A2), którego funkcja regulowana jest z kolei m.in. przez HNF-1alfa. Olanzapina upośledza funkcję HNF1alfa bezpośrednio lub poprzez aktywację CYP1A2. Dysfunkcja HNF-1alfa wywołuje zaburzenia ekspresji genu kodującego insulinę oraz osłabia reakcję komórek beta trzustki na hiperglikemię. Zgodnie z wytycznymi Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego oraz Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego przed włączeniem leczenia przeciwpsychotycznego należy zebrać dokładny wywiad dotyczący chorób występujących w rodzinie pacjenta, ze szczególnym uwzględnieniem otyłości, cukrzycy, zaburzeń lipidowych oraz chorób sercowo-naczyniowych. Należy też ocenić podstawowe parametry antropometryczne: wzrost, wagę, BMI (body mass indeks, indeks masy ciała), obwód talii (mierzony na wysokości pępka). Należy również oznaczyć ciśnienie tętnicze, glikemię na czczo oraz profil lipidowy. Pacjent ze stwierdzoną nieprawidłowością w zakresie ciśnienia tętniczego, z podwyższoną glikemią na czczo (glikemia 100–125 mg/dl) lub z cukrzycą (glikemia na czczo dwukrotnie >126 mg/dl), dyslipidemią, nadwagą (BMI 25–30 kg/m2 ) czy otyłością (BMI >30 kg/m2 ) powinien otrzymać odpowiednie leczenie już przed włączeniem leków przeciwpsychotycznych. Pacjentom, ich rodzinom i bliskim powinny być przekazywane informacje dotyczące rozpoznawania objawów typowych dla cukrzycowej kwasicy ketonowej, stanowiącej ciężkie, ostre powikłanie cukrzycy. U osób z już istniejącymi zaburzeniami metabolicznymi lub z dużym ryzykiem ich wystąpienia zaleca się rozpoczynanie leczenia za pomocą leków mających najmniejszy wpływ na masę ciała i gospodarkę węglowodanową Według Belgijskiego Towarzystwa Psychiatrycznego podczas leczenia olanzapiną lub klozapiną kontrolne oznaczenia wartości glikemii powinny być częstsze: co miesiąc w ciągu pierwszych 6 miesięcy terapii, a następnie co 4 miesiące. Jeśli podczas leczenia przeciwpsychotycznego przyrost masy ciała pacjenta jest większy niż 5% masy wyjściowej, należy zmienić stosowany dotychczas lek antypsychotyczny na inny. Zaburzenia gospodarki węglowodanowej ujawniające się w trakcie leczenia stanowią również wskazania do zmiany leku. W przypadku rozpoznania cukrzycy u osób leczonych klozapiną należy lek odstawić. W sytuacji, gdy nie jest to możliwe, zaleca się rozpoczęcie leczenia hipoglikemizującego. Cukrzyca rozpoznana u osób leczonych olanzapiną stanowi wskazanie do zamiany leku na inny atypowy lek przeciwpsychotyczny (z wyjątkiem klozapiny). Jeśli nie jest to możliwe, także należy jak najszybciej włączyć leczenie hipoglikemizujące. U osób z cukrzycą, rozpoznaną w trakcie terapii przeciwpsychotycznej, wybór leku hipoglikemizującego zależy od dominującego mechanizmu patogenetycznego odpowiedzialnego za ujawnienie hiperglikemii (najczęściej insulinooporność – metformina), a także od stopnia zaburzeń metabolicznych (hiperglikemia, cukromocz z acetonurią – insulina). Osoba leczona przeciwpsychotycznie, u której rozpoznaje się cukrzycę, powinna być skierowana do specjalisty diabetologa. Cukrzyca występuje znamiennie częściej u osób z chorobami psychicznymi. Często jest wynikiem działań ubocznych stosowanych leków przeciwpsychotycznych. Właściwy dobór leku z uwzględnieniem czynników ryzyka cukrzycy i otyłości u danego pacjenta oraz odpowiednie monitorowanie leczenia mają na celu zapobieganie ujawnianiu się tych zaburzeń, a także szybkie ich wykrywanie i odpowiednią modyfikację leczenia. ( badania Anna Duda-Sobczak i wsp.)