8 stycznia 2018 Prezes Fundacji „Akogo?” Ewa Błaszczyk, znalazła się w gronie osób, które miały zaszczyt reprezentować Polskę podczas „pochodu ognia olimpijskiego” przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w PyeongChang. Teraz pochodnia została przekazana na charytatywną licytację.
- Mój udział w sztafecie ognia olimpijskiego, w PyeongChang, był dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem. Będąc na miejscu uległam tej niezwykłej atmosferze przygotowań do sportowego szaleństwa! Każdy z nas, niosących olimpijską pochodnię i przekazujących ogień poczuł wspólnotę w wypełnianiu hasła PyeongChang 2018 – „Do what you can’t”. Na co dzień w Fundacji „Akogo?” staramy się przełamywać bariery i tworzyć miejsca, programy, które na początku wydają się niemożliwe do zrealizowania. Stąd pomysł na przekazanie pochodni olimpijskiej na licytację, z której dochód będzie przeznaczony na cele statutowe Fundacji „Akogo? - powiedziała Ewa Błaszczyk.
Akcja odbywa się za pośrednictwem platformy charytatywni.allegro.pl i ma pomóc w sfinansowaniu programu eksperymentalnego dotyczącego nowych metod wybudzania pacjentów ze śpiączki m.in. poprzez zorganizowanie specjalistycznego sympozjum, dedykowanego nerwowej komórce macierzystej, pozyskiwanej z naturalnych poronień. Licytacja potrwa do 28 lutego, godz. 21:00.
Komentarze
[ z 1]
Pochodnia olimpijska to prawdziwa gratka dla fanów sportu. Miejmy nadzieję, że znajdą się hojni kolekcjonerzy gotowi wesprzeć fundację. Ewa Błaszczyk jest bohaterką dla wielu osób. Pomimo własnego nieszczęścia jest gotowa pomagać innym i stworzyła miejsce, gdzie pacjenci w śpiączce mają kompleksową opiekę, a ich rodziny nie muszą tak bardzo martwić się o ich los. Ogromny ciężar jakim jest obawa przed brakiem środków na leczenie została zdjęta z ich barków. Duch walki i oddanie Ewy Błaszczyk jest godne podziwu.