Depresja i zaburzenia lękowe to najczęściej diagnozowane dolegliwości psychologiczne u dzieci z cukrzycą typu 1. Naukowcy z Łodzi ustalą, na ile zachowania rodziców i otoczenia, ale także postrzeganie chorego, wpływają na jego stan psychiczny. To może przyczynić się do powstania programów poprawiających stan zdrowia psychicznego dzieci i lepszej samokontroli cukrzycy.

O badaniach poinformował w prasowym komunikacie Uniwersytet Łódzki.

Cukrzyca typu 1 (CT1) to choroba autoimmunologiczna, w wyniku której dochodzi do zniszczenia komórek beta wysp trzustkowych produkujących insulinę. Brak insuliny uniemożliwia komórkom ciała pobór glukozy z krwi, co wywołuje ciężkie zaburzenia metaboliczne, które nieleczone prowadzą do śmierci. CT1 nie można wyleczyć. Chorzy wymagają ciągłego dostarczania insuliny do organizmu w postaci iniekcji podskórnych, w co zaangażowani są zarówno młodzi pacjenci, jak i ich rodzice. Początek choroby w większości przypadków ma miejsce w wieku wczesnodziecięcym i w okresie młodej dorosłości, ze średnią wieku 8 lat.

"Z roku na rok obserwujemy stały wzrost liczby pacjentów z CT1. Na świecie na cukrzycę typu 1 choruje 9,5 procent populacji. W ciągu ostatnich ośmiu lat liczba przypadków wzrosła o 21 procent, co sprawia, że obecnie jest to jedna z najczęstszych chorób przewlekłych u dzieci i młodzieży" - mówi dr Andrzej Śliwerski z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego, cytowany w komunikacie uczelni.

Cukrzycy typu 1 u dzieci towarzyszą dolegliwości natury psychologicznej – najczęściej depresja i zaburzenia lękowe. "Badania pokazują, że z powodu depresji cierpi nawet 30,4 procent z nich, a 32 procent ma zaburzenia lękowe" - podkreśla dr Śliwerski.

Jak wyjaśnia, związek między depresją i lękiem a kontrolą cukrzycy jest dwukierunkowy - zaburzenia emocjonalne wpływają na gorszy poziom wyrównania glikemii. Jednocześnie nawracające hipoglikemie (niskie poziomy cukru we krwi) i hiperglikemie (wysokie poziomy cukru we krwi) powodują większe ryzyko depresji i lęku. "Ponieważ zaburzenia lękowe i depresyjne pogarszają wyrównanie metaboliczne cukrzycy, zwiększając ryzyko wystąpienia ostrych i przewlekłych powikłań choroby, znajomość czynników warunkujących ich wystąpienie może przyczynić się do opracowania programów profilaktyczno-edukacyjnych poprawiających stan zdrowia psychicznego dzieci chorych. W konsekwencji doprowadzi to do lepszej samokontroli cukrzycy" – opisuje problem dr Andrzej Śliwerski.

Badacze zakładają, że dzieci z tendencją do kierowania uwagi na negatywne bodźce i mające negatywną wizję siebie, świata i przyszłości są bardziej podatne na zaburzenia emocjonalne. Ryzyko to mogą zwiększać rodzice, którzy również kierują uwagę i pamięć na takie bodźce oraz nadmiernie kontrolują swoje dzieci. Naukowcy chcą ustalić, na ile zachowania rodziców i otoczenia, w tym rówieśników, ale także postrzeganie samego chorego, wpływają na jego stan psychiczny.

Projekt badawczy realizowany z udziałem dra Andrzeja Śliwerskiego ma interdyscyplinarny charakter. Pracują nad nim psycholodzy z Instytutu Psychologii UŁ oraz lekarze diabetolodzy i psycholog z Kliniki Pediatrii, Diabetologii, Endokrynologii i Nefrologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Już wcześniej w badaniach międzynarodowego projektu Cognitive Vulnerability to Depression wykazano, że czynniki poznawcze, jak tendencyjnie ukierunkowana uwaga, pamięć oraz negatywna wizja siebie, są istotnym elementem kształtującym podatność na zaburzenia emocjonalne. Model ten został zweryfikowany także w populacji polskiej, ale w odniesieniu do depresji i tendencji samobójczych oraz do zaburzeń nastroju związanych z wahaniami poziomu hormonów.

"Teraz sprawdzimy, w jakim stopniu te same czynniki stanowią o podatności na zaburzenia depresyjne i lękowe u dzieci z CT1, uwzględniając sposób funkcjonowania ich rodzin. Warto podkreślić, że na co dzień żyją one w specyficznych, trudnych warunkach, biorąc choćby pod uwagę obowiązek permanentnej kontroli poziomu cukru u dzieci, jaki spoczywa na rodzicach. Dzieci z cukrzycą i ich matki będą miały do wykonania dwa zadania komputerowe, w których będą musiały zapamiętać słowa i policzyć twarze wyrażające emocje. Zadania te pozwolą zweryfikować, czy z większą łatwością zapamiętują i kierują swoją uwagę na negatywne bodźce" – tłumaczy dr Śliwerski, cytowany w prasowym komunikacie.

Nieustanne ryzyko zagrożenia życia dziecka - wyjaśnia - wynikające z nadmiernego spadku poziomu cukru oraz ryzyko ciężkich powikłań zdrowotnych z powodu zbyt wysokiego poziomu, wywołuje u wielu rodziców lęk i nadmierną potrzebę kontroli jego funkcjonowania. Prowadzi to do obniżenia u dziecka poczucia własnej wartości. W niektórych przypadkach potęgować je może brak akceptacji choroby przez rodziców. Z drugiej strony badania pokazują, że pozytywne postawy rodziców mogą w znaczący sposób obniżać ryzyko wystąpienia depresji – na przykład poprzez zaangażowanie i pomaganie dzieciom w adaptacji do choroby.

Badacze przyznają, że zarówno styl nadmiernie ochraniający, jak i nadmiernie wymagający, oraz wzmożona kontrola są istotnymi elementami kształtującymi podatność poznawczą. Wprowadzone rozwiązania mogą przyczynić się do tworzenia programów, które pomogą radzić sobie z trudnymi aspektami choroby, dając niezbędne wsparcie młodemu pacjentowi i jego rodzinie - informują specjaliści UŁ.

"Dzieci z cukrzycą typu 1 wraz ze swoimi rodzinami mają obowiązkowe szkolenia diabetologiczne przed opuszczeniem szpitala. Poruszane są na nim tematy insulinoterapii, diety i codziennego funkcjonowania. W naszym badaniu bierze udział psycholog z oddziału diabetologicznego, więc wyniki wykorzystamy w szkoleniach dla rodziców ze wsparcia i sposobów prowadzenia dzieci chorych na CT1" - podsumowuje dr Andrzej Śliwerski.

Projekt realizowany jest w ramach konkursu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza (IDUB).


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl